Ryba może być raczej dowolna. Trzeba ją troszkę na oliwić, po solić, po pieprzyć. Przykrywam ją plastrami mozzarelli i smaruję kwaskową śmietaną. Papryczkę chilli kroję w paski (bez pestek i wnętrzności) i układam na śmietanie. Po tej czynności bardzo dokładnie myję ręce! Skórkę z cytryny można pokroić w cienkie paski lub zetrzeć na tarce, trochę bazyli lub majeranku, soli, pieprzu, oliwy i sok z cytryny... Piekarnik powinien mieć 220 st C , piekę około 20 min... Co ciekawe wszystko to samo tylko bez ryby i bez pieczenia jest pyszną przystawką.
Z Afelią też sprawa bardzo prosta, a efekt bardzo efektowny :)) Zapach jaki rozchodzi się z piekarnika działa jak zapach kawy w reklamach tv!
Potrzebna jest chuda wieprzowina pokrojona w ok. 5 cm kostkę, ok 1 kg. Pół opakowania nasion kolendry miksuję w malakserze z kilkoma ziarnami pieprzu, odrobiną soli i łyżeczką cukru. Można to rozgnieść w moździerzu, ale bardzo dokładnie, bo inaczej później nasiona kolendry wchodzą między zęby :(((
Powstałą miksturą nacieram mięso i odstawiam na kilka godzin do lodówki.Później mięso szybko obsmażam na dużym ogniu i do żeliwnego gara. Na patelni podsmażam trzy duże cebule pokrojone na plastry, a potem wlewam pół butelki czerwonego wina. Jak się zagotuje dorzucam na mięso tak, żeby go zakryła. Piekarnik 160 st. C i ok 1 godziny. Podaję posypane natką kolendry lub pietruszki. Do tego sałata z winegretem i bagietka............ poezja!