"Wszystko się stało" to powieść postapokaliptyczna, opisująca świat opanowany przez dzikich ludzi. Świat, w którym tylko nieliczni zachowali świadomość i muszą patrzeć na zezwierzęcenie ludzkiego gatunku.
Nie jestem miłośniczką powieści postapokaliptycznych. Z fantastyki wolę horrory, szczególnie te napisane przez Stephena Kinga. Choć czasem zdarzyło mi się przeczytać fantasy (cały "Harry Potter"), paranormal romans (saga "Zmierzch") czy dystopię (trylogia "Igrzyska śmierci"). Początkowo dlatego że czytali je wtedy wszyscy i wypadało je znać. A potem tak mnie wciągnęły te powieści, że chciałam poznać dalszy ciąg. Są to oczywiście wyjątki od reguły. Zazwyczaj czytam kryminały i thrillery oraz powieści obyczajowe. Tym razem zainteresowała mnie powieść postapokaliptyczna, gdyż napisała ją Joanna Mucha, była minister sportu. Nazwisko przyciągnęło mnie jak magnes. Byłam ciekawa, jak wypadła jako początkująca autorka.
Pewnego dnia świat zmienił się nie do poznania. Tajemniczy kataklizm sprawił, że ludzie stali się na powrót dzicy, jak przed milionami lat. Jednak nieliczni zachowali świadomość cywilizacyjną. Od tej pory ludzie dzielą się na tych, co zostali (ludzie ze świadomością) i na tych, co wrócili (dzikich).
Nie jestem miłośniczką powieści postapokaliptycznych. Z fantastyki wolę horrory, szczególnie te napisane przez Stephena Kinga. Choć czasem zdarzyło mi się przeczytać fantasy (cały "Harry Potter"), paranormal romans (saga "Zmierzch") czy dystopię (trylogia "Igrzyska śmierci"). Początkowo dlatego że czytali je wtedy wszyscy i wypadało je znać. A potem tak mnie wciągnęły te powieści, że chciałam poznać dalszy ciąg. Są to oczywiście wyjątki od reguły. Zazwyczaj czytam kryminały i thrillery oraz powieści obyczajowe. Tym razem zainteresowała mnie powieść postapokaliptyczna, gdyż napisała ją Joanna Mucha, była minister sportu. Nazwisko przyciągnęło mnie jak magnes. Byłam ciekawa, jak wypadła jako początkująca autorka.
Pewnego dnia świat zmienił się nie do poznania. Tajemniczy kataklizm sprawił, że ludzie stali się na powrót dzicy, jak przed milionami lat. Jednak nieliczni zachowali świadomość cywilizacyjną. Od tej pory ludzie dzielą się na tych, co zostali (ludzie ze świadomością) i na tych, co wrócili (dzikich).