Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kultura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kultura. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 lipca 2018

Dorota Majkowska-Szajer "Bolek i Lolek na szlaku polskich kultur"






Autor: Dorota Majkowska-Szajer
Ilustrator: Sara Szewczyk
Wydawnictwo: Znak emotikon
Data wydania: 16 lipca 2018
Liczba stron: 64
Oprawa: twarda







Lubicie przygody? Kochacie poznawać ciekawe zakątki naszego kraju? A historię, zwyczaje, przysmaki i niecodzienne wyroby? Jeśli będąc dzieckiem sympatyzowaliście z Bolkiem i Lolkiem macie teraz okazję wyruszyć wraz z nimi na wyprawę!


Dziadek zorganizował dla Bolka i Lolka niecodzienną przygodę. W szufladzie odkryli mapę wraz z adresem i numerem telefonu. Kiedy już odważyli się zadzwonić, po drugiej stronie przywitał ich młody, chłopięcy głos. Antek zapowiedział braciom, że mają się spakować i ruszać w drogę oraz że będą podróżować przez niemal rok. Brzmi intrygująco? To jeszcze nie koniec niespodzianek... bowiem Bolek i Lolek nie wiedzą jak będzie przebiegała trasa. Dopiero w miejscu, do którego dotrą otrzymają kartkę z nowym adresem... Czasami muszą dotrzeć do celu w ściśle określonym czasie...





Ta jakże oryginalna pozycja prowadzi czytelnika wraz z bajkowymi bohaterami poprzez różne zakątki naszego kraju, od morza po góry, od Wrocławia po Podlasie, od Przemyśla po Poznań. Każde dwie rozłożone na kolanach strony to jedna historia: krótki tekst będący opisem odwiedzonego miejsca, wraz z rozmową z jej bohaterem a także nawiązanie do kolejnego punktu podróży. A wszystko pięknie i kolorowo zobrazowane i przyprawione odrobiną humoru.

Aż żałuję, że tak mało wiadomości o różnych kulturach zostało zawartych w tej książeczce. O wielu potrawach, zwyczajach czy obrzędach chętnie dowiedziałabym się więcej. Choć zdaniem mojej (niemal) Ośmiolatki informacje są wystarczające, gdyż potem można odwiedzić opisane miejsca i na miejscu zdobyć szerszą wiedzę.

Co podobało nam się najbardziej? Łowickie sukienki w paski, koronki z Koniakowa, kurpiowskie wycinanki, malowane chaty z Zalipia (które znam bardzo dobrze, gdyż pochodzę z powiatu dąbrowskiego; polecam wizytę w muzeum, czyli Zagrodzie Felicji Curyłowej) oraz kwietne dywany ze Spycimierza (układane na Boże Ciało, zwyczaj jakże odmienny od tego, który znamy, bowiem my kwiatki sypiemy).

Czy Bolkowi i Lolkowi podobała się wyprawa w nieznane? Gwarantuję, że Wy będziecie zadowoleni! Ale to nie wszystko... Na końcu książki znajdziecie mały test: należy rozszyfrować obrazki oraz odpowiedzieć na pytania - dacie radę? Myślę, że każdy będzie świetnie się bawił wertując stronice, by odnaleźć odpowiedzi.


Podsumowując - "Bolek i Lolek na szlaku polskich kultur" to niezwykle ciekawa, oryginalna i intrygująca pozycja. W prosty i przejrzysty sposób pokazuje jak wiele jest zwyczajów czy potraw w naszym kraju, o których nie mamy pojęcia. A przecież są warte naszej uwagi. Świetna przygoda - gorąco polecam!






Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki




Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękujemy

niedziela, 28 sierpnia 2016

Akcja "Mój Empik", czyli kultura w dwie minuty

W ostatnich dniach sierpnia w sondzie ulicznej zapytano Polaków o kulturę – o ich preferencje i zainteresowania. Nikt nie podejrzewał, co może zdarzyć się w ciągu dwóch minut. W ekspresowym tempie w centrum miasta wyrastały spersonalizowane oazy relaksu spełniające kulturalne marzenia. W ten sposób promowano nowy program lojalnościowy – Mój Empik (to nowy program, który zajął miejsce starego zbierania punktów).
 
 


Jedna dziennikarka, dwie lokalizacje, kilkudziesięciu szczęśliwców i kilkaset książek, filmów i płyt. Liczyły się tempo, intuicja i koordynacja. W jednej chwili Justyna Dżbik-Kluge zagadywała nieświadomego spacerowicza i pytała o kulturalne preferencje, a w kolejnej, za jego plecami ekipa techniczna aranżowała niezwykłą kulturalną przestrzeń. Na ruchliwym chodniku nagle pojawiał się regał zapełniony ulubionymi książkami, płytami i filmami danej osoby. Obok niego stawał domowy fotel i stolik. Z przenośnego odtwarzacza zaczynała płynąć muzyka ukochanych wykonawców. 

 
Ekipa ukryta w busie dzięki przekazowi na żywo był w stanie w ciągu dwóch minut wybrać spośród kilkuset kulturalnych produktów wskazywane przez przechodniów jako ich ulubione. Następnie w ciągu kilkunastu sekund musiał je niepostrzeżenie umieścić za ich plecami. Ukrytym kamerom pozostawało rejestrować zaskoczenie i radość „ankietowanych”. 



Oto filmik z akcji

 
Akcja obrazuje sposób działania programu Mój Empik największej sieci dystrybuującej dobra kulturalne w Polsce. To nie tylko specjalne promocje i rabaty dostępne dla wszystkich posiadaczy karty, ale przede wszystkim spersonalizowana oferta – nowo uruchomiony program będzie zapamiętywać kulturalne preferencje i dostarczy „uszyte na miarę” promocje, zaproszenia i informacje. Jeśli na przykład ktoś często sięga po reportaże, to jako pierwszy dowie się o premierach tej kategorii, dostanie rabat na książki tego gatunku i zaproszenia na spotkania z ulubionymi autorami. Nie ma konieczności noszenia przy sobie karty plastikowej, ponieważ program jest kompatybilny z aplikacją mobilną i przy kasie można okazać kod widoczny na ekranie smartfona. Skończy się też problem gromadzenia paragonów – zwrotu bądź wymiany produktów będzie można dokonać na podstawie historii zakupów zarejestrowanej na karcie. Co ważne, jeśli przystępując do programu pokażemy kasjerowi kartę z poprzedniego systemu lojalnościowego, zakupy zachowają ciągłość i szybciej zostaną dopasowane do nas osobiste propozycje. W ciągu pierwszych 4 dni w nowym programie lojalnościowym Empiku zarejestrowało się już 60 tysięcy osób.



A Ty masz już swoją kartę?

wtorek, 5 kwietnia 2016

Nadia Hashimi "Afgańska perła"




Tytuł oryginalny: The Pearl That Broke Its Shell
Tłumaczenie: Monika Pianowska
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: październik 2015
Liczba stron: 480









Jestem osobą ciekawą świata, innych kultur, zwyczajów, religii. Podczas dwutygodniowego pobytu w Egipcie poznałam nieco tamtejszej rzeczywistości, nie tylko takiej typowej wersji dla turystów, ponieważ mieliśmy bardzo sympatycznego przewodnika. Jednak w Afganistanie nie byłam i raczej nie będę. Dlatego z nutką ciekawości sięgnęłam po "Afgańską perłę" - historię, którą napisała Amerykanka, ale o afgańskich korzeniach. Jaki świat pokazała? Zapraszam na moje wrażenia.

Rahima jest nastolatką, która wraz z rodzicami i czterema siostrami mieszka w małej wiosce na północ od Kabulu. Dziewczynki często dostają od ojca zakaz chodzenia do szkoły a nawet wychodzenia na ulice, ponieważ to hańbiące kiedy są zaczepiane przez chłopców. Z tego powodu matka Rahimy ucieka się do stosowanego czasem w Afganistanie rozwiązania. Postanawia przemienić swoją córkę w bacza posz, czyli dziewczynkę w przebraniu chłopca. Od tego czasu Rahim (imię dziewczynki w męskiej wersji) pomaga matce w zakupach lub innych sprawunkach, gra w piłkę i biega po ulicach z kolegami, ma też szansę chodzić do szkoły bez strachu, że ojciec zmieni zdanie. Jednak sielanka nie trwa długo. Upojony oparami opium ojciec, który jest coraz bardziej załamany iż nie ma syna i jest mu ciężko wyżywić rodzinę, podejmuje egoistyczną decyzją - trzy córki wyda za mąż, choć właściwie to sprzeda. Szahla, Parwin i Rahima miały wtedy od trzynastu do piętnastu lat i zostały właściwie wyszarpane z rodzinnego domu, zmuszone do małżeństwa i wywiezione do domów mężów, bez szans na kontakt z rodzicami czy siostrami. A co czekało na nie za murami nowych gospodarstw? Lepiej spuśćmy na to zasłonę milczenia... Czy w takich krajach jak Afganistan można w ogóle mówić o radości, szczęściu czy miłości? Jak traktowane są kobiety? Jak potoczyło się życie Rahimy jako czwartej żony?

Promykiem radości jest dla dziewcząt ciotka Szaima, siostra matki, która pomimo, że jest kaleka stara się jak może pomagać im, odwiedzając nawet po ich ślubach. Wspólnie spędzany czas uprzyjemnia im opowieścią o ich praprababce - Szekibie. I to właśnie ta historia sprzed ponad stu lat jest snuta naprzemiennie z aktualną, dotyczącą Rahimy.
Szekiba urodziła się jako jedno z czwórki rodzeństwa u spokojnych i pracowitych ludzi. Jako kilkulatka doznała poważnego poparzenia i połowa jej twarzy wygląda szpecąco. Jednak najgorsze miało dopiero nadejść. Epidemia cholery a potem tęsknota za tymi co odeszli, odebrały jej bliskich a co za tym idzie spokojną przyszłość i prawo do szczęścia. Jej imię oznaczało "prezent" i od tej pory właśnie tym miała się stać - prezentem przekazywanym z rąk do rąk, z jednego miejsca na drugie. Jak to się stało, że oszpecona dziewczyna trafiła do królewskiego pałacu? Czy osiągnęła w życiu szczęście? Co musiała przeżyć i ile wycierpieć?

Niesamowita książka! Lekcja pokory, wobec naszego życia. To zupełnie inny świat, w którym kobiety mają niewiele do powiedzenia. Nie mają głosu, nie mają praw, dlatego najlepiej kiedy nie potrafią czytać i pisać, bo wszystko można im wmówić. Są trzymane często pod kluczami, bez możliwości opuszczania domostwa, bez prawa do widywania rodziny, bez szansy pojawienia się na grobach bliskich. Nie mają prawa do własnego zdania, są tłamszone, poniżane, bite, gwałcone i poniewierane. To brutalna opowieść, ale jakże prawdziwa. Autorka niewiele ubarwia, pokazuje życie afgańskich żon i matek takie, jakie jest naprawdę. Ich obowiązek do spełniania zachcianek męża, gotowania, prania, usługiwania gościom a do tego otrzymywania razów nawet od teściowych (chyba że ktoś szczęśliwie trafi na dobrą i pomocną). Nie mogę zapomnieć o najważniejszym obowiązku - rodzenia synów. Mężczyźni obwiniają kobiety za to, że rodzą się córki, często z tego powodu dochodzi nawet do rękoczynów, tylko... przecież biologia (natura czy Bóg - wiecie o co mi chodzi) właśnie mężczyzn "wyposażyła" w decyzyjność w zakresie płci dziecka!

Dlatego nie dziwi mnie fakt, że dwie główne bohaterki powieści Rahima i Szekiba postanowiły, pomimo bólu i poniżeń, zmienić swoje nasib, swoje przeznaczenie. Obu gorąco kibicowałam, płakałam wraz z nimi, zaciskałam pięści ze złości, że zostały tak okrutnie potraktowane przez los i mężczyzn. Często traktowane jak przedmioty. Wraz z nimi czułam żal, gorycz, wstyd, ból, rozczarowanie, strach i cierpienie. Każda z nich miała inne życie, każdą spotkało coś innego, każda otrzymywała inne kary i nagrody, ale każda w męskim przebraniu upatrywała odmiany swojego losu. Na ile im się to udało? Czy miały dość siły i odwagi, by postawić pierwszy krok? Tego nie zdradzę, ale gwarantuję Wam doskonałą lekturę. Znajdziecie w niej mnóstwo emocji, które są jakże potrzebne podczas czytania a gdy nami targają, są wręcz wyznacznikiem wysokiego poziomu książki.

Opowiedziałam Wam zaledwie ułamek życia Rahimy i Szekiby a przecież to co najważniejsze w tej książce, nastąpiło później. Jednak nie chcę opisywać tego, co już uczyniła Nadia Hashimi, w jej słowach jest wszystko. Po prostu sięgnij i przeżyj to co ja. Poznaj życie, myśli przeżycia typowych - a może nie tak do końca - afgańskich kobiet. Daj się zaskoczyć pomysłom autorki.

Powieść tak mnie wciągnęła, że nawet drobne niedociągnięcia korektorskie nie robiły na mnie wrażenia. Właściwie nie mogę skrytykować ani stylu ani języka, opisów czy dialogów - wszystko jest we właściwych proporcjach i doskonale się czyta poszczególne rozdziały (nawet opisy nie są nudne a wzbudzają zainteresowanie i ciekawość). Jedynie nieco większa czcionka dałaby mi większy komfort czytania.

Podsumowując raz jeszcze zachęcam do lektury, bowiem "Afgańska perła" to perełka literatury, która opowiada o ciężkim losie islamskich kobiet. Główne bohaterki stały się ogromnie mi bliskie i całą sobą przeżywałam każdy ich kolejny dzień. Przejęłam się tym, co zastałam na kartach książki i jestem pełna podziwu dla bohaterek - że nie godziły się biernie na to, co dawał im los. Powieść intryguje, interesuje, ale i potrząsa czytelnikiem. Polecam!



Książka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Pani Martynie z


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...