Visualizzazione post con etichetta secondi di carne (miesne drugie dania). Mostra tutti i post
Visualizzazione post con etichetta secondi di carne (miesne drugie dania). Mostra tutti i post

venerdì 28 febbraio 2014

Spinacine, czyli mielone z kurczaka i szpinaku


Spinacine to kotlety mielone z kurczaka i szpinaku.
Ogolno dostepne w sprzedazy jako gotowce. Kupowane sa glownie dla dzieci.
Mojemu 5 letniemu brzdacowi, te gotowe, nie za bardzo smakuja. Przejrzalam przepisy w sieci i zdecydowalam sie je zrobic w ponizszy sposob.

500 g miesa z piersi kurczaka
150 g obgotowanego i odcisnietego szpinaku
1 jajko
2 lyzki drobno startego parmezanu
bulka tarta
i oliwa lub maslo do smazenia
sol i pieprz


Mieso zmielilam. Szpinak umylam i obgotowalam. Ostudzilam, odcisnelam i posiekalam. Jesli macie mrozone liscie szpinaku, to tez mozna go uzyc. Wystaczy wtedy poddusic szpinak z odrobina wody.
Do miesa dodalam szpinak, ser i jajko, posolilam i popieprzylam do smaku. Wyrobilam. Uformowalam kotlety (porcje po okolo 100- 120 g) i obtoczylam je w bulce tartej.
Usmazylam na oliwie.


Podalam z pieczonymi ziemniakami.
Dziecko zjadlo kotlet ze smakiem i nie protestowalo zupelnie, ze jest tam szpinak. Nie wiem jak Wasze dzieci, ale moje prawie nie jada warzyw.

Smacznego.

venerdì 8 marzo 2013

Rollè di coniglio al forno, czyli pieczona rolada z krolika


Krolik. Czy w polskich domach jest czesto podawanym daniem? Chyba nie. Czesc osob nie je krolika ze wzgledow emocjonalnych. Kojarzy sie im ze zwierzeciem domowym, tak jak kot czy pies. Inni nie maja zupelnie pomyslu na to jak go ugotowac czy upiec. Ja krolika lubie. Ma biale i delikatne mieso.
Jesli klikniecie tu znajdziecie wczesniej zamieszczone przepisy z krolikiem: duszony w bialym winie, duszony w papryce i pieczona rolade z karczochami i serem.
W dzisiejszym  poscie chcialam pokazac delikatna w smaku rolade - wyfiletowany krolik z nadzieniem z gotowanej szynki (prosciutto cotto) i sera mozzarella (fior di latte). Upieklam ja z dodatkiem ziemniakow, groszku i suszonych grzybow.

skladniki:
porcja na 6 osob
1 krolik
250 g gotowanej szynki
350 g sera mozzarella
sol, pieprz
rozmaryn
oliwa
2 kg ziemniakow
300 g mrozonego groszku
pare suszonych grzybow


Odcielam glowe krolikowi i rozcielam wzdluz mostka. Rozcielam udka wzdluz kosci,od wewnetrznej strony i wycielam je. Podobnie postepilam z koscmi w przednich lapkach. Nastepnie odcielam mieso od zeberek i kregoslupa. Mieso oplukalam i osuszylam. Oproszylam  sola i pieprzem. Ulozylam plastry szynki i mozzarelli. Nastepnie zwinelam rolade i zwiazalam ja nicia.
Obrane i umyte ziemniaki pocielam w spora kostke. Dodalam groszek i namoczone wczesniej, we wrzatku grzyby. Posolilam i dodalam rozmaryn. Wymieszalam.
Rolade z krolika ulozylam w naczyniu do zapiekania. Rozlozylam ziemniaki z groszkiem. Polalam calosc oliwa i podlalam woda, w ktorej moczyly sie grzyby.


Calosc przykrylam folia aluminiowa.
Wstawilam naczynie do nagrzanego piekarnika i pieklam przez godzine w temperaturze 200°C (okryty folia). Nastepnie usunelam folie i pieklam nastepne 30 minut w temperaturze 180°C.



Przed pokrojeniem nalezy krolika odstawic na jakies 15 - 20 minut . Jesli bedziemy kroic bardzo goraca rolade bedzie sie rozlatywac.

Smacznego :-)

P.S. Na glowie, wycietych kosciach i podrobach z krolika ugotowalam rosol.:-) Przecedzam go, gotuje i wrzucam polamane spaghetti. Po ugotowaniu podaje posypany drobno stratym parmezanem i pieprzem.

martedì 8 gennaio 2013

Cotechino con lenticchie e purè, czyli kielbasa cotechino z soczewica i ziemniaczanym pureè


Cotechino to wyrob masarski, rodzaj surowej kielbasy sporzadzonej z miesa wieprzowego, skorek wieprzowych i tluszczu, "zapakowanej" we flak wieprzowy. To wprawdzie nie jest produkt pochodzacy z Kampanii, ale w erze globalizacji, tradycja jedzenia cotechino dotarla i pod strzechy neapolitanskie.
Najbardziej znane jest chyba cotechino di Modena (Emilia-Romagna), choc cotechino jest produkowane i jedzone w regionach takich jak Trydent (Trentino), Lombardia (Lombardia), Molise (Molise), Friuli- Wenecja Julijska (Friuli-Venezia Giulia) i Veneto (Wenecja Euganejska).


Cotechino zazwyczaj je sie o polnocy w towarzystwie soczewicy - lenticchie. Maja nam przyniesc szczescie w nadchodzacym roku. Oczywiscie nie obedzie sie i bez "babelkow" i drozdzowej babki - Pandoro - wypieczonej w wysokiej formie o przekroju w formie gwiazdy.

O polnocy zaczyna sie kanonada ogni sztucznych, ktora trwa okolo godziny. Mieszkam na czwartym pietrze i mam super widok, bo ludzie przygotowuja wspaniale pokazy fajerwerkow.
Niestety, przez te godzine, nie mozna wyjsc z domu, bo jest po prostu niebezpiecznie. Huk jest okropny. Sa i tacy, ktorzy strzelaja na wiwat z broni palnej. Co roku notuje sie ofiary smiertelne i rannych. Bilans z tego roku, w Kampanii to jedna ofiara smiertelna (strzal na wiwat z broni palnej) i 111 rannych, w tym 73 w Neapolu i prowincji.


My, cotechino z soczewica, zjedlismy na obiad w pierwszy dzien Nowego Roku 2013.

Na dno rondla wylalam pare lyzek oliwy i podsmazylam na zloto drobno posiekana, sredniej wielkosci cebule. Dodalam ugotowana soczewice ( okolo 500 g juz ugotowanej). Jak gotuje soczewice wyjasniam tu (klikklik). Podlewam ja szklanka wody, lekko sole i dusze dodatkowo, az woda odparuje. Na koniec dodaje 2 lyzki masla.


W miedzyczasie podgrzewam cotechino. Cotechino, ktorego uzywam jest juz ugotowane. Zanurzam hermetycznie zamknieta torbe z cotechino we wrzatku i gotuje pol godziny. Nastepnie otwieram i kroje wedline na okolo 2 centymetrowej grubosci plastry.
Jesli mamy swieze cotechino nalezy je gotowac okolo 3 godzin.


Do cotechino z soczewica podawane jest czesto ziemniaczane purè.
Kilogram ziemniakow nalezy obrac ze skorki i umyc. Wlozyc do zimnej, osolonej wody. Gotowac do miekkosci okolo 1 godziny. Odcedzic i ubic z 100 g masla i mlekiem. W zaleznosci od tego ile dodamy mleka taka konsystencje osiagniemy. Na koniec dodaje 2- 3 lyzki drobno startego parmezanu.

I tak to zaczal sie 2013. Mam nadzieje, ze bedzie on dla wszystkich pomyslny i dopisze nam zdrowie. Czego Wam i sobie serdecznie zycze!
 :-)

giovedì 13 dicembre 2012

Braciola di cotica e ragù di maiale, czyli roladka ze skory wieprzowej w sosie pomidorowym


Z gory uprzedzam, ze nie jest to danie dla koneserow lekkiej, wikwintnej i "zdrowej" kuchni. Czasem wiadomo, to co smaczne, wcale takie zdrowe nie jest. Glownym skladnikiem dzisiejszego obiadu bedzie skora wieprzowa. Powiecie zapewne: Czego to ona juz nie wymysli?  Nie to nie zaden moj wymysl. To bardzo tradycyjne danie neapolitanskie i skladnik ragù na niedzielny obiad. Ragù - miesny sos, zazwyczaj pomidorowy, robi sie w Neapolu na rozne sposoby. Jest wiec sos pomidorowy na kawalkach wolowiny - spezzatino, na zrazach zawijanych po neapolitansku, pulpetach, surowej kielbasie. Jest tez na wieprzowinie. Zazwyczaj w sklad ragù wieprzowego wchodza: roladka ze skory wieprzowej - braciola di cotica, golonka bez skory i kosci - gallinella di maiale, pare kielbas wieprzowych - salsicce i pare zeberek wieprzowych - tracchie.

Jak robi sie roladke ze skory?
Potrzebna nam bedzie plat skory wieprzowej. Bez szczeciny i z odcieta slonina. plat kroimy na kawalki ok. 20 x 30 cm. Od wewnetrznej strony solimy i pieprzymy. Rozkladamy posiekana natke pietruszki i zabek czosnku. Ukladamy plastry pecorino lub parmezanu i scisle zwijamy, wzdluz krotszego boku.


Owijamy scisle roladke nicia.
Na zdjeciu roladka ze skory wieprzowej i golonka bez kosci i skory.


W garnku, na oliwie zbrazawiamy lekko zgniecione 2-3 zabki czosnku. Usuwamy. Dodajemy mieso i je obsmazamy. Podlewamy winem (bialym lub czerwonym) i je odparowujemy.
Zalewamy ok. 700 ml- 1 l przecieru pomidorowego i podlewamy szklanka wody. Z lekka solimy. Gotujemy pod przykryciem, na niskim ogniu okolo 1,5 godziny do 2 godzin. Na koniec sprawdzamy na sol i ewentualnie dosalamy.


Sos zuzywamy do okraszenia makaronow lub ryzu.
Mieso i skore podajemy na drugie danie.
Z roladki przed podaniem usuwamy nic i kroimy ja w plastry.


Jesli jestescie milosnikami galaretowatych i zelatynowych mies czy chrzastek to serdecznie polecam sprobowac skor :-)
Ja lubie. Smacznego.

giovedì 6 dicembre 2012

Risotto con le quaglie, czyli risotto z przepiorkami


Jedliscie kiedys przepiorki? Ja nie. Dzis przyrzadzilam je po raz pierwszy. Dosc dlugo sie do tego zbieralam. Juz wielokrotnie, w jakims supermarkecie, mialam tacke z przepiorkami w rekach. Za kazdym razem maz zaczynal narzekanie. "Zostaw to do cholerci. Tam nie ma co jesc, w tych ptaszynach. Naobgryzasz sie tylko malenkich kosci i miesa tam nie zobaczysz." Wiadomo chlop chce kawal miesa na talerzu, no tak z polowe kurczaka ... :-))) Kiedys uparlam sie i kupilam. Dokladnie w maju, bo o tym poinformowala mnie dzis metka na opakowaniu przepiorek, ktore zamrozone, wyciagnelam wczoraj z zamrazarki.
Bede robic.
Wielkiego doswiadczenia w temacie nie mialam. Zaczelam szukac jakiegos przepisu. Pomna ostrzezen meza - 4 ptaszki to malo - zdecydowalam sie na ryz z przepiorkami.


Oprocz przepiorek beda nam potrzebne ziola. Najlepiej swieze. Szalwia. Rozmaryn. Lisc laurowy.
Jak widac na zalaczonym obrazku, swieze ziola "wyszly".

Przepiorki postanowilam wyluzowac.
Odcielam skrzydelka. Rozcielam wzdluz mostka i odcielam korpus od miesa. Duzo tego miesa faktycznie nie bylo :-))) Troche z piersi i z udek.
Mieso umylam i osuszylam. Posolilam i popieprzylam od wewnatrz. Rozcielam przepiorke wdluz i spielam wykalaczka - piers i udko, skora na zewnatrz.


W miedzyczasie nastawilam w garnku wode. Wrzucilam 1 spora marchewke, natke pietruszki, kawalek selera naciowego  i korpusy z przepiorek. Ugotowalam bulion, ktory pozniej zuzylam do przygotowania risotta. Na koniec odcedzilam przez sitko i lekko osolilam.

W rondlu rozgrzalam kawalek masla i obsmazylam fileciki z przepiorek. Dodalam 2 zabki czosnku, szalwie i rozmaryn i 3 liscie laurowe. Gdy mieso ladnie sie przyrumienilo podlalam je porzadnym chlustem bialego wina. Odparowalam.Podlalam 1 chochla bulionu i poddusilam pod przykryciem jakies 30 minut.
Na koniec wyciagnelam mieso z sosu, usunelam z niego wykalaczki i przecedzilam sos przez sitko. Wlozylam mieso z powrotem do sosu.


Przygotowalam risotto.
Preciki szafranu wsypalam do szklanki goracego bulionu.
W rondlu podsmazylam na 2-3 lyzkach oliwy drobno posiekana cebule. Nastepnie wsypalam 200 g ryzu i podsmazylam ryz, az stal sie przezroczysty. Wlalam bulion z szafranem. Mieszamy i dodajemy stopniowo goracy bulion w miare jak odparowuje. Gdy ryz jest ugotowany sprawdzamy na sol. Dodajemy lyzke masla i jesli lubimy z 1 lub 2 lyzki drobno startego parmezanu. Mieszamy i podajemy.
Na talerz wylozylam risotto na nim ulozylam filety z przepiorek i calosc polalam sosem.


Zjedlismy w 3 osoby.
Maz byl bardzo zadowolony, ze nie musial nic obgryzac :-))) i powiem Wam szczerze, ze danie mi smakowalo i pewnie je jeszcze powtorze, przy jakiejs uroczystosci.
Zycze smacznego.

sabato 24 novembre 2012

Pollo ripieno, czyli nadziewany kurczak


Nie macie pomyslu na niedzielny obiad? A moze kurczak? Wyluzowany, nadziany i upieczony?
Ktoz z nas nie lubi pieczonego kurczaka? Chyba tylko Ci co miesa w ogole nie jedza :-)
Nie tak dawno mialam gosci na kolacji i postanowilam przygotowac wlasnie kurczaka, jako neutralne danie, ktore lubia chyba wszyscy. Jako, ze bylo nas 7 osob i jednym kurczakiem ciezko sie w tyle osob najesc, wyluzowalam i nadzialam go fraszem.

Kurczak, ktorego  uzylam wazyl okolo 2,2 kg.
1. Luzujemy kurczaka.
Jak to zrobic?
Nalezy najpierw wylamac ze stawow skrzydla i nozki. Pozniej rozchylic otwor od kupra i krotkim, ostrym nozem zaczac odcinac mieso od korpusu. Dla tych, ktorzy boja sie, ze sobie nie poradza, moge tylko powiedzec, ze da sie to zrobic, choc wymaga odrobine cierpliwosci.
Gdy odetniemy juz caly korpus bedzie nam bardzo latwo wyciac i usunac reszte kosci i chrzastek.
Kurczaka myjemy, osuszamy i nacieramy sola.


2. Przygotowujemy nadzienie.
okolo 500 g mielonego miesa wolowego lub wolowo - wieprzowego
bulka namoczona w wodzie i odcisnieta
2 - 3 lyzki drobno zmielonego parmezanu
2 jajka
Wyrabiamy to na gladka mase, doprawiajac odrobina soli i pieprzu. Z sola uwazamy, bo juz kurczak jest nasolony i slonawe sa i inne skladniki nadzienia.
Nastepnie kroimy okolo:
300 g lagodnego, smietankowego sera zoltego (galbanino) - w spora kostke
300 g gotowanej szynki (prosciutto cotto) - w spora kostke
300 g salame (salame napoletano - grubomielone z calymi ziarnami pieprzu) - na plasterki i pozniej w kosteczke
Dodajemy ser i wedliny do masy miesnej.


Zszywamy nicia bawelniana lub spinamy wykalaczkami miejsce, gdzie wczesniej byla szyjka kurczaka i nadziewamy farszem. Nastepnie zszywamy od kupra.


Ukladamy kurczaka w pojemnej brytfannie, polewamy oliwa, szklanka bialego wina i szklanka wody. Przykrywamy dokladnie folia aluminiowa i wkladamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy okolo 2 godzin w temperaturze 200°C, odkrywamy i dopiekamy przez nastepne pol godziny.
Po upieczeniu odstawiamy na jakies pol godziny do lekkiego przestygniecia i kroimy na plastry.


Podalam z pieczonymi ziemniakami.
Smacznego :-)

Oprocz kurczaka zaserwowalam: kielbaski z kapusta polna (salsicce e friarielli)
Jako przystawki: baklazany w oliwie, papryke slodko-kwasna w oliwie, grillowana dynie.
Do tego swiezy chleb. Do picia woda, napoje gazowane i czerwone wino.
Pozniej: orzechy wloskie, pistacje i pestki dyni.
Swieze owoce
Deser: placek z kremem budyniowym i wisniami w syropie. Goscie przyniesli tort lodowy.
Na koniec kawa i rozne likiery.
I to by bylo na tyle :-)

martedì 21 agosto 2012

Salsicce al sugo, czyli surowa kielbasa w pomidorach


Kielbasa w pomidorach jest przygotowywana chyba w calych Wloszech.
W zaleznosci od regionu podawana jest z roznym typem makaronu, polenta (mamalyga,kasza kukurydziana).
Jedni smaza najpierw drobno posiekana cebulke inni dodaja posiekana garsc marchewki, seleru naciowego i cebulki. U mnie daje sie lekko zgnieciony czosnek.
Pozniej jesli chodzi o pomidory. Mozna dac przecier (passata), mozna pomidory bez skorki (pelati), mozna pulpe (polpa, pezzettoni).

Ja robie ja tak:
Biore pomidory bez skorki (moga byc z puszki, wlasnorecznie robione), okolo 0,5 kg i rozgniatam je widelcem.
Na dno garnka wylewam oliwe i zbrazawiam na niej 2 zabki czosnku (lekko zgniecione).
Pozniej obsmazam surowa kielbase.
I na koniec zalewam pomidorami.
Bez solenia, bo kielbasa jest doprawiona.
Przykrywam pokrywka i na wolniutkim ogniu dusze okolo godziny, az sos zupelnie odparuje.
Na koniec sprawdzamy na sol i ewentualnie dosalamy.


I to by bylo wszystko:-) Prosciutkie prawda?
Kielbasa przygotowana w ten sposob jest mieciutka, ze w zasadzie mozna ja kroic widelcem. Podajemy ja na drugie danie.
Sos pomidorowy wykorzystujemy do okraszenia makaronu.


Smacznego :-)

sabato 2 giugno 2012

Coniglio ripieno, czyli nadziewany krolik


Czesto zastanawiamy sie: jak przyrzadzic krolika? Jedna z alternatyw jest krolik nadziewany. Jest wtedy wydajniejszy tzn. wykroimy z niego duzo wiecej porcji. Do tej pory krolika nadziewalam "polskim" nadzieniem, z mielonego miesa, mielonej watrobki, jajka, natki pietruszki i podduszonych pieczarek. Tym razem zmienilam nadzienie. Krolik byl bardzo smaczny i przyznam, ze pokrojony przezentowal sie niezwykle zachecajaco tak, ze nadaje sie smialo i na bardzo elegancki obiad.

skladniki:
krolik
boczek w plastrach (pancetta)
podduszone karczochy (carciofi trifolati)
ser provola (wedzona mozzarella) lub inny tego typu
ser pecorino (ostry owczy ser)
sol, pieprz
oliwa
biale, wytrawne wino


Krolika nalezy wyluzowac. Krolik przed wuluzowaniem wazyl 1,7 kg.
Odciac glowe. Rozciac klatke piersiowa. Wyluzowac z kosci najpierw udka. Pozniej przednie lapki. Nastepnie oskrobac zebra i odciac je od miesa i pozniej odciac caly kregoslup od miesa. Mozecie obejrzec jak to sie robi na tym video.(klikklik)
Wyplukac i osuszyc mieso.
Na miesie z wyluzowanego krolika ulozylam boczek w plastrach. (ok. 150 g)
Na boczek wylozylam wczesniej podduszone karczochy. (ok.0,5 kg) Przepis znajdziecie tu.
Na tym wszystkim rozlozylam sery. (250 g sera provola i 100g pecorino)


Wyluzowane udka i lapki zawinelam do srodka i calosc zrolowalam.
Krolika spielam wykalaczkami i dodatkowo zwiazalam nitka. Ulozylam w naczyniu do pieczenia. posypalam sola i pieprzem. Podlalam obficie bialym winem i oliwa. Dodatkowo posypalam swiezym rozmarynem.
Calosc przykrylam folia aluminiowa.
Wstawilam naczynie do nagrzanego piekarnika i pieklam przez godzine w temperaturze 200°C (okryty folia). Nastepnie usunelam folie i pieklam nastepne 30 minut w temperaturze 180°C. Od czasu do czasu polewalam krolika sosem z dna naczynia.

Przed pokrojeniem nalezy krolika odstawic na jakies 20 minut - pol godziny. Jesli bedziemy kroic bardzo goraca rolade bedzie sie rozlatywac.



Podajemy np. z pieczonymi ziemniakami. Mozemy je upiec w tym samym naczyniu co krolika.

Smacznego.

Dzis skoczna neapolitanska piosenka z 1958 roku 'O sarracino
Muzyka Renato Carosone, slowa Nisa. Bardzo popularna i dzis i jak wszystkie neapolitanskie obowiazkowo w dialekcie :-)
O sarracino to w dialekcie arab. Cala piosenka jest parodia. Bohaterem jest neapolitanczyk, o ciemnej karnacji (typowej i tu), w ktorym zakochuja sie wszystkie panny.
To tez piosenka z "przedszkola" mojego dziecka.


:-)

giovedì 8 marzo 2012

Trippa al sugo, czyli flaki na ostro w pomidorach

Prezentowane przepisy jak zwykle nie na temat. Zamiast na Torcik Mimoza zapraszam na flaki.
No wlasnie flaki. Mi kojarza sie z dosc zawiesista zupa, na bazie rosolu. Cieniutko pokrojone, mieciutkie, z zasmazka z cebulki i doprawione suto majerankiem. A Wam jak sie kojarza?
We Wloszech flaki jada sie powszechnie w kazdym regionie. Przepisy tradycjonalne sa rozne w zaleznosci od regionu.
Wlasnie. Mojemu mezowi kojarza sie zupelnie inaczej. Miedzy innymi jako drugie danie, w pomidorach i na ostro. Tak robila mamusia :-)))
Idziemy wiec na ugode. Raz rosolek a raz w pomidorkach.


Przygotowanie jest dziecinnie proste. Oczywiscie jesli kupujemy flaki juz ugotowane, a takie znajduja sie w regularnej sprzedazy we wloskich sklepach.
Flaki wolowe (okolo 700 g), juz ugotowane i pokrojone na szersze paski, oplukalam i dobrze odcedzilam. Na dno rondla wlalam oliwe i podsmazylam na niej 2- 3 lekko zgniecione zabki czosnku i spora szczypte platkow chili (peperoncino). Gdy czosnek ladnie sie zezlocil usuwamy go i dodajemy flaki.

Przesmazamy je chwile i zalewamy przecierem pomidorowym (passata okolo 0,5 l) i 250 ml wody. Solimy i dusimy pod przykryciem okolo godziny. Na koniec sprawdzamy na sol i ewentualnie dosalamy. Sos ladnie nam odparuje a flaki beda mieciutkie. Podajemy na drugie danie, z chlebem. Potrawa powinna byc pikantna.
Smacznego :-)


I na koniec chcialabym zlozyc zyczenia dla wszystkich kobietek, duzych i malych z okazji ich swieta :-) Auguri!!!
Nie bede sie tu oczywiscie rozwodzic nad sensem tego "swieta", powodach jego powstania i tego, ze szacunek nalezy sie kobietam na co dzien...
I zycze wszystkim milego dnia!

sabato 7 gennaio 2012

Fesa di maiale all'olio, czyli szynka wieprzowa w sosie

Oryginalny przepis nosi nazwe manzo all'olio (doslownie: wolowina w oleju) i jest regionalna potrawa pochodzaca z miasta Brescia. Brescia jest duzym miastem gminnym  polozonym w regionie Lombardia. Jest tez piatym co do ilosci zaludnienia miastem wloskim po Rzymie, Mediolanie, Neapolu i Turynie.

Przepis zamiescila Dony na forum gennarino. Mieso tradycyjnie uzywane do tej potrwawy to wolowa lopatka - po wlosku cappello del prete. Mieso bez kosci, na pieczen lub zrazy, w jednym, conajmniej kilogramowym kawalku.

Kiedy przeczytalam przepis, pomyslalam sobie: ot, ugotowany kawal miesa, wsadzony do sosu. Ale ... sama autorka, i za nia kilkadziesiat osob zapewnialo, ze mieso nie jest wiorowate i rozplywa sie w ustach. Postanowilam sprobowac i bardzo sie ciesze, bo moim zdaniem mieso i sos sa po prostu pyszne. Jedynie co zmienilam to mieso. Nie z checi i potrzeby zmiany a dlatego, ze mialam w zamrazalniku kilogramowa kulke szynki wieprzowej. Danie bardzo mi smakowalo. Moj trzyletni synek, ktory gotowane mieso przyzuwa godzinami w stylu gumy do zucia, zjadl cale 3 plastry w mgnieniu oka.  Zreszta jak zobaczycie ponizej, kupilam juz i odpowiedni kawalek wolowiny, na nastepny raz.


No dobra. Koniec zachwalania (a osobiscie jestem zachwycona przepisem). Oto skladniki :

1 kilogramowy kawalek szynki wieprzowej bez kosci lub lopatki wolowej
2 - 3 zabki czosnku

1 cebula
1 lodyga selera naciowego (nie mialam i nie dodalam)
1 marchewka
3 - 4 fileciki sardeli - anchovies
30 g kaparow z soli
sol i pieprz

sos:
200 ml lagodnej oliwy z pierwszego tloczenia
50 g bulki tartej
50 g drobno startego sera grana lub parmezanu

Wykonanie:

Kilogramowy kawalek szynki wieprzowej, ktorego uzylam.


Mieso myjemy i wkladamy do dosc wysokiego i niezbyt szerokiego garnka. Dodajemy pozostale skladniki:  marchew, obrana i przekrojona na pol cebule, czosnek, oplukane z soli kapary i fileciki anchovies. No i seler naciowy, jesli go posiadamy. Niewiele solimy, pieprzymy i zalewamy zimna woda. Zalewamy tak, aby mieso znalazlo sie tuz pod poziomem wody.


Przykrywamy calkowicie pokrywka i gotujemy na malenkim gazie. Jesli zajdzie potrzeba pokrywke lekko uchylamy. Gotujemy 3 godziny.
Wyciagamy mieso i wywar wraz z warzywami przecieramy przez sito lub po prostu miksujemy.
Do przetartego wywaru dodajemy bulke tarta, drobno starty ser grana lub parmezan i wlewamy oliwe. Gotujemy razem sos przez chwile na wolnym ogniu.
W miedzyczasie mieso kroimy na plastry. Ukladamy je w szerszym rondlu i zalewamy sosem. Gotujemy razem chwile. Zostawiamy jakies pol godziny w sosie, aby smaki sie polaczyly.


Podajemy z ziemniaczanym pureè lub kasza kukurydziana - polenta. 
Sos mozemy rowniez wykorzystac do okraszenia makaronu. Polecany zwlaszcza do jajecznego makaronu wstazki - tagliatelle.

Polecam i na uroczysty obiad.
 
Cappello del prete - miesien wyciety z lopatki wolowej z charakterystycznym unerwieniem, go przecinajacym

mercoledì 23 novembre 2011

Scaloppine al limone, czyli kotlet cielecy w cytrynowym sosie


Scaloppine al limone to danie, ktore serwuja chyba wszystkie restauracje wloskie. Potrawa lagodna w smaku.  Bardzo latwa i szybka do wykonania w domu. Klasycznie robi sie je z bardzo mlodej wolowiny zrazowej, poledwicy lub cieleciny. Mozemy je rowniez przygotowac z piersi z kurczaka, z piersi indyczej lub wieprzowego schabu.

porcja na 4 osoby:
600 g poledwicy wolowej
maka pszenna
pare lyzek oliwy + lyzka masla
sok z 1 cytryny
sol
400 - 500 ml wody lub bulionu

Wykonanie:
Mieso kroimy w cienkie plastry i rozbijamy plaska powierzchnia tluczka do miesa. Obtaczamy w mace. Wyciskamy sok z cytryny. 1 lyzeczke maki rozprowadzamy woda lub bulionem. Na patelni rozgrzewamy oliwe i maslo. Obsmazamy z obu stron platy miesa. Odkladamy je na dodatkowy talerz. Na patelnie wlewamy wode z maka  i sok z cytryny i doprowadzamy do wrzenia. Wkladamy do sosu kotlety. Solimy calosc do smaku. Gotujemy calosc przez 1- 2 minuty i podajemy.

Smacznego.

mercoledì 16 novembre 2011

Polpette al sugo, czyli pulpety w sosie pomidorowym

Nie wiem jak Wam, ale pulpety zawsze kojarzyly mi sie ze szpitalnym jedzeniem. Jalowe. Ugotowane w jarzynowej zupie albo z jakims niewyraznym sosem. W rodzinnym domu ich raczej nie jadalismy. Odkad zamieszkalam we Wloszech robie i jadam pulpety ... w sosie pomidorowym. To danie popularne w Italii jak dluga i szeroka. Kazdy dom i rodzina pewnie ma swoje ublubione wykonanie i przepis na pulpety i sos, ja robie je tak.


na pulpety:
0,5 kg mielonego miesa wolowego lub wolowo-wieprzowego
100 g chleba lub czerstwej bulki
2 - 3 lyzki drobno startego parmezanu lub pecorino
2 jajka
garsc posiekanej natki pietruszki
sol i pieprz
fior di latte (mozzarella krowia) lub inny ser tego typu

na sos:
2 zabki czosnku
ok. 700 ml przecieru pomidorowego (passata)
sol
swieza bazylia
oliwa


Wykonanie:
Jak to z pulpetami :-) Chleb lub bulke namaczamy w wodzie lub mleku. Dokladnie odciskamy i dodajemy do mielonego miesa. Dodajemy jajka, parmezan, posiekana natke. Doprawiamy na sol i pieprz i dokladnie wyrabiamy. Ser kroimy w kostke. Mieso dzielimy na porcje. Na placuszku miesa ukladamy ser i z masy formujemy kulke, tak aby ser znalazl sie wewnatrz.
W rondlu, w ktorym bedziemy przygotowywac danie, na oliwie zbrazawiamy lekko zgniecione zabki czosnku i je usuwamy. Nastepnie na oliwie obsmazamy pulpety. Zalewamy je przecierem pomidorowym i lekko solimy do smaku. Przykrywamy pokrywka i na wolnym ogniu gotujemy okolo 30 minut, az sos odparuje i zgestnieje. Gdy sos jest gotowy sprawdzamy czy nie nalezy dosolic i dodajemy pare poszarpanych lisci bazylii. Dlaczego bazylie na koniec? Wg mnie bazylia dlugo gotowana w sosie traci zupelnie aromat. Dodana na koncu, praktycznie na surowo, go zachowuje.


Podajemy na drugie danie. Sos, jak to zwykle bywa, wykorzystujemy do okrasy makaronu, ryzu itp. na pierwsze danie.
Dzieci, zwlaszacza male, takie pulpety uwielbiaja.

P.S. Jesli chcecie mozecie najpierw zagotowac sos i pozniej wrzucic surowe pulpety bezposrednio do goracego sosu. Ja wole je jednak najpierw obsmazyc :-)

venerdì 4 novembre 2011

Pollo alla romana, czyli kurczak w papryce po rzymsku

Pollo alla romana to duszony w papryce i pomidorach kurczak. W rzymskich domach danie to najczesciej jadane jest latem. Bardzo czesto przyrzadza sie je na ferragosto, czyli 15 sierpnia, w dniu, w ktorym swietuje sie Wniebowziecie Swietej Marii Panny.


Pollo alla romana
skladniki
sredniej wielkosci kurczak
4 papryki
400 g swiezych pomidorow lub pomidorow z puszki, bez skorki (pelati)
2-3 zabki czosnku
200 ml bialego wina
pare lyzek oliwy
sol

Kurczaka dzielimy na czesci, myjemy i osuszamy.
W rondlu rozgrzewamy oliwe i zezlacamy na niej lekko zgniecione zabki czosnku. Usuwamy je.
Obsmazamy na zloto kurczaka.
Podlewamy winem i chwile je odparowujemy. Solimy kurczaka i przykrywamy pokywka. Dusimy pod przykryciem okolo, na niskim ogniu, okolo 30 minut.



W miedzyczasie oczyszczamy papryke, kroimy na paski i przesmazamy na oliwie.
Pomidory pozbawiamy skorki i kroimy w kostke. Jesli uzywamy pomidorow z puszki te tez z grubsza siekamy.


Do podduszonego kurczaka dodajemy papryke, pomidory. Dosalamy i dusimy pod przykryciem przez nastepne 20 - 30 minut. Na koniec sprawdzamy na sol i ewentualnie dosalamy.


Podajemy :-)
Smacznego.

Pollo alla romana - secondo piatto

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...