Przed Wielkanocą pisałem w ostatniej chwili o piersi kaczej z sosem cytrusowym. Teraz z pewnym wyprzedzeniem, na świąteczny obiad proponuję z sosem wiśniowym. Smakiem i kolorem bardzo pasuje do Bożego Narodzenia. W wykonaniu jest bardzo prosty, a w smaku... powalający!
Przepis na sos zaczerpnięty jest prawie dokładnie z książki "Łatwa kuchnia francuska" (aut.Raymond Blanc), z małymi zmianami.
Pierś kaczki. Przygotowuję ją tak jak w poprzednim przepisie lub trochę prościej... Skórę nacinam w kratkę, delikatnie, żeby "dojść" do tłuszczu nie naruszając mięsa! Przyprawiam solą i pieprzem. Na mocno rozgrzanej patelni układam mięso skórą do spodu i smażę 10 minut odlewając wytapiany tłuszcz. Przewracam na drugą stronę i smażę jeszcze 4 -5 minut. Później trzeba dać kaczce odpocząć ze 4 minuty i pokroić ukośnie.
Sos. Gotuję 50 ml czerwonego wytrawnego wina i 50 ml czerwonego porto (jak nie mam porto to 100 ml wina) aż zredukuje się o połowę. Wrzucam 300 g mrożonych wiśni bez pestek, szczyptę mieszanki pięciu przypraw oraz trochę większą szczyptę cynamonu, pieprz, sól i gotuję jeszcze z 10 minut. Wyjmuję około 20 wiśni, a resztę traktuję malakserem. Jeśli chcecie, żeby sos był idealnie aksamitny to przecedźcie go przez sitko, ja wolę taki bardziej nieaksamitny. Trzeba jeszcze tylko wrzucić z powrotem ocalone wiśnie i polać kacze piersi...
U nas sos ma takie wzięcie, że robię go z podwójnej ilości składników.
Blog nie tylko kulinarny. O mnie i rodzinie, i trochę o pracy...? i o DOBRYM jedzeniu... w prosty sposób! I trochę wspomnień...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piersi kaczki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piersi kaczki. Pokaż wszystkie posty
środa, 5 grudnia 2012
środa, 4 kwietnia 2012
Pierś kaczki z sosem cytrusowym
Dzisiejszy wpis czynię w trybie specjalnym - interwencyjnym!
Święta tuż, a okazało się, że na blogu nie ma przepisu na sos cytrusowy... skandal! Robię go od tak dawna, że wydawało mi się naturalne, że On tu jest.
Sos jest baaardzo zacny, a pochodzi z książki "W kuchni u Kręglickich". Sposób smażenia piersi pochodzi ode mnie (i też jest zacny).
Sos cytrusowy
Święta tuż, a okazało się, że na blogu nie ma przepisu na sos cytrusowy... skandal! Robię go od tak dawna, że wydawało mi się naturalne, że On tu jest.
Sos jest baaardzo zacny, a pochodzi z książki "W kuchni u Kręglickich". Sposób smażenia piersi pochodzi ode mnie (i też jest zacny).
Sos cytrusowy
szklanka soku ze świeżych pomarańczy
szklanka soku ze świeżych grejpfrutów
60 g cukru
skórka z pomarańczy otarta w cienkie paseczki (bez białego)
20 ml brandy (robiłem też z rumem)
Sok przecedzić, zagotować i zredukować do połowy. Dodać cukier i dalej redukować aż zgęstnieje. Dodać skórki, zamieszać wlać alkohol, podpalić i poczekać aż się wypali. Jeżeli jest za gęsty dodać trochę soku z pomarańczy.
Piersi kaczki naciąć w kratkę, przyprawić solą i pieprzem. Smażyć skórą do dołu ok 10 min na średnim ogniu. Wytapiany tłuszcz odlewać. Przewrócić i smażyć 2 min. Wstawić do piekarnika (180 st. C) na 4 min.
Podawać pokrojone w ukośne plastry i polane sosem...
Kaczkę widoczną na zdjęciach robiłem na występach gościnnych i zdjęcia są robione telefonem :( To chyba dlatego nie znalazły się do tej pory na blogu...
Subskrybuj:
Posty (Atom)