Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polityka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polityka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 lipca 2015

Bellagrand – Paullina Simons

Bellagrand stanowi drugi tom cyklu poświęconego perypetiom rodziców Aleksandra znanego z  bestsellerowej trylogii rozpoczynającej się Jeźdźcem miedzianym.  Jego rodzice – Gina i Harry – na długo przed tym zanim w ich życiu pojawi się dziecko, będą uczestnikami wydarzeń, które...

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Przebudzenia doktora Sorena – Magdalena Kempna

Tytuł: Przebudzenia doktora Sorena Autor: Magdalena Kempna Wydawnictwo: Novae Res ISBN: 9788377229460 Ilość stron: 340 Cena: 34 zł Są takie książki, po które należy i chce się sięgnąć, mimo że nie do końca leżą one w ścisłym kręgu naszych zainteresowań, bo sytuacja ...

czwartek, 27 marca 2014

Tajemnica Filomeny - Martin Sixsmith

Tytuł: Tajemnica FilomenyAutor: Martin SixsmithWydawnictwo: PrószyńskiISBN: 978-83-7839-702-1Ilość stron: 504Cena: 37zł Jeśli znaleźliście się w tej samej sytuacji co ja, czyli najpierw obejrzeliście film, a później zdecydowaliście się na lekturę (kolejność choć haniebna,...

poniedziałek, 18 listopada 2013

Ulice Bangkoku - Christopher G. Moore


Tytuł: Ulice Bangkoku
Autor: Christopher G. Moore
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788379430611
Ilość stron: 622
Cena: 39,90 zł




Z książką tą miałam niemały problem – do jej lektury podchodziłam bowiem dwukrotnie, każdorazowo zmagając się z tym samym problemem – z jakichś powodów zupełnie nie potrafiłam „wciągnąć się” w fabułę. Mimo że narracja prowadzona jest bardzo precyzyjnie, z werwą, a atmosfera powieści wykracza daleko poza tradycyjne ujęcia kryminału – nie potrafiłam odnaleźć się w wykreowanym przez Moore’a świecie.

Egzotyczna sceneria, w jakiej zdecydował się ulokować swoją historię, to ogromny plus tej książki. Mając w pamięci filmowe próby przedstawiania podobnych fabuł w przestrzeniach Bangkoku i okolicznych miast, ciągle towarzyszył mi obraz tłoku, gwaru, duszności i głośności owych miast pod osłoną nocy. Zewsząd bombardował mnie widok Tajek i Tajów kręcących się po okolicznych lokalach, przeciskających przez tłumy turystów ulokowanych przy straganach, otoczonych buchającą parą. Bangkok nocą mnie pociąga i urzeka klimatem, idealnym do podobnych narracji, Bangkok dniem – zupełnie mnie nie przekonuje.
A to właśnie dzień wyznacza głównych rytm narracji. Wtedy bowiem dokonano morderstwa, o które oskarżono Bogu ducha winnego Calvina, amerykańskiego prawnika wysłanego w roli detektywa do Tajlandii, w celu śledzenia pewnej mia noi, kochanki tajskiego polityka.
Wynajęty został on przez Ricka Caseya, którego życie przewartościowanego zostało przez niewyjaśnione zabójstwo jego syna. Sprawa ta spędza mu sen z powiek, czyniąc jego życie nieznośnym.
Szybko okazuje się jednak, że decyzja śledzenia wspomnianej kochanki, to jedynie przykrywka. Wydawało się bowiem, że taka sprawa nie stanowi dla wytrawnego detektywa żadnego wyzwania, a jak się okazuje – rozpocznie cykl niebezpiecznych przygód. Calvin zostaje uwikłany w tajskie porachunki, oskarżony o zamordowanie ying, mieszkającej piętro nad nim w hotelowym pokoju. Przetrzymywany w domowym areszcie dowiaduje się, że to wydarzenie jest jedynie początkiem lepkich wydarzeń, należących do sieci koneksji rodzinnych i politycznych. Jedynym ratunkiem, zdaje się dla niego skorzystanie z pomocy wpływowych przyjaciół. Czy to jednak wystarczy, by uniknąć niebezpieczeństwa w mieście, w którym słowo „kłopoty” wcale nie oznacza przelotnych niedogodności?

Moore, decydując się na tak orientalne klimaty swojej powieści, zrobił coś bardzo przemyślanego, zapomniał jednak, że doskonałe tło do wydarzeń, to jeszcze nie wszystko.
Równie ważne, a często i ważniejsze, staje się umiejętne poprowadzenie narracji, skrupulatne plątanie wątków, intuicyjne rozwiązywanie intrygi. Moore oddał ducha kryminałów noir, w których siłą napędową akcji jest femme fatale, doprowadzająca najczęściej do katastrofalnych skutków znajomości. Niejednoznaczność moralna bohaterów, typowa dla tego gatunku, również wysuwa się na plan pierwszy, zaświadczając o tym, że nic nie jest czarne lub białe, że nasze życia to jedynie wszystkie odcienie szarości, na przemian się ze sobą łączące. Zgnilizna moralna wyziera z kart książki, a towarzyszą jej napływające zewsząd jazzowe nuty. Wciąż jednak wolę noir w ujęciu klasyków gatunku.

Mimo że książka zdaje się arcyciekawa, dzięki bogato zarysowanym postaciom i rewelacyjnej lokalizacji – w mojej opinii wszystkie polityczne i rodzinne koneksje, zbytnio wszystko skomplikowały. Obserwując Bangkok i jego mieszkańców, cały czas miałam wrażenie, że rzecz toczy się o inną stawkę niż ludzie. To nie oni są bohaterami tej książki – oni stanowią niejako tło dla scenerii. Paradoksalnie, to wcale nie przyciąga.
Wszak kryminał, to przede wszystkim ludzie. Reszta jest jedynie dodatkiem. U Moore’a te granice zostały poprzesuwane. I to właśnie sprawiło, że czytając tę książkę męczyłam się okrutnie. Przypuszczam jednak, że dla wielu to będzie stanowiło o jej wartości, stąd też nie odradzam jej lektury, lecz zachęcam do samodzielnego badania.


wtorek, 15 października 2013

Bracia Hioba - Rebecca Gablé


Tytuł: Bracia Hioba
Autor: Rebeca Gablé
Wydawnictwo: Esprit
ISBN: 9788361989974
Ilość stron: 900
Cena: 49, 90 zł



Rebecca Gablé, to literaturoznawczyni, tłumaczka, pisarka, specjalizująca się w tworzeniu powieści historycznych i kryminałów. W Niemczech jej książki cieszą się ogromną popularnością, a popyt na nie wcale nie maleje.
W Polsce ukazały się dotąd dwie jej publikacje – Osadnicy z Catanu oraz Bracia Hioba.

Gablé osadziła akcję swojej powieści w Anglii 1147 roku. Państwem targają wielkie niepokoje, od lat trwa bowiem wojna domowa o koronę pomiędzy cesarzową Matyldą a Stefanem Blois.
Jest jednak takie miejsce, do którego bitewny kurz nie dociera – jest nim wyspa Whitholm, zamieszkiwana przez podopiecznych mnichów z zakonu św. Pankracego. Są nimi prawdziwe indywidua – chorzy, ułomni, arystokraci, przestępcy, opętani, bracia syjamscy, a nawet morderca. Ich opiekunowie zorganizowali przestrzeń gromadzącą wszystkich odstających w jakikolwiek sposób od panujących norm społecznych. To, co jawi się jako dom odizolowany od reszty świata, przyjmuje tak naprawdę kształt gorliwie chronionego więzienia. Jego mieszkańców zwano braćmi Hioba. Pierwotnie planowano, by miejsce to stanowiło ich schronienie już na zawsze, niestety nawet ją dosięga nieszczęście.
Życie mieszkańców wysepki zdezorganizowane zostało przez siejącą zniszczenie nawałnicę, z której ocaleli jedynie nieliczni.
Wśród nich stojący na czele grupy mężczyzna z amnezją, zwany Losianem; szlachcic od lat zmagający się z padaczką; chłopiec z zespołem Downa, bracia syjamscy; mężczyzna wierzący, że jego brzuch zamieszkiwany jest przez węża; bohater uznający się za świętego Edmunda oraz szlachcic Reginald de Warenn – niebezpieczny psychopata. Postaci te decydują się na ucieczkę z wyspy przez dziurę w ogrodzeniu, powstałą na skutek burzy. Nie wiedzą jeszcze na jak wielkie niebezpieczeństwo się narażają. Niespodziewanie odzyskana wolność wcale nie jest stanem przyjemnym, bowiem ich dusze wciąż nękane są obawą o zdemaskowanie i pojmanie. Świat, do którego zmierzają wcale nie jest bezpieczną idyllą, lecz siecią niebezpieczeństw, zagrażającą nawet przeciętnym mieszkańcom, nie mówiąc już o grupie odmieńców niezwykle rzucającej się w oczy. Ich jedyną szansą na ocalenie jest tworzenie zwartego przymierza, co rusz nadszarpywanego przez wir politycznych wydarzeń oraz sieci wspomnień i bolesnej pamięci o przeszłości.

Bracia Hioba, to niemalże 900 stron fascynującej przygody, kipiącej od emocji i żywiołowej akcji. Autorka fenomenalnie poprowadziła narrację, a umiejscowienie wydarzeń w średniowiecznej Anglii, nadało jej historii prawdziwego kolorytu. Opisywane przez nią czasy od lat stanowią niewyczerpane źródło inspiracji dla twórców, którzy na tle wydarzeń historycznych budują rewelacyjne fabuły, niewolne od polityki i zmagań z minionym.
Gablé oferuje nam wejrzenie w przekrój społeczeństwa opisywanych czasów. Raczy nas opisami zarówno arystokracji, jak i duchowieństwa, szlachty i chłopów. Nie pomija żadnej warstwy społecznej, ukazując różnorodność opisywanych czasów. Wybór głównych postaci to również bardzo mocny punkt historii – galeria nietuzinkowych postaci odrzuconych przez społeczeństwo, w którym po raz kolejnym próbuje się odnaleźć sprawia, że zupełnie inaczej będziemy odtąd spoglądać na im podobnych bohaterów.
Autorka nie oszczędzała się, nadając swoim postaciom tak niespotykane rysy i oddając ducha epoki.

Doskonała powieść historyczna, przy której nie zauważycie upływających godzin. Jej wielowątkowość zapewni Wam lekturę na najwyższym poziomie.


wtorek, 24 września 2013

Na szafocie – Hilary Mantel


Tytuł: Na szafocie
Autor: Hilary Mantel
Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN: 9788375086799
Ilość stron: 432
Cena: 39 zł



Na szafocie to drugi tom trylogii Hilary Mantel, opiewającej losy dynastii Tudorów, widzianej z perspektywy Tomasza Cromwella. Przez wielu krytyków i czytelników uznana jest za dzieło najwyższej próby, przewyższające poziomem część pierwszą, która to robiła ogromne wrażenie. O jakości tekstu świadczy kolejna nagroda Bookera, nieprawdopodobne wyróżnienie, zwłaszcza, że i tom pierwszy zgarnął ten laur.
Cieszę się, że docenia się autorów, który z tak ogromnym pietyzmem oddają się tworzonemu przez siebie dziełu. Tak, dziełu i to monumentalnemu.
Styl Mantel i jej sposób prowadzenia narracji to wyjątkowo wymagające elementy, wymuszające na czytelniku wzmożoną uwagę i aktywność. To one stanowią o niepowtarzalności jej tekstów, jednak to również one mogą tych mniej wprawionych czytelników odrzucić. Jako że to już tom drugi – przyzwyczajona do sposobu prowadzenia opowieści, z gładkim wejściem w powieść nie miałam już większych problemów i uczyniłam to z tym większą przyjemnością.
Na szafocie to część kontynuująca historię Cromwella, polityka przez historię zapamiętanego jako pozbawionego skrupułów manipulatora, a przez Mantel prezentowanego w zupełnie innym świetle, zezwalające na ujrzenie w nim człowieka charakteryzujące się troskliwością i opiekuńczością, a także sporym darem dyplomacji.
Tom ten upamiętnia wydarzenia po upadku kardynała Wolseya – pracodawcy Cromwella sprzed czasów, gdy ten stał się wiernym doradcą króla. Małżeństwo Henryka VIII z Katarzyną Aragońską już dawno uznane jest za niebyłe, a monarcha oficjalnie i prawomocnie związał się z Anną Boleyn, co Cromwellowi jest bardzo nie na rękę.
„Wicekról od spraw religijnych” przeżył wiele i ze wszystkich wydarzeń mogących nieść ze sobą katastrofalne skutki wyszedł obronną ręką. Mało tego – dzięki swemu sprytowi i inteligencji, ma realny wpływ na politykę kraju. Okupione jest to ciężką pracą i przybieraniem wielu masek, a także pozyskiwaniem kolejnych wrogów. Jego beznamiętności i brak sentymentów, na trwałe utrwalił wizerunek doradcy pozbawionego skrupułów i jakiejkolwiek litości. Jako wykonawca woli monarchy, starał się za wszelką cenę doprowadzić do rozwiązania jego wymuszonego małżeństwa z Anną Boleyn. Kobieta zrzucona zostaje ze sceny politycznej i miłosnej, okryta hańbą i ścięta, a jej miejsce zajmuje Jane Seymour, kolejna miłostka i w konsekwencji żona króla.
Tudorowie cieszą się jedną z najchętniej powtarzanych i rekonstruowanych historii w dziejach świata. Ich losy z wypiekami na twarzy, pod różną postacią, śledzą ludzie całego globu.
Cieszę się, że to właśnie Mantel, zdecydowała się na „odkurzenie” ich losów, stworzenie narracji tyleż trudnej, co pociągającej. Doskonały zabieg wymuszający uwagę, a przy tym przyczyniający się do zapamiętania większej ilości szczegółów, których nie brakuje. Mnożą się i mnożą, końca nie widać, a autorka jak najwytrawniejszy znawca balansuje między nimi, racząc czytelnika kolejnymi wątkami i malowaniem pobocznych bohaterów i historii. Wszystko to przefiltrowane przez świadomość i postrzeganie Cromwella, co dodaje opowieści dodatkowego kolorytu.
Autorka przedstawia nam prawdziwy spektakl polityczno-prawny, w którym do końca nie wyjaśnia się kto i czego tak naprawdę był winny. Twórczyni zmyślnie operuje zgromadzoną wiedzą, koncentrując się przy tym na faktach, a nie relacjach panujących na monarszym dworze. Mimo wielości i obfitości portretów postaci, tak naprawdę ważniejsze stają się wydarzenia niż motywacje. Co ciekawe (i trochę przerażające) z równym zainteresowaniem śledzimy zarówno ślubne uczty jak i egzekucje. Zrzucam to na karb talentu Mantel, potrafiącej tak opowiadać, że wszystkie wydarzenia zdają się równie absorbujące, bez względu na ich moralny wydźwięk i konsekwencje. 

Wielka szkoda, że na tom wieńczący trylogię autorka każe czekać aż do roku 2015, wiem jednak, że czas poświęcony tworzeniu przekuje ona w jakość, toteż czekam cierpliwie i pokornie. Dla niektórych tekstów warto – i on jest jednym z nich.


Polecam gorąco! Zakosztujcie w talencie autorki, której teksty wyróżnione zostały podwójnym Bookerem. Prawdziwy talent!


niedziela, 15 września 2013

W krzywym zwierciadle – Maciej Stuhr

Tytuł: W krzywym zwierciadle Autor: Maciej Stuhr Wydawnictwo: Zwierciadło Udostępnione przez: Sztukater ISBN: 9788363014612Ilość stron: 224 Maciej Stuhr przez wiele lat przez niektórych traktowany był z lekką pobłażliwością, jako ten, który wybił się dzięki znanemu...

piątek, 10 maja 2013

Wyrok – Mariusz Zielke


Tytuł: Wyrok
Autor: Mariusz Zielke
Wydawnictwo: Czarna Owca
ISBN: 978-83-7554-482-4
Ilość stron: 528



Mariusz Zielke, to w moim przeświadczeniu, wielki triumfator polskiej literatury. Mimo że początkowo nikt nie chciał wydać jego książki, to gdy w blogsferze zawrzało od jego nazwiska i niezwykle pochlebnych opinii na temat powieści Wyrok, znalazł się wydawca, który nie bał się wypuścić na rynek publikacji, obnażającej sekrety polskiej finansjery, mechanizmy działania mediów i ich konszachtów z politykami, a także współzależności między tymi trzema sferami, pozornie działającymi osobno, a tak naprawdę wzajemnie się napędzającymi.
Zielke, to laureat wielu wyróżnień i prestiżowych nagród. Dziennikarz, mimo pozornej chwili uznania, nagle stracił pracę w dużej gazecie. Tym samym jego los, przypomniał los bohatera trylogii Millenium Stenga Larssona, który znalazł się w niemalże identycznej sytuacji. Zielke, wciąż mając wiele do stracenia, ale będąc również świadomym swojej dziennikarskiej powinności, ujawnił na swojej niezależnej stronie internetowej największe afery polskiej gospodarki, dotąd skutecznie wyciszane i usuwane na dalszy plan. Swoimi publikacjami naraził się kilku potężnym biznesmenom, którzy dziś żądają od niego milionowych odszkodowań. Mimo to, a może – z powodu tego – Zielke postanowił wydać książkę, która będzie kontynuatorką jego dzieła i najprawdopodobniej dotrze do szerszego grona odbiorców, kompromitując polską rzeczywistość, tak skutecznie zakrywaną przed przeciętnym mieszkańcem naszego kraju.

Przedmiotem opowieści jest historia dziennikarza, który poprzez dokonanie przez siebie niewygodne odkrycia, naraził się przestępcy-finansiście, który to zmusi go do stoczenia pojedynku z zawodowym zabójcą oraz seryjnym mordercą. Nie sposób pokrótce streścić fabuły tego emocjonującego kryminału, gdyż właściwie z każdą przewróconą kartką, pojawiają się nowe wątki, nowe elementy układanki, która stanie się czytelna dopiero po pięciuset stronach misternej przygody, w walce o życie i prawdę.
Zielke skonstruował błyskotliwą powieść, w której wątek sensacyjny staje się jedynie nośnikiem do treści znajdujących się w zupełnie innym porządku rozważań. To historia inspirowana rzeczywistością, w której dochodzi do zaskakujących zwrotów akcji, obnażających siatkę powiązanych ze sobą elementów, o których nie mielibyśmy prawa mieć pojęcia, gdyby nie doskonały zmysł obserwacyjny i odwaga autora, oddającego w ręce czytelnika książkę zdolną uruchomić prawdziwą lawinę wydarzeń.
Powieść ta szokuje swoją prawdziwością oraz szeregiem odwołań do rzeczywistości. Obnażenie mechanizmów rządzących polską giełdą oraz polityką zaskakuje, a fakt błyskawicznego rozejścia się pierwszego nakładu zaświadcza o poziomie prezentowanej książki. Poprzednie wydanie książki, przypominające drugi obieg, unikanie cenzury i ucieczkę przed władzą, która mogłaby zaingerować w jej wydanie, wskazuje jak prawdziwe są opisywane w niej historie i jak niewygodne mogą się one okazać dla władz. Emocjonujące fakty prezentowane na jej łamach spowodowały skandal na polskim rynku finansowym, ujawniając to, co tak skutecznie dotąd zasłaniano milczeniem. Zielke daleki jest od stosowania języka ezopowego, nie ucieka się do cenzury i nie boi się konsekwencji, chce być ambasadorem prawdy. Chcecie ją poznać?
Koniecznie przeczytajcie!


poniedziałek, 7 listopada 2011

Anna Politkowska – Tylko prawda




Anna Stiepanowa Politkowska, to znana niezależna rosyjska dziennikarka, która swoją pracę zawodową przypłaciła życiem, gdy w 2006 roku została zamordowana pod drzwiami swojego mieszkania w centrum Moskwy.

Prestiż zdobyła głownie dzięki publikacjom, w których sprzeciwiała się i ostro krytykowała rządy Władimira Putina oraz wojny w Czeczenii. To im poświęciła sporą część reportaży wydawanych na łamach dziennika „Nowaja Gazieta” w latach 1999-2006.

Anna Politkowska, to przykład niezwykłej odwagi. Nie zważając na niebezpieczeństwo wkraczała w samo serce konfliktów, po to by bez zaciemniania i ubarwiania przekazać światu prawdę o zastanej sytuacji. Jej bezkompromisowość sprawiła, że naraziła się wielu jednostkom. Do samego końca walczyła jednak o to, co w jej odczuciu priorytetowe: obnażenie z  fikcji tego, co na potrzeby zysku oraz ze względu na dbanie o wizerunek publiczny władz w mediach przedstawia się inaczej. Nie bała się krytyki,  nie straszne były jej pogróżki. Praca dziennikarza stanowiła całe jej życie. Spalała się w niej, po to by inni mogli bez cenzury spojrzeć na rzeczywistość, by mogli dostać się w serce konfliktu. Pokazywała historię, taką jaką jest.
Jej działalność przysporzyła jej tyle samo wrogów, co zwolenników.

Tylko prawda to zbiór najwybitniejszych reportaży Politowskiej, których przedmiotem są między innymi wojny czeczeńskie, wydarzenia wewnątrz Rosji, atak na szkołę w Biesłanie oraz rozważania o politykach. To one zdobyły największe uznanie i największą rzeszę czytelników. To one w sposób niezwykle wnikliwy i precyzyjny stanowią świadectwo tego, co próbowano zaciemniać i ukrywać.
Ksiązka ta to hołd złożony przede wszystkim prawdzie i głoszącej ją autorce. To bunt przeciwko sztucznym, ubarwionym reportażom pisanym na zamówienie. To wreszcie lekcja współczesnej historii, rozgrywającej się praktycznie na naszych oczach. To doskonały zbiór ukazujący to z czym wciąż musimy walczyć i co w naszym życiu najważniejsze. To historia i wołanie ludzi, których nikt nie chciał słuchać. Tylko prawda. Bez koloryzowania. Naga. Bezbronna. Boleśnie szczera i brutalna. Niezwykle obfita. Tłumiąca śmiechy i zatrważająca. Zmuszająca do myślenia. Prowokująca ciąg krótkich, urywanych zdań. Porażająca.
Trzeba ją znać. Po prostu. 


Recenzja napisana dla portalu Lektury Reportera, dostępna także po kliknięciu w banner:

czwartek, 3 listopada 2011

Cmentarz w Pradze – Umberto Eco




Nazwisko Eco słyszał chyba każdy. Paradoksalnie, mimo tego, że najwięcej publikacji poświęca on semiotyce i są to w dużej mierze eseje bądź felietony, stał się znany dzięki powieści Imię Róży. Jako beletrysta autor objawia się rzadko. Na każdą z jego powieści trzeba czekać długie lata, czego dowodzi ich ilość – doskonała szóstka. Mimo to, są to jedne z najbardziej wyczekiwanych pozycji na literackim rynku: na każdą z nich ostrzą sobie zęby nie tylko krytycy, lecz przede wszystkim fani humoru i erudycji Eco.

Cmentarz w Pradze ukazał się sześć lat po ostatniej wydanej powieści, jaką był Tajemniczy płomień królowej Loany.
Już dziś można zaryzykować stwierdzenie, że będzie to objawienie na rynku, na stałe wpisujące się w kanon literatury z najwyższej półki. Za cenę takiej jakości, warto było odczekać te kilka lat.
Książka ta choć dotyka wydarzeń XIX wieku, tak naprawdę jest historią mistyfikacji, które także i dziś możemy obserwować – na scenie politycznej głównie, lecz także w naszym codziennym życiu, w którym roi się od fałszerstw i łgarstw.
Eco nie ucieka od formy felietonowej, notabene wykształconej w opisywanych czasach– choć Cmentarz w Pradze stał się powieścią, zawiera cechy świadczące o innej przynależności gatunkowej – charakterystyczną osobistą złośliwość, ironiczne wytykanie wad, wyczuwalny sardoniczny uśmiech, a także gros rycin, z których część można uznać za satyryczne.
Jest to swoista demaskacja znanych nam typów ludzi, obdarcie ich z masek i przejaskrawienie szczególnych zachowań, mające na celu wyczulić czytelnika na kłamstwo.
Gdyby streścić krótko tę powieść należałoby jedynie rzec, że jej przedmiotem jest sprawa fałszerstwa. Główny bohater to specjalista w wytwarzaniu podróbek, odbywający podróż po Europie dziewiętnastowiecznej. W swojej wędrówce przemierzy między innymi Turyn, Palermo, Paryż i to tam będzie świadkiem, a także współuczestnikiem spisków politycznych i wszelkiego rodzaju machlojek. Swoimi umiejętnościami ma przysłużyć się tajnym służbom. Simonino Symonimi, bo tak nazywa się nasz bohater, to oszust najwyższej klasy, mający powiązania z najróżniejszymi grupami społecznymi. Stąd też w powieści tej przewiną się sataniści, masoni, mazzaniści, duchowni przewrotni, Żydzi,  jezuici, a także doktor Freud.
Wątek jego oszustwa jest jednak jedynie szczytem góry lodowej wypadków składających się na tę powieść. Eco po raz kolejny wykazał się mistrzowską erudycją. Jego książka to ciąg wiadomości topograficznych, historycznych, geograficznych, psychologicznych, a także… kulinarnych. Żadne słowo w niej zawarte nie jest przypadkowe, a każda ponowna lektura może jedynie spotęgować uczucie bezkresności zagadnień w  niej poruszonych. W Cmentarzu w Pradze nie zabrakło także charakterystycznego dla autora humoru. Miłośnicy Imienia Róży z pewnością nie będą zawiedzeni.

Umberto Eco stworzył książkę, która pozwala wygodnie rozsiąść się na kanapie i rozkoszować każdym słowem i zagadką. To powieść zarówno dla miłośników samego twórcy, jak i entuzjastów thrillerów, gier z czytelnikiem, a nade wszystko: dobrej literatury.
Ni mniej, ni więcej – uczta dla umysłu i duszy.
 
Strona domowa autora: http://www.umbertoeco.com/en/



wtorek, 3 maja 2011

Dziewczyna z jego snów- Donna Leon

Dziewczyna  z jego snów to moje pierwsze spotkanie z Donną Leon. Niestety, jak na początek, nieco rozczarowujące. O autorce słyszałam dość, by stwierdzić, że samym swoim nazwiskiem staje się renomą dla kolejnych książek, że warto kupować ją w ciemno, bo na pewno w zamian za zaufanie czeka nas dobry...

piątek, 14 stycznia 2011

"Otello" William Szekspir

Williama Szekspira nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Sztuki takie jak "Hamlet", "Makbet", Król Lear" czy "Otello" zna każdy szanujący się czytelnik. Prawda jest jednak taka, ze co druga zapytana osoba potrafi przytoczyć treść dramatów Szekspira, jednak w życiu nie miała danej ksiązki w ręce. To...