Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filcowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filcowanie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 stycznia 2010

filcowe broszki

Podobno człowiek dosyć radykalnie zmienia się co 7 lat... kiedyś się z tego śmiałam dzisiaj jestem w stanie uwierzyć. Pamiętam siebie sprzed tego czasu, nie jestem pewna czy byśmy się polubiły. Zainspirowana broszkami Brises postanowiłam zrobić coś dla siebie... od jakiegoś czasu w moim życiu królują fiolet i turkusy więc i takie będą broszki... moje ukochane kiedyś brązy i szarości jakoś przestały mnie interesować.

Najpierw fioletowa, z lekko połyskującymi perłami rzecznymi. Dopiero niedawno dorwałam filc w kolorach  jakie mi będą pasowały do ubrań... wprawdzie brakuje mi jeszcze takiego bardzo ciemnego fioletu ,ale może kiedyś go dorwę :)







No i turkus... przepiękny filc, kupiony kiedyś w ILS czekał na swoje przeznaczenie. Dodałam duży kamień w identycznym kolorze...



 

poniedziałek, 30 listopada 2009

czerwone korale...

No i znów niedziela minęła mi pod znakiem filcowania. W swojej szafie znalazłam czesankę którą kupiłam chyba ze dwa lata temu na allegro i całkiem o niej zapomniałam. Kolory uzyskane chyba domowym sposobem a i czesanka taka bardziej włosiasta i przaśna. Piękne mi wyszły, jestem z nich dumna :) A filcowanie przebiegło o wiele szybciej niż ze sklepowego towaru. Mam jeszcze dwa kolory piaskoworudy i zielony (kolor typu stara kanapa) Na pewno coś z nich wymodzę :) Jako dodatek zastosowałam trzy korale przypominające pomarańczowy bursztyn ...



 



A to są rzeczy którymi zajmuje się w pracy, i owszem to katalogi barw, ale nie farb :)





wtorek, 24 listopada 2009

filcowy naszyjnik

No to skończyłam wczoraj w nocy, a dzisiaj w pracy miał swój debiut... niektóre rzeczy zrobiłabym  pewnie teraz inaczej, ale i tak jest piękny... szkoda że zdjęcia nie oddają prawdziwych kolorów, ale co tam :) teraz chce zrobić coś w szarościach i fioletach ale nie mam jeszcze czesanki ...zna może ktoś sklep we wrocku gdzie mogę ją znaleźć? Kreaterie znam ;) ... chyba mnie wsysło na dobre...
Ręce niestety bolą nadal... może za bardzo przyciskam? kule są bardzo twarde wiec pewnie od tego... ech lubię takie szaleństwo, ale czas chyba pomyśleć o kończeniu kartek świątecznych, i jeszcze takich innych co je sobie obmyśliłam... a zegar tyka tik tak :)



 

a i zrobiłam jeszcze kolczyki, oczywiście... za mało zielone te zdjęcia mi wyszły bo niebieski faktycznie jest turkusowy... kocham turkusowy :)

 

 

poniedziałek, 23 listopada 2009

filmowe filcowanie

W ten weekend zrobiłam sobie sesje ze Strasznymi Filmami, co oczywiście zmusiło mnie do zajęcia czymś rąk, które w takich wypadkach stresują się najbardziej. Wiec sobie podziubałam trochę... To taki surowy dosyć wynik tego dziubania... jeszcze nie całkiem gotowe ale już do pokazania... te kulki teraz filcuje na mokro w celu "dotwardzenia"... masakra jak bolą od tego ręce, ale efekt, boski :)



A to znalazłam w pudle z filcem, śliczne drewniane korale ze słojami i w pięknym kolorze... skąd one tam ????