Laura
Esquivel „Malinche. Malarka słów”, Znak 2013, ISBN 978-83-240-2410-0,
stron 240
Urodziła się w porze wiatru i ulewy, trzeciego dnia szóstej
dwudziestki. Dostała imię Malinalli, bo takim znakiem opisywano dzień jej
przyjścia na świat. Słodycz dzieciństwa zapewniła jej ukochana babka ze strony
ojca. To ona nauczyła dziewczynkę tego, co piękne i ważne, co składało się na
ich świat i religię. Choć jej przeznaczeniem było zostać niewolnicą, babka
pokazała jej, czym jest wolność. Dała jej najcenniejszy dar, ale i przekleństwo
zarazem: Malinalli zawsze widziała i rozumiała więcej.