Posty

Wyświetlam posty z etykietą Wyzwanie Literatura Japońska

"1Q84. Tom 3" - Haruki Murakami

Obraz
Tom pierwszy. Po przeczytaniu pierwszego tomu nie potrafiłam wydać oceny. Po drugim już było łatwiej, ale zgłodniałam. Chciałam więcej. Tom trzeci… wreszcie zrozumiałam, ogarnęłam, poczułam. Jestem już zdolna, by powiedzieć cokolwiek o moich odczuciach względem tej niezwykłej trylogii, a w zasadzie jednej niezwykle grubej książki podzielonej na trzy części. Zarys historii jest Wam zapewne dobrze znany, w końcu o tym się mówi, to się czyta. A Murakamiego się kocha lub nienawidzi. Gdybym miała wydać o nim osąd po przeczytaniu „1Q84”, bez wątpienia byłabym w tej pierwszej grupie osób. Wciąż mam jednak w pamięci „Przygodę z owcą”, która zawiesiła mnie na granicy nie-czucia. Mimo to postanowiłam zabrnąć do „miasta kotów” i spróbować znaleźć z niego wyjście. Wraz z bohaterami obserwowałam na niebie księżyc. I drugi księżyc, ten mniejszy i zielony. Chodziłam po Tokio, wkraczałam w ten świat w nieco krzywym zwierciadle, gdzie jedynie miłość ma siłę i jest do wytłumaczenia. Murakami skł...

"Fruwająca dusza" - Yoko Tawada

Obraz
Japonia ze snu. Szkoła. Ale szkoła niezwykła - jedynie dla wybranych (czy to przypadek, że wybranymi są tylko kobiety?), mniej  praktyczna niż znana nam. Raczej metafizyczna, skupiona na jednym - Drodze Tygrysa. Czym jest ta droga? Nie wiem, choć teoretycznie wiedzieć powinnam. Z czym mi się to miejsce kojarzy? Z sektą, uzależnieniem do pary z pozorną niezależnością. Ale na drugim miejscu z saficką szkołą dla dziewcząt na wyspie Lesbos - od tego wzięły się lesbijki, podobno Safona wykorzystywała swoje uczennice, tak niesie wieść. I tutaj można dostrzec tak mocny erotyzm (choć jednocześnie nie opisany bezpośrednio), że aż gorąco się czytelnikowi robi. Kikyo zdecydowanie kojarzyła mi się z Safoną, guru, duchem. A główna bohaterka? Z jakimś wybrańcem, jedynym, który może pokonać wroga. W tej książce jest parę naprawdę cudownych rzeczy - język, oniryczne labirynty, zabawa japońskimi wierzeniami - żonglowanie nimi, obalanie, przekręcanie. Książka jest niezwykłą plecionką tego wszystki...

"Po deszczu przy księżycu" - Akinari Ueda

Obraz
Książka ta jest zbiorem japońskich opowiadań grozy. Dlatego nie będzie dziwne, gdy spotkamy tutaj duchy, upiory, bogowie i magia. Wszystko to oczywiście bazuje na japońskich (i chińskich) wierzeniach. Ciężko mi powiedzieć, co jest najciekawsze w tym zbiorze. Bo o ile same historyjki są dość banalne, przewidywalne i moralizujące, to jest to skarbnica wiedzy na temat osiemnastowiecznej (oraz wcześniejszej) Japonii, język jest naprawdę ładny i plastyczny, a książka wciąga. Już wcześniej niektórym osobom się skarżyłam, że Wiesław Kotański, który popełnił tłumaczenie książki, powinien umieścić przypisy (których naprawdę jest ogromna ilość!) pod tekstem, a nie na końcu każdego opowiadania. Niestety byłoby to naprawdę ciężko czytać, w związku z czym ja najpierw czytałam opowiadanie, następnie przypisy do niego, z czego często wynikało, że czytałam dwie różne historie. Ale przez to łatwiej było mi ogarnąć całą treść. I chociaż narzekałam na ten układ, doszłam do wniosku, że jest on całkiem...

"Sprawa osobista" - Kenzaburō Ōe

Obraz
Mój egzemplarz pachnie perfumami i, zamiast pisać recenzję, wącham go sobie. Pachnie tylko tylna część okładki, leżała chyba za długo na buteleczce... Ale o czym ja to?... Ach, noblista. Japoński na dodatek. Nie lubię noblistów, bo przeważnie mnie nudzą. Nie jest to regułą, ale muszę przyznać, że zdarza się dość często. Walczę z tym uparcie, czasem bezskutecznie. Ten mnie zdrowo wymęczył, truł o jakiś... Zaraz do tego dojdę. "Sprawa osobista" nie jest złą książką, ale mnie strasznie nudziła i nie podejrzewam, bym miała kiedykolwiek jakieś szczególnie mocne chęci powrócenia do niej. Powiedziałabym, że to powieść o dojrzewaniu, chociaż główny bohater jest formalnie dorosły. Również o pokonywaniu własnych ograniczeń. Jest to książka po części autobiograficzna (niestety nie wiem w jakim stopniu) i aż się prosiła o to, by ocenić autora pod względem moralnym. Jednak nie mogę tego zrobić, ponieważ nie wiem, jak bardzo utożsamia się on z Ptakiem. Za to mogłam się przyglądać bohater...

"1Q84. Tom 1" - Haruki Murakami

Obraz
W związku z tą książką miałam kilka problemów. Po pierwsze dostawałam pomieszania z poplątaniem, bo wszyscy to czytali, a ja nie. Po drugie to Murakami, kolejne pomieszanie z poplątaniem. Po trzecie nie miałam skąd go wziąć, więc dostawałam pomieszania z poplątaniem. Po czwarte, gdy już go przeczytałam, nie wiedziałam, jaką ocenę mu wystawić. Moje pomieszanie osiągnęło apogeum poplątania. Murakami jest specyficznym autorem. W to chyba nikt nie wątpi. Moje pierwsze spotkanie z nim wcale nie sprawiło, że wiedziałam, czy go lubię, czy też może nie. Był mi obojętny, więc postanowiłam zabrnąć w to dalej, dowiedzieć się, co o nim sądzę. Ta książka miała mi w tym pomóc. I o dziwo wiedziałam nawet, o czym czytam. Nadążałam za fabułą. Zresztą, gdyby ją uogólnić, nie jest ona skomplikowana. Rozwleczenie czegoś niezbyt długiego na prawie pięćset stron i nie sprawienie, by czytelnik się nudził, jest naprawdę godne podziwu. Szczególnie, że ten tom nie zamyka historii. On ją dopiero otwiera. Dosta...

"Obcy" - Taichi Yamada

Obraz
Dziwna to książka. Najpierw ją gdzieś widziałam i chciałam przeczytać, potem nie chciałam, a następnie znowu chciałam... Aż w końcu doszłam do wniosku, że z tego wszystkiego, to chciałam. A gdy czytałam, zaczęłam się zastanawiać, po co? Przecież to nudne. No i w sumie zmieniłam zdanie dopiero po sto dwudziestej stronie. Książka z początku przypominała mi Kafkę z jego "Procesem", bo dużo było w niej samotności i ogólnego niezrozumienia. A dopiero brnąc dalej w treść, zaczęłam widzieć Murakamiego (czyli wracamy do Kafki). Yamada również nie pozwala sobie wierzyć, tyle że bohater próbuje odwoływać się do zdrowego rozsądku, co się dla niego źle kończy. Tak naprawdę nie widziałam w tej książce nic zbytnio odkrywczego, za dużo skojarzeń z innymi utworami literackimi i trochę mnie to podtapiało. Jednak niezwykle wyraźnie czułam tutaj Japonię, widziałam Japończyków i, o dziwo, nie wyobrażałam sobie bohaterów jako Europejczyków. A to mi się naprawdę rzadko zdarza. Za to oklaski dla ...