Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo Wielka Litera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo Wielka Litera. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 25 kwietnia 2017

"444" - proroczy obraz Matejki [przedpremierowo]

"444" Macieja Siembiedy to powieść sensacyjna, podobno oparta na prawdziwych wydarzeniach, porównywana do "Kodu Leonarda da Vinci".

Czytanie debiutanckiej powieści jest ryzykowne. Szczególnie, gdy jeszcze przed premierą zostaje okrzyknięta polskim "Kodem Leonarda da Vinci". Takie porównania zwykle nie wychodzą autorowi na dobre. Postanowiłam jednak zaryzykować i w tym przypadku podjęłam słuszną decyzję.

Głównym bohaterem jest Jakub Kania, prokurator IPN-u, który zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. Kontaktuje się z nim Paweł Włodarczyk, dziennikarz jednej z popularnych gazet z rewelacją dotyczącą obrazu Jana Matejki - "Chrzest Warneńczyka". Niestety spotkanie obu panów nie dochodzi do skutku, ponieważ dziennikarz ginie w wypadku samochodowym, zmiażdżony przez rozpędzonego tira w centrum Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że jego śmierć nie była przypadkowa.

sobota, 25 marca 2017

"Święte krowy na kółkach" - felietony Fedorowicza

"Święte krowy na kółkach" to zbiór felietonów Jacka Fedorowicza z lat 2000-2016.

Bardzo lubiłam "Dziennik Telewizyjny" Jacka Fedorowicza. Jego twórca miał trafne spostrzeżenia dotyczące sytuacji w naszym kraju. Oglądałam też kilka razy film "Nie ma róży bez ognia", w którym satyryk grał jedną z głównych ról. Miałam okazję przeczytać także zbiór jego felietonów - "PasTVisko". I one również mi się podobały.

"Święte krowy na kółkach" to zbiór felietonów Jacka Fedorowicza z lat 2000-2016. Książka została podzielona na 7 części: "Zamiast wstępu" "Refleksje warszawskie", "Rozważania sportowe", "Notatki domorosłego językoznawcy", "Donosy", "Nieco bardziej osobiste", "Zamiast zakończenia".

sobota, 9 stycznia 2016

"Ani Mru-Mru" - członkowie kabaretu postanowili zdradzić swoje tajemnice

"Ani Mru-Mru. O dwóch takich, co było ich trzech" to wywiad rzeka z członkami kabaretu.

Uwielbiam kabarety, mogę się przy nich oderwać od problemów i pośmiać. Kiedyś moim ulubionym był kabaret OT.TO. Jednak teraz najbardziej lubię Kabaret Moralnego Niepokoju (szczególnie skecze z Katarzyną Pakosińską) oraz Ani Mru-Mru. Wspominam o tym, dlatego że członkowie tego ostatniego kabaretu niedawno wydali książkę.

"Ani Mru-Mru. O dwóch takich, co było ich trzech" to wywiad rzeka, którą przeprowadził Adrian Dąbek, z członkami jednego z najbardziej znanych kabaretów w Polsce - Marcinem Wójcikiem, Michałem Wójcikiem i Waldemarem Wilkołkiem.

czwartek, 10 grudnia 2015

"Regina zamyka drzwi" - draka, zwada, życie!

"Regina zamyka drzwi" to powieść psychologiczno-obyczajowa, która opowiada o odchodzeniu, na które nie możemy nic poradzić. Nieważne, kim jesteśmy i czego dokonaliśmy w życiu.

Regina to silna kobieta, pełna sprzeczności i apodyktyczna, choć o wielkim sercu. Od młodości dążyła do tego, by żyć tak, jak sobie wymarzyła. Urodziła się przed wojną w biednej, wielodzietnej rodzinie jako Regina Sowa. Potem była Reginą Kasperską, żoną oficera marynarki i Reginą Bergner, emigrantką z lat 80., która zapragnęła być mieszkanką Wiednia. Pięła się wyżej i wyżej, choć włożyła w to wiele wysiłku i ciężkiej pracy. I chyba się opłaciło, bo znalazła się na balu w Operze Wiedeńskiej.

A kim jest teraz? 77-letnią schorowaną staruszką, która niedawno przeszła operację wycięcia żołądka. Zamiast niego została jej kieszonka, która pozwala jedynie na odrobinę ukochanego kawioru czy innych rarytasów, do których przywykła. Skończyłam marnie i nagle, ale przynajmniej się nażyłam. Jest Austriaczką jak chciała, ma elegancki apartament w Wiedniu, jednak nie może się w pełni cieszyć z luksusów, gdyż potrzebuje pomocy w najprostszych czynnościach. I wie, że nie pozostało jej już wiele życia...

sobota, 21 marca 2015

Czym są "Kulminacje"?

"Kulminacje" to literacki flirt jednego pisarza i ośmiu pisarek, który rozgrywa się w świecie damsko-męskim. Opowiadania Janusza L. Wiśniewskiego stają się punktem wyjścia dla utworów gwiazd kobiecej literatury.

Czym jest kulminacja uczuć? Dochodzi do niej, gdy pierwiastek męski zderza się z żeńskim. Podobnie dzieje się w przypadku zbioru "Kulminacje", w którym jeden pisarz wdaje się w polemikę z ośmioma pisarkami - na temat relacji damsko-męskich. Bohaterki opowiadań znajdują się w kulminacyjnych sytuacjach życiowych.

"Kulminacje" to zbiór 8 opowiadań Janusza L. Wiśniewskiego, z którymi dyskutują znane pisarki tworzące kobiecą literaturą. Wśród nich są: Paulina Holtz, Małgorzata Warda, Izabela Sowa, Magdalena Witkiewicz, Manula Kalicka, Agnieszka Niezgoda, Marika Krajniewska i Joanna Jodełka. Razem daje to 16 tekstów o relacjach damsko-męskich.

niedziela, 15 marca 2015

"Szara lotka" - zbiór opowiadań Eustachego Rylskiego

"Szara lotka" Eustachego Rylskiego zawiera 9 opowiadań, z których 3 są zupełnie nowe, a 6 dobrze znanych.

Z prozą Eustachego Rylskiego zetknęłam się niedawno. Pierwszą powieścią, jaką poznałam było "Obok Julii". Muszę przyznać, że spodobał mi się styl tego autora, dlatego byłam ciekawa jego opowiadań.

"Szara lotka" zawiera 9 opowiadań, z których 3 są zupełnie nowe ("Głodny wygląd", "Jeden z zimnych dni" i "Na werandzie"), a 6 dobrze znanych ("Szara lotka", "Rezonans", "Jak granit", "Wyspa", "Dziewczynka z hotelu Excelsior" i "Dworski zapach").

wtorek, 11 listopada 2014

"Taka zabawna historia" - wywiad-rzeka z Krzysztofem Kowalewskim

"Osobiście nie czułem, że jestem nadzieją polskiego teatru" - wspomina swoje początki Krzysztof Kowalewski w książce "Taka zabawna historia".

Krzysztof Kowalewski jest jednym z najsłynniejszych polskich aktorów. Znany jest głównie z ról komediowych - m.in. Michała Romana z "Bruneta wieczorową porą", Jana Hochwandera z "Misia", komendanta milicji z "Wyjścia awaryjnego" czy Pułkownika Molibdena z "Rozmów kontrolowanych". Był także Rochem Kowalskim w "Potopie" oraz Onufrym Zagłobą w "Ogniem i mieczem". Niedawno postanowił wydać książkę o swoim życiu.

"Taka zabawna historia" to wywiad-rzeka przeprowadzona przez Juliusza Ćwielucha z Krzysztofem Kowalewskim. Książka podzielona jest na 19 krótkich rozdziałów, z których każdy dotyczy innego okresu jego życia. Aktor opowiada m.in. o byciu Żydem, kobietach, kolegach z planu, trasach kabaretowych oraz o swoich rolach.

czwartek, 11 września 2014

"Radiota", czyli Marek Niedźwiecki o sobie

Marek Niedźwiecki w książce "Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwiedzie" opowiada o swojej największej pasji, jaką jest radio.

Według słownika języka polskiego radiota to "radiotechnik obsługujący radiostację". Marek Niedźwiecki jest właśnie takim radiotą, oczywiście w przenośni, gdyż zamiast obsługi radiostacji, zajmuje się prowadzeniem programów radiowych. Jak tłumaczy w swojej książce: zawsze wiedziałem, że będę pracował w radiu i nic poza radiem mi się nie przydarzyło. U mnie praca równa się życie, a życie równa się praca. Jestem radiotą.

Marek Niedźwiecki jest skromnym człowiekiem, który nie zabiega o popularność. Do popularności nigdy nie tęskniłem. Gdybym mógł cofnąć czas, to byłaby chyba jedna z niewielu rzeczy, którą bym zmienił - chciałbym zachować anonimowość - tak przynajmniej twierdzi. A mimo to napisał już drugą książkę, której tematyka dotyczy radia - jego największej pasji. Jak to możliwie? "Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwiedzie" powstała z myślą o czytelnikach, którym podobała się książka "Nie wierzę w życie pozaradiowe" i czuli niedosyt. Niestety nie czytałam poprzedniej publikacji, ale chętnie podzielę się swoimi refleksjami na temat najnowszej książki.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Czy rzeczywiście "Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę"?

"Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę" Agnès Martin-Lugand jest opowieścią o miłości, stracie ukochanych osób oraz o samotności.

Zdarzają się w życiu momenty, o których chcielibyśmy zapomnieć, wymazać je z pamięci, sprawić, by wszystko wróciło do normy. Niestety jest to niemożliwe. Co gorsza, jedna decyzja może zaważyć na całym naszym życiu i zmienić je całkowicie i nieodwracalnie. Potem kłębią się w głowie myśli, mogłam/mogłem temu zapobiec, wystarczyło się nie zgodzić. Jednak jest już za późno. Właśnie taka tragedia spotkała Diane, bohaterkę powieści "Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę" Agnès Martin-Lugand.

Diane miała kochającego męża Colina i cudowną córeczkę Klarę. Czuła się spełniona prywatnie i zawodowo, spełniła swoje marzenie - prowadziła kawiarnię literacką o nazwie Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę. Niedługo całą trójką mieli wyjechać na wakacje. Niestety jedna zła decyzja zaważyła na jej życiu i doprowadziła do tragedii. Colin z Klarą chcieli jeszcze gdzieś pojechać sami albo z Diane. Gdyby nie pozwoliła wyjść im z domu, nadal by żyli. Dowiedziałam się później, że wciąż wygłupiali się w samochodzie, kiedy uderzyła w nich ciężarówka. Chciałam wierzyć, że zginęli śmiejąc się. Nie mogłam sobie wybaczyć, że nie byłam wtedy z nimi.

piątek, 11 lipca 2014

"Grand", czyli historie hotelowych gości

"Grand" to świetna powieść współczesna z wątkiem obyczajowym i psychologicznym, w której opisane zostały historie gości sopockiego Grand Hotelu.

Sopocki Grand Hotel powstał w latach 1924-1927. Jak podawała Gazeta Gdańska z 1922 roku, ogłoszono wtedy konkurs na projekt hotelu, który: winien być wystawiony w takiej formie, by przedstawiał coś w rodzaju tryptyku. Lewe jego skrzydło mieściłoby cele ze ścianami wybitymi filcem dla goszczenia wariatów, prawe skrzydło kryminał. Zamiast gazonu przed frontem hotelu należy od razu założyć cmentarz dla samobójców. Na froncie hotelu umieścić powinno się motto Dantego „Lasciate ogni speranza” (Porzućcie wszelką nadzieję). Gościły w nim setki znakomitości - monarchów, prezydentów, premierów, polityków oraz gwiazd estrady i kina. Byli to m.in. król Hiszpanii Alfons XIII, Józef Cyrankiewicz, Ignacy Mościcki oraz Greta Garbo. Wspominam o tym dlatego, że właśnie w tym znanym hotelu rozgrywa się akcja powieści "Grand" Janusza Leona Wiśniewskiego.

Bohaterami powieści są jednak nie wspomniane wyżej gwiazdy, lecz zwykli hotelowi goście, których historie możemy poznać dzięki niezwykle spostrzegawczemu narratorowi. Niczym podglądacz wchodzi on niezauważony do ich pokoi, poznaje ich biografie, zasypia i budzi się wraz z nimi w ich hotelowych łóżkach. Dzięki temu możemy poznać ich sny, porażki, tęsknoty, marzenia i cierpienia.

wtorek, 27 maja 2014

"Kto to pani zrobił?" - felietony Agaty Passent

Agata Passent w zbiorze felietonów "Kto to pani zrobił?" opisuje życie Polaka, warszawiaka, kosmopolitki, matki, żony i kochanki oraz swoje własne. I choć jej teksty bawią czytelnika, wiele w nich gorzkiej prawdy o nas i naszej codzienności.

Felieton to gatunek publicystyczny, w którym poruszane są aktualne problemy - godne uwagi i komentarza. Jednak nie jest to takie proste, trzeba być dobrym obserwatorem i mieć lekkie pióro, by nie zanudzić czytelnika. Teksty powinny być zabawne i zarazem refleksyjne. Podczas tegorocznych Warszawskich Targów Książki postanowiłam przekonać się, jaką felietonistką jest Agata Passent i postarałam się o jej najnowszą książkę.

"Kto to pani zrobił?" to zbiór felietonów Agaty Passent, który były publikowane wcześniej w "Twoim Stylu". Autorka podzieliła je na 6 kategorii, w postaci zabawnych tytułów rozdziałów - "Baba w futrze, czyli z życia Polaka", "Pasożytka, czyli z życia Warszawki", "Szeherezada z mokrą szmatką, czyli z życia kosmopolitki", "Doświadczona dziewica, czyli z życia matki, żony i kochanki", "Mężczyzna w lufciku czyli z życia myślicielki" oraz "Tanio popsuję, czyli z życia mojego".

wtorek, 20 maja 2014

"Zła kobieta" - historia przemocy rodzinnej

"Zła kobieta" Amandy Prowse to dramatyczna opowieść o przemocy rodzinnej, która przez kilkanaście lat była zamknięta w czterech ścianach.

Przejawy przemocy rodzinnej nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. Kat bardzo często jest szanowanym obywatelem, którego w życiu nie posądziłoby się o tak haniebny czyn, jakim jest znęcanie się nad żoną. Ofiara wstydzi się tego, co dzieje się w domu i dlatego nic nie mówi. Z boku wygląda na szczęśliwą żonę i matkę, jednak prawda jest zupełnie inna. Ile takich historii znamy z literatury, filmu, a nawet życia? Podobną historię przedstawia Amanda Prowse w swojej powieści "Zła kobieta".

Kathryn Brooker poznajemy w dość dramatycznych okolicznościach, gdy przyznaje się do zabójstwa męża. Właśnie zamordowałam męża, przyznaje przestraszonej telefonistce. Okazuje się, że od dnia ślubu Mark, szanowany dyrektor szkoły, znęcał się nad żoną fizycznie i psychicznie. Na koniec każdego dnia szliśmy razem na górę. Od pokoju dzieci dzieliła mnie tylko cienka, gipsowa ścianka. Klęczałam przy łóżku, a Mark przyznawał mi punkty w zależności od tego, do jakiego stopnia źle, jego zdaniem, wypełniłam obowiązki dnia. Naliczał dodatkowe, jeśli czymś go rozzłościłam lub zirytowałam.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"Obok Julii" - czym jest męstwo?

Powieść "Obok Julii" Eustachego Ryskiego skłania do zastanowienia się nad życiem, dojrzałością, odwagą.

Głównym bohaterem jest Janek Ruczaj, 65-letni zmęczony i wypalony mężczyzna, który wspomina własne życie. Jak twierdzi na samym początku, dostał od niego więcej niż oczekiwał: życie nas wycenia. Jeśli w skali od jednego do dziesięciu dostaniemy pięć, możemy być zadowoleni. Ja dostałem więcej i będę musiał za to zapłacić, gdyż życie wyceniło mnie ponad moją wartość.

Przenosimy się z nim do upalnego lata 1963 roku, które zmieniło całe jego późniejsze życie. A wszystko za sprawą spotkania po latach ze swoją dawną nauczycielką rosyjskiego i miłością Julią Neider - anielicą w piekle powojennej codzienności. Janek był wtedy 20-letnim mężczyzną, przypominającym Alaina Delona i być może na niego upozowany. Pracował w bazie samochodowej w "poniemieckim" miasteczku, na południowo-zachodnich krańcach Polski. Miał narzeczoną i w miarę poukładane życie. Jednak Julia przewróciła je do góry nogami. Okazało się bowiem, że potrzebuje jego pomocy, za którą oboje zapłacili wysoką cenę...

środa, 29 maja 2013

Ludzie listy piszą, czyli jak odnaleźć "Zagubione szczęście"?

Czy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje w listami, które są źle zaadresowane lub nie mają naklejonego znaczka? Odpowiedź na to pytanie kryje się w powieści Toma Wintera.

Główną bohaterką jest 38-letnia Carol, która czuje się nieszczęśliwa jako żona i matka. Jak sama twierdzi, ma za męża skończonego palanta, a mimo to żyje z nim już 18 lat. Poza tym nie potrafi porozumieć się z nastoletnią córką. Moje życie jest jak czekoladowy suflet. Spędzasz godziny na przygotowaniu, a gdy wyciągasz z piekarnika, wygląda jak przygnieciony kot. Niby żadna tragedia, po prostu nie taki powinien być. Jedno wielkie rozczarowanie. Na rodziców też nie może liczyć, gdyż ojciec jest warzywem na wózku, a matka ma osobowość toksycznego wysypiska.

Przyjaciółka podpowiada jej, by zaczęła pisać listy, w których wyrazi cały swój żal do wszechświata. I tak Carol zaczyna przelewać swoje myśli na papier. Następnie koperty bez adresu i znaczka wrzuca do skrzynki pocztowej – przecież i tak jej listy do nikogo zostaną zniszczone. A gdyby jednak je ktoś czytał?