"Malowanki na szkle" - Beata Gołembiowska
Z twórczościąBeaty Gołembiowskiej zapoznałam się po raz pierwszy w związku z jej literackim debiutem – „Żółtą sukienką“ . W tej małej książeczce było tyle emocji, że gdy autorka mnie zapytała, czy nie zechciałabym zrecenzować jej najnowszej książki, bez wahania się zgodziłam. „Malowanki na szkle” są zdecydowanie większe objętościowo, jest też więcej treści i wątków. Na początku byłam zachwycona tematem, który dostałam – poczucie winy i bycie związanym z rodzicem, który nie okazuje najmniejszych oznak ciepłych uczuć do dziecka, ale za to pała ogromną miłością do psa. Później okazało się, że to książka, która opowiada o opuszczaniu, decyzjach i różnych sposobach na miłość, a także konsekwencjach decyzji, jakie podejmujemy i jakie są za nas podejmowane. Jola, główna bohaterka, jest właśnie niewolnicą swojej matki. Ma karierę, ale nie ma życia prywatnego. Gdy Jola się zakochuje, jej rodzicielka nie ustaje w próbach zmanipulowania córki, by ta nigdy jej nie opuściła. ...