"Daisy Miller i inne opowiadania" - Henry James
Henry James jest jednym z tych pisarzy (obok Lovecrafta i Poe), z którymi bardzo chcę się zaprzyjaźnić, ale na pewnym poziomie się nie dogadujemy. Ten poziom to zakończenie. Każdy z tej trójki tworzy je tak enigmatyczne, że zastanawiam się, po co w ogóle czytałam. I choć lubię otwarte zakończenia, to w ich dziełach mi brakuje jakichkolwiek. Niemniej wciąż próbuję. Pierwszą z czterech historii przedstawionych w tej książce jest tytułowa „Daisy Miller”. Panienka z/obok towarzystwa, do tego zakochany w niej mężczyzna zdecydowanie z wyższych sfer i oczywiście damsko-męskie gierki. O ile obserwowanie reakcji bohaterów było naprawdę ciekawe, to zakończenie oczywiście mi się nie spodobało i zastanawiałam się, skąd się wzięło oraz co miało wnieść. Zresztą „Daisy Miller” plasuje się u mnie na ostatnim miejscu z tego zbiorku. Kolejna jest „Bestia w dżungli”. Tę historię teoretycznie znałam już wcześniej (a raczej znałabym, gdybym owych zajęć nie opuściła) i zdecydowanie jest...