I znowu przegapiłam moment na prezentację denka >_< Trochę dużo się działo (jak zwykle) i narobiłam sobie blogowych zaległości.
W czerwcu nie zużyłam zbyt wielu kosmetyków, sporo opakowań mam wciąż na wykończeniu i pewnie zdenkuję je w bieżącym miesiącu. Jeśli chodzi o pełnowymiarowe produkty, to wygląda to tak:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fitomed. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fitomed. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 7 lipca 2014
piątek, 13 września 2013
Spóźnione mini-denko sierpniowe
Hej :) Jest tu jeszcze ktoś? ^^" Znowu przepadłam bez wieści, a tutaj już wrzesień w pełni... Ale co zrobić - za chwilę czeka mnie przeprowadzka do Warszawy, w której zresztą spędziłam ostatnie dwa tygodnie. Korzystałam z pozostałych mi chwil wakacji i starałam się ograniczać posiedzenia przy komputerze, na czym automatycznie ucierpiał blog...
Dzisiaj pokażę Wam szybko moje sierpniowe zużycia - niestety bardzo niewielkie :/ Zastanawiałam się, czy nie poczekać do końca miesiąca i nie zrobić podwójnego denka ale uznałam, że przewożenie pustych opakowań nie ma sensu. Dlatego proszę o zrozumienie ;)
Od lewej:
Dzisiaj pokażę Wam szybko moje sierpniowe zużycia - niestety bardzo niewielkie :/ Zastanawiałam się, czy nie poczekać do końca miesiąca i nie zrobić podwójnego denka ale uznałam, że przewożenie pustych opakowań nie ma sensu. Dlatego proszę o zrozumienie ;)
Od lewej:
- Fitomed, oczyszczający tonik ziołowy do cery tłustej i trądzikowej - jeden z lepszych, jakie używałam. Po raz drugi pojawia się w denku blogowym i zapewnie na tym się nie skończy ;) Kupię ponownie.
- Pervoe Reshenie, rosyjski balsam babci Agafii na kwiatowym propolisie - bardzo przyzwoita odżywka. Recenzję można przeczytać TUTAJ. Bardzo możliwe, że kupię ponownie.
- Love2MIX Organic, szampon nawilżający z ekstraktem z jagód acai i proteinami perły - pisałam o nim niedawno TUTAJ. Ze względu na nieco zbyt gęstą konsystencję nie wiem, czy kupię ponownie. Zapewne raczej wybiorę inną wersję z tej samej serii ;)
- The Face Shop, Clean Face Oil Free BB Cream - od kilku miesięcy mój absolutny hit! Na dobre wyparł podkłady i w zasadzie używam już tylko jego. Szczegółowa recenzja i swatche są TUTAJ. A ja już kupiłam i na pewno znowu w przyszłości kupię ponownie.
- Missha, Bamboo Charcoal Konjac Soft Jelly Cleansing Puff - w skrócie po prostu konjac. Dla niezorientowanych - ta zabawna gąbeczka służy do oczyszczania/mycia twarzy ;) Wspomagałam się nią przez +/- 3 miesiące i jestem bardzo zadowolona :) Zakupiłam już kolejny egzemplarz :)
piątek, 31 maja 2013
Moje pierwsze denko ;)
Jak wszyscy to i ja :P Mam skłonność do chomikowania i kupowania kosmetyków na zapas - potrafię mieć po kilka opakowań podobnych produktów i nie używać ich miesiącami... Może denko mnie trochę zmotywuje do zużywania zapasów ;)
Oto majowe zużycia
Nie ma tego jakoś bardzo dużo, ale z drugiej strony zawsze coś ;) Udało mi się zużyć kilka kosmetyków, których miałam już delikatnie mówiąc, "dosyć" :P
Pielęgnacja skóry twarzy
Od lewej:
Pielęgnacja ciała
Od lewej:
Tutaj bardzo skromnie ;) Od lewej:
Oto majowe zużycia
Nie ma tego jakoś bardzo dużo, ale z drugiej strony zawsze coś ;) Udało mi się zużyć kilka kosmetyków, których miałam już delikatnie mówiąc, "dosyć" :P
Pielęgnacja skóry twarzy
Od lewej:
- Garnier Essentials, płyn do demakijażu 2w1 - przyzwoita dwufazówka, całkiem dobrze mi służyła. Raczej kupię ponownie. Następca: Bielenda Bawełna, dwufazowy płyn do demakijażu oczu.
- Iwostin Purritin, żel do mycia twarzy - bardzo przyjemny produkt, w dodatku kupiony w promocji w SuperPharm. Służył mi naprawdę bardzo długo (jakieś pół roku), więc mega wydajność. Łagodny, dobrze oczyszcza, ale z drugiej strony nie powalił mnie na kolana, więc szukam dalej ;) Być może do niego wrócę. Następca: Etude House, Baking Powder Pore Cleansing Foam.
- Korana Propolis, krem z propolisem przeciwtrądzikowy - pisałam u nim TUTAJ. Już myślałam, że nigdy się nie skończy... :P Był bardzo wydajny, zdecydowanie za bardzo biorąc pod uwagę jego działanie - czy też raczej jego brak. Nie kupię ponownie. Następca: Tony Moly, Egg Pore, Real Egg Jelly.
- Fitomed, tonik oczyszczający ziołowy do cery tłustej i trądzikowej - mój aktualny ulubieniec :) Z pewnością jeszcze poświęcę mu osobną notkę :) Kupię ponownie, a raczej już kupiłam. Właśnie używam drugą buteleczkę ;)
- The Face Shop Nose BlackHead Remover Pore Strips, plastry na nos przeciw wągrom - pisałam o nich TUTAJ. Raczej bez szału, więc raczej nie kupię ponownie. Następcy brak.
Od lewej:
- Avon Bubble Bath, płyn do kąpieli Konwalia - co tu dużo pisać, jeden z wielu i na pewno nie ostatni. Płyny do kąpieli Avonu kupuję od lat, są sprawdzone ;) Konwalia miała bardzo ładny zapach, więc pewnie kupię ponownie. Następca: Luksja, płyn do kąpieli Caramel Waffel.
- Ziaja Intima, kremowy płyn do higieny intymnej z kwasem laktobionowym - zupełnie w porządku. Nie podrażnił mnie, odświeża i jest bardzo, bardzo wydajny - używałam go codziennie od ponad 10 m-cy :P Za długo, znudziło mi się ;) Lubię zmieniać kosmetyki, ale ponieważ ten płyn jest dobry, to możliwe, że kiedyś kupię ponownie. Następca: Ziaja Intima, płyn do higieny intymnej Konwalia.
- Pervoe Reshenie, krem-żel do ciała miód i kozie mleko - poświęciłam mu notkę TUTAJ. Niezbyt ciekawy, nie kupię ponownie. Następca: Tołpa Planet od Nature, modelujący balsam ujędrniający do ciała.
Tutaj bardzo skromnie ;) Od lewej:
- Pervoe Reshenie, Love2MIX Organic, szampon z efektem laminowania (ekstrakt z mango i awokado) - super :) Wystarczy poczytać TUTAJ. Zdecydowanie kupię ponownie. Następca: Pervoe Reshenie, Love2MIX Organic, szampon nawilżający (ekstrakt z jagód acai i proteiny perły).
- Max Factor, 2000 Calorie Aqua Lash, tusz wodoodporny - mocno średni. Kupiłam go w promocji ale uważam, że nawet po obniżonej cenie był za drogi w stosunku do marnej jakości :P Okazał się wydajny i to chyba jedyna prawdziwa zaleta, bo poza tym straszny przeciętniak. Jego wodoodporność to kwestia dyskusyjna :P Nie kupię ponownie. Następca: Oriflame Beauty, Power Curl Mascara, tusz podkręcający rzęsy.
środa, 15 maja 2013
Majowe zakupy - nowości w moim kosmetycznym arsenale :)
Hej :) Dzisiaj na szybko, bo czas mnie goni a liczba spraw do załatwienia spora ;) Ale zdążę pochwalić się na szybko najnowszymi zakupami ^^
Zakup niektórych rzeczy był koniecznością, a część to zwykły kaprys ;) Nie ma tego bardzo dużo, ale po kolei.
Pielęgnacja skóry twarzy
Pielęgnacja skóry twarzy
Od lewej:
1. Białe pudełeczko zawiera w sobie zieloną glinkę od Organique - w obawie przed rozsypaniem, zabezpieczyłam ją dodatkowo folią i recepturką :P Zakup był impulsem, bo kończy mi się glinka ghassoul z tego samego źródła i postanowiłam postawić tym razem na coś silniejszego.
2. Mój ukochany od jakiegoś czasu tonik do cery tłustej i trądzikowej firmy Fitomed. Śmiesznie tani (niecałe 9 zł), za to super odświeża i oczyszcza moją buzię :) To moja druga buteleczka, zakupiona w sklepie zielarskim ^^
3. Prosto z Korei - żel do mycia twarzy Etude House Baking Powder Pore Cleansing Foam. Zawiera proszek do pieczenia (tak, dobrze czytacie) i ma mi dobrze oczyszczać twarz. Zobaczymy :D
4. Po raz pierwszy w mojej kosmetyczce - dwufazowy płyn do demakijażu Bawełna od Bielendy. Zastąpi Garniera, który ostatnio przestał mi się podobać (na szczęście się kończy). Oby z dobrym skutkiem.
Pielęgnacja ciała, włosów i depilacja
Od lewej:
1. Popularne plastry z woskiem do depilacji włosów na twarzy Joanna. Sprawdzone, skuteczne i tanie (w promocji niecałe 7 zł) no i starczą na długo. Lubię i używam z powodzeniem od prawie roku.
2. Szampon nawilżający Love2MIX Organix - jagody acai i ekstrakt z perły. Mam nadzieję, że okaże się równie dobry, co jego mangowy brat :)
3. Dla przyjemności - płyn do kąpieli Luksja Caramel waffel. Skusił mnie obłędny zapach :) Miałam już wersję czekoladową i ciasto cytrynowe, pora na karmel :D
Kolorówka
Od lewej:
1. Nowy koreański krem BB do kolekcji :) Elisha Coy Premium Gold Mineral BB - na razie tylko miniaturka (15 ml), bo pełna wersja kremu jest dosyć droga (ponad 26$) i szkoda mi było ryzykować w ciemno. Wybrałam ten krem bo bardzo długim researchu internetowym i jestem bardzo ciekawa, czy mnie zadowoli.
2. Na koniec drobiazg z Avonu - diamentowa konturówka do oczu w kolorze śliwkowym. Wypróbowałam ją kilka dni temu w Juwenalia i muszę powiedzieć, że naprawdę daje radę - wytrzymała moje szaleństwa i ani trochę się nie rozmazała :D
Przepraszam za ewentualne błędy, ale muszę już uciekać ;) Co Wam się najbardziej podoba z tych zakupów? :) Miałyście coś? :)
Etykiety:
avon,
bielenda,
elisha coy,
etude house,
fitomed,
joanna,
koreańskie kosmetyki,
krem bb,
love2mix organic,
luksja,
organique,
personalne,
pervoe reshenie,
polskie marki,
rosyjskie kosmetyki,
zakupy
Subskrybuj:
Posty (Atom)