No, ręce opadają!
Kiedy te nasze dzieci w końcu dorosną i się wyprowadzą?
Ale póki co mieszkają z nami i trzeba je karmić...
Ostatnie nakarmiłem nas wszystkich fajitą.
Nigdy wcześniej jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby robić to danie, bo to przecież jada się wyłącznie w "El Popo". Teraz jednak postanowiłem zmierzyć się z kucharzami elpopowymi, ale korzystając z ich przepisu (W kuchni u Kręglickich) i trochę wspierając się J.Olivierem (Każdy może gotować). A swoją drogą, to zsumowanie tytułów tych dwóch książek jest esencją mojego toku rozumowania :)
Do fajity można używać się polędwicy wołowej, chudej wieprzowiny i piersi kurczaka. Albo wszystkie rodzaje mięsa razem, albo jednego rodzaju. Ja zrobiłem ze schabu.
Mięso musi być pokrojone w miarę cienkie paski.
Fajita
600 - 800 g mięsa
3 kolorowe papryki pokrojone w paski jak mięso
2 cebule pokrojone w plasterki
marynata
1/3 szklanki oleju
1/4 szklanki sosu sojowego
1/2 łyżeczki zmielonych nasion kolendry
2 duże papryczki chili pokrojone w plasterki
3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
sok z 1 lemonki
pieprz i sól
salsa pomidorowa
1/2 papryczki chili drobno posiekane
3 - 4 pomidory pokrojone w kostkę
kilka gałązek natki
sok z 1 lemonki
oliwa extra
sól i pieprz
Mięso pokrojone w paski wymieszać ze wszystkimi składnikami marynaty i odstawić do lodówki chociaż na godzinę.
W tym czasie pokroiłem papryki i cebulę, i zrobiłem salsę pomidorową (zdążyłem jeszcze wypić jedno małe piwo miller które bardzo pasuje do fajity ). Salsę robi się mieszając i przyprawiając wszystkie składniki.
Mięso z marynatą wrzucić na patelnię i mieszać. Fajitę najlepiej smażyć na bardzo dużej, mocno rozgrzanej patelni, żeby mięso obsmażało się, a płyny szybko odparowywały.
Po chwili dodać papryki i cebulę.
Podałem je na stół na gorącej patelni. Każdy nakładał fajitę na pszenne placki, dodawał salsę, sałatę... zawijał i wcinał!