"Wampir i inne opowiadania" - Youngha Kim
Kafka po koreańsku. Byłam zdumiona, że Piotr Kofta (na stronie dziennik.pl ) określił tego pisarza dokładnie tak samo jak ja. Miło, że ktoś potwierdza moją opinię. Dalszej części artykułu nie przeczytałam, bo, szczerze mówiąc, nie była mi do niczego potrzebna. Jak kocham literaturę orientalną, tak nie lubię uniwersalnego wydźwięku. Nie tego w niej szukam, chcę poznać lepiej obcą kulturę. Niestety nie wiedziałam, że europejska nijakość jest aż tak zaraźliwa. To mnie rozczarowało. Ale postarajmy się na tym na razie nie skupiać. Książka była na mojej liście do przeczytania od dawna. Może ten wampir w tytule mnie skusił, może koreański autor, a może samo wydawnictwo, które zajmuje się literaturą z tego kraju. Jednak pewnie bym na nią nie trafiła, gdybym oddając do biblioteki jakąś inną książkę, nie zauważyła na półce z nowościami (choć przede mną czytało ją kilkanaście osób), że stoi i na mnie patrzy, choć nie ma oczu. Tracąc miejsce w kolejce pobiegłam ją zabrać, zanim ktoś mnie ubieg...