Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiatwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiatwo. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 7 listopada 2019
niedziela, 3 listopada 2019
różowa kartka w pudełku
Wszystkie kartki na ważne okazje, nie wiedzieć dlaczego, robią mi się znacznie łatwiej niż te na imieniny czy urodziny... może tak działa temat, może zamawiający i jego zaangażowanie w temat... W każdym razie ta kartka powstała szybciutko, robiła się właściwie sama, ja tylko przyklejałam elementy... Cieszy mnie jej lekkość a jednocześnie słodkość... taki różowy cukiereczek. Po kilku miesiącach od jej zrobienia zastanawiam się tylko dlaczego nie pomalowałam tutaj tekturki... Nie wiem ...
Etykiety:
chrzest,
dzieciowo,
kartki,
kwiatwo,
na różowo,
w pudełku,
wielowarstwowa,
własnoręcznie,
zaproszenia
niedziela, 10 marca 2019
babcine zdjęcie, czyli różane wspomnienia...
Hm layout to taka forma, którą bardzo ostatnio pokochałam... lubię mieszać style i formy. Mixmedia z papierem i formami scrapbookingu. Jest gdzieś granica? To pierwsza moja praca z ciemnym , a właściwie czarnym tłem i słodkimi różami które tak bardzo lubiła moja babcia. A na zdjęciu? Moja babcia Adela i jej ciotka Czesława. Prawie równolatki, tutaj w wieku 16-17 lat, Tak więc zdjęcie datuję na 1937-1938... stąd ciemny kolor zdjęcia...
Etykiety:
dolce vita,
domowo,
kwiatwo,
layout,
na różowo
piątek, 8 marca 2019
poniedziałek, 25 lutego 2019
mija czas, mijają dni
Mija czas... zapominamy powoli drobne chwile, małe znaczniki w czasie które już nie wrócą. Wielkie sprawy powoli maleją i maleją po to tylko żeby zniknąć... są jednak chwile, które nie wiadomo dlaczego zostają wryte w pamięć na zawsze. Tak jest z tą, śmieszną trochę, może ciut dziwną... a ja pamiętam wciąż jak mi było strasznie gorąco w tej sukience... pamiętam dokładnie to uczucie i moment zrobienia zdjęcia...choć samego fotografującego już nie... miłe, gorące, leniwe lato w Uboczu... jakich kiedyś wiele, dzisiaj w głowie są kotwicą tożsamości i równowagi psychicznej...
A layout lekki jak piórko powstał szybko... kwiatki wycięte z gratisowych papierów piątku trzyastego rozdawanych w papierconcepcie, i jeszcze jakieś stare elementy do wycięcia itd... użyłam też tu crackle accent, który mam już od jakiś 8 lat. i rewelacyjnie wybija elementy które chciałam postarzyć... kilka muszelkowych guzików, które zawsze zachwycały na bluzkach babci... a papier to his&hers 13@rts. Cudownej kolekcji o której jeszcze u mnie usłyszycie...
Etykiety:
głową w chmurach,
kwiatwo,
layout,
media,
skrapy,
stare fotografie,
Ubocze,
vintage,
wakacje
piątek, 22 lutego 2019
kartka na 60 urodziny
Zawsze, kiedy nadchodziła zima miałam wrażenie, że moja doba się rozciąga. Miałam więcej zapału, czasu, możliwości itd... W tym roku się to zmieniło, na tyle, że mam wrażenie że wciąż biegnę w nieznane. I to nie znaczy, że nie tworzę.. owszem, niejedna niedziela przebiegła mi z papierami i klejem, al za grosz brak mi zapału do pisania... W sumie czasem zastanawiam się, czy nadal ma to sens... a potem przeglądam stare posty, widzę progres i już wiem że tak.
dzisiaj kartka urodzinowa dla pewnego 60-latka. Typowo męska w kolorystyce a jednocześnie kwiatowa... zastanawiam się zawsze w takich momentach, czy to pasuje, czy tak można... dobrze że są to tylko krótkie zawahania... papiery wciąż z zapasów, kwiaty kupowane, ramki malowane a napis embossowany... ot cała zabawa na czwartkową chwilkę... szkoda tylko że bałagan pozostaje po tym straszny... choć myślę sobie, że nieposprzątany do dzisiaj bardzo się przyda...
Etykiety:
dla chłopca,
dla dziadka,
kartki,
kwiatowo,
kwiatwo,
na niebiesko
poniedziałek, 5 listopada 2018
kartka gratulacyjna i małe rozważania tematyczne...
Kiedy siadam nad surowym jeszcze papierem do skrapowania, zastanawiam się jaki nadam temat kartce która ma powstać. Zastanawiam się czy kartka na urodziny zawsze musi mieć kwiaty, albo albo np czapkę spawacza, i wędkę, bo takiego zawodu jest właśnie solenizant, i takie ma hobby... Albo czy na kartce z gratulacjami dla świeżo upieczonych rodziców wózek i pieluchy... Muszę szczerze powiedzieć że zawsze robię tak, jak mnie "ręce poniosą" Nie lubię kartek tematycznych, ani robić, ani dostawać... nie wyobrażam sobie dostać kartkę ze zbożem albo pługiem obrotowym, bo przecież to najlepsza tematyka dla rolnika...
A dzisiaj kartka gratulacyjna na urodzenie koleżankowej kruszynki ... i nie ma wózka...
A na kartce kwiatki własnoręczne, przynajmniej te duże... i wszystkie możliwe szafowe skarby.. a co!
Etykiety:
blogowisko,
chrzest,
dla dziewczynki,
dolce vita,
głową w chmurach,
gratulacje!,
kartki,
kolorowo,
kwiatwo,
na różowo
poniedziałek, 29 października 2018
kartka ślubna w pudełku
Dzisiaj kartka którą jako jedną z nielicznych wymyśliłam prawie całkowicie jeszcze przed jej zrobieniem. Zazwyczaj wygląda to tak, że to wyciągnięte z pudeł przydasie pozwalają na utknie historii zawartej w kartce... i nigdy nie potrafię powiedzieć wcześniej, jak ona będzie wyglądała na koniec. Ta kartka z założenia miała być delikatnie fioletowa, koronkowa i kwiatowa... całość wyszła całkiem zgrabnie, a pasujące pudełko było jej dopełnieniem
Etykiety:
biało,
cukierkowo,
kartki,
kwiatwo,
na fioletowo,
ślubnie
sobota, 29 września 2018
czwartek, 9 sierpnia 2018
kwiatki
Od dawna robię kwiaty do swoich kartek, ale w sumie dopiero teraz myślę że osiągnęłam to, o co chodziło mi przez cały ten czas. Bo i barwy kształty i jeszcze papier który mam wrażenie ma tu zadanie najważniejsze. Tak więc papier typowy do akwareli i farbki w proszku z Fabriki Decoru" i tyle. Gniecenie, układanie, przyklejanie to już sprawa drugorzędna. Dla mnie najważniejszy jest papier i farba. Potem próby i testowanie nocnych pomysłów... kupione wcześniej pręciki, ostatnio najchętniej matowe... choć w czasie okołoświątecznym pewnie zmienię zdanie...
Etykiety:
kolorowo,
kwiatwo,
własnoręcznie
sobota, 28 lipca 2018
Imieninowy tag, i szczęśliwe chwile to motyle...
Każdy ma jakieś skrapowe przyzwyczajenia, a przynajmniej " małe przyjemności" dodatkowe kiedy cały ten nasz twórczy bałagan jest już na stole. Kiedyś bardzo lubiłam tworzyć przy filmach głównie fantastycznych, dzisiaj słucham audiobooków. Zawsze mam włączony komputer. Prawie zawsze nie wychodziło mi to co wstępnie zaplanowałam... już nie planuję, a po prostu wyciągam podstawowe rzeczy i wszystko układa się samo... tak było i tym razem. Tag powstał na imieniny mojej mamy i był dołączony do prezentu. Dopiero od niedawna postanowiłam obdarowywać kartkami najbliższych... to podsyca tego ssącego potwora we mnie zwanego weną.
Jest kolorowy jako wszystko co ostatnio robię. Pastele na chwile opanowały moje skrapowanie.
Dzisiaj odeszła Kora. Trudno ogarnąć to myślami. Ale przez swoje piosenki, i właściwie w nich zawsze będzie obecna w moim domu...
Subskrybuj:
Posty (Atom)