Bombel vel Mysz
Dzisiaj proszę o pomoc, o wpłatę 10, 20 złotych na leczenie psa, który tyle wycierpiał….
Wielki, puchaty pies dzień przed Wigilią 2021 sam poszukał sobie pomocy, bo jego wychudzone i chore ciało miało dość, znalazł dom tymczasowy u mojej siostry i jej rodziny. Tu go podtuczyli, podleczyli i znaleźli dom na zawsze. Super dom. Niestety po pewnym czasie pies się totalnie rozchorował i aby ustalić co mu tak naprawdę dolega potrzebna jest droga diagnostyka. Dostaje leki, ale nadal ma ataki padaczkowe, trzeba zrobić drogie badania.
Bardzo proszę o pomoc dla Bombelka vel Myszy
poniedziałek, 6 czerwca 2022
Bombel vel Mysz. Potrzebna pomoc.
sobota, 12 czerwca 2021
Kicia
Prawie nigdy nie proszę o pomoc, ale dzisiaj poproszę dla Kici. Kicia ma kilka lat, ile nie wiemy, bo nie ma tych zębów na podstawie których można stwierdzić wiek.
Przybłąkała się z 5 lat temu pod blok i byłą karmiona. Karmiłam ja, czasami inni. Kicia świetnie sobie radziła, nawet dała się pogłaskać, ale jak łapałam ją na kastrację to odpłaciła się mi rozwalając wargę i drapiąc porządnie dłonie.
Czasami chorowała, kichała, kaszlała i ja nagrywałam to i weterynarz zapisywał leki, z karmą zjadała i tak przeżyła kilka zim. Ale w tym roku prawie zamarzłą, złapałam ją bez trudu i po jakim czasie wytransportowałam do domu tymczasowego. Kicia 2 miesiące spędziła pod łóżkiem bojąc się nawet swojego cienia, ale teraz to kot domowy na 100%. Kocha siedzieć i leżeć na kanapie, oj kocha. Ba nauczyła się bawić biegając za wędkami i innymi zabawkami.
Dokładne badanie w lecznicy pokazały ,że kicia potrzebuje dwóch operacji-usunięcia listwy mlecznej bo ma dwa guzy w tym jeden wysoko podejrzany oraz usunięcia wszystkich zębów bo w fatalnym stanie. Koszty ogromne, już same badania pochłonęły połowę zbiórki.
Kochani znajomi i nieznajomi może ktoś dorzuci 5 może 10 złotych, albo/i udostępni zbiórkę naszej Kici?
Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
środa, 3 października 2018
Duduś
Najlepszy, prosty, bez pieczenia roślinny „Snickers”
Edit
Dopisuję przepis na ciasto , bo jedna Pani mnie o to prosiła
Ciasto „Snickers”
dowolne masło orzechowe (ja użyłam masło z orzeszków ziemnych) - 300 ml
syrop klonowy - 5-6 łyżek
orzeszki ziemne - ok. 1 1/2 szklanki
płatki kukurydziane - ok. 1 1/2 szklanki
wegańska czekolada - 2 sztuki
Masło orzechowe rozpuszczamy wraz z syropem na małym ogniu.
Dodajemy płatki kukurydziane starając się dokładnie je wmieszać w masę orzechową.
Na blaszkę lub inne naczynie wyłożone papierem do pieczenia wykładamy masę kukurydziano - orzechową. Formujemy placek, na który wsypujemy orzeszki ziemne delikatnie wciskając je w masę orzechowo - kukurydzianą. Bardzo delikatnie solimy niewielką ilością soli. Ciasto wkładamy do lodówki.
Jeżeli zdecydujecie się na karmel to jest to dobry moment, aby teraz go dodać i dopiero wstawić ciasto do lodówki.
Rozpuszczamy czekoladę w garnku na małym ogniu z kilkoma łyżkami mleka lub wody. Wylewamy na wierzch ciasta snickers i wstawiamy do lodówki do schłodzenia.
Jak zrobić karmel?
1 puszka bardzo gęstego mleka kokosowego
1/2 szklanki brązowego cukru
1 łyżka oleju kokosowego
W garnku na małym ogniu rozpuszczamy cukier ciągle go mieszając, potem dodajemy powoli mleko kokosowe (tylko jego gęstą część) i dalej ciągle mieszamy.
Gotujemy około 15 d0 3o minut, albo do momentu zgęstnienia. Pod koniec robienia karmelu dodajemy do niego olej kokosowy - całość należy dobrze wymieszać.
niedziela, 19 listopada 2017
Szukamy domu ...
Cytuje siostrzenicę ,,Mroźna noc i chłodny poranek, zabieram psy na spacer do malutkiego lasu za domem i słyszę koci płacz, odruchowo szukam wzrokiem źródła mówiąc sobie: "Idź dalej, idź dalej, nie słuchaj, będą kłopoty, DOBRA KOCIE GDZIE JESTEŚ, KICIKICIKICI" no i wyszło z zarośli. Wymrożone, chudziutkie i mijając oba psy wczepiło mi się w kurtkę, dało schować do kieszeni i poszło z nami.
Co mogę napisać? Szukamy na totalnie CITO DT lub DS. To dziewczynka, oczy i układ oddechowy wydaje się czysty. Ogromna przytulanka. Dzielna, gada do nas, że głodna, ale karmić trzeba po trochu. Mruczy."
Tu link na FB z ogłoszeniem
sobota, 20 maja 2017
Ciasteczka dla Julci
Te ciasteczka upiekłam dla Julci, środkowego naszego Słodziaka z okazji jej Pierwszej Komunii Świętej.
Aby dotrzeć do adresatki musiały przebyć ponad 500 km .
sobota, 2 lipca 2016
Pierwsze moje bezy…
140 - 150 ml wody po ciecierzycy w puszce (standardowa puszka 400 g) ( u mnie domowa woda od gotowanej dzień prędzej ciecierzycy)
1 łyżeczka soku z cytryny (dodatkowo można dodać 1 łyżeczkę ekstraktu z cytryny na alkoholu dla wzmocnienia smaku)
200 g drobnego cukru do wypieków
odrobina barwnika w żelu (nie dałam) opcjonalnie
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Ciecierzycę odsączyć. Będziemy potrzebować około 150 ml wody po ciecierzycy. Jeśli będzie jej trochę więcej lub mniej nie gra to dużej roli.
Wodę umieścić w misie miksera i od tej pory traktować jak surowe białka. Ubijać, na wysokich obrotach miksera do otrzymania sztywnej piany (zajmie to więcej czasu niż ubijanie białek). Do ubitej piany dodawać stopniowo cukier, łyżka po łyżce, długo ubijając po każdym dodaniu. Pod sam koniec ubijania dodać ocet winny lub sok z cytryny oraz barwnik (niekoniecznie) i dalej ubijać. Jak w przypadku białek - powinna powstać gęsta, błyszcząca, sztywna piana.
Otrzymaną pianę umieścić w rękawie cukierniczym zakończonym ozdobną tylką (użyłam tylki Wilton 4B) i na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać beziki, w odstępach od siebie. ( ja wyłożyłam łyżką)
Piec w temperaturze 130ºC przez około 1 godzinę, w razie konieczności jeśli bezy są duże (a także po spróbowaniu, czy nie są surowe w środku) wydłużając czas pieczenia o 20 minut. Wyjąć, wystudzić na kratce.