Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świątecznie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świątecznie. Pokaż wszystkie posty

środa, 5 grudnia 2018

kolejna świąteczna kartka, czyli czerwono zielone życzenia

Listopad mnie dobija, światło do zdjęć mnie dobija, ale kartkuję wciąż. Uwielbiam ten świąteczny pośpiech i blichtr. A brokat najbardziej :) I uwielbiam tą embossingowaną serwetkę, i delikatną koronkę :) Mimo wszystko najlepiej wychodzą mi jasne kartki... i czasem żałuję że ze złotem mi nie po drodze... ale nadejdzie czas.





poniedziałek, 3 grudnia 2018

coraz bliżej święta...

Choć w skrapkowym świecie święta Bożego Narodzenia zaczynają się już w październiku, a sztuczny śnieg z brokatem ścieli się pod stołem praktycznie przez całą jesień, to grudzień jest miesiącem wyjątkowym. W domach pachnie cynamonem i jabłkami, a każdy czeka na ostatnią dekadę miesiąca jak małe dziecko... I choć zdaje sobie sprawę, że wielu z as najchętniej by ten okres przespało, to a razie w grudniowe wieczory budzi się w nas uśpione dziecko, które za tymi świętami jednak tęskni... 
A ja wciąż robię kartki, także te świąteczne... muszę zdążyć wysłać je jeszcze przed 15 grudnia...
Wciąż na papierach BG, wciąż z własnoręcznymi, papierowymi kwiatami... 




wtorek, 6 listopada 2018

pierwsza świąteczna kartka czyli boże narodzenie za półtora? miesiąca ;)

Już niedługo święta... w tym roku spędzimy je trochę inaczej niż zwykle... dlatego postanowiłam że moje świąteczne kartkowanie zacznie się nieco wcześniej niż zwykle. A co do kartki to jest klasyczna, biało czerwono zielona... Papiery stare, kolekcje BG nadal rządzą... muszę się ich w końcu pozbyć... ale mam ich naprawdę sporo...Z tego co pamiętam miałam dwie świąteczne kolekcje BG,  "Wassail paper" i "Jovial" Obie cudowne, choć ta pierwsza bardziej mi  odpowiada...
A kartka najbardziej na wierzchu to naprawdę nie wiem co, nie zachowałam paska który stwierdziłby jej tożsamość. Do kartki użyłam też przepięknych wykrojników Fantasy Dies i własnoręcznie wycięte i zrobione kwiaty poinsecji z foamiranu. I oczywiście dużo brokatu :)





środa, 3 stycznia 2018

Lubicie ciasteczka?

Ja okropnie. I z różnych powodów piekę je zawsze na Bożonarodzeniowe święta. 
W tym roku zrobiłam pyszne śnieżne kule z orzechami pecan, migdałowe choinki, orzechowe ciasteczka z mąki archaidowej z czekoladą, kruche z orzechami włoskimi i żurawiną, orzechowe z czekoladą i orzechami archaidowymi, cytrynowe i orzechowe z krówką i orzechem pecan... No i jeszcze waniliowe reniferki... Część przepisów znalazłam na amerykańskiej części blogosfery...



A w Home&you wyhaczyłam za prawdziwe grosze prześliczne foremki... na pewno skorzystam z nich w kolejnych latach...



piątek, 29 grudnia 2017

czerwone bombki czyli decoupage nie jest takie trudne

Kolejne bombki robione na zamówienie. Właściwie, specjalne zamówienie. Choinka ubrana na czerwono pięknie wyglądała...

Ale wcześniej zanim to wszystko powstawały właściwie do ostatnich godzin przed wyjazdem... stąd zdjęcia bardziej "techniczne" bo jeszcze w trakcie procesu twórczego...





Ta powstała wcześniej, ale cały komplet wydał mi się za mało czerwony, więc zostały "dodatkiem"...


piątek, 22 grudnia 2017

niebieskie ptaszki czyli cuda z Inspirello

Dawno, dawno temu, a właściwie całkiem niedawno zrobiłam zakupy w Inspirello które właściwie tylko dzięki reakcji sprzedawcy okazały się bardzo udane. Ale sprawa dotyczy ślicznego papieru ryżowego z niebieskimi ptakami którymi zachwycałam się od dawna. Od razu wiedziałam że przeznaczę go na bombki dla Mamy. Jako że choinka w domu rodzinnym jest w kolorach błękitnych, cudownie pasowało mi do całości...

Bombki styropianowe, na szklane nie mam jeszcze odwagi, cała masa past, mazideł i innych takich... farby złotka. Okropnie to lubię. Ale bombki powiem szczerze są szałowe... 






Dodatkowo użyłam naklejanych błyskotek które pięknie błyszczą na choince... 

poniedziałek, 6 listopada 2017

święta święta

Małe zajawki, bo świąteczne projekty zabierają cały mój czas i energię... i jeszcze project life, ale o tym kiedyś indziej. Dzisiaj foamiran, cudnie nam się współpracuje :) ale dzisiaj tylko zajaweczki ;)






sobota, 3 stycznia 2015

święta, święta i już po...

Listopad i grudzień w tym (hm... w poprzednim) roku minęły szybko i pracowicie. Początek listopada to wyjazd do Świnoujścia, a potem coraz szybszy pracowy bieg. Grudzień to, mam wrażenie, wciąż odsuwająca się meta tego biegu. Przygotowań do świąt było niewiele. I raczej skomasowane w ostatnich dniach przed świętami. Prezenty, na szczęście, kupione przez internet nie były w tym roku większym problemem. To, jak raz, udało mi się zaplanować wcześniej. Potem święta spędzone poza domem. I wstręt do kompa który trwał właściwie do wczoraj. Stąd ten post napisany dopiero teraz :)
A tak w skrócie (fotograficznym rzecz jasna) przygotowania do świąt wyglądały tak...  
najpierw w światełkowo kolorowy nastrój wprawił nas Jarmark świąteczny. Organizowany we Wrocławiu od kilku lat  pretenduje do tych największych w Europie....










A w domu świątecznie zrobiło się nieco później.  W tym roku zrezygnowaliśmy z klasycznej choinki. Wyjazd na całe święta i temperatura za oknem dochodząca do 14 stopni na plusie  zniechęciła nas do tego. Pewnie po przyjeździe radość z niej ograniczyłaby się tylko do sprzątania. 
Ale nie przeszkodziło to w zaplanowaniu wystroju świątecznego. Tak jak w tamtym roku  rządziło złoto, biel, szkło i fiolet. 

 Wianków w tym roku zrobiłam kilka, jak zwykle w szale nie udało mi się zrobić zdjęć... w każdym razie plecenie podstaw z wierzby i brzozy opanowałam do perfekcji...




 nauczyłam się robić też choinki, jedna z nich stanęła na naszej obudowie grzejnika.





 A obok klasycznej gwiazdy betlejemskiej w kolorze kremowym zagościły u mnie t w tym roku przepiękne paprocie. Niezwykły ich kolor idealnie wpasował się w stylistykę...
 Taką choinkę zrobiłam dla  dziadka, który niedawno zamieszkał z moimi rodzicami.





I jeszcze wianek adwentowy mojej mamy przed ślubnym zdjęciem dziadków. Jak widać zdjęcie zrobiłam w drugim tygodniu adwentu...


Nowy rok sprzyja refleksjom. Zastanawiałam się od kilku dni co zrobić z tym blogiem... Coraz częściej chłonę soba wydarzenia nie robiąc zdjęć...coraz częściej zapamiętuję emocjami niż obrazami... zobaczymy.