Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domowo. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 marca 2020

kartka ślubna

Życie kopie w tyłek tak, że czasem trudno złapać dech, efekty w postaci koronowirusa utrudniają życie i dodatkowo dołują. Moją terapią od zawsze było skrapkowanie. Teraz dodatkowo nauczyłam się obrabiać filmy na tyle, że mogę pokazać je na YouTube. Odpręża, odmózgowia, pozwala na chwilę zapomnieć.

Dzisiaj chciałabym pokazać kartkę ślubną którą zrobiłam właściwie z resztek. Ot co miałam powycinane i "napoczęte".





i jeszcze filmik :)
















poniedziałek, 11 listopada 2019

Różowo mi, czyli kartka na każdą okazję

Spokojne, sobotnie popołudnia dają tą gwarancję, że mam dużo czasu na robienie kartek... Bez swojego kąta do tego, ale za to z wielkim stołem, a przede wszystkim z ogromnym spokojem w oczach Romka mogę szaleć dwa dni. I nie mam tej wizji, że dłużej będę sprzątać, niż tworzyć.




wtorek, 26 marca 2019

Mama i ja,

Leciutki layout kwiatowy. papiery 13@rts, reszta to kwiatki własne i nie własne, wycinanki, sznurek i maska od Agi Baraniak. Bardzo ciepła i radosna praca... trochę nietypowa dla mnie w formie.







niedziela, 24 marca 2019

Layout ślubny, czyli coś mi nie idzie

Dzisiaj w krótkich żołnierskich słowach. Lauout  z ślubnym zdjęciem moich rodziców... delikatny i prosty, tak jak sama fotografia.





niedziela, 10 marca 2019

babcine zdjęcie, czyli różane wspomnienia...

Hm layout to taka forma, którą bardzo ostatnio pokochałam... lubię mieszać style i formy. Mixmedia z papierem i formami scrapbookingu. Jest gdzieś granica? To pierwsza moja praca z ciemnym , a właściwie czarnym tłem i słodkimi różami które tak bardzo lubiła moja babcia. A na zdjęciu? Moja babcia Adela i jej ciotka Czesława. Prawie równolatki, tutaj w wieku 16-17 lat, Tak więc zdjęcie datuję na 1937-1938... stąd ciemny kolor zdjęcia...





środa, 6 marca 2019

Kolejne wspomnienia...

Zdjęcie czerwcowe. Skąd to wiem? Po stroju do sypania kwiatków... Znów lata sześćdziesiąte... i początek gorącego lata... Cieszę się że wakacje w Uboczu wiązały się nierozerwalnie z opowieściami. I nie szkodzi że czasami powtarzanymi wciąż i wciąż... Nie wiem jak moje rodzeństwo czy kuzynki ale na szczęście większość opowieści wryła mi się w pamięć na tyle że czasem mam wrażenie że byłam przy wydarzeniach które odbyły się wiele lat przed moim urodzeniem...

Kwiaty oczywiście samodzielnie zrobione, co zaczynam sobie bardzo cenić, mimo że zapasy papierowych kwiatówjakoś wciąż rosną... Papiery Vintage Summer 13@rts, a właściwie "Something Old" z tej serii oraz "Call Your Name" z Bananaramy UHK Gallery. A poza tym piękna maska z Agaterii, wykrojniki i stempel primy stary jak świat, ale na szczęście w końcu wykorzystany ;) No i zdjęcia. Powiem szczerze, nie wiem czy moje layouty tak by mnie cieszyły, gdybym musiała wykorzystywać cudze zdjęcia...






czwartek, 28 lutego 2019

krótka chwila

Taka historia... początek lat 60, dolnośląska wieś... Cała rodzina pracuje w polu, kiedy mały Bolek przybiega z wiadomością że właśnie przyjechali do nich goście z dalekiej Francji... kiedy wszyscy zbiegają z "garbu" ktoś robi zdjęcie. Adela przysiada, bo zwyczajnie ma brudne nogi czego trochę się wstydzi... a cała reszta myśląc że to żart, robi to samo. Bardzo lubię to zdjęcie... jest w nim tyle radości... wtedy wszystko było  proste... Praca leciutka i cudownie ciepła właśnie przez to zdjęcie...





czwartek, 31 stycznia 2019

Babcia i ja, czyli zdjęcia których się nie zapomina...

Kolejny layout. Ta technika coraz bardziej podbija moje serce...
Tym razem fiolet zapanował, w sumie nie wiem z jakiego powodu... może to absolutnie CUDOWNA kolekcja 13@rts Vintage moments. W tym wypadku użyłam papieru Nostalgia... a poza tym jeszcze serwetek papierowych które rewelacyjnie wpisały się w kompozycję, kwiatki Scrapberrys, moje własne, mikowe płatki z 13@arts których używałam po raz pierwszy, oraz oraz elementy starej książki botanicznej, wycinanki Tima Holza, i tekturkami ScrapArts. Fabrika Decoru też tu występuje... Miła, delikatna praca, i ogromny relaks w trakcie jej powstawania...







niedziela, 27 stycznia 2019

dzień babci i dziadka czyli mały layout

Polubiłam, pokochałam i mam w głowie miliony pomysłów... rozkręcam się w tej formie coraz bardziej i myślę że powstanie z tego album, lub przynajmniej taki zbiór prac zamkniętych w pudełku temu dedykowanym...
A dzisiaj dziadkowie... nie ma ich już wśród nas, choć bardzo żywe są wspomnienia o nich w mojej pamięci. Na szczęście mam stare fotografie mojej rodziny, które mogę teraz "ubierać" w ulubione dla mnie formy... 
Zdjęcie zrobione w 1947 roku... to już 72 lata... Lekko barwione przez fotografa, czego moja babcia absolutnie nie chciała... I właśnie ta "poprawka" wpłynęła na kolorystykę projektu... A poza tym dużo kwiatów, również robionych przeze mnie... koronki ze starej już ślubnej sukni podarowane mi przez koleżankę, gnieciuchy i błyskotki... o i papier, hm wygrzebany z szafy stary papier daisyd's z kolekcji Modern Romance... ulubiony, ostatni i chowany przez kilka lat na specjalną okazję, która nadeszła )








sobota, 28 lipca 2018

Imieninowy tag, i szczęśliwe chwile to motyle...

Każdy ma jakieś skrapowe przyzwyczajenia, a przynajmniej " małe przyjemności" dodatkowe kiedy cały ten nasz twórczy bałagan jest już na stole. Kiedyś bardzo lubiłam tworzyć przy filmach głównie fantastycznych, dzisiaj słucham audiobooków. Zawsze mam włączony komputer. Prawie zawsze nie wychodziło mi to co wstępnie zaplanowałam... już nie planuję, a  po prostu wyciągam podstawowe rzeczy i wszystko układa się samo... tak było i tym razem. Tag powstał na imieniny mojej mamy i był dołączony do prezentu. Dopiero od niedawna postanowiłam obdarowywać kartkami najbliższych... to podsyca tego ssącego potwora we mnie zwanego weną. 
Jest kolorowy jako wszystko co ostatnio robię. Pastele na chwile opanowały  moje skrapowanie. 






Dzisiaj odeszła Kora. Trudno ogarnąć to myślami. Ale przez swoje piosenki, i właściwie w nich zawsze będzie obecna w moim domu...


niedziela, 22 lipca 2018

kolorowo mi, czyli kwiatowa kartka a właściwie to nie na temat

Dawno mnie tu nie było, czerwiec mignął niepostrzeżenie... choć tak naprawdę w tym czasie nie powstało zbyt wiele prac skrapowych... Była wyprawa do Gdańska i w okolice Kielc, spokojnie letnie wieczory na balkonie i dni upływające na słuchaniu książek...  a także praca, praca, praca.














 A wieczorne, balkonowe widoki nadal zapierają dech w piersiach... szkoda że w czasie wieczornego pośpiechu nie wszystko się dostrzega...