No, długo nic nie "prezentowałem"... ale, to nie znaczy, że nie bywałem TU. Czytywałem różne blogi, blogi bardziej i mniej zaprzyjaźnione...masę ciekawych rzeczy znalazłem. Rzadko coś wpisuję w komentarzach... bo co? mam zrobić dziesiąty wpis, że ładne i apetyczne... tak, ładne i apetyczne, ale już dziewięć osób to napisało! Chciałem tylko powiedzieć, że ja też Was obserwuję... jak Wielki Brat...
A dzisiaj były zapiekane cukinia i bakłażan. Miał być bakłażan, ale miałem tylko jednego i nie było w okolicy więcej. Ale, była cukinia.
Obydwa pokroiłem na plastry, posmarowałem oliwą i opiekłem. Zrobiłem sos: zeszkliłem (wow!) posiekaną dużą cebulę i trzy ząbki czosnku, wlałem duży kieliszek czerwonego wina (drugi wypiłem), odparowałem trochę, i dorzuciłem puszkę zmiksowanych lekko pomidorów. Z bakłażana i cukinii zostały skrajne plastry, więc posiekałem je drobniutko i do sosu. Pieprz, sól, coś ostrego... Potem, poprzekładałem, dodając troszkę tartego sera, a na górze bazylię i mozzarelle.
Polałem jeszcze oliwą i do piekarnika. 180 st. 5 - 8 minut, aż sery się przypieką...
Spożywać natychmiast! (bo mogą wpaść goście...)
MNIAM! to jest mój smak. Bardzo fajne danie.
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie - co się mniej "rozlatywało"? Bakłażan czy cukinia? Czy nie miało znaczenia?
OdpowiedzUsuńPo tak krótkim pieczeniu oboje byli aldente :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie rozpłynęli się w sobie od wzajemnych zachwytów - Wielki Bracie? ;))
OdpowiedzUsuńSłuchaj mam dobrą wiadomość dla Ciebie - otóż ugięłam się na te prośby o akt męski, którego tak bardzo chcieliście z Antonim i włala ---> http://kosawtalerzu.blogspot.com/2010/03/2-akt-kuchenny.html
Jedno dla mnie, tak? :D A nie..., dwa dla mnie? :D Rety..., cukinia, bakłażan i pomidory... Miłości moje... :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają, ale dla mnie mogłyby nie wyglądać w ogóle i tak bym pochłonęła delektując się smakiem. :)
swietne sa!!! ale ja poprosze zdecydowanie cukinie....
OdpowiedzUsuńMilego wieczorku :)
Wyglada znakomicie, z pewnoscia tez tak smakuje. Chyba trzeba wyprobowac:-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń