Witajcie!
Dziś czas na mycie buzi.
Będę mówić o LaQ mus so mycia twarzy - kocica.
Słowo od producenta: "Lekki mus do mycia twarzy zapewnia cerze delikatne oczyszczanie bez zaburzania jej naturalnego pH. Dzięki zawartości masła shea i wysokiej jakości gliceryny roślinnej usuwa zanieczyszczenia, pozostawiając skórę jedwabiście gładką i dobrze nawilżoną. Idealnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji cery normalnej, suchej i wrażliwej."
Produkt w okazałości:
Od producenta:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt otrzymałam do testów, a normalnie można go znaleźć w sklepie internetowym bee.pl
Zapach: przyjemny, słodki, kwiatowy.
Konsystencja: musu.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe w tonacji różowo-białej z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 100 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Taki musik starczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z marką LaQ i już wiem, że nie ostatnia! Wcześniej słyszałam co prawda o mazidłach tej firmy, ale - z racji na pokaźne zapasy - nie kupowałam nic od nich. Traf jednak chciał, że dzięki testom w ramach współpracy ze sklepem internetowym bee.pl, miałam okazję poznać jeden z wyrobów LaQ. Co o nim sądzę? Ano powiem tak: CUDO! Nigdy wcześniej żadne mazidło do mycia buzi tak mnie nie zachwyciło i nie oczarowało jak powyższy mus. Kosmetyk ten to rozkosznie różowa, zbita pianka, która pod wpływem wody zmienia się w pieniące i pachnące myjadło. Specjał ten jest niezwykle wydajny, bowiem już ociupinka wystarczy, aby porządnie umyć twarz. Jak używam gagatka? Biorę malutką ilość produktu na zwilżone wcześniej dłonie, chwilę pocieram ręce o siebie, po czym nanoszę wszystko na buzię. I tu dzieje się magia, bowiem kurz i brud oraz resztki makijażu znikają w oka mgnieniu, pozostawiając czystą i odświeżoną buzię. I to bez podrażnień! Mus, mimo skuteczności czyszczenia, jest delikatny i bezpieczny nawet dla wrażliwej skóry twarzy. Jestem totalnie tym produktem oczarowana i bardzo go polecam. Na pewno będę doń wracać regularnie.
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia
Cena i dostępność: produkt otrzymałam do testów, a normalnie można go znaleźć w sklepie internetowym bee.pl
Zapach: przyjemny, słodki, kwiatowy.
Konsystencja: musu.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe w tonacji różowo-białej z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 100 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Taki musik starczy na kilka miesięcy używania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że to moja pierwsza styczność z marką LaQ i już wiem, że nie ostatnia! Wcześniej słyszałam co prawda o mazidłach tej firmy, ale - z racji na pokaźne zapasy - nie kupowałam nic od nich. Traf jednak chciał, że dzięki testom w ramach współpracy ze sklepem internetowym bee.pl, miałam okazję poznać jeden z wyrobów LaQ. Co o nim sądzę? Ano powiem tak: CUDO! Nigdy wcześniej żadne mazidło do mycia buzi tak mnie nie zachwyciło i nie oczarowało jak powyższy mus. Kosmetyk ten to rozkosznie różowa, zbita pianka, która pod wpływem wody zmienia się w pieniące i pachnące myjadło. Specjał ten jest niezwykle wydajny, bowiem już ociupinka wystarczy, aby porządnie umyć twarz. Jak używam gagatka? Biorę malutką ilość produktu na zwilżone wcześniej dłonie, chwilę pocieram ręce o siebie, po czym nanoszę wszystko na buzię. I tu dzieje się magia, bowiem kurz i brud oraz resztki makijażu znikają w oka mgnieniu, pozostawiając czystą i odświeżoną buzię. I to bez podrażnień! Mus, mimo skuteczności czyszczenia, jest delikatny i bezpieczny nawet dla wrażliwej skóry twarzy. Jestem totalnie tym produktem oczarowana i bardzo go polecam. Na pewno będę doń wracać regularnie.
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia