Posty

Wyświetlam posty z etykietą Wydawnictwo IMG Partner

"Jak niczego nie rozpętałem" - Harosław Jaszek

Obraz
Mało jest naprawdę zabawnych książek (śmieszne się zdarzają). Po przeczytaniu „Jak niechcący spowodowałem upadek światowego koncernu” byłam niemal przekonana,  że ta będzie równie śmieszna (co w tym kontekście równałoby się żałośnie śmieszna), ale okazało się, że jest nawet zabawna. Jedyną śmieszną w niej rzeczą było zakończenie. Do tego jednak jeszcze dojdziemy, no bo kto czyta książki od tyłu? Historia ta opowiada o śmiesznostkach wojska. Zaczyna się we Wrocławiu, gdzie pewien filolog uznał, że chce iść do wojska, bo w danym momencie ma czas. Później zgłasza się do wyjazdu do Syrii, gdzie ma być tłumaczem i szpiegiem. Jednak gdy już tam dociera, okazuje się, że nie ma gdzie podsłuchiwać, bo w okolicy nie ma nawet jednego drzewa – jedynie pustynia i mnóstwo piasku oraz parę kaktusów. Z racji, że nie ma nic do roboty, szuka sobie innego zajęcia… W ten oto sposób można się dowiedzieć, na czym polega topienie ameby, stosunki międzynarodowe, ćwiczenia oraz totalny b...

"Ojciec" - Karol Arentowicz

Obraz
Już nie będę mówić o małych, niepozornych książeczkach, które kryją w sobie niezwykłe treści. To uwłacza tym tekstom. Teraz będę po prostu mówić o książkach, które mają duży wpływ na myślenie człowieka. Jedną z takich książek jest właśnie „Ojciec”. Po raz kolejny podeszłam do czytania z innym nastawieniem, niż je zakończyłam, tym razem jednak było bardzo pozytywnie, ponieważ mogłam się emocjonalnie rozprawić z osobą ojca – jakie on ma znaczenie dla dziecka i być może dla świata? Jak poradzić sobie z patologią, brakiem miłości i być może jej nadmiarem? Jak zrozumieć ojca i być dobrym dla własnych dzieci? W tej książce najpiękniejsze jest to, że tak naprawdę mamy wrażenie, iż czytamy spowiedź autora, jego własną rozprawę ze sobą samym jako ojcem swojej córki. Przy okazji analizuje on również wpływ czterech ojców z historii świata, których zachowanie miało wpływ na jego losy – ojca Stalina, Hitlera, Jezusa oraz samego Boga i tego, jakim on jest ojcem lub mógłby być. Z mojego punktu w...

„Jak niechcący spowodowałem upadek światowego koncernu” - Harosław Jaszek

Obraz
Co nieco słyszałam o autorze, były to słowa raczej pochlebne, dlatego chciałam przeczytać jego książki, szczególnie tę jedną. Rozmiary ma ona niepozorne – pozornie czyta się szybko. Mi jednak się to trochę dłużyło. I jedynym powodem, który za tym przemawia, jest to, że korporacje, firmy PR i inne rzeczy zarządzające dużą ilością zasobów ludzkich chyba już mnie nudzą, bo za każdym razem są pisane o tym samym. „Jak niechcący spowodowałem…” obnaża rzeczywistość ukrytą pod warstwą pozorów – bo czy większości z was nie wydawało się, że działanie wielkich firm jest jasne i klarowne, każdy przynajmniej trochę wie, co ma robić i wszystko jest sprawne? Okazuje się (i oceniam to nie na przykładzie tylko tej jednej pozycji), że tak naprawdę wszędzie panuje chaos, nikt niczego nie rozumie i nie mam zielonego pojęcia, dlaczego jeszcze jakakolwiek duża firma utrzymuje się na rynku, bo biorąc pod uwagę logikę, wszystkie powinny upaść tuż przed otwarciem drugiej filii. Jakimś cudem udaje im się p...