Posty

Wyświetlam posty z etykietą Fabryka Słów

"Trucizna" - Andrzej Pilipiuk

Obraz
Pilipiuk postanowił mnie otruć. Otruć złą fantastyką, otruć złym pisarstwem i otruć niewłaściwymi oczekiwaniami (tymi moimi). I to wszystko w jednym tomie opowiadań o Jakubie Wędrowyczu pt. "Trucizna". Teraz już zapewne wszystko rozumiecie. Po przeczytaniu "Zaginionej" naszła mnie ochota na pilipiukową klasykę, czyli trochę tekstu o alkoholizmie, cynizmie i innych izmach, jakie towarzyszą słynnemu bimbrownikowi i egzorcyście. Miałam szczerą nadzieję, iż mimo okropnego niesmaku po "Homo bimbrownikusie" ten tom okaże się dobry. Bardzo się rozczarowałam. Samym przygodom nie mam raczej nic do zarzucenia. Pojawia się kilka znanych wątków (np. naiwny diabeł sądzi, że uda mu się zdobyć duszę Wędrowycza), wojna z Bardakami zdaje się rozwijać (przy czym w trakcie lektury okazuje się, że sam Pilipiuk najwidoczniej nie wie, co z tym dalej zrobić, bo gdy już Bardaków można zniszczyć, Wędrowycz... zmienia zdanie - a przecież ich eliminacja to główny cel jego egzys...

"Zaginiona" - Andrzej Pilipiuk

Obraz
Lata temu uważałam Pilipiuka za króla polskiej fantastyki. To było, zanim poznałam Sapkowskiego czy Ziemiańskiego. Niemniej Pilipiuk zawsze tkwił w moim sercu, w swoim czasie był moim ulubionym polskim pisarzem. Dopóki nie zszedł na psy, a jego tekstów nie dało się już czytać. Po tym porzuciłam go na kilka lat. Aż do teraz, gdy wydał czwarty tom mojej ukochanej serii o Kuzynkach (przy czym tom trzeci był słaby - żeby nie powiedzieć tego, co mi się ciśnie na język), o którym Wam opowiem. W poprzednim tomie wampirzyca Monika wyruszyła z łowcami wampirów w świat, pozostawiając kuzynki Kruszewskie w Krakowie. Od tego czasu minęło parę lat i w Stanisławie - alchemiczce - szaleje niepokój, głównie związany ze stanem jej zdrowia. Przy okazji poznajemy też grupę ludzi pochodzących z tajemniczej wyspy, których losy ściśle powiążą się z losami kuzynek. To pierwsza historia. W drugiej, która znajduje się w tej książce, kobiety wyruszają pewnej opętanej dziewczynie na ratunek. I tutaj kończą si...

"Pomnik Cesarzowej Achai. Tom 1" - Andrzej Ziemiański

Obraz
Dwa niecierpliwie wyczekiwane wydarzenia w polskiej fantastyce - ciąg dalszy "Wiedźmina" i ciąg dalszy "Achai". I choć ja nie należę to szczególnie zapalonych czytelników tego gatunku, także czekałam z utęsknieniem na kolejne tomy. I w końcu nadeszła - Achaja. A może "Achaja"? Bo, co może rozczarować pewne osoby, samej cesarzowej mamy tu niewiele, wręcz na lekarstwo. Z drugiej jednak strony - czego się spodziewaliście? Już sam tytuł wskazuje, czego książka - a w zasadzie nowa trylogia - będzie dotyczyć. I poniekąd jest to także największy spojler, jaki można zdradzić. Jak prawdopodobnie pamiętacie z "Achai", Ziemiański już tam mgliście obiecał jej powrót po tysiącu lat, umieszczając tę informację w jakiejś przepowiedni. Oczywiście czytelnicy kurczowo się tego złapali, by tylko móc liczyć na rozwój powieści (a ja sobie pomyślałam, że co mi z Achai, skoro nie będzie mojego Biafry?...). I nadszedł ten dzień, gdy pojawiła się informacja, że nares...

"Kłamca" - Jakub Ćwiek

Obraz
Po przeczytaniu "Mitologii germańskiej" i moim zakochaniu się w Lokim C.S. odkryła gdzieś w czeluściach strony wydawnictwa Fabryka Słów "Kłamcę", który opowiada właśnie o moim ukochanym bogu. Moje podejście było dość dziwne, ponieważ najpierw niespecjalnie chciałam przeczytać tę książkę, aż pewnego dnia wpadłam w szał poszukiwania tytułu. Gdy znalazłam, nie mogłam się powstrzymać od chęci przeczytania. I tak walczyłam ze sobą samą, aż w niedzielę w ramach pocieszania się poszłam do Matrasa, gdzie ze wszystkich części trylogii była właśnie pierwsza! Jestem pewna, że gdyby to była normalna sytuacja, na półkach znalazłaby się druga albo trzecia... Fortuna jednak dopisała, a ja stałam się trochę uboższa. Mimo to sądzę, że zasłużyłam. Pewnie nie wyda się Wam dziwne, że jednym z głównych atutów książki jest okładka. Jak ja się nią zachwycałam! Mogę się w nią wpatrywać i robić maślane oczka do Lokiego, który nic sobie z tego nie robi, bo myśli o swojej żonie Sygin, któr...

"Wampir z M-3" - Andrzej Pilipiuk

Obraz
Gdy usłyszałam, że Pilipiuk - pisarz, którego w swoim czasie uwielbiałam nade wszystkich innych polskich - zamierza napisać polską odpowiedź na "Zmierzch", wiedziałam, że chcę to przeczytać. I w końcu się pojawiła. Znacznie szybciej niż się spodziewałam, inna niż się spodziewałam. Oczywiście, to Pilipiuk, on musi wszystko wywrócić na lewą stronę, jak biednego wilkołaka. Ale do rzeczy. Jeśli ktoś faktycznie chce się tam doszukiwać wyłącznie odniesień do "Zmierzchu", niech zajrzy od razu na strony 53-54, gdzie znajdzie minimalne ilości tych amerykańskich obezjajców, ale dalej już może o nich zapomnieć. Tutaj mamy innych, polskich, PRLowskich wampirów, wilkołaki, mumie, zombiaki, nadwampiry, MO i ubecję. Ach, tak, i jeszcze Pana Samochodzika Historia Prawdziwa, kolejną ożywioną egipską mumię i mojego ulubionego pilipiukowego bohatera, jego alterego, Tomasza Olszakowskiego. A skoro o tym ostatnim mowa, wreszcie dowiedziałam się, jaki ma tytuł naukowy. Poza tym możemy ...

"Galeria dla dorosłych" - Feliks W. Kres

Obraz
Trudno jest oceniać opinie innych ludzi. Nie ma co zaprzeczać - różnimy się od siebie, inaczej wartościujemy, chociaż nasze morale bazują na tym samym rdzeniu, a jednak patrzymy na świat ze swojej własnej perspektywy (lub kilku) i często okazuje się, że dla jednego jabłko jest jabłkiem, a dla drugiego tarczą strzelniczą. Dlatego w przypadku tej książki - i jej recenzji - pojawił mi się problem: co napisać o czyiś opiniach dotyczących świata? "Galeria dla dorosłych" jest zbiorem felietonów F. W. Kresa zamieszczonych w czasopiśmie "Science Fiction". Początkowo miały to być porady dla początkujących autorów, instrukcje, jak pisać, jednak Kres dość często zaznaczał, że nie ma recepty idealnej na pisanie. Do tego potrzeba wyczucia, intuicji. Mógł pokazać tylko to, jak on sam pracuje nad kolejnymi światami, bohaterami, tłami, wydarzeniami... Jego felietony zawierają sporo porad, ale bardzo subiektywnych. Z częścią ja bym się nie zgodziła, inne są tak genialne w swojej p...

"Homo bimbrownikus" - Andrzej Pilipiuk

Obraz
- To jakieś takie dziwne donos na policjanta pisać... Bez sensu. (...) Wklepiemy im i tyle. - Jesteś nadmiernie agresywny - wytknął mu kozak. - Wcale nie jestem agresywny - obraził się egzorcysta. - Ja tylko czasem po prostu mam ochotę komuś przypierdolić. Staż Pilipiuka w świecie polskiej fantastyki jest już długi. Wędrowycz stał się ikoną, jego znakiem rozpoznawczym. Kilka tomów opowiadań, mgliste wzmianki w innych utworach... Kiedyś mogłam się w tym zaczytywać. Zaśmiewałam się do łez, czytając o perypetiach egzorcysty i jego przyjaciół. Jednak ostatnio sobie uświadomiłam, że wyrosłam z Pilipiuka. Teraz, gdy czytałam "Homo bimbrownikusa", miałam ochotę płakać z bólu, ponieważ nie byłam w stanie przebrnąć przez książkę. Książka składa się z trzech opowiadań i powieści, czy też może długiego opowiadania. Szczerze mówiąc, nie znalazłam w niej nic przykuwającego uwagę. Powtarza się tutaj wiele schematów używanych przez autora w innych książkach. Doszłam do ponurego wniosku, że...