Juz jakiś czas temu ulepiłam sobie kolędników z ciasta solnego.Czasu i weny jednak nie miałam aby ich pomalować. Leżały wiec sobie biedaczki w wyjściowej wersji
W końcu jakoś się zmobilizowałam i pomalował je farbkami akwarelowymi.Namęczyłam się przy tym ze ho ho. Następnie zaczęłam mazać lakierem akrylowym i w tym miejscu nastąpił szok. Farbka zaczęła się zmywać z każdym pociągnięciem pędzla.Zostawiłam wiec do wyschnięcia. Potraktowałam lakierem w sprayu a następnie znowu po nim poprawiłam to co się zmazało.Na koniec jeszcze raz lakier w sprayu. Wyszlo jak wyszlo ...lepiej tym razem nie będzie...Jak na pierwsze lepienie z masy solnej nie jest źle...