Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ameryka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ameryka. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 lutego 2020

Na krańcach zwątpienia zawsze pali się światło...


Książki autorstwa Jojo Moyes są znane i bardzo chętnie czytane przez rzesze czytelników na całym świecie. Całkiem niedawno, bo 20 stycznia bieżącego roku na polskim rynku wydawniczym nakładem Wydawnictwa Znak ukazała się jej najnowsza powieść pt. „Światło w środku nocy” i to właśnie o niej będzie dzisiejszy tekst.

Chociaż przeczytałam już kilka książek tej autorki to muszę przyznać, że akurat ta pozycja jest nieco inna od dotychczasowych chociażby ze względu na swój czas akcji, a jest to rok 1937.

Do małego miasteczka Baileyville przyjeżdża z Anglii tuż po swoim ślubie Alice, która zamążpójście uważała za swoisty dar od losu i szansę na wyrwanie się z rodzinnego domu i lepsze życie. Po początkowej sielance bardzo szybko okazuje się jednak, iż decyzja ta była gigantyczną pomyłką. Z mężem – Bennettem – pomimo usilnych starań nie łączy ją właściwie nic, a czarę goryczy przelewa zachowanie apodyktycznego i konserwatywnego teścia, który pewnego dnia podnosi rękę na swoją synową…

Na szczęście nieco przed tym traumatycznym wydarzeniem, na jednym ze spotkań lokalnej społeczności Alice dowiaduje się o utworzeniu tzw. konnej biblioteki, do której postanawia dołączyć. W ten sposób poznaje Margery O’Hare, u której znajduje schronienie po pobiciu.

Autorka bardzo plastycznie opisała działalność konnej biblioteki, ukazując z jednej strony jej niekwestionowaną przydatność, z drugiej natomiast problemy i różnego rodzaju niedogodności, z jakimi musiały na co dzień zmagać się pracujące tam kobiety. W bardzo jasny i klarowny sposób ukazane zostały również realia życia w niewielkiej, zamkniętej społeczności lat 30-tych XX wieku.

Postacie wykreowane przez Jojo Moyes są ogromnie różnorodne, a zarazem niezmiernie wyraziste. Początkowo może się wydawać, że niewiele je ze sobą łączy, w toku lektury obserwujemy jednak, jak nawiązują one ze sobą wyjątkową i wzmacniającą się wbrew przeciwnościom nić przyjaźni.

„Światło w środku nocy” to nietuzinkowa, barwna i wielopoziomowa historia o kobiecej przyjaźni, dążeniu do wolności i równości. Postać Margery w sposób bardzo dobitny ukazuje kobiecą siłę, odwagę oraz brak zgody na bycie zaszufladkowaną i niejako napiętnowaną w małomiasteczkowej społeczności.

Jeśli zaś chodzi o Alice to po wyrwaniu się spod macek obojętnego męża oraz autorytarnego teścia zaczyna dochodzić do siebie zarówno pod względem fizycznym, jak też emocjonalnym i powoli zyskuje zaufanie oraz przychylność okolicznych mieszkańców. Na jej drodze staje również przystojny, sympatyczny i niezwykle opiekuńczy Fred.

Zachęcam Was do zapoznania się z losami Alice, Margery oraz wszystkich, którzy towarzyszą im w tej pięknej i pouczającej w swoim przekazie historii. Aby to uczynić sięgnijcie po najnowszą książkę Jojo Moyes i dajcie się porwać jej urzekającemu klimatowi.

Jest to niezwykła opowieść o przyjaźni i miłości, o konsekwentnym poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi oraz upragnionego szczęścia, a także o przełamywaniu różnego rodzaju stereotypów, które często rządzą ludzkim myśleniem.

Polecam!

niedziela, 6 stycznia 2019

Monolog Changeza...


Mohsin Hamid w swojej książce „Uznany za fundamentalistę” przedstawia losy Pakistańczyka imieniem Changez. Młody mężczyzna pochodzi z małego miasteczka Lahore, które jest stolicą prowincji Pendżab.

Changez przyjeżdża do Ameryki i rozpoczyna studia w Princeton, a ponieważ kończy je z wyróżnieniem z miejsca otrzymuje dobrze płatną pracę, a oprócz tego zakochuje się w pięknej oraz melancholijnej Erice. Powoli zachłystuje się więc amerykańskim snem, jaki stał się jego udziałem.

Swoją opowieść w formie monologu rozsnuwa on przed czytelnikami przysiadając się w kawiarni do przypadkowo napotkanego Amerykanina. Staje się on odbiorcą oracji Pakistańczyka początkowo wypełnionej wspomnieniami, a następnie skierowanej na temat zmian zachodzących w jego dotychczasowym życiu po ataku na WTC z 11 września 2001 roku.

Dla mnie styl tej książki był mocno nużący, zaś sam bohater według mnie jest postacią nieco schizofreniczną – przynajmniej w świetle polskiego tłumaczenia tytułu tej książki, gdyż z informacji, jakich doszukałam się w Internecie jego poprawna wersja powinna brzmieć: „Niezdecydowany fundamentalista”, co zdecydowanie bardziej oddawałoby ideę tej pozycji.

W obecnym bowiem brzmieniu wygląda to tak, jak gdyby Changez za fundamentalistę uznał się właściwie sam, na skutek własnych zagmatwanych przemyśleń oraz podjętych w ich wyniku decyzji.

Przyznam szczerze, iż bardzo trudno jest mi jednoznacznie ustosunkować się do tej pozycji, gdyż z całą pewnością ukazuje ona zderzenie kultur, preferowanych przez nie wartości i wyznaczany nimi sposób życia, lecz sam główny bohater jawi się w moich oczach jako osoba żyjąca we własnym, nieco paranoicznym świecie.

Jeśli zechcecie mimo wszystko zmierzyć się z tą lekturą to nie powinna zająć Wam ona zbyt dużo czasu, bo liczy niespełna 200 stron.

środa, 11 lipca 2018

(...) bo nieba co w marzeniach spełnia się albo zmienia skłonni jesteśmy szukać (...)


„Nowe niebo” to 19 powieść w dorobku literackim Hanny Cygler. Akcja powieści toczy się na przełomie XIX i XX wieku. Spora część mieszkańców Kaszub, by poprawić swój byt decyduje się wyemigrować do Ameryki, wśród nich znalazła się również kiedyś Matylda Halman, która opuszczając niegdyś rodzinną wieś postawiła wszystko na jedną kartę.

Aktualnie obserwujemy życie bohaterów toczące się w miasteczku Winona. Autorka ukazuje nam w sposób bardzo realistyczny blaski i cienie życia na obczyźnie, a nakreślone przez nią postacie są mocno wyraziste. Jak zazwyczaj dzieje się to w powieściach Hanny Cygler, tak i tym razem pisarka na pierwszym planie postawiła postacie kobiece. Matylda, Helena, Felicja i Wiera są niewiastami o mocno różniących się od siebie charakterach i odmiennym temperamencie. Warto, więc prześledzić ich zawiłe losy, przy których lekturze nie sposób się nudzić.

„Nowe niebo” to opowieść o szukaniu własnego miejsca w życiu i otaczającym bohaterów, tak odmiennym od znanego im świecie. O nadziejach na nowy, lepszy początek na „udomawianej” stopniowo ziemi.

Jest to historia, w której każdy czytelnik może odnaleźć pewną cząstkę siebie, bo któż z nas nie poszukuje miłości, szczęścia, nadziei na lepszą przyszłość dla siebie i najbliższych oraz nie próbuje spełniać swoich mniejszych lub większych marzeń.

W niniejszej publikacji autorka położyła również duży nacisk na rolę relacji rodzinnych i ogólnie międzyludzkich, które są wręcz niezbędne by dzielić razem zarówno wszelkie życiowe wzloty i radości, a także katastrofy, upadki i smutki.

Jest to opowieść o ludziach z krwi i kości, którzy podobnie jak każdy z nas borykają się z różnego rodzaju egzystencjalnymi rozterkami. Ich losy opisane zostały w sposób przystępny, a jednocześnie niezwykle barwny.

Dodatkowym atutem powieści jest dla mnie również fakt, iż Hanna Cygler dosyć szczegółowo kreśli też tło historyczne ówczesnych czasów, nie pomijając istniejących wówczas podziałów nie tylko ze względu na płeć, ale też na przynależność rasową bohaterów, co nadaje tej książce jeszcze jedną, dodatkową perspektywę.

Dla mnie ta wielowątkowa historia jest zapierającym dech w piersiach, choć nie zawsze kolorowym obrazem życia na emigracji, a także portretem różniących się od siebie, lecz niezłomnych w swoich uczuciach i przekonaniach, potrafiących walczyć o rodzinę, siebie i spełnienie własnych pragnień i zamierzeń, kobiet, którym autorka oddała główny głos na kartach „Nowego nieba”.

Gorąco polecam Wam lekturę tej niezwykłej powieści. Odnajdźcie wraz z jej bohaterami swoje nowe niebo.