"Międzyrzecz" Piotra Ibrahima Kalwasa stanowi niezwykłą podróż w czasie i przestrzeni, przez różne stany ducha oraz krainy.
Powieść zaczyna się całkiem zwyczajnie, w kawiarni Bliklego na Nowym Świecie. Główny bohater, Piotrek, przypadkowo spotyka tam profesora Roberta de Razina, który prosi go, by dostarczył stary grecki manuskrypt pewnemu człowiekowi mieszkającemu na Wyspach Owczych.
Na miejscu poznaje Johana, starca, który mieszka w wiekowym domu-labiryncie oraz tajemniczego i budzącego niepokój doktora Zabela z klepsydrą w głowie. Widzi także rzeczy, które nie mieszczą się w ludzkim pojmowaniu - m.in. zegar, który działa w obie strony, numerowane pokoje, które trzeba otwierać i zamykać w określonej kolejności czy średniowieczny zamek, na którym panuje rządny złota król (czyżby Midas?). I wyrusza w niejedną podróż do nieznanych zakątków i czasów...
Powieść zaczyna się całkiem zwyczajnie, w kawiarni Bliklego na Nowym Świecie. Główny bohater, Piotrek, przypadkowo spotyka tam profesora Roberta de Razina, który prosi go, by dostarczył stary grecki manuskrypt pewnemu człowiekowi mieszkającemu na Wyspach Owczych.
Na miejscu poznaje Johana, starca, który mieszka w wiekowym domu-labiryncie oraz tajemniczego i budzącego niepokój doktora Zabela z klepsydrą w głowie. Widzi także rzeczy, które nie mieszczą się w ludzkim pojmowaniu - m.in. zegar, który działa w obie strony, numerowane pokoje, które trzeba otwierać i zamykać w określonej kolejności czy średniowieczny zamek, na którym panuje rządny złota król (czyżby Midas?). I wyrusza w niejedną podróż do nieznanych zakątków i czasów...