AUTOR: W. Cejrowski
WYDAWNICTWO: Bernardinum
STRON: 435
DATA WYDANIA: 2006
"Jestem wydawcą od wielu lat, przeczytałem tysiące maszynopisów. Ten zrobił na mnie ogromne wrażenie. Rio Anaconda to opowieść przygodowo-podróżnicza. Trzyma w napięciu jak kryminał, a jednocześnie rozśmiesza do łez. I zapewniam Was, w trakcie lektury będziecie się śmiać na głos! A przy okazji jest to historia prawdziwa."
Mimo że nigdy nie pociągał mnie tego typu gatunek literacki, to zachęciły mnie bardzo pozytywne oceny i opinie na temat tej książki na LubimyCzytać, no i autor Pan Cejrowski którego lubię oglądać.
Niestety książka mnie zanudziła, oprócz trzech może czterech fragmentów które mnie zaciekawiły, ale ich wątek kończył się na tej samej stronie lub na następnej. Plusem książki na pewno są zdjęcia. Po prostu jak dla mnie nic ciekawego, ani wciągającego. Wolę oglądać i słuchać niż czytać Pana Cejrowskiego.
Niestety książka mnie zanudziła, oprócz trzech może czterech fragmentów które mnie zaciekawiły, ale ich wątek kończył się na tej samej stronie lub na następnej. Plusem książki na pewno są zdjęcia. Po prostu jak dla mnie nic ciekawego, ani wciągającego. Wolę oglądać i słuchać niż czytać Pana Cejrowskiego.
Miałam w planach sięgnięcia po tego typu literaturę Pani Wojciechowskiej lub Pani Pawlikowskiej, ale chyba na razie sobie odpuszczę.
Moja ocena: 3/6