GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szyfoniera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szyfoniera. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 stycznia 2017

1321. O fikuśnych ramiączkach od stanika słów kilka..

Witajcie!

Dziś podniesiemy nieco temperaturę za oknem panującą.

Podumam z Wami bowiem o fantazyjnych stanikowych ramiączkach marki Szyfoniera, jakie otrzymałam w ramach giftu na spotkaniu blogerek w Poznaniu, o którym pisałam tu: Klik!

Słowo od producenta: "Bohema - wzór Brabijou z kolekcji basic. Bohema to ozdobne ramiączka w kolorze czarnym, o szerokości 12mm lub 14mm. Ten model posiada aplikację na plecach. Wystarczy odpiąć ramiączka od wybranego biustonosza wymienić je na ramiączka Brabijou, by nadać nowy wygląd swojemu ukochanemu stanikowi. Polecamy dowolny biustonosz z odpinanymi ramiączkami. Model Bohema ładnie wygląda przy dużym dekolcie na plecach.  Jeżeli lubisz bieliznę i biżuterię, na pewno pokochasz Brabijou, które daje nowe możliwości stylizacji. 
 Skład surowcowy: 85% poliamid, 15% elastan
Do biustonosza typu: dowolny z odpinanymi ramiączkami
Kolor: czarny
Szerokość ramiączek: 12mm, 14mm
Pielęgnacja: prać ręcznie
Możliwość dopinania zawieszek: nie"

Bohater postu w okazałości:


Od producenta:





Po rozpakowaniu:



W zbliżeniu:



Tak wygląda na mnie:



Powiem Wam szczerze, że takie zabawy z ramiączkami, z ich odpinaniem, upinaniem, przypinaniem nie są dla mnie.
Za dużo z tym zachodu...

Nie mam bowiem cierpliwości do rozwiązywania krzyżówek, a co dopiero do tego typu fikuśnych udziwnień ramiączkowych.
Tu mi się coś pląta, tu mi coś wyłazi, tu mnie coś uwiera...

Aby założyć powyższe dziwadło spędziłam dobre pół godziny na ogarnięciu "instrukcji" jego obsługi.

Dlatego też, gdy w końcu finalnie, po mękach i znojach to "coś" na siebie przyodziałam, stwierdziłam, że nie było warto.
Tak więc nigdy więcej podobnych atrakcji sobie nie zafunduję.
Ewidentnie i stanowczo wolę tradycyjne ramiączka, które nie psują nerw człowiekowi.

Jak ktoś się chce jednak bawić, to hajże, droga wolna.
Ja jednakowoż podziękuję.

A Wy mieliście coś podobnego?

Kathy i Leon

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru