Witajcie!
Dziś zadbamy o usteczka.
Będę mówić o Kneipp Sensitive Care Almond & Candelilla balsam do ust.
Słowo od producenta: "Balsam do ust Kneipp Sensitive Care Almond & Candelilla jest niezbędnym pomocnikiem w pielęgnacji skóry ust o każdej porze roku.
Właściwości:
- głęboko nawilża i intensywnie odżywia
- regeneruje popękane usta
- chroni usta przed wpływami zewnętrznymi
- nadaje ustom miękkość i delikatność
Skład:
- produkt wegański
Sposób użycia:
Nanieś na usta kiedykolwiek w ciągu dnia w razie potrzeby."
Produkt w okazałości:
Na ustach:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt znalazłam na Notino.pl za ok. 23 zł.
Zapach: słodki, migdałowy.
Cena i dostępność: produkt znalazłam na Notino.pl za ok. 23 zł.
Zapach: słodki, migdałowy.
Konsystencja: stała.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowo-drewienkowe w charakterze wykręcanego smarowidła z różowymi napisami od producenta. Pojemność: 4,7 g.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowo-drewienkowe w charakterze wykręcanego smarowidła z różowymi napisami od producenta. Pojemność: 4,7 g.
Wydajność: bardzo dobra. Taki produkt starczy nam na kilka miesięcy użytkowania.
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z produktem do ust od marki Kneipp. Do tej pory stosowałam głównie tańsze pomadki ochronne typu Isany czy Nivea. Niemniej jednak, coraz częściej przekonuję się, że jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to nie warto oszczędzać na dobrej jakości mazidłach. Dlatego też postanowiłam spróbować czegoś nowego, z niego wyższej półki cenowej. I tak padło na powyższego gagatka z Kneippa, który już od pierwszych użyć okazał się być naprawdę zacnym w działaniu specyfikiem. Czemu? Ano temu, że aplikacja pomadki na usta to dla nich prawdziwy rarytas miękkości i nawilżenia; wystarczy jedno nałożenie produktu, aby wargi me odzyskały miękkość, naturalny blask i soczysty wygląd. Dzięki systematycznemu stosowaniu tejże pomadki mam spokój z suchymi skórkami i wiecznie spierzchniętymi wargami. Wreszcie czuję komfort odżywienia tej jakże wrażliwej skóry ust i nie muszę martwić się o to, że znowu będę Saharę na wargach. Dodam, że produkt jest wydajny, ładnie pachnący i zawiera mnóstwo naturalnych, dobroczynnych składników - np. olejek jojoba, olejek kokosowy, masło Shea, olejek ze słodkich migdałów. Warto wspomnieć, że mazidło nie podrażniło mnie, ani nie uczuliło. Polecam!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Działanie: bardzo dobre. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z produktem do ust od marki Kneipp. Do tej pory stosowałam głównie tańsze pomadki ochronne typu Isany czy Nivea. Niemniej jednak, coraz częściej przekonuję się, że jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to nie warto oszczędzać na dobrej jakości mazidłach. Dlatego też postanowiłam spróbować czegoś nowego, z niego wyższej półki cenowej. I tak padło na powyższego gagatka z Kneippa, który już od pierwszych użyć okazał się być naprawdę zacnym w działaniu specyfikiem. Czemu? Ano temu, że aplikacja pomadki na usta to dla nich prawdziwy rarytas miękkości i nawilżenia; wystarczy jedno nałożenie produktu, aby wargi me odzyskały miękkość, naturalny blask i soczysty wygląd. Dzięki systematycznemu stosowaniu tejże pomadki mam spokój z suchymi skórkami i wiecznie spierzchniętymi wargami. Wreszcie czuję komfort odżywienia tej jakże wrażliwej skóry ust i nie muszę martwić się o to, że znowu będę Saharę na wargach. Dodam, że produkt jest wydajny, ładnie pachnący i zawiera mnóstwo naturalnych, dobroczynnych składników - np. olejek jojoba, olejek kokosowy, masło Shea, olejek ze słodkich migdałów. Warto wspomnieć, że mazidło nie podrażniło mnie, ani nie uczuliło. Polecam!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia