Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komunia święta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komunia święta. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 28 maja 2018
niedziela, 27 maja 2018
niedziela, 13 maja 2018
niedziela, 6 maja 2018
piątek, 4 maja 2018
wtorek, 1 maja 2018
kartka komunijna w delikatnym różu
kolejna kartka komunijna... która to już w tym roku? Tym razem dla dziewczynki, więc w delikatnym różu... który tym razem wyszedł mi nadzwyczaj uroczy... Kwiatki zrobione oczywiście własnoręcznie, tekturki nie pamiętam skąd pociągnięte białym pudrem do embossingu... a papiery to wciąż cudowna Agateria... i półperełki z przepastnych zapasów... niestety końcówka tego koloru... Nic dodać, nic ująć...
Etykiety:
biało,
dla dziewczynki,
dzieciowo,
kartki,
komunia święta,
kwiatwo
niedziela, 29 kwietnia 2018
piątek, 27 kwietnia 2018
zaproszenia na komunię
Pierwszy raz je robiłam, i nie wiedziałam czy będę w stanie zrobić kilka jednakowych... Nie lubię kopiowania nawet własnych prac... Ale tym razem o dziwo poszło bardzo szybko, a plan jaki miałam w głowie został zrealizowany w 100 %. Bez wątpliwości itd...
Papiery to oczywiście essy-floresy i ich kolekcja w której zakochałam się od początku... kwiatki własne zrobione wg torturialu Oli...wycinanki kupione gdzieś w sieci i tekturka też nie wiem skąd... nie pamiętam...
Etykiety:
dolce vita,
dzieciowo,
foamiran,
kartki,
komunia święta,
na niebiesko,
zaproszenia
poniedziałek, 5 marca 2018
album komunijny czyli dom róż
To mój drugi album w życiu, a pierwszy robiony techniką hidden hinge. W sumie to dosyć prosta metoda, pod warunkiem że wszystko zrobimy na tyle dokładnie, że nie będzie widać żadnych krzywizn. Myślę że to jak raz mi się to udało, ale jednak papier użyty do samego mechanizmu okazał się zbyt kruchy, i zaczął się rwać w miejscach zgięcia i wklejenia kart.
Całość zrobiona z papierów "dom róż" i kilku dodatkowych kart vintage time. W sumie zużyłam około 15 kartek dwustronnych, wszystkie w wersji zdobnej... Linię Basic odkryłam sporo później :) Karty i boki wytuszowałam Disstresem "Worm Lipstick".
Sam album nie ma wielu "udziwnień" typu wodospady itd, nie miałam aż tylu zdjęć, które mogłabym wykorzystać. Poza tym, sam album ma ponad 10 cm grubości i jest całkowicie wypełniony... Dużo kwiatów i innych ozdób spowodowało jego ciężkość.
Etykiety:
Albumy,
domowo,
dzieciowo,
komunia święta
Subskrybuj:
Posty (Atom)