"Do trzech razy Natalie" - Olga Rudnicka
Natalii 5 Drugi przekręt Natalii Natalii nie sposób nie kochać. Cała trylogia to jedna z najgenialniejszych serii kryminalno-komediowych, jakie istnieją, dlatego po raz kolejny rzuciłam wszystko, gdy pojawił się nowy tom. Przeczytałam, wyłam ze śmiechu, chichotałam jak fretka, a potem książka się skończyła i autorka mnie poinformowała, że to koniec z Nataliami. W tym momencie przybrałam mentalną żałobę. Natalie są zbyt nataliowe, by się z nimi dobrowolnie żegnać. Choć z drugiej strony limit przypadków i wypadków musi się wyczerpać nawet u nich. Jeśli już przeczytaliście recenzje poprzednich dwóch tomów (bądź same książki), to wiecie doskonale, kim są Natalie Sucharskie. Nie ma sensu się powtarzać. Tym razem Natalie uznały, że mają dość mężczyzn swojego życia i bez słowa wyjechały na wakacje. A tam wpakowały się w kolejną aferę kryminalną. Czego się nie robi dla fabuły nowej książki... Dlatego też 3/5 Natalii bez najmniejszego wahania miesza się w sprawę morderstwa, przeprowadz...