Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura belgijska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura belgijska. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 września 2013

Hyacinthe Brabant, Helenka z Krakowa





Hyacinthe Brabant to uznany belgijski profesor historii medycyny, który oprócz rozmaitych prac naukowych ze swojej specjalizacji wydał jedną książkę o charakterze popularnym - „Helenkę z Krakowa”. Jest to wydawnictwo powstałe z głębokiej miłości, podziwu i oddania. Jej muzą i główną bohaterką była żona profesora, tytułowa Helenka, rodowita Polka. 

Przyszłe profesorostwo poznało się w Genewie w 1935 r. w środowisku studenckim, gdzie jeszcze żywe były pacyfistyczne idee pod szybko słabnącym szyldem Ligi Narodów. Międzynarodowa zbieranina robi zaiste imponujące wrażenie. Są tam nie tylko studenci z całej Europy, pojawiają się też rozmaite osobistości promujące pokój na świecie i pacyfistyczne idee poprzez organizowanie salonów dyskusyjnych, wieczorków z ciekawymi gośćmi etc. Jednym słowem, barwny konglomerat bardzo różnorodnych, czasem nawet dziwacznych osób. W tym tłumie odnaleźli się młoda Polka o niebanalnej osobowości oraz belgijski student. 

Oczarowanie naszą rodaczką pojawiło się nie od razu, a niebagatelną rolę odegrało pojawienie się polskiej koleżanki w krakowskim stroju ludowym podczas jednego ze spotkań studenckiej braci na genewskich salonach. Jak to obrazowo wyjaśnił autor, była to miłość „jak łom”. :) Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że ta niepozorna, pozbawiona majątku dziewczyna z predylekcją do nauki języków obcych poprzez odbywanie studiów w różnych krajach, przyjmie belgijskiego adoratora z pocałowaniem ręki. O nie! Zakochany wybranek nie tylko ma pomóc w doszlifowaniu francuskiego Helenki, lecz musi także pobrać wiele lekcji polskości. A wszystko po to, aby udowodnić swoje uczucie. Te specyficzne lekcje wywołują uśmiech na twarzy czytelnika, zwłaszcza, że już nazwisko Helenki mogło przyprawić Roberta (takie imię nosi wzorowany na profesorze Brabant bohater książki) o palpitacje serca, a już na pewno mocno skonfundować. Zapiszmy więc, że nazwisko naszej bohaterki brzmiało Skrzewska-Chwarloszewska (6 samogłosek, 17 spółgłosek jak skrzętnie zauważa narzeczony). Był to i tak zaledwie początek poznawania przez belgijskiego wybranka polskiej historii, tradycji, kultury i języka. 

Helenka widziana oczyma zakochanego w niej Roberta, to osoba bezpośrednia, bezpretensjonalna i życzliwa, choć nie pozbawiona "pazurków". Dominującą cechą jej charakteru jest nieustanny optymizm i zdolność dostrzegania jasnych stron życia, co pozwala jej znosić z nadzieją nawet dość trudne, naznaczone ubóstwem, chwile. Budzi to życzliwość w oczach czytelnika i pozostałych bohaterów, a zakochany narzeczony jest po prostu oczarowany. Jego rodzina w postaci kostycznego ojca i oryginalnego wuja także się wkrótce przekonuje do narzeczonej Roberta mimo jej egzotycznego pochodzenia i specyficznego sposobu bycia. Nie ma w tej książce spektakularnych wydarzeń, jest ciekawa bohaterka i interesująco zarysowane tło obyczajowe; w szczególności mam tu na myśli „schyłkową” atmosferę Genewy drugiej połowy lat trzydziestych, gdy - oprócz wspomnianych na początku dam pacyfistek z zasobnym portfelem -  nikt już niemal nie miał złudzeń, że misja Ligi Narodów dobiega końca. 


Trudno mi znaleźć dla tej książki inne określenie niż „sympatyczna”. Czyta się ją lekko i przyjemnie, aczkolwiek momentami tempo opowieści nieco spada. Czytelnik jest pod wrażeniem optymistycznej osobowości bohaterki i szczerego oddania zakochanego w niej młodzieńca. Oboje zresztą są pogodni i mają na siebie dobry wpływ. Robert nieco się „wyluzowuje” pod wpływem Helenki, dziewczyna zaś, w kontekście zbliżającego się ślubu chyba trochę poważnieje :) 

Jak sam autor wspomina, może sobie wyobrazić swoje życie napisane na nowo, ale życie bez Helenki byłoby dla niego niewyobrażalne. Jedyną oceną tej książki, jaka mi się nasuwa, jest konstatacja, że byłabym zachwycona, gdyby mój mąż po 35 latach wspólnego życia napisał podobną książkę, przepełnioną taką miłością, oddaniem i nieskrywaną fascynacją wobec małżonki. :)



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

Czytamy serie wydawnicze
Lata dwudzieste, lata trzydzieste
Trójka e-pik

 


Hyacinthe Brabant (1907 – 75) – belgijski profesor, autor wielu publikacji naukowych z zakresu historii medycyny, znawcy literatury francuskiej. „Helenka z Krakowa” to jedyna książka literatury popularnej jego autorstwa.

Autor: Hyacinthe Brabant
Tytuł oryginalny: Helenka de Cracovie
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Seria: Klub Interesującej Książki
Tłumacz: Barbara Durbajło
Rok wydania: 1978
Liczba stron: 192

 

czwartek, 13 czerwca 2013

Amelie Nothomb, Kosmetyka wroga





Książki Amelie Nothomb nie przerażają potencjalnego czytelnika swoją objętością. „Kosmetyka wroga” nie odstaje od innych tytułów, a nawet je przewyższa pod tym względem, gdyż tekst nie przekracza 100 stron małoformatowej książeczki. 

Czy zdarzyło się Wam spędzać czas na lotnisku czekając na opóźniający się wylot samolotu? Zwykle taki pasażer pogrąża się w lekturze książki lub gazety, zagląda do komputera lub rozmyśla. Może się też zdarzyć, że zaczynamy narzekać na sytuację razem z innymi towarzyszami niedoli siedzącymi na sąsiednich ławkach. 

Jerome Angust, bohater książki Amelie Nothomb, znalazł się więc w sytuacji, jaka może zdarzyć się każdemu z czytelników. Po zapowiedzianym technicznym opóźnieniu samolotu, którym miał wylecieć do Barcelony nie dane mu było rozkoszować się lekturą. Gdyby tak czytał i czytał, nie byłby to chyba dobry materiał na książkę, tak więc spokój naszego bohatera został zakłócony. Usiadł obok niego osobnik, który przedstawił się jako Textor Texel i rozpoczął rozmowę, a raczej monolog. Mimo zniechęcających słów i gestów Jerome’a Texel kontynuował zwierzenia autorytatywnie stwierdzając, że Jerome nie czyta naprawdę, gdyż „Od razu widać, kiedy ktoś czyta. Człowiek, który czyta – naprawdę czyta – jest nieobecny duchem.” (s. 7), a Angust na takiego mu nie wyglądał. :) Natręt snuje niesamowitą opowieść opowieść przechodząc od banalnych szczegółów własnego życia do coraz bardziej intymnych i niesamowitych zwierzeń, które w dziwny sposób łączyły się z życiem Jerome’a Angusta... 

Akcja książki rozgrywa się w ciągu dwóch godzin, jej treścią jest w zasadzie wyłącznie rozmowa dwóch bohaterów, a sceną - lotnisko. Opis otoczenia niemal zupełnie nie istnieje, nie ma znaczenia dla przekazu książki. Równie dobrze ta rozmowa mogłaby się odbyć w miejskiej bibliotece czy też podczas meczu piłkarskiego. Najważniejsze są słowa, niejednoznaczne, zaskakujące, okrążające Angusta i zapędzające go w niewidoczną pułapkę. Jego rozmówca wydaje się zupełnie panować nad przebiegiem rozmowy, a wszystkie reakcje nagabniętego pasażera są ujęte w jego planie rozmowy.  Tekst dialogów pomiędzy bohaterami skrzy się od zakrętasów logicznych i przyciąga uwagę czytelnika, podobnie jak Texel angażuje uwagę Angusta. Pisarka po mistrzowsku prowadzi czytelnika sobie tylko znanymi ścieżkami. Sądzę, że byłby to świetny materiał na kameralną sztukę teatralną, tak wiele jest tam stwierdzeń, które mogą mocno wybrzmieć ze sceny. Część jej przekazu chyba nawet ginie na kartach książki. 

Czytelnik dopiero na końcu dowiaduje się, jaka zależność łączyła tych dwóch bohaterów. Nie mogę ujawnić zbyt wiele, gdyż i tak w okładkowym streszczeniu książki napisano o jedno zdanie za dużo. Nie zdradzę jednak tajemnicy, gdy napiszę, że końcówka książki jest zaskakująca i dwuznaczna, choć mimo wszystko pozostawiła we mnie pewien niedosyt. Treść książki jest mocno niepokojąca, co, wraz z dwuznacznością, jest– jak się wydaje - cechą charakterystyczną twórczości Amelie Nothomb. "Kosmetyka wroga" nie dostarcza łatwej rozrywki, natomiast skłania do pewnych przemyśleń nad złożonością natury ludzkiej trawionej lękami i żądzami, czasem wręcz przerażającymi. 


 
Amelie Nothomb (ur. 1966) - pisarka belgijska pisząca po francusku. Wiele lat spędziła poza granicami swojego kraju z uwagi na karierę dyplomatyczną swojego ojca. Doświadczając problemów aklimatyzacyjnych podczas studiów w Belgii wyjechała do Tokio, gdzie podjęła pracę. Swoje doświadczenia z tego okresu życia przedstawiła w książce "Z pokorą i uniżeniem" (2000). Do Belgii wróciłą w 1992 r. i wtedy wydała swoją pierwszą książkę "Higiena mordercy", która stała się bestsellerem. Od tego czasu pisarka wydaje jedną książkę rocznie. 




Autor: Amelie Nothomb 

Tytuł oryginalny: Cosmetique de l’ennemi 
Wydawnictwo: Muza 
Tłumacz: Joanna Polachowska 
Seria: Galeria 
Rok wydania: 2002 
Liczba stron: 104



sobota, 17 marca 2012

Amélie Nothomb, Tak wyszło




Tak wyszło, że pierwszą książką Amélie Nothomb, którą przeczytałam, jest „Tak wyszło”. :) Parę razy mój wzrok przyciągały cieniutkie książeczki jej autorstwa, ale jakoś nie zdecydowałam się na ich lekturę. Przyszedł jednak dzień, gdy stwierdziłam, że czas nadrobić braki i wzięłam do domu pierwszą książkę, która wpadła mi w ręce na bibliotecznej półce. Dokonałam więc dość przypadkowego wyboru mojej pierwszej książki pani Nothomb i mam mieszane uczucia, czy dobrze wybrałam…

„Tak wyszło” zaczyna się, gdy na przyjęciu jeden z gości udziela Baptiste’owi Bordave instrukcji, jak powinien się zachować, gdy w jego mieszkaniu umrze człowiek. Rada jest dość niezwykła i mocno niepokoi głównego bohatera. Uczucie niepokoju jest na tyle mocne, że gdy następnego dnia do jego mieszkania wkracza przypadkowy nieznajomy, który chciałby skorzystać z telefonu z uwagi na awarię samochodu, a następnie pada i umiera na jego oczach, Baptiste nie dzwoni po pogotowie, a zaczyna sprawdzać, kim jest zmarły. Gdy okazuje się, że Olaf Sildur jest nieźle sytuowany, w jego wieku i o podobnej powierzchowności, nie namyśla się wiele i postanawia przyjąć jego tożsamość.

Pierwsze kroki to przejażdżka jaguarem do posiadłości Sildura usytuowanej w Wersalu. Okazuje się, że zamieszkuje tam również żona Sildura, niespecjalnie zdziwiona wizytą nieznajomego… Baptiste, pardon Olaf, powoli zapomina o swym poprzednim życiu pogrążony w komforcie i dekadencji, raczący się najlepszymi gatunkami schłodzonego szampana w towarzystwie uroczej żony Olafa… 

Niespecjalnie wiem, co napisać o tej książce. O ile początek był intrygujący i zaskakujący, a czytelnik został gładko wprowadzony w surrealistyczne perypetie bohatera, który wchodząc w rolę Olafa musi prowadzić swoiste śledztwo, żeby zorientować się, jaki zawód wykonywał jego poprzednik, o tyle zakończenie książki jest bardzo rozczarowujące. Żaden wątek się nie kończy. Można się oczywiście zastanowić nad tym, jaką pułapką jest dla dzisiejszych ludzi hedonizm i dogadzanie sobie, brak więzi z drugim człowiekiem, ale to wszystko jakieś takie mało konkretne…

Książka pozostawiła mnie kompletnie obojętną. Przeczytałam, skończyłam i nie mam sprecyzowanych wrażeń.

Poniżej cytat, który mnie najbardziej zainteresował: 
„Banki są przywiązane do swoich monstrualnie zadłużonych klientów tak samo, jak do swoich miliarderów, zwłaszcza jeśli debet tych pierwszych poprzedziła fortuna: bankierzy wmawiają sobie, że człowiek, który był tak bogaty, potrafi się odkuć. Jeśli nadal tkwi w długach, to dlatego, że zainwestował.”(s. 110)

Hmmm, co racja, to racja, a ja nadal nie wiem, czy twórczość pani Nothomb mi się podoba, czy nie. Chyba muszę sięgnąć po inną książkę jej autorstwa.

Amélie Nothomb (ur. się 1967 r. w Kobe) - belgijska pisarka francuskojęzyczna. Pochodzi ze starej, bardzo zasłużonej i znanej w Belgii rodziny. Jej prapradziadek Jean-Baptiste Nothomb był w 1830 roku jednym z współtwórców konstytucji belgijskiej. Pradziadek Pierre Nothomb był słynnym pisarzem, ojciec Patrick Nothomb jest zawodowym dyplomatą, wieloletnim ambasadorem Belgii na Dalekim Wschodzie, między innymi w Japonii, Laosie, Pekinie, Waszyngtonie oraz w Rzymie. Dzieciństwo i młodość spędziła poza granicami kraju, przenosząc się z rodziną na kolejne placówki, które obejmował ojciec. Jak twierdzi w wywiadach, w najwcześniejszej młodości (od trzeciego roku życia!) nadużywała alkoholu, a przez długie lata była anorektyczką. Mając lat siedemnaście, wróciła na stałe do kraju i zamieszkała w Brukseli. Choć mieszka w Belgii, wszystkie swoje książki wydaje w Paryżu. Od chwili swojego debiutu w 1992 roku ("Higiena mordercy") co roku wydaje nową powieść. Do jej najsłynniejszych książek należą m.in.: "Z pokorą i uniżeniem" (1999), "Pewna forma życia" (2010) 


Moja ocena: 3,5 / 6

Autor: Amelie Nothomb
Tytuł oryginalny: Le fait du prince
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 112

Autorzy

Agopsowicz Monika Albaret Celeste Albom Mitch Alvtegen Karin Austen Jane Babina Natalka Bachmann Ingeborg Baranowska Małgorzata Becerra Angela Beekman Aimee Bek Aleksander Bellow Saul Bennett Alan Besala Jerzy Bobkowski Andrzej Bogucka Maria Bonda Katarzyna Borkowska Urszula Bowen Rhys Brabant Hyacinthe Braine John Brodski Josif Calvino Italo Castagno Dario Cegielski Tadeusz Cejrowski Wojciech Cherezińska Elżbieta Cleeves Ann Courtemanche Gil Covey Sean Crummey Michael Cusk Rachel Czapska Maria Czarnecka Renata Czarnyszewicz Florian Czwojdrak Bożena Dallas Sandra de Blasi Marlena Didion Joan Dmochowska Emma Doctorow E.L. Domagalski Dariusz Domańska-Kubiak Irena Dostojewska Anna Drewniak Wojciech Drinkwater Carol Drucka Nadzieja Druckerman Pamela Dunlop Fuchsia Dyer Wayne Edwardson Ake Evans Richard Fabiani Bożena Fadiman Anne Faulkner William Fiedler Arkady Filipowicz Wika Fletcher Susan Fogelström Per Anders Fønhus Mikkjel Fowler Karen Joy Frankl Viktor Franzen Jonathan Frayn Michael Fredro Aleksander Fryczkowska Anna Gaskell Elizabeth Genow Magdalena Gilmour David Giordano Paolo Goetel Ferdynand Goethe Johann Wolfgang Gołowkina Irina Grabowska-Grzyb Ałbena Grabski Maciej Green Penelope Grimes Martha Grimwood Ken Gunnarsson Gunnar Gustafsson Lars Gutowska-Adamczyk Małgorzata Guzowska Marta Hagen Wiktor Hamsun Knut Hejke Krzysztof Helsztyński Stanisław Hen Józef Herbert Zbigniew Hill Napoleon Hill Susan Hoffmanowa Klementyna Holt Anne Hovsgaard Jens Hulova Petra Ishiguro Kazuo Iwaszkiewicz Jarosław Iwaszkiewiczowa Anna Jaffrey Madhur Jahren Hope Jakowienko Mira Jamski Piotr Jaruzelska Monika Jastrzębska Magdalena Jersild Per Christian Jörgensdotter Anna Jurgała-Jureczka Joanna Kaczyńska Marta Kallentoft Mons Kanger Thomas Kanowicz Grigorij Karlsson Elise Karon Jan Karpiński Wojciech Kaschnitz Marie Luise Kolbuszewski Jacek Komuda Jacek Kościński Piotr Kowecka Elżbieta Kraszewski Józef Ignacy Kręt Helena Kroh Antoni Kruusval Catarina Krzysztoń Jerzy Kuncewiczowa Maria Kutyłowska Helena Lackberg Camilla Lanckorońska Karolina Lander Leena Larsson Asa Laurain Antoine Lehtonen Joel Loreau Dominique cytaty Lupton Rosamund Lurie Alison Ładyński Antonin Łapicka Zuzanna Łopieńska Barbara Łozińska Maja Łoziński Mikołaj Maciejewska Beata Maciorowski Mirosław Mackiewicz Józef Magris Claudio Malczewski Rafał Maloney Alison Małecki Jan Manguel Alberto Mankell Henning Mann Wojciech Mansfield Katherine Marai Sandor Marias Javier Marinina Aleksandra Marklund Liza Marquez Gabriel Masłoń Krzysztof Mazzucco Melania McKeown Greg Meder Basia Meller Marcin Meredith George Michniewicz Tomasz Miłoszewski Zygmunt Mitchell David Mizielińscy Mjaset Christer Mrożek Sławomir Mukka Timo Murakami Haruki Musierowicz Małgorzata Musso Guillaume Myśliwski Wiesław Nair Preethi Naszkowski Zbigniew Nesbø Jo Nesser Hakan Nicieja Stanisław Nothomb Amelie Nowakowski Marek Nowik Mirosław Obertyńska Beata Oksanen Sofi Orlińska Zuzanna Ossendowski Antoni Ferdynand Pająk-Puda Dorota Paukszta Eugeniusz Pawełczyńska Anna Pawlikowski Michał Pezzelli Peter Pilch Krzysztof Platerowa Katarzyna Plebanek Grażyna Płatowa Wiktoria Proust Marcel Pruszkowska Maria Pruszyńska Anna Przedpełska-Trzeciakowska Anna Puchalska Joanna Puzyńska Katarzyna Quinn Spencer Rabska Zuzanna Rankin Ian Rejmer Małgorzata Reszka Paweł Rutkowski Krzysztof Rylski Eustachy Sadler Michael Safak Elif Schirmer Marcin Seghers Jan Sobański Antoni Sobolewska Justyna Staalesen Gunnar Stanowski Krzysztor Stasiuk Andrzej Stec Ewa Stenka Danuta Stockett Kathryn Stulgińska Zofia Susso Eva Sypuła-Gliwa Joanna Szabo Magda Szalay David Szarota Piotr Szczygieł Mariusz Szejnert Małgorzata Szumska Małgorzata Terzani Tiziano Theorin Johan Thompson Ruth Todd Jackie Tomkowski Jan Tristante Jeronimo Tullet Herve Velthuijs Max Venclova Tomas Venezia Mariolina Vesaas Tarjei Wachowicz-Makowska Jolanta Waltari Mika Wałkuski Marek Wańkowicz Melchior Warmbrunn Erika Wassmo Herbjørg Wasylewski Stanisław Weissensteiner Friedrich White Patrick Wiechert Ernst Wieslander Jujja Włodek Ludwika Zevin Gabrielle Zyskowska-Ignaciak Katarzyna Żylińska Jadwiga
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...