"Love, Rosie" - Cecelia Ahern
Po raz ostatni spotkałam się z pojęciem "powieść epistolarna" podczas przygotowań do matury z polskiego. Mówiąc krótko - dawno temu. Przypomniałam sobie o tym określeniu, czytając "Love, Rosie" - książkę Cecelii Ahern (autorki m.in. "PS Kocham Cię") wydaną wcześniej pod tytułem "Na końcu tęczy". Nie bez powodu właśnie lekcje polskiego pojawiły mi się przed oczami w trakcie lektury. "Love, Rosie" to powieść tak bardzo epistolarna, że bardziej się nie da, ale na nowoczesną modłę. Wprawdzie tradycyjne listy odgrywają tam swoją rolę, ale nie mniejszą mają e-maile oraz rozmowy na czacie i sms-y. Przyznam, że nie jest to moja ulubiona forma, zwłaszcza gdy autorka skąpi dat i przez to nigdy nie wiadomo, ile w danym momencie bohaterowie mają lat i co się dzieje. Czasem odnosiłam wrażenie, że autorka sama się gubi w różnicy czasu i to wcale nie mniej niż ja sama. I to jest w zasadzie jedyna wada, jaką dostrzegłam w tej książce. Dość szybko os...