Visualizzazione post con etichetta pasta fresca (swiezy makaron). Mostra tutti i post
Visualizzazione post con etichetta pasta fresca (swiezy makaron). Mostra tutti i post

mercoledì 2 maggio 2012

Trofie con salmone e pistacchi, czyli makaron trofie z lososiem i pistacjowym pesto

Zrodlo: forum gennarino przepis Paoliny 

To proste danie, smaczne i wykwintne. Zrobilam je na niedzielny obiad. Polecane z makaronem scialatielli, ale i z innymi makaronami swiezymi smakuje bardzo dobrze. Ja zrobilam ze swiezym makaronem trofie.


Skladniki
porcja na 4 osoby

500 g swiezego makaronu trofie
250 g solonych pistacji
500 g swiezego lososia
oliwa
koperek lub natka pietruszki
sol i pieprz
2 zabki czosnku

Pistacje obieramy z lupek. Staramy sie rowniez zetrzec pokrywajaca je skorke. W mozdziezu lub blenderze rozcieramy je na pesto razem z 6 lyzkami oliwy.


Plat lososia pozbawiamy skory i osci. Pluczemy, osuszamy i kroimy w kostke.
Na oliwie zezlacamy lekko zgniecione zabki czosnku i usuwamy je. Wrzucamy lososia i podsmazamy go.


Makaron gotujemy w osolonym wrzatku. Odcedzamy i wrzucamy na patelnie z lososiem. Razem podgrzewamy na mocnym ogniu. Zdejmujemy patelnie z ognia. Dodajemy pesto z pistacji, posiekany koperek lub natke i ewentualanie doprawiamy pieprzem; calosc mieszamy.  Serwujemy.
Smacznego :-)

martedì 24 gennaio 2012

Pappardelle all'uovo con panna, prosciutto cotto e piselli - Jajeczny makaron pappardelle z sosem ze smietany, szynki i groszku

Dawno juz nie robilam swiezego makaronu :-)))
Dzis przygotowalam jajeczne, szerokie wstazki - pappardelle. Podalam je z prostym sosem smietanowym z groszkiem i szynka.


Jak zrobic makaron jajeczny typu tagliatelle, fettuccine, pappardelle?
Porcja na 4 osoby - okolo 500 g swiezego makaronu (wyszlo mi dokladnie 480 g).
300 g maki pszennej 00
3 jajka o temperaturze pokojowej 
Na blat wysypujemy kopiec z maki. Na srodku robimy zaglebienie i wbijamy jajka. Poslugujac sie widelcem lub dlonia rozmacamy jajka wrabiajac jednoczesnie make.


Wyrabiamy elastyczne, gladkie ciasto. Formujemy je w kule. Owijamy w folie i odstawiamy na pol godziny do lodowki.


Podsypujemy blat i ciasto maka. Rozwalkowujemy ciasto na cienki (ok.1 mm grubosci) placek.
Rozwalkowane ciasto przykrywamy sciereczka i odstawiamy do podeschniecia na 30 minut do 1 godziny.
Nastepnie dzielimy placek na pol. Polowke skladamy wzdluz na cztery czesci. Obsypujemy dodatkowo maka i skladamy jeszcze na pol.


W zaleznosci jaki format makaronu chcemy uzyskac, kroimy na odpowiedniej szerokosc paski.
tagliolini - 2 - 3 mm
tagliatelle - 6 - 8 mm
fettuccine - 1 cm
pappardele - 1.5 - 3 cm

Pociety makaron podsypujemy maka i roztrzasamy, aby sie nie posklejal. Jesli nie mamy zamiaru uzywac makaronu w tym samym dniu mozemy go lekko podsuszyc, uformowac luzne gniazda i przechowywac pare dni w lodowce. Mozemy tez partiami makaron zamrozic. Pozniej zamrozony wrzucamy bezposrednio na wrzatek.


Sos:
lyzka masla
oliwa
pol niewielkiej cebuli
250 g groszku
150 g szynki gotowanej (prosciutto cotto)
250 ml gestej, slodkiej smietany
sol i pieprz
drobno starty parmezan do posypania

Na patelni rozgrzewamy oliwe i maslo. Podsmazamy lekko drobno posiekana cebulke (nie ma sie zezlocic). Wsypujemy groszek i lekko go przesmazamy. Podlewamy wrzatkiem, solimy i dusimy do miekkosci. Gdy groszek jest miekki dodajemy pokrojona w niewielkie slupki szynke. Chwile dusimy razem i dodajemy smietane.Doprowadzamy do wrzenia. Jesli sos jest bardzo gesty podlewamy odrobine wrzatkiem.Solimy i doprawiamy pieprzem do smaku.


Pappardelle wrzucamy na wrzatek, solimy i gotujemy, od chwili, gdy wyplyna na powierzchnie 2 - 3 minuty. Dobrze odcedzamy i mieszamy z sosem.


Wykladamy na talerze. Posypujemy startym parmezanem i natychmiast podajemy.


Smacznego :-)

giovedì 12 gennaio 2012

Ravioloni salmone e patate, czyli ravioli z nadzieniem z lososia i ziemniakow

Pomysl na to danie pojawil sie na jednym z moich ulubionych blogow wloskich I Sapori del Mediterraneo. Tam wprawdzie nadzienie i sos sa troche inne. Na 100 % bardzo smaczne, bo matwy z ziemniakami tworza bardzo udana pare i sos z chomarzcow tez jest nie do pogardzenia :-)  
Powiem Wam szczerze, ze dwukolorowe ravioli nie dawaly mi spokoju. Troche pracochlonny przepis, ale smak dania wynagradza i wysilek wlozony w jego przygotowanie.


porcja na 4 osoby
nadzienie:
ok 350 g lososia w dzwonku
ok. 350 g ziemniakow
oliwa
czosnek
sol, pieprz
natka pietruszki

2 zabki czosnku lekko lekko rozgniatamy i obsmazamy na zloto na oliwie. Usuwamy. Na zaromatyzowanej oliwie smazymy lososia. Zdejmujemy lososia z patelni i wrzucamy pokrojone w niezbyt grube plastry ziemniaki. Wsypujemy gars posiekanej natki pietruszki, lekko solimy i podlewamy woda tak, aby pokryc ziemniaki. Dusimy je do miekkosci i odparowujemy calkowicie wode. W miedzyczasie oczyszczamy lososia ze skory i osci i dobrze go rozdrabniamy. Gdy ziemniaki sie ugotuja rozgniatamy je widelcem, dodajemy lososia. Calosc solimy do smaku i dodajemy troche pieprzu. Studzimy.


makaron czarny:
100 g maki pszennej 00
100 g maki pszennej durum
1 jajko
sol
ciepla woda
4 g atrament z matwy (1 torebeczka atramentu)

Wysypujemy maki. Dodajemy szczypte soli, jajko i atrament z matwy. Stopniowo dolewamy cieplej wody. Zagniatamy elastyczne ciasto.
makaron zolty
100 g maki pszennej 00
100 g maki pszennej durum
1 jajko
sol
ciepla woda
2 torebki sproszkowanego szafranu (0,02g)

Zagniatamy ciasto jak wyzej. Szafran rozpuszczamy wczesniej w cieplej wodzie.

Odstawiamy dobrze owiniete ciasta na okolo pol godziny.


Makaron rozwalkowujemy w niezbyt szerokie platy. Ukladamy w odstepach porcje nadzienia. Smarujemy makaron pomiedzy nadzieniem rozmaconym bialkiem i przykrywamy drugim platem makaronu. Dociskamy makaron wokol nadzienia i wycinamy ravioli jakies 5 x 5 cm.


Dla pewnosci scisnelam brzegi zabkami widelca. Mozemy oczywiscie czarny plat makaronu ulozyc na zoltym lub zolty na czarnym. Zrobilam po polowie. Wyszlo mi 20 pierogow.


sos do okraszenia
500 g swiezych, duzych krewetek
500 kg pomidorkow koktajlowych
oliwa
czosnek
kieliszek wytrawnego bialego wina
sol
natka pietruszki

Oplukalam i obralam z pancerza krewetki. Usunelam tez czarna zylke przebiegajaca wzdluz grzbietu. Na sporej patelni, na oliwie podsmazylam 2 zabki lekko rozgniecionego czosnku i go usunelam. Wrzucilam obrane krewetki i przesmazylam je szybko z obu stron. Wyciagnelam krewetki i odlozylam je pod przykryciem. Na ten sam olej wlalam wino i je odparowalam. Nastepnie wrzucilam przekrojone na pol pomidorki koktajlowe. Posolilam i podsmazylam na srednim ogniu jakies 10- 15 minut, az odparowaly i zmiekly. W miedzyczasie, gdy gotowal sie sos nastawilam wode na ravioli. Gdy sos byl gotowy, na osolony wrzatek, wrzucilam ravioli i ugotowalam je 2-3 minuty od chwili, gdy wyplynely na powierzchnie. Do sosu wlozylam z powrotem krewetki, odcedzone ravioli i posypalam garscia posiekanej natki. Calosc chwile podsmazylam na patelni i natychmiast podalam.


Smacznego :-)

P.S. Niewykorzystane scinki makaronu zagniotlam razem, rozwalkowalam i pokroilam na grube wstazki.

mercoledì 7 settembre 2011

Pasta con pomodorini freschi, czyli makaron z sosem ze swiezych pomidorkow


Makaron z sosem ze swiezych pomidorkow to bardzo proste danie. W sezonie letnim, gdy pomidorow mamy pod dostatkiem, w sam raz. Przygotowanie rowniez jest bardzo proste, co przedstawie krok po kroku.
Najwazniejsze jest wybranie odpowiedniego gatunku pomidorow. We Wloszech najczesciej uzywane sa tu odmiany: pachino, datterini, ciliegino (zdjecie po prawej) i del piennolo (zdjecie po lewej).
Piewrsze 3 odmiany uprawiane sa glownie na Sycylii, choc ciliegino uprawiany jest obecnie w prawie calych Wloszech.
Odmiana del piennolo jest odmiana rosnaca jedynie na zboczach Wezuwiusza. Pare slow na temat tej odmiany. Pomidory maja podluzny ksztalt z charakterystycznym "czubkiem" na koncu. W smaku slodkie. Kiscie po odcieciu od krzaka nawleka sie na gruby sznurek. Po nawleczeniu na sznurek przechowuje sie je podwieszone w przewiewnych i nienaslonecznionych  miejscach. W ten sposob przechowuja sie bardzo dlugo. Nawet przez cala zime. Nie gnija, czy psuja sie, a jak widzicie na zdjeciu, z lekka sie marszcza i podsuszaja.
Jesli nie macie mozliwosci zakupu tych odmian pomidorow do tego dania najlepiej nadaja sie dojrzale pomidorki koktajlowe.


Wykonanie:
Na patelnie wylewamy nitke oliwy. Ja zazwyczaj wylewam ja z butelki zataczajac 2- 3 kolka po brzegach patelni.
Czosnek obieramy i lekko go miazdzymy. Mozemy zmiazdzyc go przyciskaj go szerokim nozem. Ja zazwyczaj miazdze go uderzajac dnem malej szklanki do kawy.
Czosnek wrzucamy na oliwe i zbrazawiamy. Usuwamy.


Pomidorki myjemy, osuszamy i kroimy na pol. Wieksze na cwiartki.
Wrzucamy pomidorki na goraca oliwe. Asekurujemy sie pokrywka, bo zazwyczaj pryska. Mieszamy je z lekka, solimy i podsmazamy na srednim ogniu przez okolo 5- 10 minut. Gdy odparuja i zmiekna sa gotowe.


W miedzyczasie w osolonym wrzatku gotujemy makaron. Jest wiele formatow makaronu, ktore mozemy podac z tym sosem. Najczesciej sa to spaghetti, penne, casarecce, fusilli, orecchiette. Ja  uzylam swiezego makaronu lorighittas. Mozecie przeczytac o nim i jak go zrobic w tym poscie.
Makaron dokladnie odcedzamy. Wrzucamy do pomidorkow. Dodajemy poszarpane liscie bazylii i mieszamy. Robimy to, gdy patelnia stoi na zapalonym gazie.


Podajemy.

Uwagi:
Jesli lubimy pikantne dania, gdy podsmazamy czosnek dodajemy rowniez peperoncino, czyli papryczke chili. Wersje z dodatkiem chili nie posypuje sie pozniej startym parmezanem.
Jesli zdecydujemy sie na wersje bez chili mozemy danie posypac dodatkowo czarnym pieprzem i parmezanem.

Na 2 osoby zuzylam:
250 g pomidorkow
250 g swiezego makaronu lub 200 g suchego
2 zabki czosnku
garsc lisci bazylii
oliwe
sol

Smacznego :-)

venerdì 2 settembre 2011

Orecchiette al sugo di salsicce e piselli, czyli makaron orecchiette z sosem z kielbasy i zielonego groszku


Moja lodowka swieci pustka. Zastanawialam sie co zrobic na obiad i rano wyciagnelam z zamrazarki surowe kielbaski. Poczatkowo chcialam je zrobic z grila, ale pozniej zmienilam plany. Uzylam je jako dodatek do sosu, ktorym okrasilam makaron orecchiette.
Jesli chcecie sami zrobic swiezy makaron przepis znajdziecie w tym poscie.

porcja na 4 osoby:
500 g makaronu swiezego lub 400 g suchego
4swieze kielbaski wieprzowe o wadze okolo 400 g
300 g mrozonego groszku
puszka pomidorow bez skorki (pelati) - ok. 400 g
2 zabki czosnku
sol i pieprz
oliwa z oliwek
straty parmezan

Na patelnie wylewamy nitke oliwy. Wrzucamy 2 lekko rozgniecione zabki czosnku. Zbrazawiamy je i usuwamy. Wrzucamy kielbase, z ktorej zdejmujemy wczesniej flak i rozdrabniamy ja w palcach. Obsmazamy kawaleczki kielbasy. Nastepnie dodajemy posiekane z grubsza pomidory i groszek. Lekko solimy. Z dodatkiem soli uwazamy, bo kielbasa jest juz doprawiona. Przykrywamy i dusimy na niskim ogniu, az sos odparuje.
W miedzyczasie w osolonym wrzatku gotujemy al dente makaron. Dobrze go odcedzamy i wrzucamy na patelnie z goracym sosem. Przesmazamy razem calosc (nazywa sie to saltare la pasta).
Wykladamy na talerze. Posypujemy startym parmezanem i pieprzem.
Podajemy.

Nam bardzo smakowalo wiec i Wam polecam i zycze smacznego :-)

lunedì 4 luglio 2011

Pasta con seppie e panna, czyli makaron z matwami w sosie smietanowym

Dzis przedstawie 2 przepisy w jednym poscie. Dlaczego? Dwa rozne formaty makaronu z prawie identycznym sosem - sosem smietanowym z matwami.

Spytalam sie kiedys meza, czy zna przepis na danie z matwami. Odpowiedzial, ze tak. Jadl kiedys makaron paccheri z matwami i smietana. Gdzie i kiedy niestety nie pamietal...



Paccheri z matwami w sosie smietanowym
Paccheri seppioline e panna
porcja na 4 osoby

500 - 700 g swiezych lub rozmrozonych matw
2 - 3 lyzki oliwy z oliwek
2 zabki czosnku
szczypta rozkruszonego peperoncino (papryczka chili w platkach)
kieliszek bialego wytrawnego wina
200 ml slodkiej smietany
400 - 500 g makaronu paccheri



Matwy nalezy oplukac, oddzielic macki od reszty ciala. W zaleznosci od wielkosci matw, jesli sa duze pociac na paseczki, jesli male (seppioline) zostawic w calosci.
Na oliwie zezlocic lekko rozgnieciony czosnek. Usunac. Dodac peperoncino. Wrzucic matwy i je przesmazyc. podlac winem i odparowac je. Dusic matwy przez okolo 20 minut, pod przykryciem. Na koniec dodac smietane i ewentualnie doprawic na sol.
Ugotowac al dente makaron. Odcedzic. Dodac do goracego sosu. Dobrze wymieszac i podawac.




Jesli zaciekawil Was makaron trofie, chcialabym zaprosic na pierwsze danie z jego udzialem. Jesli macie ochote przygotowac wlasnorecznie makaron w tym poscie wyjasniam jak go przygotowac. Zawsze mozecie uzyc jednak suchego makaronu. Przepis znalazlam na blogu katie's world Blog.


Trofie z matwami i rukola w sosie smietanowym
Trofie seppie rucola e panna 
porcja na 4 osoby

500 - 700 g swiezych lub rozmrozonych matw
2 zabki czosnku
rozkruszone peperoncino (szczypta papryczki chili w platkach)
garsc natki pietruszki
100 g rukoli
kieliszek bialego, wytrawnego wina
200 ml slodkiej smietany
400 - 500 g makaronu trofie

Matwy wyplukac. Ja kupilam juz oczyszczone, wiec oddzielilam jedynie macki od reszty tulowia. Korpusy nalezy pociac na cienkie paseczki.
Rukole oplukac, osuszyc z wody i dosc drobno posiekac.

Posiekac gars natki pietruszki. 2 zabki czosnku obrac i lekko zmiazdzyc.
W plaskim rondlu rozgrzac 2 - 3 lyzki oliwy i zezlocic czosnek.

Gdy czosnek jest zbrazowiony dodac posiekana natke i jesli lubicie pikantne potrawy - szczypte rozkruszonego peperoncino (papryczka chili w platkach). Usunac czosnek.
Nastepnie dodac matwy i szybko je przesmazyc. Podlac winem i je odparowac. Przykryc pokrywka i na niskim ogniu dusic, az matwy beda mieciutkie (okolo 20 minut).

Dodac posiekana rukole i smietane. Wymieszac i zagotowac. Ewentualnie doprawic na sol.

Ugotowac al dente makaron. Odcedzic. Wymieszac z goracym sosem. Podawac.



Przyznam szczerze, ze z dodatkiem pikantno - gorzkawej rukoli danie nabralo nowego posmaku, ktory wyjatkowo przypadl mi do gustu.


Jesli sprobujecie, zycze wszystkim smacznego :-)

domenica 3 luglio 2011

Trofie, czyli liguryjski makaron trofie


Ostatnio odkrylam przyjemnosc wytwarzania swiezych makaronow. Formatow, ktore musimy wymodelowac recznie. Powiem szczerze, ze choc czasem skomplikowanie to wyglada, to nie zajmuje to bardzo duzo czasu i jak dla mnie jest nawet ... relaksujace. Zazwyczaj po zrobieniu obsuszam makaron przez pare godzin i pozniej mroze, bo ostatnio jadam makaron bardzo rzadko. Wykorzystuje go pozniej, przy nadarzajacej sie okazji. Taki zamrozony wrzucam bezposrednio na osolony wrzatek.
Jesli macie ochote to spojrzcie jak sie robi: scialatielli, orecchiette, busiate trapanesi, lorighittas.
Dzis bedziemy robic trofie. Typowy makron z regionu Liguria.

trofie
300 g maki pszennej durum
200 g maki pszennej 00
300 ml cieplej wody
szczypta soli

Do miski wsypujemy make, dodajemy sol i stopniowo dodajemy wode. Zalezy od naszej maki ile wchlonie wody. Ja uzylam mieszanki maki pszennej durum i pszennej 00. Dodalam okolo 280 ml wody. Wyrabiamy ciasto okolo 10 minut i odstawiamy na jakies pol godziny. Wkladam je do foliowego woreczka, aby nie obeschlo.
Z ciasta odrywamy malenkie porcje wielkosci paznokcia. Formujemy z ciasta malenki waleczek, o dlugosci ok. 4 cm. Nastepnie przekladamy prostopadle dlon i przeciagamy rolujac waleczek na calej dugosci. Mozemy rolowac czescia dloni przy kciuku i wtedy przykladamy reke z lewej strony waleczka. Mozemy tez uzyc czesci dloni przy malym palcu i wtedy rolujemy waleczek zaczynajac od prawej strony. Waleczkow radze nie podsypywac maka. Nie beda sie rolowac a slizgac po stolnicy.
Troche skomplikowanie to brzmi. Moze zdjecia troche rozjasnia?


Jesli nie rozjasnily, to zapraszam do obejrzenia tego filmu.


Makron obsuszylam przez pare godzin i partiami zamrozilam. Wyszlo mi 750 g makaronu. Kluseczki sa raczej cienkie i osiagaja srednio dlugosc 5 cm.
Tradycyjnie podaje sie trofie z pestem genuinskim (pesto genovese) lub makaron gotuje sie z dodatkiem pokrojonych w kostke ziemniakow i fasolka szparagowa i odcedzone miesza sie z pestem.

Ja zapraszam jutro na trofie w troszke innej wersji :-)

domenica 12 giugno 2011

Busiate con pesto alla trapanese, czyli makaron busiate z pestem z Trapani


Pare dni temu zrobilismy (zrobiliscie i Wy???)  makaron busiate. Dzis zrobilam do niego sos - pesto alla trapanese.
Jako, ze nie mieszkam w Trapani, poczytalam co pisza o tym pescie Ci co w Trapani sie urodzili i wychowali. Takie zrodlo jest chyba najbardziej rzeczowe. Tu i tu.
Glowne zasady to:
a) ilosc czosnku - 1 zabek na osobe + 1 zabek
b) pesto nie ma byc totalnie zmiksowane, ma sie w nim wyczuwac kawaleczki migdalow, pomidorow
c) nie ma byc zbyt czerwone a z pomidorow nalezy usunac skorke i pestki
d) migdaly maja byc ze skorka
e) idealnie jest miec do jego przyrzadzenia drewniany mozdzierz

Pesto alla trapanese
skladniki:
4 - 5  zabki czosnku
500 g dojrzalych pomidorow
spory peczek bazylii
ok. 100 g migdalow (dwie garscie)
oliwa z oliwek
sol

Jesli chcecie zrobic pesto w mozdzierzu najpierw nalezy rozetrzec czosnek. Pozniej dodac bazylie i sol (najlepiej gruba, morska). Nastepnie migdaly. Pozniej pomidory i oliwe. Na koncu doprawiamy na sol.
Ja rozdrobnilam wszystko blenderem. Dalam razem czosnek, bazylie, szczypte soli, migdaly i troche oliwy. Osobno rozdrobnilam pomidory (nie na papke, ale tak ze wyczuwalne sa jeszcze kawalki). Wymieszalam wszystko dodajac troche oliwy i soli do smaku.


Pesto podajemy z makaronem busiate lub innym np. mafalde lunghe, spaghetti.
Makaron gotujemy al dente w osolonym wrzatku. Odcedzamy. Mieszamy z czescia pesta. Wykladamy na talerze. Polewamy dodatkowo sosem i posypujemy startym pecorino.
Smacznego :-)

P.S. Uprzedzam, ze czosnek dosyc czuc. Jesli przeszkadza Wam jego smak zredukujcie ilosc dodanego do pesta czosnku.

sabato 11 giugno 2011

Lorighittas, czyli sardynski makaron z Morgongiori

Wzielo mnie na robienie swiezego makaronu. Wiadomo jak czlowiek czegos nie je to caly czas o tym mysli :-) Tez tak macie? Dzis sardynski makaron. Przepis na jego wykonanie znalazlam na pieknym blogu la mercante di spezie. Wielka szkoda, ze autorka zawiesila publikowanie, bo to byl bardzo interesujacy blog.


zuzylam:
500 g maki pszennej durum (semola di grano duro rimacinata De Cecco)
ok. 300 ml cieplej wody
szczypta soli

Zagniatamy ciasto
Wysypujemy make na stolnice lub do duzej miski. Podgrzewamy wode i wsypujemy do niej szczypte soli. Zaczynamy podlewac wode i zagniatac ciasto. W zaleznosci od rodzaju maki roznie wchlania ona wode. Do mojego ciasta dodalam okolo 280 ml wody. Wyrabiamy dobrze ciasto i odstawiamy pod przykryciem (aby nie obeschlo) na jakies pol godziny.

Formujemy makaron
Odrywamy malenkie porcje ciasta i formujemy z nich cienki waleczek o dlugosci ok. 30 centymetrow. Owijamy dwukrotnie wokol zlaczonych palcow, srodkowego i wskazujacego. Odrywamy nadmiar waleczka i dobrze zlepiamy koncowki. Otrzymujemy dwa zlaczone ze soba kolka z ciasta. Przeplatamy je miedzy soba rolujac, az do uzyskania jednego  polaczonego kolka.


Odkladamy makaron do obsuszenia na pare godzin.
Z tego co wyczytalam (jesli chcemy go przechowywac ususzony) na calkowite obsuszenie potrzeba conajmniej 3 dni.
Ja obsuszylam go przez kilka godzin a nastepnie partiami zamrozilam.

Najczesciej jada sie ten makaron okraszony prostym sosem pomidorowym lub sosem pomidorowym na kurczaku. Oczywiscie posypany hojnie startym pecorino. Pecorino sardo najlepiej :-)

mercoledì 8 giugno 2011

Busiate trapanesi, czyli dlugie swiderki z Trapani


Robicie czasami swiezy makaron? Ja bardzo rzadko makarony jadam i jeszcze rzadziej je robie sama. Przewaznie korzystam z suchych makaronow lub ze swiezych sprzedawanych na wage. Tym razem zrobilam makaron busiate, ktory zwyczajowo podaje sie z pestem - pesto alla trapanese, o ktorym napisze w nastepnym poscie.

na okolo o,5 kg makaronu potrzebujemy:
350 g maki pszennej durum - semola di grano duro rimacinata De Cecco
200 ml cieplej wody
szczypte soli

Wysypujemy make na stolnice lub do jakiejs miski. Dodajemy szczypte soli i zaczynamy wyrabiac podlewajac stopniowo ciepla wode. W zaleznosci od tego jak nasza maka wchlania wode, tyle zuzyjemy wody. Moja porcja maki wchlonela okolo 180 ml wody. Zagniatamy elastyczne i zwarte ciasto i wyrabiamy je przez kilka minut. Odstawiamy na jakies pol godziny owiniete dokladnie w sciereczke i przykrywamy, aby nie obeschlo. Ja wlozylam ciasto do torebki foliowej.

Ksztaltujemy busiate.
Z ciasta odrywamy malenkie porcje. Ksztaltujemy z nich cienki waleczek o dlugosci 10 - 13 cm. Obtaczamy w mace i nawijamy na drut (taki do robienia na drutach) formujac dlugi swiderek. Ja uzylam drewnianego szpikulca do szaszlykow.


Ukladamy makaron i zostawiamy do obeschniecia.
Pozniej mozemy go ugotowac i podac, lub np. zamrozic. Zamrozony makaron wrzuca sie potem bezposrednio na osolony wrzatek.

sabato 13 novembre 2010

Orecchiette, czyli jak zrobic makaron orecchiette

Pare dni temu, na blogu Trattoria da Martina zobaczylam piekne orrecchiette. Powiem szczerze, ze nabralam natychmiastowej ochoty na ich wlasnoreczne wykonanie. Tym bardziej, ze autorka bardzo jasno opisala jak je zrobic. Make odpowiednia mialam. Chwile czasu tez. Powiem tylko tyle: zrobienie makaronu orecchiette nie jest wcale takie trudne!


Orecchiette

300 g maki pszennej durum
(semola di grano duro rimacinata Divella)
200 ml wody
szczypta soli


Orecchiette
300 g di semola di grano duro rimacinata Divella
200 ml di acqua
un pizzico di sale



Wykonanie:
1. Do dosyc cieplej wody wsypujemy szczypte soli.
Na blat wypypujemy make w formie kopca. Na srodku robimy wglebienie. Stopniowo wlewamy wode rownoczesnie mieszajac ja z maka. Najlepiej np. lewa reka wlewac wode a prawa wykonujac koliste ruchy wyrabiac ciasto. Ja, podobnie jak Trattoria da Martina,nie dodalam calej wody. Wystarczylo 150 ml.
Ja osobiscie wsypuje make do duzej, plastikowej miski i tam wyrabiam ciasto. Tak mi jest wygodniej, ale Wy robcie tak jak Wam pasuje.
Zagniatamy. Ciasto ma byc elastyczne, dosyc twarde. Wyrabiamy okolo 15 minut.
Formujemy kule. Przykrywamy ja sciereczka i jakims naczyniem. Odwroconym glebokim talerzem lub miseczka. Zostawiamy na 1 godzine.

Jak uformowac orecchiette?

1. Odcinamy male porcje z wczesniej przygotowanego ciasta. Rolujemy je w cienkie waleczki o przekroju 8 mm - 1 cm.

2. Odcinamy z waleczka male kluseczki o dlugosci okolo 1 cm.

3. Bardzo wazny jest wybor noza. Z malymi zabkami (patrz foto ponizej).
Noz przykladamy do kluseczki.

4. Palecem wskazujacym drugiej reki przyciskamy noz i przeciagamy wzdluz kluseczki.

5. Powstaly rulonik wywijamy na palcu wskazujacym formujac charakterystyczny ksztalt makaronu orecchiette. Czesc kluseczki, po ktorej przeciagalismy nozem, ma znalezc sie na wierzchu.



Ukladamy orecchiette jedna obok drugiej do przeschniecia.
Po przescnieciu, jesli nie mamy zamiaru natychmiast zuzyc makaronu, mozemy go zamrozic. Pozniej zamrozony makaron wrzucimy bezposrednio do wrzatku.


P.S. Z podanej porcji otrzymalam okolo 450 g makaronu. To 3 lub 4 niezbyt obfite porcje :-)

giovedì 4 novembre 2010

Scialatielli e gamberi, czyli makaron scialatielli z krewetkami

Scialatielli to swiezy makaron dosyc czesto uzywany w potrawach kuchni neapolitanskiej. Typowy dla wybrzeza amalfitanskiego. Z wygladu przypomina fettuccine, choc jest od nich grubszy (tzn. ciasto jest grubiej rozwalkowane) i krotszy (ok. 10-15 cm). Najczesciej podawany jest w daniach w polaczeniu z owocami morza. Z homarem, malzami, krewetkami....

Scialatielli e gamberiporcja na 2 osoby
250 g swiezego makaronu scialatielli
500 g krewetek
(uzylam rozmrozonych Black Tiger)
300 g pomidorkow koktajlowych
kieliszek bialego, wytrawnego wina
oliwa z oliwek
sol
rozkruszone peperoncino, czyli chilli
natka pietruszki
2 zabki czosnku




Wykonanie:
1. Krewetki oplukalam i osuszylam.
Pomidorki umylam i przekroilam na pol.

2. Na oliwie zbrazowilam lekko zgniecione zabki czosnku i je usunelam. Zazwyczaj w daniach z owocami morza nie zaluje oliwy. Reguluje jej ilosc wlewajac nitke oliwy na patelnie . Robie 2 - 3 kolka wzdluz brzegu patelni.
Dodalam peproncino.

3. Wrzucilam krewetki i moment je przesmazylam. Wlalam wino i je odparowalam. Dodalam pomidorki. Gotowalam calosc na dosc mocnym gazie, pod przykryciem, az sos odparowal. Na koncu sprawdzamy na sol i ewentualanie dosalamy.

4. W miedzyczasie ugotowalam al dente makaron. Odcedzilam.
Wymieszalam makaron z sosem i posiekana natka. Latwiej jest to zrobic gdy, na chwile przed wymieszaniem wyjmiemy z sosu krewetki.

Podajemy natychmiast :-)

Mozemy tez obrac krewetki z pancerzyka. Je sie je wtedy latwiej, ale moim zdaniem sos duzo wtedy traci na smaku.


W przygotowaniu dania skorzystalam ze swiezego, kupnego makaronu.
Jesli mamy ochote mozemy ten makaron sobie zrobic. Przepis pochodzi stad.

Scialatielli

200 g maki pszennej durum
200 g maki pszennej 00 (550)
1 jajko
120 ml mleka
40 g drobno startego sera pecorino
1 lyzka oliwy z oliwek
szczypta soli



Wykonanie:

Z podanych powyzej skladnikow zagniesc ciasto. Wyrabiac intensywnie, ok. 15 minut. Odstawic (pod przykryciem, aby nie wyschlo) na godzine.
Rozwalkowac srednio cienko. Odstawic do przeschniecia na jakies 10 minut.
Plat ciasta zlozyc tak , aby po pokrojeniu otrzymac paski dlugosci ok 15 centymetrow.
Pokroic na paski o szerokosci ok 3 mm.

Smacznego :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...