Pokazywanie postów oznaczonych etykietą saga rodzinna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą saga rodzinna. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 sierpnia 2015

Ałbena Grabowska - "Stulecie Winnych. Ci, którzy wierzyli"

źródło
TYTUŁ: Stulecie Winnych. Ci, którzy wierzyli
AUTOR: A. Grabowska
WYDAWNICTWO: Zwierciadło
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 328

26.06.1971 roku, w rodzinie Winnych na świat przychodzą kolejne bliźniaczki - Ula i Julia, córki Basi. Ula przebojowa i otwarta, Julia spokojna i wycofana. W tym samym czasie w szpitalu na świat przychodzi Jeremi, w rodzinie biednej, ich drogi już wtedy się spotkały, a pewnego dnia coś ich połączyło. Młodzi, przebojowi, świat leżał u ich stup, miłości i rozstania, łzy i wyzwania. Losy rodziny Winnych na tle zmian historycznych Polski i świata, rozstania i powroty, radości i łzy, miłość, nienawiść i zazdrość.

Powtórne spotkanie z rodziną Winnych było rewelacyjne. Bardzo czekałam na tę część i się nie zawiodłam, już od pierwszych kartek wciągnęłam się w fabułę, w rodzinne relacje i różne wydarzenia historyczne na przestrzeni których pokazane są losy Winnych. Od początku lat siedemdziesiątych do współczesności: kryzys, stanie w kolejkach, strajki, opozycjoniści, stan wojenny, śmierć ks. J. Popiełuszki, cinkciarze, walka o wolność, paczki z zagranicy, Pewex, mafia, obalenie komunizmu, L. Wałęsa, pierwsze wolne wybory.  A w tym wszystkim oni - Winni, cała rodzina, młodzi i starzy. Choć już prawie wszyscy nie noszą nazwiska Winni to nie mówią o sobie inaczej jak tylko Winni. mocno pokazane relacje rodzinne - babcie, dziadkowie, ciotki, wujkowie, kuzynostwo, siostry, bracia - wszyscy ze sobą mocno złączeni, niosący sobie nawzajem pomoc.

Trzecia część sagi o rodzinie Winnych wciągnęła mnie od pierwszych kartek do ostatniej, wzruszająca, przywołująca moje własne wspomnienia, bo to czasy które pamiętam (np: stanie w kolejce po mięso - to było koszmarne). Poczułam otulenie ciepłem rodziny, zawsze gotowi stanąć przy sobie, pomóc, przygarnąć, stawić czoła przeciwnościom. Język prosty, czyta się szybko, zakończenie - rewelacyjne, piękne, łezka zakręciła mi się w oku, wzruszyłam się, idealne dla całej sagi. Saga wielowątkowa, ale każdy wątek jest ze sobą powiązany, idealnie się dopasowują, nie mamy trudności z połapaniem się w całej fabule. Bardzo żałuję że to już koniec, chętnie zostałby dłużej z rodziną Winnych. Gorąco polecam całą sagę, będzie to spotkanie z niezwykłą rodziną.

Musze jeszcze dodać że poprzednie dwie części czytałam jakiś czas temu, i gdy zaczęłam czytać  tą nie mogłam się połapać kto jest kim, czyim dzieckiem, czy też wnukiem, po prostu zapomniałam wszystkich koligacji rodzinnych, ale tu autorka przychodzi nam z pomocą - na końcu książki umieściła drzewo genealogiczne rodziny Winnych, dzięki czemu było mi łatwiej poznać rodzinę Winnych i ich wszelkie koligacje.

Moja ocena: 5,5/6

Saga: Stulecie Winnych: 

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


wtorek, 3 marca 2015

Ałbena Grabowska - "Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli"

źródło
TYTUŁ: Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli T.2
AUTOR: A. Grabowska
WYDAWNICTWO: Zwierciadło
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 304


"Podziękujmy Bogu, że możemy być tu dziś razem, silni jak do tej pory, 
związani miłością naszej rodziny, która jest silniejsza niż wojny, śmierć i poniżenie." [1] 

Rodzina Winnych stoi u progu II wojny światowej, ponownie przeżywają ból śmierci, rozstania i niepewności dnia jutrzejszego, w takich warunkach na świat przychodzą córki Mani - bliźniaczki Kasi i Basia. Sama Mania zapada się w sobie, utraciła męża , nie wie gdzie jest i co się z nim stało. Ania wychodzi za mąż za Kazimierza, wyprowadzają się do Warszawy, ale Ania już wie że to był błąd, nie kocha Kazimierza. Na ulicach łapanki, bombardowania, głód, a Ania pomaga swojej koleżance ze szkoły - żydówce Róży, niespodziewanie wśród tylu łez i nieszczęść spada na nią miłość, jednak ona musi szybko opuścić Warszawę z przyszywaną córką sama będąc przy nadziei - wraca do Brwinowa do rodziny. Lata powojenne wcale nie oznaczają dla rodziny spokoju, szukają siebie i czekają, ale mimo to znów kochają, szukają szczęścia a dziewczynki wyrastają na młode i piękne kobiety, chcą kochać i być kochane. Ale czy będzie im to dane? Czy przyszywana córka Ani - Ewa pozna swoją przeszłość? Czy Paweł wróci? Czy rodzina Winnych będzie razem? Czy zagości u nich szczęście i miłość? A co z tajemnicami? - Ania nosi w sercu wiele tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego, o których nikt nie może się dowiedzieć - rodzina musi być razem - to jest najważniejsze. 

"Babcia miała dla każdego przesłanie (...) ale tak naprawdę chodziło jej zawsze o jedno, 
żebyśmy trzymali się razem, bo tylko wtedy ocalejemy" [2]

Tak, zdecydowania druga część sagi o rodzinie Winnych była bardziej wciągająca, wzruszająca, pełna napięcia i oczekiwania. Już od pierwszych kartek wciągnęło mnie w fabułę, moja sympatia do Ani - jednej z bliźniaczek rosła z każdą kartką, choć już w pierwszej części zyskała moją sympatię w tej pokazała się jako kobieta delikatna, ale jednocześnie silna, twarda i niezłomna. Teraz poczułam że byłam z rodziną Winnych, że poznałam ich dogłębnie a oni zaprosili mnie do siebie, do domu, do stołu - przeżywałam ich losy, każdego z osobna i całej rodziny razem. Tym razem także wydarzenia w których brała udział rodzina i w które była wplątana bardziej do mnie przemawiały, II wojna światowa, Powstanie Warszawskie a później okres Bieruta, lata komuny, represje, oskarżenia.  A na tle tego wszystkiego oni - rodzina Winnych, rozproszeni po świecie, walczący, uciekający, kochający, szukający zrozumienia, ciepła i schronienia w ramionach rodziny. Zakończenie, ach dlaczego w takim momencie - łezka mi spłynęła, co będzie dalej - chyba nie muszę Wam mówić że czekam na trzecią część, koniecznie muszę ją przeczytać. 
Pomimo że pierwsza część sagi nie porwała mnie tak do końca i czułam pewien niedosyt, czytało mi się ją bardzo dobrze, druga część dostarczyła mi prawdziwych emocji, pochłonęłam ją i czekam na następną. Gorąco polecam.

[1] Ałbena Grabowska "Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli" wyd. Zwierciadło, 2015,  str. 149
[2] tamże str. 233

Moja ocena: 5,5/6 

Stulecie Winnych



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


sobota, 28 lutego 2015

Ałbena Grabowska - "Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli"

źródło
TYTUŁ: Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli T.1
AUTOR: A. Grabowska
WYDAWNICTWO: Zwierciadło
DATA WYDANIA: 2014
STRON: 336


Rok 1914, Brwinowo, w rodzinnie Winnych Stanisława i Katarzyny na świat przychodzi dziecko - córka, matka czuje że coś jest nie tak, okazuje się że to bliźniaczki, przybyły doktor cudem pomaga drugiej córce urodzić się, ale niestety matka umiera - na świat przyszły - Maria i Anna. Stanisław popadł w marazm, tęsknił za utraconą żoną, nie dawał sobie rady z gospodarstwem, wprowadzili się do niego rodzice, pomagając w domu i obejściu. Nastały ciężki czasy, przyszła wojna a z nią jeszcze większe straty, bliscy umierali, a Ci co pozostali musieli sobie jakoś radzić, stawić czoła nadchodzącym latom, a były tam i szczęśliwe dni i pełne smutku, zawirowań rodzinnych.

Dziewczynki rosły, były spokojne i radosne, jedna bez drugiej nie obeszła się, zasypiając wtulone w siebie, tylko od czasu do czasu w łóżeczku Ani lub jej rączce bliscy znajdowali dziwne rzeczy. Mania, otwarta do ludzi, Ania bardziej wycofana, ale ona miała powód, dar który posiadła mógł wprowadzić ją w kłopoty, ludzie nie chcą wiedzieć co było i co będzie. A ona czuła, czytała w ich duszach, z biegiem lat dar zanikał, ale intuicja pozostała.

Śledzimy losy rodzinny Winnych od 1914 roku od narodzin bliźniaczek, do 1 września 1939 roku. Rodzina Winnych przeżyła już jedną wojnę która wyryła na nich swoje piętno, okaleczona, przerzedzona, dzielnie stawiał czoło grypie hiszpance, pracowała i kochała, szukała miłości i szczęścia, zapomnienia. Czekali, ale czy starczy im sił by ponownie stawić czoła czekającemu ich losowi?

To moje pierwsze spotkanie z autorką, o książce wiele słyszałam i to same pozytywne opinie, lubię sagi rodzinne i gdy udało mi się ją pożyczyć w bibliotece bardzo się ucieszyłam.  Przeczytałam, ale czuję pewien niedosyt, odniosłam wrażenie że nie do końca poznałam rodzinę Winnych, tylko małymi fragmentami jakby nie chcieli mnie wpuścić do swojego domu, każdego pobieżnie, nie poczułam że zasiadłam z nimi do stołu, raczej to że ich historia toczyła się wokół innych ludzi i wydarzeń. Właśnie wydarzenia - losy rodziny miały być ukazane na tle wydarzeń XX wieku, powiem szczerze że jakoś nie odczułam tych wielkich wydarzeń w książce, fakt rodzina otarła się o wojnę, grypę i początek drugiej wojny, ale miałam wrażenie że było to szybkie i powierzchowne.
Jednak cała gama różnorodnych bohaterów z barwnymi charakterami, wplątane w fabułę autentyczne osoby (Iwaszkiewicz, Lilpop, Korczak) i miejsca (Stawiska), zrekompensowały mi odczuwany niedosyt, bo to właśnie te dodatki pozwoliły mi na poznanie rodziny Winnych, dodatkowym plusem jest pokazanie nastrojów społeczno-obyczajowo-politycznych. Ta wielowątkowa saga rodzinna podobała mi się,  język prosty, czyta się szybko, miejscami smutna i nostalgiczna, radosna, pełna miłości, zdrady, rozczarowania, tęsknoty, złości i oczekiwania. Mimo tego małego niedosytu który odczułam przy lekturze to książka podobała mi się i  na pewno przeczytam drugą część.

Moja ocena: 4,5/6

Stulecie Winnych

Ci, którzy przeżyli / Ci, którzy walczyli / Ci, którzy wierzyli



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

poniedziałek, 12 maja 2014

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - "Podróż do miasta świateł. Rose de Vallenord"

źródło
TYTUŁ: Podróż do miasta świateł. Rose de Vallenord.
AUTOR: M. Gutowska-Adamczyk
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 480


Ponad rok temu przeczytałam "Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich" (kilka słów o książce TUTAJ), co to było za przeżycie - książka mnie wciągnęła i zachęciła do sięgnięcia po inne książki gdzie akcja dzieje się w XIX wieku. Po drugą część sięgam z ciekawością choć czytałam różne opinie na jej temat - jedne pozytywne inne nie, ale tak to już jest. Ja jestem ciekawa dalszych losów naszych bohaterek - Róży i Niny.

Róża po dostaniu wiadomości o chorobie kochanka Rogera wraca do Paryża, niestety po przyjeździe dowiaduje się że nie żyje. Dzięki swojemu przyjacielowi Serge dochodzi do siebie, zaczyna ponownie malować i odnosić sukcesy, jednocześnie zajmuje się małą córeczką Fabiena - Lucie, któremu zmarła żona. Pewnego dnia zjawia się u niej Marc Dupont który chce zamówić swój portret do kancelarii, Róża zakochuje się w nim i przyjmuje jego oświadczyny. Ale jak się okazuje Dupont to fałszywe nazwisko brata księcia Rogera Vallenorda. Róża czuje się oszukana ale jednak wychodzi za niego - kocha go. Dokąd doprowadzi ją ta miłość? Czy to na pewno ten jedyny? A Lucie, której Róża zaczyna matkować - jak potoczy się jej życie?

Nina jedzie do Paryża by tam szukać śladów Róży i jej obrazów. Chce również ostrzec nowego właściciela Val przed złodziejem który kradnie obrazy Róży. Chce też zaleczyć rany po opuszczeniu przez swojego chłopaka Michała. Tu jednak spotyka ją przygoda, zakochanie i ... porwanie. Czy Nina odnajdzie ślady zaginionych obrazów? Kim jest nowy właściciel Val?

O ile pierwsza część mnie wciągnęła i dostarczyła dreszczyku emocji,  gdzie Róża - kobieta tak inna jak na swoje czasy, tak silna i niezależna przedstawiała nam historię swojego  życia. To w drugiej części tą kobietę odnalazłam dopiero w drugiej połowie książki, czy musiała być tak uległa wobec męża? być może tak, ale przecież ona nie należała do tych co byle niepowodzenie może ją zniechęcić do walki. Mimo to jej historia w książce jest wciągająca i pełna różnych nieprzewidzianych zwrotów akcji. Czego nie można powiedzieć o Ninie i jej wyjeździe do Paryża, tu autorka nie pokusiła się o jakąkolwiek akcję - no chyba ze to uwięzienie i odbicie Niny miało dodać jakiegoś aspektu kryminalnego - ale niestety wypadło słabiutko. 
Historia Róży zakończyła się wraz z jej śmiercią, ale jak dla mnie samo zakończenie książki nie było ostateczne, pozostało wiele pytań i kwestii na które chętnie poznałabym odpowiedzi jak choćby: czy właściciele bistra "Toroszyn" mają coś wspólnego z Xawierem, co z rodziną Róży? Być może autorka ma dla nas niespodziankę i jeszcze poznamy odpowiedzi na te i inne pytania.

Ogólnie podsumowując książkę można powiedzieć że jest dobra, historia Róży była ciekawa i wciągająca, reszta jako dodatek nieciekawa i nic nie wnosząca do fabuły. Zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Język porosty i lekki, czyta się szybko. Miejscami w książce trochę wiało nudą, i już całość nie wzbudziła we mnie takich emocji jak pierwsza część. Mimo to jeżeli czytaliście pierwszą część "Podróży do miasta świateł" to zachęcam do kontynuacji. 

Moja ocena: 4/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


niedziela, 23 marca 2014

Joanna Miszczuk - "Córki swoich matek"

źródło
TYTUŁ: Córki swoich matek
AUTOR: J. Miszczuk
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 448


Mam za sobą dwie części o wspaniałych, silnych, niezależnych, poszukujących miłości kobietach, przodkiń Asi - która poznała ich losy i dzieje czytając ich pamiętniki. "Matki, żony, czarownice" i "Zalotnice i wiedźmy" - obie części bardzo mi się podobały, dlatego też gdy dowiedziałam się że wyszła następna książka o dalszych losach Asi i jej atenatek - wiedziałam, na pewno tę książkę przeczytam - i jest :) mam :)

Asia po wielu zawirowaniach w jej życiu i poznaniu w końcu tego jedynego - Kemala, podjęła kroki by już nie czekać ma swoją miłość i się mu oświadczyła. Miłość, miłością ale wzięcie ślubu gdy się mieszka w Berlinie a wybranek jest Marokańczykiem nie jest wcale takie łatwe - ale Asia jest zawzięta i dopnie swego. Nadal jest bezrobotna, choć wie że być może już niedługo, w końcu mają spisek z przyjaciółmi z byłej pracy, czekają aż Gisela skończy studia i przejmie firmę zmarłego ojca - Dietera, jednak jej były - pierwszy mąż Julek robi z firmą kanty, o czym powiadamiają Viktorię - zemsta Julka na Asi jest straszna, Kamila jest w niebezpieczeństwie. Czy uda się im uratować firmę? Czy Asia da sobie radę ze wszystkimi przeciwnościami losu? Co z Kamilą? Asia walczy z codziennością, ale nadal czyta i tłumaczy pamiętniki swoich prapra ... babek, poznaje ich losy i skrzętnie wszystko zbiera dla swojej córki Kamili, to ona przejmie po niej spadek i pierścień. Pewnego dnia Asia odkrywa jak wiele łączy Kamilę z jej przodkiniami. Co odkryła Asia? Jak potoczy się dalsze życie Kamili? 


Książka wciągnęła mnie bez reszty, kartka po kartce odkrywałam dalsze tajemnice kobiet, ich życie, miłość i łzy, kobiet które pozostawiały po sobie pamiętniki, a ich historie i osoby które przeplatały się przez ich życie utrzymywały w tajemnicy. Wielkie nazwiska pojawiające się od pokoleń powiązane z rodziną, których ujawnienie mogłoby zmienić nie jedno w historii, ale przecież wiemy że to sama fikcja którą czyta się rewelacyjnie. Historia zatoczyła koło, poznajemy losy już wszystkich kobiet a przed Asią i jej córką spokojne życie, ale czy na pewno. Jak już wspomniałam książkę czytało mi się bardzo dobrze, lekko i przyjemnie, język prosty, choć ta sielanka między "młodymi" była przesłodzona, książka pozwoli nam się zrelaksować. Uważam że ta część wspaniale zakończyła sagę, a samo zakończenie daje czytelnikowi możliwości snucia domysłów - co dalej? Gorąco polecam .

Moja ocena: 5,5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań"

sobota, 13 lipca 2013

Joanna Miszczuk - "Zalotnice i wiedźmy"

źródło
TYTUŁ: Zalotnice i wiedźmy
AUTOR: J. Miszczuk
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 424


Ponad rok temu przeczytałam książkę pani Joanny "Matki, żony, czarownice", ta saga wprost oczarowała mnie. Pierścień przekazywany z pokolenia na pokolenie kolejnej córce, prowadził mnie przez zawiłości pokoleniowe, książka o kobietach niezwykłych i silnych. Gdy tylko dowiedziałam się że jest kontynuacja  tej książki, to wiedziałam że będę chciała ją przeczytać i udało się - w końcu zobaczyłam ją na bibliotecznej półce i przygarnęłam do domu, ciekawa dalszych losów Asi i jej potomkiń zatopiłam się w lekturze ...

Asia ma swoją wymarzoną pracę, pracuje dla Dietera, znajomego ze starych czasów, rozwija się, i czuje że żyje, że odzyskuje wiarę w siebie i swoje możliwości, że jest silną kobietą, jak jej potomkinie.  Razem z córką  Kamilą mieszka w Niemczech, gdzie regularnie rozmawia przez skypa z mężem Piotrem , po jego wyskoku w bok z jej najbliższą przyjaciółką - ciągle chce ratować swoje małżeństwo. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, Asia z  Kamilą przyjeżdżają do Wrocławia, gdzie Asia odczuwa dziwny chłód ze strony Piotra, chce porozmawiać o ich przyszłości, będąc z wizytą u koleżanki w swoim wynajętym mieszkaniu dowiaduje się skąd ten chłód Piotra - są w separacji i to z jej winy - musi przejść do kontrataku, rozwód. Gdy wydaje się że wszystko pomału się układa, w wypadku ginie jej szef, a rządy w firmie przejmuje jej były - pierwszy mąż Julek, który nie przebolał rozwodu z Anią. Ani grozi bezrobocie, brak miłości, Julek chce odwetu, firma upada. Czy Asi uda się wyjść na prostą? Czy spotka swoją miłość? Czy pierścień pokaże jej drogę?

Obok codziennych rozterek Asi, poznajemy następne niesamowite kobiety z jej przeszłości, kobiety silne, mądre, dążące do celu, kobiety które zaznały prawdziwej miłości, a także kobiety bezwzględne.  Poznajemy ich historię i dalsze losy pierścienia, który teraz Asia nosi na palcu. Czy pierścień przyniesie jej szczęście i miłość? Czy będzie igrał z jej uczuciami ?

Zatopiłam się w lekturze z prawdziwą przyjemnością.  Mimo że historia Asi miejscami nie była tak frapująca jak w pierwszej części, a nawet powiedziałbym że momentami nużąca, za to historie jej potomkiń czytałam z wypiekami na twarzy, chłonąc każdą kartkę z ich życia, a same wielkie nazwiska z którymi zadawały się jej potomkinie jak choć by Nostradamus dodawały tylko pikanterii tym historiom. Wiem ktoś może powiedzieć że to chyba przesada aby kobiety z jednego rodu przez pokolenia zadawały się z najznamienitszymi swoich czasów, być może, ale nie chodzi tu o autentyczne wydarzenia to fikcja którą ma się nam dobrze czytać.
Bohaterowie wyraziści i  nie mamy problemu z określeniem ich charakterów, albo są źli albo dobrzy. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, język prosty, fabuła przejrzysta co ogólnie daje nam przyjemną wakacyjną lekturę.

Moja ocena: 4,5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik"  (lekkie, wakacyjne czytadło)

czwartek, 20 czerwca 2013

Magdalena Zimny-Louis - "Pola"

źródło
TYTUŁ: Pola
AUTOR: M. Zimny-Louis
WYDAWNICTWO: Replika
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 424

Antonina Pogorzelska zwana Tosią, to osiemdziesięcioletnia kobieta, mieszkająca sama w bloku na czwartym pietrze, ciepła, czuła, wyrozumiała, pomocna, lubi gotować i robi to bardzo dobrze, miłośniczka herbat, taka kochana babcia. Pewnego dnia zapowiada rodzinie że postanowiła nie wychodzić więcej z domu, dobrze tak powiedzieć - ale jak to nie wychodzić? zakupy, lekarz, świeże powietrze - ale nasza Tosia jest nieustępliwa, ma już wszystko zaplanowane, pomagać będzie jej sąsiad Jacek, z którym wiąże ją przyjaźń. I tak to nasza Tosia obserwuje  świat ze swojego balkonu, ogląda telewizję, porozmawia z odwiedzającymi - a jest o czym rozmawiać, rodzinne życie dzieci i wnuków Tosi komplikuje się, życie Jacka nie jest usłane różami, same kłopoty i zmartwienia na już nie młodą głowę Tosi i jej serce. 

Pomiędzy współcześnie dziejącymi się wydarzeniami Tosia zabiera nas w wspaniałą podróż do przeszłości, od swojej młodości, posługiwania u hrabiostwa Morawskich, życia na wsi, wojny, wyjazdu do Warszawy, zakazanej miłości, pierwszej pracy, pierwszego pocałunku, zamążpójścia, dzieci, zdrady, wspomina swoje życie i ludzi z nim związanych, ale bardzo szczególne miejsce w jej wspomnieniach zajmuje Pola, jej ciotka, która zabrała ją do Warszawy. Pola w oczach Tosi zawsze była damą, pewną siebie i dążącą do celu, stworzona do wyższych celów - dla Tosi Pola zawsze była wzorem, choć Pola skrywała pewną tajemnicę ... i to nie jedną.  Tosia przedstawia nam swoje życie, jego radości i smutki, jednocześnie przygotowuje się do tego co nieuchronne. 

Książka jest REWELACYJNA. Autorka w cudowny, lekki sposób, raczy nas wspaniałą opowieścią, sagą rodzinną. Akcja dzieje się współcześnie, a główna bohaterka Tosia przenosi nas swoimi wspomnieniami w różne okresy swojego życia, ale nie myślcie że jest to pogmatwane, o nie, dokładnie wiemy kiedy i co się dzieje, fabuła świetnie się uzupełnia i współgra, a bohaterowie są wyraźni i dopracowani, nawet drugoplanowi bohaterowie mają swoje dopracowane charaktery. Do tego bardzo obrazowo i pięknym językiem opowiedziana jest cała historia, powiem Wam ze ostatnie dwa rozdziały czytałam ... płacząc, odkładałam książkę sięgając po chusteczkę, by po chili znów czytać i płakać. Dlaczego? - nie powiem, bo ważne jest aby samemu to przeczytać i poczuć.

Moją uwagę przykuły również rysunki na pierwszej i ostatniej stronie książki autorstwa Agnieszki Koczot, a szczególnie ten na końcu, starsza kobieta siedząca przed lustrem a w lustrze odbicie ... młodej dziewczyny. Jak bardzo wymowny jest ten rysunek, i jak wiele daje do myślenia.

Jedynym minusem książki jak dla mnie była zbyt mała czcionka, gdzie trzeba było bardzo skupiać i wytężać wzrok, wolałabym żeby książka miała więcej stron, a czcionka była większa - oczywiście to uwaga skierowana do wydawnictwa, by pomyśleli też o tych co mają problemy z czytaniem, zwłaszcza małej czcionki.

Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, na pewno spędzicie z nią niezapomniane chwile i długo pozostanie w Waszej pamięci.

Moja ocena: 6/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:

czwartek, 3 stycznia 2013

Grażyna Jeromin-Gałuszka - "Kobiety z Czerwonych Bagien"

źródło
TYTUŁ: Kobiety z Czerwonych Bagien
AUTOR: G. Jeromin-Gałuszka
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
STRON: 288
DATA WYDANIA: 2010

Wzruszająca i doskonale napisana historia kilku pokoleń niezwykłych kobiet.

W Czerwonych Bagnach od zawsze mieszkały kobiety. Mężczyźni pojawiali się tu na krótko i zaraz odchodzili. Na zawsze. Klątwa czy przypadek? Julianna, Amelia, Rozalia, Anastazja – kolejne pokolenia nauczyły się walczyć samotnie z przeciwnościami losu, który nie szczędził im tragicznych doświadczeń. To miejsce było ich azylem, dawało siłę i poczucie bezpieczeństwa.

Minęło sto lat. Do Czerwonych Bagien przyjeżdża Kornelia, najmłodsza z rodu samotnic, by dojść do siebie po niedawnych ciężkich przejściach. Ona też urodziła córeczkę i także wychowuje ją sama. Zbliża się dzień setnych urodzin prababki Rozy. Dla Kornelii będzie to nowy początek…(źródło opisu - okładka książki)

Będąc w bibliotece moją uwagę zwróciła okładka tej książki, most - który wydał mi się znajomy, czy to możliwe? Po przeczytaniu notki, stwierdziłam że to saga o kobietach i skojarzyłam dlaczego most wydał mi się znajomy. Czytałam sagę Joanny Miszczuk "Matki, żony, czarownice" [recenzja] i Sabiny Czupryńskiej "Kobiety z domu Soni" [recenzja], na obu okładkach był most nad jeziorem, okładki bardzo klimatyczne, a i sama treść książek bardzo dobra, o kobietach - silnych, walczących o siebie, nie poddających się przeciwnościom losu. Oceniłam że ta książka również może być tak dobra i wciągająca, wzięłam ją do domu i zaczęłam czytać ...

Czerwone Bagna to mały kawałek ziemi z domem, to w tym domu kobiety od prawie stu lat walczą z przeciwnościami losu, a jednocześnie nie interesują się światem, ich świat to Czerwone Bagna. Roza to prawie już stuletnia staruszka, ona od małego mieszka na Czerwonych Bagnach, tu się urodziła w dniu kiedy jej ojciec spadł ze schodów i zginął. Kornelia wspomina jak to Roza opowiadała jej o rodzinie,o ich losach. Roza prowadzi nas przez historię kobiet z rodziny. Opowiada o swojej matce Juliannie czekającej na dziedzica Kotkowskiego, ciotce Amelii rosłej niczym mężczyzna, córce Anastazji zakochanej w wywrotowcu, wnuczkach Gabrieli, Joannie i Mimi które wychowała od małego, a które poszły własnymi drogami, prawnuczce Korneli której teraz stara się pomóc wyjść z marazmu, po domu bega też mała praprawnuczka Olga.
Kobiety w tej rodzinie zaznają miłości od mężczyzn przeznaczonych dla nich, czekają na nich - można powiedzieć że to takie miłości od pierwszego wejrzenia. Jednak dziwnym trafem żaden w domu na Czerwonych Bagnach nie może mieszkać. Czyżby to była jednak klątwa dziedziczki Kotkowskiej?
Czas biegnie nieubłaganie, mężczyźni pojawiają się i odchodzą, jednak do pewnego czasu ... pojawienie się Oskara, zmienia bieg wydarzeń ... odchodzi Mimi ... Kornelia odnajduje tego jedynego, który okazuje się ... (nie tego wam nie powiem). Czy uda przełamać się klątwę? ... Czy kobiety z tej rodziny zaznają w końcu szczęścia? ... Czy na Czerwonych Bagnach zamieszka mężczyzna?

Bardzo wciągająca historia kilku pokoleń kobiet, które musiały same radzić sobie w życiu, o ich samotności, mężczyźni pojawiali się na chwilę, oczarowywali je i znikali, a one same dalej żyły wspominając ich. Książka napisana lekkim językiem, wciągająca nas w swoja historię. Mamy tu czasy współczesne, jak i powroty do początku ich domu i rodziny, kobiet z ich rodu. Ostatnie kilkanaście kartek zaskoczyło mnie, nie spodziewałam się takiej końcówki, a samo zakończenie ... piękne ... może ktoś powie nierzeczywiste, ckliwe, ... nieważne miało swój klimat i łezka mi poleciała. Jeśli znajdziecie chwilę czasu a lubicie sagi, gorąco Wam ją polecam.

Moja ocena: 5/6





Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

czwartek, 20 grudnia 2012

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - "Cukiernia pod Amorem" cz.III Hryciowie

źródło
TYTUŁ: Cukiernia pod Amorem" cz.III Hryciowie
AUTOR: M. Gutowska-Adamczyk
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
STRON: 504
DATA WYDANIA: 2011  

Podczas wykopalisk na rynku w Gutowie archeolodzy dokonują niezwykłego odkrycia. Wzbudza ono zainteresowanie córki właściciela cukierni Pod Amorem. Iga próbuje rozwikłać dawną rodzinną tajemnicę. W poszukiwaniu odpowiedzi prześledzimy fascynującą historię rozkwitu i upadku jednego z najświetniejszych mazowieckich rodów.
W ostatnim tomie tej bestsellerowej sagi poznamy burzliwe losy Giny Weylen w czasie drugiej wojny światowej. Wyruszymy wraz z nią w pełną dramatyzmu podróż po okupowanej Europie, z rodziną Zajezierskich zaś pochylimy się nad tymi, którzy zostali w kraju.
Bliżej poznamy historię Celiny i jej małżeństwa, a także dowiemy się, w jakich okolicznościach Hryciowie stali się właścicielami cukierni Pod Amorem. Czy Idze uda się rozwiązać zagadkę tajemniczego pierścienia? Czy Celina wróci do zdrowia i spotka się z miłością swego życia? Czy spełnią się ambitne plany Igi, a jej ojciec zazna wreszcie szczęścia w życiu osobistym?
 Autorka przeplata przeszłość z teraźniejszością, tworząc niepowtarzalną opowieść o silnych kobietach, ich marzeniach i namiętnościach oraz wytrwałym dążeniu do wyznaczonych celów. (źródło opisu)

Myślę że większość osób które przeczytały dwie pierwsze części sagi o Gutowie chciały przeczytać i trzecią część, tak było i ze mną, miałam to szczęście że wszystkie trzy części jednocześnie pożyczyłam w bibliotece. Gdy nadeszła kolej na trzecią część, zatopiłam się w jej lekturze, chcąc dowiedzieć się co będzie dalej, przeczytać o dalszych losach bohaterów.

Iga ciągle ma wątpliwości co do uczuć pani Nierychło w której to zakochał się jej ojciec. Nie lubi jej i podejrzewa że ta nie ma dobrych intencji. Do tego Iga zauważa że nie jest jej obojętny Xawier Toroszyn - wnuk Adama, których to spotkała podczas ich odwiedzin w Gutowie. Pomimo nawału zajęć Iga ciągle próbuje dowiedzieć się kim była odnaleziona kobieta z pierścieniem. Z pomocą przychodzi jej archeolog Rafał. Do tego rodzina Hryciów mimo że Celina, nestorka rodu ciągle żyje, już myślą o podziale majątku. 

A my dalej w wspomnieniach śledzimy losy wcześniej poznanych już bohaterów przez pryzmat II wojny światowej i lat powojennych, czytamy o heroicznych wysiłkach, odwadze, męstwie, miłości, i tu już wracamy do Gutowa do rodziny Hryciów, gdzie dokładniej poznajemy losy Celiny i jej rodziny, do współczesnych lat.

Wciągająca saga, która bardzo mi się podobała, powiem tylko ... że szkoda że to tylko trzy części, po przeczytaniu pozostał niedosyt, bo chciałabym jeszcze dalej czytać o Gutowie i rodzinnych tajemnicach, i o tym co by się dalej działo. Świetne zakończenie i podsumowanie całej sagi, gorąco ją polecam ... wszystkim :) 

Moja ocena: 5/6





Książkę przeczytałam w ramach wyzwania 

wtorek, 4 grudnia 2012

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - "Cukiernia pod Amorem" cz.II Cieślakowie"

źródło
TYTUŁ: Cukiernia pod Amorem cz.II Cieślakowie
AUTOR: M. Gutowska-Adamczyk
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
STRON: 472
DATA WYDANIA: 2010 


W drugim tomie bestsellerowej sagi Cukiernia Pod Amorem autorka przedstawia dalsze losy rodu Zajezierskich. Wraz z jedną z bohaterek wyrusza za ocean, znakomicie odmalowując życie polskich emigrantów na przełomie XIX i XX wieku. Na scenę wkracza również barwna rodzina Cieślaków. Poznamy półświatek złodziejaszków z warszawskiego Powiśla, a także artystyczne środowisko przedwojennych teatrów i kabaretów.

I tym razem nie zabraknie pięknych, zdecydowanych kobiet, przełomowych wydarzeń z dziejów Polski i świata oraz ekscytujących historii miłosnych. (źródło opisu)

Po przeczytaniu pierwszej części sagi pani Małgorzaty "Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy" (recenzja), nie miałam żadnych wątpliwości że sięgnę po następne części. I tak oto w zimny wieczór, gdzie za oknem zaczął sypać śnieg, rozsiadłam się wygodnie z drugim tomem sagi w ręce i zaczęłam czytać ...

Iga, która jest zajęta pracą w cukierni martwi się o ojca, zauważa w nim zmiany i wie kto jest tego powodem. Nie podoba się jej to i postanawia pozbyć się rudowłosej rywalki, która nie do końca ma uczciwe zamiary wobec jej ojca. Wśród tych codziennych zajęć Iga nadal drąży temat odnalezionej mumii, spotyka się z dawną przyjaciółką babci, która opowiada jej historie z czasów młodości i pokazuje zdjęcia ... czyżby Iga wiedziała kim może być mumia? ... ma już swoje domysły.

W czasie gdy Iga coraz bardziej wgryza się w historię rodziny, my poznajemy dalsze losy rodziny Zajezierskich, Kingi Toroszyn i jej córki Grażyny, poznajemy także rodzinę Cieślaków z Warszawy. Patrzymy na Polskę ich oczami, poznajemy ich troski i radości dnia codziennego przez pryzmat, zaboru, I wojny światowej i lat powojennych. Udajemy się także do Ameryki, a tam śledzimy losy Marianny Blatko i jej syna, którego narodzenie przypieczętowało przepowiednię dla Zajezierskich.

Autorka nie tylko bardzo obrazowa opisuje życie na wsi pod koniec XIX w i początku XX, ale pokazuje nam także wojnę, jej okrucieństwo, głód, bezsilność ludzi. Zabiera nas do teatru i kin, mamy tu także piękne historie miłosne.

Książka jak najbardziej godna polecenia, oczywiście polecam czytanie jednak od pierwszego tomu, aby mieć jasność osób, sytuacji i wcześniejszych zdarzeń. Cóż mogę dodać, zabieram się za czytanie trzeciego tomu, chcę poznać tajemnicę mumii i dalsze losy bohaterów.

Moja ocena: 5/6





Książkę przeczytałam w ramach wyzwania

poniedziałek, 26 listopada 2012

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - "Cukiernia pod Amorem" cz.I - Zajezierscy

źródło
TYTUŁ: Cukiernia pod Amorem
Część I - Zajezierscy
AUTOR: M. Gutowska-Adamczyk
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
STRON: 472
DATA WYDANIA: 2011  

Podczas wykopalisk na rynku w Gutowie archeolodzy dokonują niezwykłego odkrycia. Wzbudza ono zainteresowanie córki właściciela cukierni Pod Amorem. Czy Iga rozwikła dawną rodzinną tajemnicę? Czy przepowiednia sprzed wieków naprawdę się spełniła?W poszukiwaniu odpowiedzi prześledzimy fascynującą historię rozkwitu i upadku jednego z najświetniejszych mazowieckich rodów. 

Zajezierscy to pierwsza część trzytomowej sagi o Gutowie. Autorka opisuje losy kilku pokoleń kobiet (i ich mężczyzn) w malowniczej scenerii dziewiętnastowiecznych dworków oraz współczesnej prowincji. Znakomicie oddaje koloryt epoki, zarówno jeśli chodzi o realia życia codziennego, jak i przełomowe wydarzenia historyczne. Przeplata przeszłość z teraźniejszością, tworząc niepowtarzalną opowieść o silnych kobietach, ich marzeniach i namiętnościach oraz wytrwałym dążeniu do wyznaczonych celów. (źródło opisu)

Nigdy nie ciągnęło mnie do sag rodzinnych, gdzie fabuła ciągnęła się i przeplatała  przez lata. Jednak przełamałam się i sięgnęłam po książkę Joanny Miszczuk "Matki, żony, czarownice" [recenzja], książka mnie wprost oczarowała, następną była książka Sabiny Czupryńskiej "Kobiety z domu Soni" [recenzja], gdzie książka również mi się spodobała. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że jednak sagi podobają mi się  i chętnie sięgnę po inne, będąc niedawno w bibliotece nadarzyła się idealna okazja, na półce stała "Cukiernia pod Amorem", tyle się na jej temat naczytałam, i to samych pozytywnych rzeczy, że bez zastanowienia sięgnęłam po nią z półki, i zanurzyłam się w historii opisywanej na jej kartkach ...

Podczas wykopalisk na rynku w Gutowie, zostaje w podziemnych korytarzach odnaleziona mumia z pierścieniem na palcu. Niby nic niezwykłego, a jednak ... Waldemar Hryć podczas czytania porannej gazety, zauważa na zdjęciu że mumia na palcu ma ich rodowy pierścień, który zaginą po wojnie, a historia jego posiadania była przekazywana z pokolenia na pokolenie, pierścień świadczył o tym że są potomkami hrabiego ... ale skąd ten pierścień na jej palcu? ... kim jest ta kobieta? ... skąd miała ich pierścień? Na wakacje do rodzinnego domu przyjeżdża córka Waldemara - Iza, która to po usłyszeniu historii o odnalezieniu pierścienia, postanawia poznać dokładnie jego historię i dowiedzieć się skąd wziął się na palcu mumii i kim była ta kobieta, a wszystko to dla swojej babci Celiny Hryć, bo to ona z bratem schowali pierścień przed wojną, a po wojnie już go nie było w miejscu schowania. 

W czasie gdy Iza szuka wskazówek i informacji odnoście rodziny i pierścienia, my poznajemy historię jej rodziny i ich znajomych odległą o ponad 100 lat od czasów jej współczesnych. Poznajemy ich życie, troski, małżeństwa, prace, namiętności, zabawy, smutki i radości. Kobiety które musiały być silne, odważne, postępowe, być matkami i ojcami.

Czy Iza też pozna te historie? ... czy dowie się prawdy o pierścieniu?

Myślę że jak i większość z Was, książka mnie urzekła, wciągnęła w cudowny świat XIX - wiecznej szlachty, zrywy narodowościowe, miłości, a wszytko to opisane prostym, łatwym i lekkim językiem. Cała fabuła wprost zachęca do przewracania kartek, by dowiedzieć się co będzie dalej. Kartki książki tak szybko się przewracały, że ze zdziwieniem stwierdziłam że to koniec, a chcę więcej ... więc obowiązkowo trzeba sięgnąć po następne części. Cóż mogę powiedzieć, że książkę jak najbardziej polecam, jeżeli nawet ktoś nie lubi sag rodzinnych, to warto się przełamać i sięgnąć po tego typu literaturę. Gorąco polecam.

Moja ocena: 5,5/6




Książkę przeczytałam w ramach wyzwania 

sobota, 19 maja 2012

Sabina Czupryńska - "Kobiety z domu Soni"

TYTUŁ: Kobiety z domu Soni
AUTOR: S. Czupryńska
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
STRON: 472
DATA WYDANIA: 2012  

Pięć pokoleń kobiet. Chcą być piękne i kochane, muszą zawalczyć o siebie i swoje szczęście.
Historia rozpoczyna się w małym miasteczku, a kończy w wielkim mieście. Jest jak rodzinny album z pożółkłymi zdjęciami, na których wrażliwy fotograf uwiecznił pięć wyjątkowych kobiet: prababcię Antonię, jej córkę Julię, wnuczki Basię i Jagodę oraz prawnuczkę Sonię. Wszystkie, połączone więzami krwi niczym łańcuchem splecionych rąk, przekazują sobie to, co w nich najpiękniejsze, ale i to, co głęboko skrywane.
Każda z nich kocha, tęskni, pragnie, uczy się żyć, szuka rozwiązań. Zdobywa i porzuca. Pięknie wygląda z papierosem, za kierownicą malucha czy w markowej sukience. Każda spotyka mężczyznę lub kilku i próbuje uwolnić się od tajemnicy z przeszłości, odnaleźć szczęście, odmienić los nieświadomie wyznaczony jej przez matkę, babcię, prababcię. Każda z nich ma na to szansę. Każda z nas też.

Jak dla mnie książka powinna mieć tytuł "Kobiety z domu Antonii". Dlaczego? - ponieważ dom który Antonia wybrała za młodu i spędziła w nim swoje życie, to wokół tego domu prawie cały czas toczy się historia, a i później wspominany jest właśnie ten dom i tęsknota za nim. Od Antoni zaczyna się historia i do niej wspomnieniami wracają wszystkie bohaterki i do jej domu.

W książce poznajemy historie pięciu kobiet, ich losy .... marzenia ..... miłość .... zawziętość ..... pragnienia .... każda jest inna ..... 

Antonia - nestorka rodu - ciepła, miła, trzymająca rodzinę i dom w spójności, dająca wnukom matkę której im brakuje, dbająca o nich, wyrozumiała ..... wybaczająca.

Julia - córka Antonii - matka Basi i Jagody - wyniosła, pretensjonalna, z żalem do całego świata, nie dbająca o dzieci i męża, a nawet nie mająca szacunku do własnej matki.

Basia - córka Julii - za młodu wesoła, mająca prawie zawsze to co chciała, piękne sukienki, modne fryzury i chłopaka ..... ale jej życie za sprawą matki zmienia się ..... Basia już nie jest ta samą dziewczyną ..... z czasem mająca żal do wszystkich że zostawili ją  z matką i uciekli, a Basia jest uzależniona od niej, nie potrafi się jej przeciwstawić, nawet żeby być ze swoja rodziną

Jagoda - córka Julii, a młodsza siostra Basi - za młodu wielka optymistka, mająca cel na przyszłość i piękne marzenia, miłość ..... która ją zawodzi i pozostawia "pamiątkę", ucieka z domu i nie chce mieć z rodziną nic wspólnego a zwłaszcza z matką .... tylko nie zauważa, że z czasem staje się dokładna kopią swojej matki .... której nie potrafi wybaczyć .... a co da swoim dzieciom? ..... czy spełnienie marzeń do których dążyła da jej szczęście?

Sonia - córka Jagody - zagubiona i samotna od małego, próbuje odnaleźć swoje miejsce .... ludzi którzy by ją pokochali za to jaka jest .... czy znajdzie? .... wraca wspomnieniami do Wałkowa wspomnieniami do babci Julii .... jako jedyna jedzie pożegnać się z nią i .... wybaczyć.

Smutna opowieść o kobietach .... o braku miłości, akceptacji, przyjaźni, zrozumienia ..... ale napisana do przeczytania dla każdego, łatwym językiem ..... dająca do myślenia ..... jak to czasami losy ludzkie potrafią się skomplikować ..... a może to my sami komplikujemy sobie życie. Polecam.

Moja ocena: 5/6

sobota, 7 kwietnia 2012

Joanna Miszczuk - "Matki, żony, czarownice"

TYTUŁ: Matki, żony, czarownice
AUTOR: J. Miszczuk
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
STRON: 496
DATA WYDANIA: 2011

Saga rodzinna kilku pokoleń kobiet, które dzięki sile i darowi dziedziczonemu z pokolenia na pokolenie budują swe życie wbrew przeciwnościom losu. 
 „Matki, żony, czarownice” to historia mądrych i zaradnych kobiet, które powinny odnosić w życiu same sukcesy, a bywały skazane na porażkę jedynie dlatego, że kochały. To książka o miłości i zdradzie, ale przede wszystkim o wielkiej tajemnicy. 
Kiedy głównej bohaterce, 40-letniej szczęśliwej mężatce, wali się na głowę jej cały uporządkowany świat, los otwiera przed nią kolejne drzwi. Asia buduje życie od nowa, a dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności poznaje przeszłość swojej rodziny i własne korzenie. Zwyczajne życie współczesnej kobiety (małżeńska zdrada, wychowanie dziecka, utrata pracy, wiązanie końca z końcem) zmienia poznanie tajemnicy, która skrywała zaskakujące losy wielu pokoleń kobiet z jej rodu. Odnaleziony po latach testament Laverny, prababki głównej bohaterki, to prawdziwy majątek rodzinny, choć nie pieniądze są jego wartością.

Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do sag, ale skuszona dobry ocenami i recenzjami na LubimyCzytać sięgnęłam po nią na bibliotecznej półce. I nie żałuję, bardzo ciekawie i lekko autorka przedstawia nam historię kilku pokoleń kobiet, które posiadają w sobie moce. Moce, mocami ale nich nie zwiedzie Was tytuł ze to saga o jakiś czarownicach. To książka o kobietach silnych, które mimo niesprzyjających im sytuacji, zakazanych miłości, wrogów i trudności stawianych przez życie, odnajdywały w sobie siłę, która pchała je do przodu ..... być może to pierścień, który był przekazywany z pokolenia na pokolenie dla córki, a był darem proszącym o przebaczenie i podziękowaniem za miłość.

Asia nasz główna bohaterka jak to współczesna kobieta toczy boje z codziennością, dom, praca - później poszukiwanie pracy, wychowanie córki, rozmowy z przyjaciółkami i ich historie i pokręcone losy  ..... i te historie są przeplatane wspomnieniami, babci, mamy a później coraz dalszych krewnych - kobiet z jej rodziny. Całą historię kobiet poznajemy gdy Asia po zawiedzionej miłości męża, znajduje nową pracę, wyjeżdża do Paryża i tam dziwnym zrządzeniem losu kieruje swoje kroki do pewnej rezydenci, gdzie czeka na nią prawnik, który jak się okazuje zajmuje się sprawami jej rodziny od wieli, wielu lat, Kancelaria obserwuje kobiety z jej rodziny i czeka na odpowiedni moment, który według nich właśnie nadszedł. Asia dostaje pamiętniki po swoich poprzedniczkach, czyta i wie że to co tam przeczytała misi zostać tajemnicą jej rodziny i tak przez następne pokolenia  ..... a pierścień zamrugał do niej "wielki brylant otoczony plejadą gwieździstych szafirów - pierścień miłości i przebaczenia". A czy miłość w końcu znajdzie Asię .... mhm .... może to ona właśnie puka do jej drzwi ...... .

Książka wciąga już od pierwszych stron, pierścień prowadzi nas przez zawiłości pokoleniowe. Czyta się ją lekko i czeka co będzie dalej. Uważam że książka jest naprawdę dobra i można ją spokojnie polecić do przeczytania.Wiadomo saga sadze nierówna, ale ta wciąga i nie daje o sobie zapomnieć.

Moja ocena: 5/6
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...