Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Z półki 2012. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Z półki 2012. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 2 grudnia 2012

Podsumowanie akcji i wyzwań z listopada.

Krótkie podsumowanie akcji i wyzwań za miesiąc listopad w których biorę udział. Pewnie nie będę oryginalna jak powiem że przystępując do wyzwań mobilizuję się do sięgania po książki które ciągle miałam w planach a ich przeczytanie odkładałam, a nawet sięganie po książki po które bym nie sięgnęła, no i wracanie do już przeczytanych. Cały przebieg moich wyzwań możecie śledzić w zakładce "Wyzwania".

Wyzwanie 1 - "Z półki"

Przystępując do wyzwania w maju wyznaczyłam sobie do osiągnięcia w wyzwaniu "Poziom 2 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 6-10". W miesiącu listopadzie przeczytałam w ramach wyzwania dwie książki

1. Studnie przodków - Joanna Chmielewska
2. Wehikuł czasu - Herbert George Wells

tym samym łącznie przeczytanych książek w wyzwaniu mam 10 :), a co za tym idzie udało mi się osiągnąć maximum z Poziomu 2. Jestem bardzo zadowolona, bałam się że mi się nie uda, bo idąc do biblioteki zawsze spotkam jakąś ciekawą książkę i biedne domowe stoją dalej na półce.

Wyzwanie 2 - Akcja czytamy "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa"

W miesiącu listopadzie czytaliśmy lektury z klasy III szkoły Podstawowej. Tym razem udało mi się przeczytać cztery lektury:

1.Dzieci Pana Astronoma - W. Chotomska
2. O psie, który jeździł koleją - R. Pisarski
3. Oto jest Kasia - M. Jaworczakowa
4. Kajtkowe przygody - M. Kownacka

W miesiącu listopadzie piękny Dyplomik za największa liczbę przeczytanych książek przypadł  Silwercross, przeczytała aż 6 lektur.

Natomiast ja muszę się pochwalić, bo dostałam piękny Dyplomik za recenzję książki "O psie, który jeździł koleją" - "Wśród tych opinii była taka jedna szczególna, która rzucała się w oczy. Co ją wyróżniało? Może... to, że opisywała jeszcze innych "psich" bohaterów? Może... to, że przedstawiła lekturę w bardzo piękny i wyróżniający się sposób? Ta osoba nie pisała nie wiem jak długo, ale szybko powiedziała to, co myśli." (źródło cytatu), bardzo DZIĘKUJĘ :)


A o całym przebiegu akcji możecie poczytać TUTAJ. Dodam jeszcze że w miesiącu grudniu będzie przerwa, w styczniu ruszy akcja dalej i będziemy czytać lektury z klasy IV.

Wyzwanie 3 - "Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!"

Wyzwanie ma nas zachęcić dosięgania po naszych rodzimych autorów. Pomysłodawczynią wyzwania jest AnnRk. Wyzwanie trwa od 12.10.2012 do 30.09.2013, więcej o samym wyzwaniu możecie się dowiedzieć TUTAJ. Chciałam dodać że w akcji bierze już udział 60 osób. Ja mogę zaliczyć ten miesiąc w tym wyzwaniu za bardzo udany (oczywiście nie ukrywam że idę trochę na skróty, bo czytam książki które np: pasują do dwóch czy trzech wyzwań), i tak  do wyzwania przeczytałam dziewięć książek.


W miesiącu grudniu zaproponowane gatunki to:

powieść z motywem Świąt Bożego Narodzenia
książka, która była Twoim planem na rok 2012
zagraniczna powieść z dreszczykiem


W miesiącu listopadzie to wyzwanie udało mi się zaliczyć w 100% :) i bardzo się z tego powodu cieszę.

powieść wydana przed rokiem 2000 

pisarz pochodzący z kraju sąsiadującego z Polską - "Zapłatą będzie śmierć" - Inge Lohnig

powieść z wątkiem science - fiction - "Wehikuł czasu" - Herbert George Wells


Miesiąc grudzień to taki szczególny miesiąc w roku, niby ma 31 dni, a jednak krótki, więc sama nie wiem jak to będzie z wyzwaniami w tym miesiącu, ale w miarę możliwości postaram się w nich uczestniczyć. 

środa, 28 listopada 2012

Herbert George Wells - "Wehikuł czasu"

źródło
TYTUŁ: Wehikuł czasu
AUTOR: Herbert George Wells
WYDAWNICTWO: ISKRY
STRON: 80
DATA WYDANIA: 1986

Plakat z filmu "Wehikuł czasu"
z 1960 r. (źródło)




Książka na mojej półce zagościła jakieś 22 lata temu, tak, tak to kawał czasu, a stało się to za sprawą filmu "Wehikuł czasu" George'a Pal'a z 1960 roku, z Rodem Taylorem w roli głównej. Film oglądałam w telewizji i zawładną moją wyobraźnią, podróże w czasie ... okazało się że film był na podstawie książki Herberta George Wellsa "Wehikuł czasu", zakupiłam książkę i przeczytałam ją - podobała mi się. Film mimo że na postawie książki nieznacznie odbiegał od fabuły książki, w filmie mamy wspomnienie dwóch wojen światowych i  wizje wojny atomowej. Gdy w 2002 roku usłyszałam, o powtórnej ekranizacji książki bardzo się ucieszyłam, stwierdziłam że muszę go obejrzeć. Dokładniej okazało się że jest to remake filmu z 1960 roku, a cała fabuła filmu odbiega zarówno od książki jak i od wcześniejszego filmu. Film z 2002 roku reżyserował Simon Wells (Herbert George Wells jest jego pradziadkiem), a główną rolę grał Guy Pearce. Mimo wspaniałej charakteryzacji (nominacja do Oscara za charakteryzację) i efekty specjalne, to jednak bardziej podobał mi się film z 1960 roku, zrobił wtedy na mnie ogromne wrażenie i do tej pory go bardzo dobrze wspominam.
Ale, ale wracajmy do książki ...

Podróżnik w czasie, to naukowiec który na proszonej kolacji dla swoich znajomych opowiada im o podróży w czasie, czy to jest możliwe?, oczywiście goście nie wierzą w takie rzeczy i biorą zademonstrowaną przez naszego podróżnika znikającą mała machnę za jego nowy żart. On jednak zaprasza ich ponownie na kolację, razem z innymi gośćmi po przybyciu stwierdzają że nie ma gospodarza, lecz on zostawił im list i poprosił o zaczęcie kolacji bez niego ... lecz gdzie jest Podróżnik w czasie? On wsiadł na swoją machinę i wyruszył w podróż w czasie. Najpierw powoli, ostrożnie ruszył dźwignia, potem z zapałem pchnął dźwignię i patrzył jak świat wokół niego zmienia się, gdy niepokój zaczął wkradać się w jego głowę zatrzymał maszynę ... licznik wskazywał rok 802701. Co też go spotka w tym tak odległym roku? ... wyrusza by obejrzeć okolicę, spotyka ludzi, pięknych, delikatnych, swoim wyglądem przypominających porcelanowe laleczki, ludzie ci żyją beztrosko, jedzą owoce rosnące na drzewach, nie pracują, ich czas płynie na zabawie, według Podróżnika w czasie mają rozum małego dziecka - ci radosne, nieświadomi dobra i zła ludzie to Elojowie. A gdzie w przyszłości cała zaawansowana technika, co się stało? Gdy odkrywa że jego wehikuł zaginął, zaczyna czuć że to wszystko nie jest takie na jakie wygląda. Odkrywa że żyją tam jeszcze istoty poruszające się tylko nocą i żyjące pod ziemią, to krwiożercze bestie - Morlokowie. Podróżnik w czasie by odzyskać swoją machinę musi stoczyć z nimi walkę ... wyrusza dalej, by wpatrywać się w zmierz Ziemi. Czy powróci do swoich czasów? ... czy opowie co przeżył? ... a może ruszy dalej w podróż w czasie?

"Wehikuł czasu" to klasyka powieści fantastycznej. Mimo że książka ma inną formię narracji i język to czyta się ją bardzo dobrze. Fabuła bardzo wciąga i jest ciekawa, autor przedstawia nam wizję przyszłości, a zważywszy że napisał ją w 1895 roku, a my dzisiaj czytamy wiele podobnych książek przedstawiających nam przyszłość, to napisał to bardzo obrazowo i przekonywająco. Zakończenie książki ma nam uzmysłowić że ludzkość skazana jest na zagładę. To obowiązkowa lektura dla fanów literatury fantastycznej ... nie, nie ... to obowiązkowa lektura dla każdego.

Jeśli poczujecie niedosyt i ciekawość co stało się z Podróżnikiem w czasie, możecie przeczytać powieść "Statki czasu" Stephena Baxtera wydaną w 1995 roku, która jest autoryzowaną przez Wells Estate kontynuacją książki "Wehikuł czasu" i opowiada dalsze losy Podróżnika w czasie.

Moja ocena: 5/6



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań "Z półki" i "Trójka E-Pik"

czwartek, 15 listopada 2012

Joanna Chmielewska - "Studnie przodków"

źródło
 TYTUŁ: Studnie przodków
 AUTOR: J. Chmielewska
 WYDAWNICTWO: Krajowa Agencja Wydawnicza
 STRON: 287
 DATA WYDANIA: 1989

Roku pańskiego 1876 szesnastoletnia Katarzyna Bolnicka uciekła z domu. Ściślej mówiąc, nie z własnego domu, ale z wytwornej siedziby swoich hrabiowskich pociotków, gdzie nabierała ogłady i uczyła się eleganckich manier. Nakichawszy na ogładę i maniery, zmyliła straże i późną nocą wylazła przez okno w ogrodzeniu. Za dziurą czekał dziarski młodzian, dzierżący krótko przy pysku zniecierpliwione konie, łatwo zatem odgadnąć, po co Katarzyna uciekła. (źródło opisu - okładka książki)

Tym razem cała wesoła ferajna, naszych znajomych pań z książki "Boczne drogi" (recenzja), wyrusza do Woli, włości po prababci. Dlaczego właśnie tam? Gnana tam jest chęcią zdobycia informacji i zobaczenia bagienka gdzie znaleziona nieboszczyka z adresami wszystkich pań ... zaznaczmy że tylko pań. No właśnie, ale skąd obcy nieboszczyk miał ich adresy? ... no i po co? "... pojechaliśmy obejrzeć okolicę, gdzie popełniono morderstwo powiązane z rodziną przez adresy z niepojętych przyczyn. Zabrałyśmy ze sobą siostrę ojca, ciocię Jadzię, która w cichości ducha czuła się głęboko skrzywdzona faktem, że jej adresu nieboszczyk nie posiadał, i żywo interesowała się familijna sensacją." To musiało zostać wyjaśnione, no przecież tak nie może być żeby obce zwłoki, miały ich adresy. Tam od stryjecznego brata, Franka dowiedziały się że ich oczekiwał, bo już kilku obcych się pytało i on się ich spodziewał, a do tego tajemnica, ktoś komuś coś zabrał ... może schował ... ich rodzina powinna coś o tym wiedzieć ... trzeba to oddać. No i zrobił się rozgardiasz, co zabrane? ... komy? ... oni? ... co  i jak? 
Zamieszkując u Franka, chciały mu pomóc w obejściu a jednocześnie szukać bo jak powiedział ojciec Franka na łożu śmierci "Tutaj, tutaj ..." to COŚ musiało być w obejściu, więc zaczęły sprzątać za oborą, pewnego dnia stwierdziły że z tego sprzątania wcale im nic nie wychodzi, jak było tak jest, a nawet sterta śmieci rosła, ktoś nie chciał aby szukały ... ale nasze dziarskie panie idąc za ciosem i na przekór, a do tego wiedzione nadzieją że może jednak znowu studnia ... zaczęły rozkopywać studnie, gdzie tajemniczy, pętający się element ciągle im przeszkadzał, zasypując ... trup w obejściu  ... a żeby jeden ... . Trup, trupem w końcu nasze panie są już zaprawione w bojach i żaden obcy trup nie jest im straszny ... no tak ale czego mają szukać.
Pewnego dnia Joanna z Warszawy przywozi Michała Olszewskiego, który także ich szuka, opowiada im o testamencie ich praprababci Zofii Bolnickiej, która to zapisała ogromny spadek córce swojej córki Katarzyny, z całkowitym jej pominięciem, ... spadek ... to czego szukają i one i całe dziwne, obce, pętające się elementy to prawdziwy ... skarb.
No i tu się zaczęło, nadal trup ściele się gęsto, nielegalny ubój halabardą, rozkopywanie studni - a żeby jednej, prace polowe, wycieczka do Francji, przemyt ... ale czy naszym paniom uda się odnaleźć ich spadek?

"Do zachodu słońca udało nam się wykopać dół głębokości przeszło pół metra, nazajutrz zaś nasze osiągnięcie okazało się całkowicie zniweczone. Dół nie istniał, wypełniały go kamienie z ruinki. Zostałam siłą wyrwana ze snu i dowleczona za oborę, gdzie nad zasypaną dziurą bulgotały rodzinne temperamenty. Teresa wymyślała swoim siostrom od tępych dyń, zakutych pał i kapuścianych głąbów, dopytując się natrętnie, kiedy im wreszcie zaświta, że tu jakiś zbir zakrada się noc po nocy z niedwuznacznym zamiarem wymordowania całego społeczeństwa.Ciocia Jadzia z wypiekami na twarzy pryskała aparatem, bąkając przy tym nerwowo jakieś przypuszczenia co do Lucyny, która jak wiadomo lubi latać po nocy, a inwencji nigdy jej nie brakowało. Lucyna wyłącznie dla draki rzuciła podejrzenie na mnie, twierdząc, że podstępnie stwarzam sensacje niezbędne mi do następnej książki. Teresa zaczęła się wahać co do zbira. Jędrek chichotał na uboczu. 
W moją mamusię wstąpiło nagle złe i odezwał się w niej charakter przodkiń.
- Wszystko mi jedno, kto to robi, ja temu łobuzowi nie daruję! - rzekła mściwie i z zaciętością - Jędrek, wydłubujemy to!
Jędrek od razu przestał się śmiać. ... "

Tak, następna książka pani Joanny Chmielewskiej przy, której spędza się miły i wesoły wieczór. Dialogi po prostu nas rozśmieszają do łez, a i same opisy dziwnych zachowań całej rodzinki są doskonałe :) Nic dodać, nic ująć, nie ma co opisywać, książkę trzeba przeczytać. Gorąco poleca.

Moja ocena: 5/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań "Z półki"





piątek, 2 listopada 2012

Podsumowanie akcji i wyzwań z października.

Nie robię żadnych podsumowań na koniec miesiąca, ale postanowiłam zrobić podsumowanie dotyczące akcji i wyzwań w miesiącu październiku, bo trochę się działo :) Cały przebieg moich wyzwań możecie śledzić w zakładce "Wyzwania"

Wyzwanie 1 - "Z półki"

W miesiącu październiku przeczytałam 4 książki z półki. Bardzo mnie to cieszy, bo tym samym przekroczyłam minimum z poziomu drugiego (6-10 książek), mam razem przeczytanych 8 książek, więc liczę że do końca roku osiągnę zamierzony cel.


Wyzwanie 2 - Akcja czytamy "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa"

W miesiącu październiku czytaliśmy lektury z klasy II szkoły podstawowej, powiem że znalazłam dla nich czas i bardzo mnie to cieszy, bo wróciły wspaniałe wspomnienia. Udało przeczytać mi się 6  książeczek i tym samym razem z Krasnoludkiem dostałyśmy piękne dyplomiki za największą liczbę przeczytanych książek w akcji w miesiącu październiku. Dziękuję.



Były również wyróżnienia: dla Magdalenardo "za świetny styl przy opisywaniu lektury Kubusia Puchatka jak i cudowną akcję w ramach urodzin książkowego bohatera" (źródło cytatu) - LINK do obejrzenia:), oraz dla Krainy Czytania "za niezmienne, profesjonalne i pedagogiczne podejście do tematu jak i przybliżenie szerzej przygód Karolci" (źródło cytatu) - dziewczyny dostały cudne dyplomiki, które możecie obejrzeć TUTAJ. 

W miesiącu listopadzie czytamy lektury z klasy III szkoły podstawowej - zapraszam do zabawy.

1. "Oto jest Kasia" - Mira Jaworczakowa
2. "Dzieci z Bullerbyn" - Astrid Lindgren
3. "Awantura o Basię" - Kornel Makuszyński
4. "O psie, który jeździł koleją" - Roman Pisarski
5. "Baśnie" - Hans Christian Andersen
6. "Dzieci Pana Astronoma" - Wanda Chotomska
7. "Ziarenka maku" - Józef Ratajczak
8. "Kajtkowe przygody" - Maria Kownacka

Wyzwanie 3 - "Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!"



Wyzwanie ma nas zachęcić dosięgania po naszych rodzimych autorów. Pomysłodawczynią wyzwania jest AnnRk. Wyzwanie trwa od 12.10.2012 do 30.09.2013, więcej o samym wyzwaniu możecie się dowiedzieć TUTAJ. W miesiącu październiku przeczytałam tylko jedną książkę w wyzwaniu, mam nadzieję że w tym miesiącu pójdzie mi lepiej:)



Wyzwanie 4 - Trójka E-Pik



Do wyzwania przystąpiłam dopiero w tym miesiącu, widziałam na kilku innych blogach jak dziewczyny biorą w nim udział i też mi się spodobało.  Więcej o wyzwaniu TUTAJ. W miesiącu listopadzie wybrane gatunki to:

powieść wydana przed rokiem 2000
pisarz pochodzący z kraju sąsiadującego z Polską
powieść z wątkiem science - fiction



A czy Wy bierzecie udział w jakiś wyzwaniach i akcjach?

piątek, 26 października 2012

Alan Alexander Milne - "Kubuś Puchatek"

źródło
TYTUŁ: Kubuś Puchatek
AUTOR: A. A.Milne
WYDAWNICTWO: Książka i Wiedza
STRON: 136
DATA WYDANIA: 1989

Kto go nie zna? ... No kto? ... chyba wszyscy go znają, tego małego Misia, Misia o bardzo małym rozumku :) ... Kubusia Puchatka. Tak, tak znają go i kochają, i maluchy i dorośli. Bo jak tu nie kochać tego Misia.

Książeczka zabiera nas do wspaniałej krainy - lasu, gdzie mieszkają Kubuś Puchatek, Prosiaczek, Królik, Kłapouchy, Mądra Sowa, Kangurzyca z Maleństwem i Krzyś. Krzyś to przemiły mały chłopiec, który kocha swoje pluszaki i zawsze chętnie im pomaga i się z nimi bawi. A jakie maja przygody ... ooo ... raz Kubuś udaje chmurkę by wyjeść miodek pszczołom, innym razem Kubuś i prosiaczek tropią zwierzynę, albo jeszcze innym razem chcą złapać słonia, lub Krzyś zabiera ich na Przyprawę na Biegun Północny, powódź - która zalewa wszystko, zamiana Prosiaczka z Maleństwem :) O tak, tak mają wspaniałe przygody i są wspaniałymi przyjaciółmi, którzy zawsze mogą na siebie liczyć.

źródło
Te wszystkie wspaniałe przygody możecie przeczytać w tej książeczce.  Powiem Wam że czytając tę książeczkę miałam przed oczami wspaniały Stumilowa Las i wszystkie postacie w nim mieszkające takie jak oglądamy w pięknych, kolorowych bajkach Disneya. Zapadł mi w pamięci Kubuś - mały żółty miś, w czerwonym za małym kubraczku. Przygody Kubusia doczekały się wielu ekranizacji i wydań bajkowych, obecnie prawa wydawnicze na całym świecie o przygodach Kubusia Puchatka posiada The Walt Disney Company. W Polsce tłumaczenie Ireny Tuwim podlega ochronie prawno-autorskiej jako odrębny utwór. Oczywiście że warto czytać wszystkie inne wymyślone bajki z Kubusiem Puchatkiem,  ale przeczytanie pierwowzoru jest najważniejsze, bo to tu nakreślają nam się postacie i ich charaktery.

A wiecie skąd pochodzi imię Kubuś Puchatek? ... Pewnie tak, ale przypomnę Wam .
Krzyś i miś (źródło)
Imię Kubuś Puchatek pochodzi od imienia zabawki Christophera Robina Milne'a , syna pisarza. A Krzyś misia nazwał tak na cześć niedźwiedzicy Winnipeg, która była żywą maskotką wojska z Korpusu Weterynaryjnego z Kanady. Porucznik  Ian Gary kupił go w miasteczku White River w Ontario za 27 dolarów. W październiku 1914 roku niedźwiedzica została przetransportowana do Londynu, gdzie została umieszczona w ogrodzie zoologicznym. W tymże ogrodzie Krzyś po raz pierwszy zobaczył niedźwiedzicę. W londyńskim zoo znajduje się pomnik naturalnej wielkości niedźwiedzicy  Winnipeg, w którego to odsłonięciu uczestniczył juz 61-letni  Christopher (Krzyś). 

Kubuś Puchatek i jego przyjaciele będą nas jeszcze bawić wiele lat ... nas, nasze dzieci i wnuki. Stał się kultową postacią nie tylko dla dzieci :) i ma zapewnione swoje miejsce w historii. 18 stycznia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka, w rocznicę urodzin Alana Alexandera Milne'a.

Książkę przeczytałam w ramach akcji "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa"


  Książkę przeczytałam również w ramach wyzwań - "Z półki" i Trójka E-Pik



środa, 24 października 2012

Joanna Chmielewska - "Boczne drogi"

źródło
TYTUŁ: Boczne drogi
AUTOR: J. Chmielewska
WYDAWNICTWO: Kobra Media
STRON: 304
DATA WYDANIA: 2009

Czy jest ktoś, kto nie zna twórczości Joanny Chmielewskie? ... Jest? ... Nie, niemożliwe :)  ... więc parę słów o Pani Joannie.

Joanna Chmielewska a właściwie Irena Barbara Kuhn z domu Becker (ur. 1932r.), jedna z najpopularniejszych polskich psiarek, autorka powieści sensacyjnych, kryminalnych, komedii, a także książek dla dzieci i młodzieży. Zwana również Królową Polskiego Kryminału. Z zawodu jest architektem, a jej pasją są wyścigi konne, uwielbia  również hazard. Swoją pierwszą powieść wydała w 1964 roku "Klin", która została zekranizowana pod tytułem "Lekarstwo na miłość", następna zekranizowana powieścią był "Upiorny legat" z 1977 roku, pod tytułem "Skradziona kolekcja".  Powstały również dwa spektakle telewizyjne na podstawie książek "Romans wrzechczasów" (Kim jesteś kochanie), "Wszyscy jesteśmy podejrzani" (Randka z diabłem). W Rosji gdzie uważana jest za najpopularniejszą zagraniczną pisarkę, na podstawie najpopularniejszej książki "Wszystko czerwone" postał film ", oraz w 1999 r. serial telewizyjny na podstawie książki  "Całe zdanie nieboszczyka". Książki Joanny Chmielewskiej na języki obce tłumaczono 107 razy.

Cała historia zaczyna się od listu Teresy z Kanady, która to postanowiła po latach spędzonych na obczyźnie, przyjechać do kraju, zwiedzić go ponownie i zobaczyć się z rodziną. Wszystko było by ok, gdyby rodzina nie wpadła w amok, co podać do jedzenia? (teraz możemy sobie kupić wszystko, ale wtedy :) )

"- Jezus Mario, Józefie święty - powiedziała moja matka z lekką zgrozą i wyraźnym przygnębieniem. - Co my jej damy do jedzenia? Poprzednim razem jadła tylko chudą szynkę, skąd ja jej wezmę chudą szynkę?
- A tłustą masz? - spytała jadowicie jej siostra, druga moja ciocia Lucyna. - Bo jakbyś miała tłustą, to wiesz, ten tłuszcz można odkroić ...
Siostra ojca, ciocia Jadzia, osoba o łagodnym usposobieniu, a zarazem moja trzecia ciocia, uczyniła nieśmiałe przypuszczenie, że Teresę da się karmić chudym twarożkiem, którego jest pod dostatkiem. Ojciec, nie zdając sobie sprawy, co czyni, zaproponował cielęcinę, czym śmiertelnie obraził moją mamusię ... "

gdzie ją zabrać?, co pokazać? po prostu rodzina chciała przyjąć przyjeżdżającą Teresę jak najlepiej. Został opracowany cały plan, co - gdzie - kiedy, dokładnie dzień po dniu. Niestety już w dzień przyjazdu Teresy wszystko zaczęło się walić. Samolot się spóźnił, w sali odpraw kłopoty, mama Joanny dostała rozstroju żołądka ... i przez ten roztrój cała ekipa wplątała się w aferę. Domowy lekarz na rozstrój zalecił dietę, mleko i ryby ... i ruszyła ekipa w Polskę, a że świeże mleko najlepiej na wsi to wiadomo wybrały  ... boczne drogi, a i Teresa czuła satysfakcję oglądając naszą dziewiczą przyrodę. A że plan podróży był dokładnie opracowany, to musiały go wykonać, ale z taka ekipą żaden plan nie ma prawa być wykonany :) Co ich spotkało, oprócz dziwnych miejsc w które zajechały, zaginięcie, porwania, szantaże, szukanie skarbu i ... szajka.

"Oświetliłam latarką jedyne znajdujące się tam drzwi. Bielała na nich wypisana ręcznie wizytówka.
- Król - przeczytała Lucyna tonem śmiertelnego zdumienia
- Jaki król?
- Zygmunt. Także Władysław i Stefan. Razem trzech. Niech pęknę, słuchajcie, tu mieszkają trzej królowie!"

Książkę przeczytałam z uśmiechem na twarzy, od pierwszej do ostatniej kartki, uśmiech znikał tylko wtedy gdy z moich ust wydobywał się gromki śmiech. Czytałam ją parę razy i za każdym razem bawi mnie tak samo, świetne dialogi, pełna humoru, wątek kryminalny ... no cóż więcej chcieć do odprężającego wieczoru. Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał nic Pani Joanny to gorąco zachęcam, każdy znajdzie coś dla siebie.

Moja ocena: 5,5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań - "Z półki", oraz "Polacy nie gęsi ..."


niedziela, 21 października 2012

Jan Grabowski - "Puc, Bursztyn i goście"

źródło
TYTUŁ: Puc, Bursztyn i goście
AUTOR: J. Grabowski
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
STRON: 96
DATA WYDANIA: 1999

Puc i Bursztyn to dwa podwórkowe psy. Łobuzują całymi dniami na swoim podwórku, staczając potyczki z domowym ptactwem i kotką Imką, której się boją. Swój czas spędzają nie tylko na swoim podwórku, ale również wypadają do miasta na zabawy z innymi psami. Ale najbardziej to boją się Katarzyny, Katarzyna to ich gospodyni z którą trzeba żyć w zgodzie bo to ona daje im jeść. Pewnego dnia przyjeżdża do nich w gości panna Agata ze swoimi pupilkami, dwoma psami, Mikado i Tiuzdejekiem. Psy są bardzo dobrze wychowane, miastowe i mają swoje dziwne przyzwyczajenia. Nie chcą zadawać się z Pucem i Bursztynem, traktując ich jak wiejskie kundle. Jednak psy nie dają za wygraną, namawiają Mikado na wspólny wypad na podwórko ... Mikado tam dopiero zrozumiał jakie to fajne życie mają Puc i Bursztyn. Podczas jednego z wypadów do miasta dochodzi do awantury na rynku między psami, cały rynek w kurzu, nachodzi na to panna Agata, która to widząc swojego Mikado w ferworze walki pada zemdlona, po tej awanturze panna Agata wyjeżdża. W domu zaczyna panować smutek bo wszyscy bardzo polubili Mikado, ale on też polubił domowników, i podczas odjazdu pociągu w ostatniej chwili wyskakuje przez okno w ręce Krysi i pozostaje w domu.

Tak naprawdę to sama mam mieszane uczucia co do tej książeczki, nie pamiętam jej z dzieciństwa więc pewnie jej nie czytałam. Nie do końca widzę w niej materiał na lekturę szkolną, powiem że trochę straszna, bitwy między psami, przeganianie psów, oblewanie ich pomyjami lub wodą z węża ogrodowego, ich wyczekiwanie na jedzenie i do tego ... ciężko się czytało.  Może ja już jestem wiekowa na takie książeczki, a dzieci to zupełnie inaczej przyjmują.

Książkę przeczytałam w ramach akcji "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa"


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań Trójka E-Pik i "Z półki"

czwartek, 4 października 2012

Agnieszka Szygenda - "Wszystko gra"

źródło
TYTUŁ: Wszystko gra
AUTOR: A. Szygenda
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Autorskie Katarzyna Grochola Elżbieta Majcherczyk sc
STRON: 248
DATA WYDANIA: 2007  

Barnaba, Łukasz i Jarema - w wyścigu szczurów osiągnęli już wszystko: mają dobre posady, forsę, mieszkania w apartamentowcach i świetne samochody. W ich życiu wszystko gra, ale strasznie się nudzą. Pewnego dnia wpadają na genialny pomysł. Postanawiają stworzyć grę. Inspiruje ich wirtualny świat playstation, lecz areną staje się prawdziwe życie. Instalują w mieszkaniach podsłuchy i kamery, wyznaczają kolejne zadania, wreszcie - wybierają dziewczyny. Wyścig się rozpoczyna! Jak zawsze - wszystko gra. Poziom adrenaliny wzrasta! Kto sprawniej będzie manipulował kobietą? Kto będzie najbardziej bezwzględny? Kto pierwszy usłyszy magiczne słowo, które zapewni mu wygraną? (źródło opisu - okładka książki)

Agnieszka Szygenda ukończyła Wydział Filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Jest laureatką licznych konkursów poetyckich i literackich. Wydała dwa tomiki wierszy „Pozdrowienia z Arki” i „Panie Konfensjonale”. Na co dzień mieszka w Warszawie i zajmuje się trzema synami. "Wszystko gra" to jej debiut pisarski. 

Trzej przyjaciele z dzieciństwa: Barnaba, Łukasz i Jarema, są trzydziestoparoletnimi kawalerami, osiągnęli sukcesy w swojej dziedzinie, maja świetną pracę - której poświęcają dużo czasu, a po pracy wracają do swoich wypasionych apartamentowców. W wolne dni spotykają się i szleją, kluby nocne, "spa", niebezpieczne sporty dające im dużą dawkę adrenaliny. Chłopaki się nudzą, brak im już pomysłów na dostarczanie sobie zabawy i adrenaliny ... w pewien jesienny wieczór siedząc przy piwku wymyślają grę, która ma im dostarczyć tego czego pragną - zabawę i adrenalinę.
Gra ma polegać na sterowaniu kobietą, obcą, którą wprowadzą do swoich mieszkań, wynajmą pokój za pomoc w utrzymaniu porządków w domu. Żeby przejść do następnego poziomu dziewczyna ma wykonać pewne zadanie. Jakie to zadania? ... jak wymyślają fortele żeby je do tego zmusić? ... ale, kto kim manipuluje? ... kto wygra? ... kto przegra? a może przegrany okaże się największym zwycięzcą?

Powiem że trzej panowie bardzo mnie irytowali, czy tacy goście w ogóle chodzą po tej ziemi ... odpowiedź brzmi - tak. Czy na grę którą wymyślili znalazło by się więcej chętnych? - pewnie tak. To straszne jak można dla własnej zabawy kimś tak manipulować ... jak? ... a to musicie już przeczytać sami.

Pomimo że gra była dziwna, a panowie mnie irytowali to książka mnie zaskoczyła. Dlaczego? Bo mnie wciągnęła, chciałam jak najszybciej skończyć ją czytać, żeby dowiedzieć się jak im poszło, co wymyślili i jak zachowywały się dziewczyny. Niestety książce czegoś brakło ... tego czego szukali panowie - adrenaliny, szybkości akcji i bardziej psychologicznego podejścia do uczestników gry. Ale jak mówię wciągnęło mnie, czym byłam sama zaskoczona, niby brak werwy, akcji, a jednak wciągnęło. Czy ją polecam? - jeśli spotkacie z ciekawości przeczytajcie, czy Was wciągnie? - zobaczycie.

Moja ocena: 4/6

sobota, 1 września 2012

Emma Tennant - "Pemberley"

źródło
TYTUŁ: Pemberley
AUTOR: E. Tennant
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
STRON: 212
DATA WYDANIA: 1997

 Jest to kontynuacja najpopularniejszej powieści Jane Austen pt. "Duma i uprzedzenie". Elżbieta, najstarsza z pięciu córek  owdowiałej pani Bennet, niezmordowanej w pomysłach na wydanie ich za mąż, poślubia zamożnego właściciela majątku i zostaje panią na Pemberley. Wydaje się, że nic nie może zmącić szczęścia młodej pary, a jednak związek ten napotyka wiele przeszkód. Podobnie jak w powieści Jane Austin, poznajemy szereg znakomicie zaobserwowanych postaci, w których żyje bohaterka, a których postępowanie jest odbiciem obowiązujących w nim konwenansów. (źródło opisu)

Tak, jak już wicie z notki to dalsze dzieje naszych bohaterów z książki Duma i uprzedzenie. Książkę dostałam w pakiecie razem z pierwowzorem. Wiadomo, jak książka mi się podobała to chcę przeczytać dalsze losy bohaterów. Niestety, ale autorka nie sprostała zadaniu ...

Elżbieta została Panią na włościach, razem z mężem tworzą bardzo udane małżeństwo i dość nowoczesne jak na tamte czasy (maja wspólną sypialnię). Niestety nie mają jak na razie dzieci, odwiedzają się ze swoją siostrą, Jane która to już ma swoją gromadkę i następne w drodze. Zima, zbliżają się święta, wszyscy zjeżdżają do Pemberley, wraz z nieproszonymi gości których to zaprosiła pani Bennet. Wiele nieporozumień, trochę niedomówień, złości ... zima zasypała drogi więc wszyscy muszą spędzić święta razem. Jane choruje, Elżbieta się martwi brakiem dziedzica, pan Darcy się boczy ... i są dobre nowiny.

Jak napisałam wcześniej uważam że autorka nie sprostała zadaniu przekazania nam dalszych losów bohaterów Dumy i uprzedzenie. Postacie naprawdę nie mają nic wspólnego z pierwowzorami, są płytkie i zniknęła z nich taka ich zdolność - jak pani Bennet zmanierowane wypowiedzi, Elżbieta złagodniała, martwiła się brakiem dziedzica, zniknęło jej własne zdanie, podporządkowała się panującym regułom. Ogólnie brak werwy, a do tego gdy akcja w miarę zaczynała być ciekawa i coś zaczynało się dziać ... książka się skończyła. Osobiście byłabym ciekawa co dalej się wydarzy.

Moja ocena: 3/6

czwartek, 30 sierpnia 2012

Jane Austen - "Duma i uprzedzenie"

źródło
TYTUŁ: Duma i uprzedzenie
AUTOR: J. Austen
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
STRON: 396
DATA WYDANIA: 1999  

Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała. "Duma i uprzedzenie" uważana jest za arcydzieło w dorobku tej angielskiej pisarki, głównie dzięki zabawnym, zgoła dickensowskim opisom postaci głupich i niesympatycznych. Znajdujemy tu także melancholijną refleksję nad władzą pieniądza i znaczeniem pozycji społecznej, decydujących o życiu młodej panny; a przede wszystkim znakomity, powściągliwy styl, doskonale oddający harmonię opisywanego świata... (źródło opisu)

Tak, tak, wiem ... Duma i uprzedzenie to klasyka romansu historycznego, a jak może już zdołaliście się zorientować, to ja za bardzo nie przepadam za tym gatunkiem, po prostu nie czuje klimatu ... a tu taka klasyka :) Pierwszy raz zetknęłam się z książka gdy leżałam w łóżku i nie miałam możliwości zdobycia nic innego - więc zaczęłam czytać ... czytać ... i pochłonęłam książkę. Byłam nią oczarowana (i nadal jestem), pożyczyłam wtedy inne książki tego gatunku i niestety już nie przypadły mi do gustu, zniechęciłam się. Ale powiem Wam że ostatnio na blogach poczytałam kilka ciekawych recenzji romansów historycznych i coraz bardziej myślę o wypożyczeniu jakiegoś :)

Myślę że nie ma co rozpisywać się o całej fabule, powiem krótko, książka o miłości, takiej prawdziwej miłości ludzi z różnych sfer społecznych. Jednocześnie pokazuje nam że nawet w XIX wiecznej Anglii kobiety chciały czegoś więcej, chciały mieć własne zdanie i podejmować własne decyzje. A duma, tak duma mogła zniszczyć tę prawdziwą miłość. Cała powieść jest zabawna, pokazuje różnorodność postaci, autorka bardzo obrazowo przybliża nam świat wyższych sfer, zabawy, polowania, zwyczaje i tradycje. Język jest prosty i przystępny. Czy ją polecam - tak, to klasyka którą każdy powinien przeczytać.

Moja ocena: 6/6


******
Jeszcze taka moja mała dygresja, od kiedy oglądnęłam serial BBC z 1995 roku Duma i uprzedzenie (uwielbiam ten serial), gdzie uważam całą obsadę aktorską idealnie dobraną do swoich ról - po prostu majstersztyk gry aktorskiej, a rolę Pana Darcy zagrał Colin Firth, to ilekroć czytam książkę to w mojej wyobraźni jawią się aktorzy i ich twarze, gesty, uśmiechy :) A Pan Darcy ... :) 
Czy Wy tez tak czasami macie?

czwartek, 31 maja 2012

Wyzwanie "Z półki" 2012 - czerwiec

Przystąpiłam do wyzwania w maju i wybrałam Poziom 2 - 6-10 przeczytanych książek. Jednocześnie obiecałam sobie, że sięgnę raz w miesiącu po książkę z półki, no i zrobiłam przegląd książek na półkach.
Książką którą wybieram na czerwiec jest

"Ogród Kamiennych Kwiatów" - Deborah Smith

. Po raz pierwszy przeczytałam ją 2003 roku, a pożyczyła mi ją koleżanka, byłam nią oczarowana i sama sobie kupiłam, książka stałą się jedną z moich ulubionych, czytałam ją do tej pory trzy razy, ostatni raz w 2009 roku - więc czas sięgnąć po nią i zobaczę czy nadal będę nią oczarowana :)


wtorek, 15 maja 2012

Wyzwanie "Z półki" - 2012

Przyłączyłam się wczoraj do Wyzwania " Z półki ". To wyzwanie które ma nas zmobilizować do sięgnięcia po książki z własnej półki, które niejednokrotnie po jednorazowym przeczytaniu lub nawet nie, po zakupie leżą na półce i kurz je nakrywa. Podjęłam to wyzwanie na ten rok, a że dołączyłam się dopiero po połowie maja, więc wybierałam Poziom 2 – liczba przeczytanych książek “z półki” – 6-10. Obiecuję sobie sięgnięcie po minimum jedną książkę z półki w miesiącu. W zakładce Wyzwanie  będziecie mogli obserwować moje wyzwanie. Trzymajcie kciuki :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...