źródło |
TYTUŁ: Podarunek
AUTOR: Cecelia Ahern
WYDAWNICTWO: Świat Książki
STRON: 320
DATA WYDANIA: 2010
Powieść autorki bestsellera "P.S. Kocham cię".
Lou, biznesmen, mąż i ojciec dwojga małych dzieci, żyje głównie pracą. Zaniedbuje rodzinę i wciąż ma tyle obowiązków, że najchętniej przebywałby w dwóch miejscach jednocześnie. Na kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem spotyka tajemniczego żebraka, Gabe'a, którego postanawia zatrudnić w swojej firmie. Wkrótce Lou odkrywa, że Gabe posiada umiejętność... bycia w dwóch miejscach jednocześnie! Czy to faktycznie możliwe? Sympatyczna powieść o tym, co w życiu naprawdę najważniejsze. (źródło opisu)
Dokładnie rok temu przechodząc między regałami bibliotecznymi, zwróciłam uwagę na pewną okładkę, wyglądała jak pięknie zapakowany prezent, prószący na niej śnieg dodawał jej uroku i tajemniczości, poczułam jeszcze bardziej świąteczną atmosferę. Gdy zatopiłam się w jej czytanie, za oknami padał śnieg, otulona kocem wchłaniałam piękną, tajemniczą historię. Po przeczytaniu książki siedziałam i myślałam, niby zwykła książka, lekka i przyjemna, a jednak skłaniająca do refleksji, do popatrzenia na siebie i swoje życie. Książka mnie zauroczyła, i obok klasyki kojarzącej się ze świętami, a dla mnie jest to "Opowieść wigilijna" Karola Dickensa, jest to druga książka o której zawsze będę myślała i wspominała w okresie świątecznym. Dlatego w tym roku zachęcona wyzwaniem "Trójka E-Pik" - powieść z motywem Świąt Bożego Narodzenia, ponownie bardzo chętnie po nią sięgnęłam.
Lou Suffern to mąż i ojciec, mający piękny dom, świetna pracę - której jest bezgranicznie oddany, zdrowie, super samochód, pieniądze, można powiedzieć że ma wszystko czego można sobie życzyć od życia, by żyć wygodnie i szczęśliwie. Czy aby na pewno? ... Lou nie zauważa oczywistych spraw dla innych, nie ma czasu dla rodziny, przyjaciół czy znajomych. Nie zauważa że są dni że z rodziną wcale się nie widuje, tylko praca, praca, spotkania ... praca, praca. Czy to może dać szczęście jemu i rodzinie?
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, jest okres ogólnego przygotowywania do Świąt, cała ta atmosfera udzieliła się również Lou. Zatrudnił w swojej firmie żebraka, którego codziennie widywał idąc do pracy. Ten żebrak to Gabe, który okazuje się bardzo rzetelnym i dobrym pracownikiem, inni pracownicy bardzo go polubili. Lecz Lou zaczyna czuć że dzieją się dziwne rzeczy, zdarzenia, a wszędzie tam jest Gabe, nawet w jego domu. Jednak Gabe uparcie pragnie nawiązać bliższą znajomość z Lou, dlaczego? ... pewnego dnia gdy Lou boli głowa, Gabe daje mu "tabletkę od bólu głowy", ta "tabletka" wszystko zmienia ... ale czy nie jest za późno? ... i kim jest Gabe? To musicie już przeczytać sami.
Książka wciągnęłam mnie powtórnie w swoją fabułę, cudowną i magiczną, a jednocześnie dająca nam emocje i skłaniająca do refleksji. Myślę że nie podziała na mnie przy czytaniu tej książki wszechobecna już atmosfera świąt, i tak samo bym ją odebrała czytając ją w innym czasie. Autorka ma lekkie pióro i tym samym bardzo dobrze czyta się książkę. Jak do tej pory przeczytała cztery książki autorki, jak dla mnie najlepsza jej książka. Jeśli znajdziecie chwilkę czasu to gorąco Wam ją polecam.
Moja ocena: 6/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania "Trójka E-Pik"