"Podróż zimowa" - Amélie Nothomb
Chciałabym porwać samolot, albo chociaż nim pilotować przez chwilę. A nawet od biedy niech pilotuje nim ktoś inny, ale żebym po prostu dokądś nim poleciała. Jeszcze nigdy nie wzniosłam się w przestworza w tej metalowej puszce. A chciałabym... Wbrew pozorom to nie jest żadna oderwana od ziemi dygresja. Bohater "Podróży zimowej" jest filologiem (do jakiego to miana ja podobno aspiruję), który zdecydował się porwać samolot. Na dziewięćdziesięciu trzech stronach powieści (opowiadania?) podążamy drogą jego miłości, obsesji i chęci zemsty na całym wszechświecie. Swoją drogą skojarzyła mi się ta historia ze zbiorem opowiadań "Trucicielka" i pomyślałam, że gdyby zmienić styl, jakim jest napisana "Podróż zimowa", można by zamieścić ją w tej właśnie książce. Pasuje tematycznie i moim osobistym odbiorem. Po poprzednim zdaniu można wywnioskować, że ta historia mi się bardzo podobała. I słusznie. Byłam w niej wręcz zakochana, dlatego z bólem podzieliłam sobie czyta...