Międzynarodowa intryga, makabryczne mordy i niebezpieczne śledztwo - tego można spodziewać się po "Sanktuarium śmierci" Dariusza Rekosza.
Dariusza Rekosza kojarzyłam dotychczas z Targami Książki w Krakowie, jednak do tej pory nie czytałam żadnej jego książki. Co więcej, myślałam, że pisze tylko dla dzieci, bo zwykle widywałam Go na stoiskach z literaturą dla młodych czytelników. Jednak niedawno napotkałam jego kryminał "Sanktuarium śmierci", postanowiłam go przeczytać.
Głównym bohaterem jest nadkomisarz Maciej Szwerman, dociekliwy i nigdy nie dający za wygraną policjant. Zostaje on wezwany na gdański basen Rusałka, na którym popełniono brutalne morderstwo. Nieboszczyk był pozbawiony gałek ocznych, a jego twarzy w żaden sposób nie można było rozpoznać.
Dariusza Rekosza kojarzyłam dotychczas z Targami Książki w Krakowie, jednak do tej pory nie czytałam żadnej jego książki. Co więcej, myślałam, że pisze tylko dla dzieci, bo zwykle widywałam Go na stoiskach z literaturą dla młodych czytelników. Jednak niedawno napotkałam jego kryminał "Sanktuarium śmierci", postanowiłam go przeczytać.
Głównym bohaterem jest nadkomisarz Maciej Szwerman, dociekliwy i nigdy nie dający za wygraną policjant. Zostaje on wezwany na gdański basen Rusałka, na którym popełniono brutalne morderstwo. Nieboszczyk był pozbawiony gałek ocznych, a jego twarzy w żaden sposób nie można było rozpoznać.