źródło |
AUTOR: O. Rudnicka
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 448
Dagmar Różyk, zwany Diabłem, dyrektor kreatywny w dużej korporacji. Przystojny, inteligentny, kobiety za nim szaleją, a on nie ma nic przeciwko temu, można powiedzieć że sam chętnie co ładniejsze i młodsze kobiety uwodzi. Ale tak naprawdę żadnej nie chce pokochać, ani nie chce sobie znaleźć żony, miał jedną wielką miłość - Julię.
Monika Kapuśnik, przyjechała do Poznania z małej wsi, zamieszkała u cioci Teresy, do korporacji na stanowisko sekretarki została skierowana z Biura Pracy i została sekretarką Diabła. Spokojna i niewinna, choć potrafi gdy trzeba i zrobić i powiedzieć to co trzeba, odważna i z zasadami, lubi biegać a zwłaszcza z sąsiadem - Mateuszem, który jest policjantem i chyba jej na nim zależy.
Choć Monika i Diabeł to dwa różne światy, dotarli się w pracy i świetnie im się współpracuje - do momentu gdy Monika wraz ze sprzątaczką znajdują zwłoki Diabła. Kto mógł go zabić? No, pewnie chętnych znalazło by się wiele osób. Monika jest zdruzgotana, policja wszczyna śledztwo, a wśród przybyłych policjantów jest Mateusz, a Monika jest na czele stawki podejrzanych. Podczas śledztwa wychodzą różne sprawki, podejrzenia i rzucane pomówienia, jedną z nich jest to że Monika miała romans z Diabłem, na co ona jest oburzona, a Mateusz traci do niej zaufanie. Sprawa komplikuje się gdy na jaw wychodzi że Diabeł to nie Diabeł. Kim jest ten obcy mężczyzna, tak podobny do Diabła? Jak wszedł do jego gabinetu? Kto go zabił i dlaczego? Kto był celem? - prawdziwy Diabeł? Czy to może mieć związek z Julią? Monika coś wie, ale milczy - chce pomóc swojemu szefowi - w końcu nie chce stracić pracy. A Mateusz i Monika - czy coś z tego będzie?
Uwielbiam Olgę Rudnicką i jej książki, z sentymentem wspominam siostry S. :) ale wracając do najnowszej powieści autorki, śpieszę Wam powiedzieć że świetna - lekka, kryminał z humorem i wątkiem romansowym :) - to połączenie które kocham. Język lekki i prosty, bohaterowie ciekawi, dialogi z humorem, wartka i szybka akcja, miłość, morderstwo, ucieczki, zazdrość, zawiść - czego więcej trzeba by spędzić rozluźniające wieczory :) Jedyne czego mi brakło w książce, to brak informacji odnośnie tego nad czym pracowała Julia i co odkryła, myślę że to dopełniło by zakończenia, ale nie narzekam :) Gorąco polecam Wam tę powieść autorki jak i inne, jeśli jeszcze nie czytaliście żadnej to gorąco Was do tego zachęcam.
Moja ocena: 4,5/6
Uwielbiam Olgę Rudnicką i jej książki, z sentymentem wspominam siostry S. :) ale wracając do najnowszej powieści autorki, śpieszę Wam powiedzieć że świetna - lekka, kryminał z humorem i wątkiem romansowym :) - to połączenie które kocham. Język lekki i prosty, bohaterowie ciekawi, dialogi z humorem, wartka i szybka akcja, miłość, morderstwo, ucieczki, zazdrość, zawiść - czego więcej trzeba by spędzić rozluźniające wieczory :) Jedyne czego mi brakło w książce, to brak informacji odnośnie tego nad czym pracowała Julia i co odkryła, myślę że to dopełniło by zakończenia, ale nie narzekam :) Gorąco polecam Wam tę powieść autorki jak i inne, jeśli jeszcze nie czytaliście żadnej to gorąco Was do tego zachęcam.
Moja ocena: 4,5/6