Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spadek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spadek. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 listopada 2023

Odkrywamy Sekrety Białej po raz drugi...


Opowiedziałam Wam już o „Kamienicy”, a dzisiaj przyszedł czas na drugi tom z tego cyklu, czyli powieść „Leśniczówka”. W niniejszym tomie poznajemy losy Marii Motwiczuk. Kobieta nie miała łatwego życia, gdyż po śmierci mamy wychowywała ją ukochana babcia, ale niestety, gdy opiekę nad Marysią przejęła ciotka, sytuacja mocno się skomplikowała, ponieważ dziewczynka delikatnie mówiąc nie była mile widziana w domu krewnych…

Był to jedynie początek jej krętej życiowej drogi. Po wielu zawirowaniach, o których przeczytacie w książce, dziś nasza bohaterka samotnie wychowuje kilkuletniego Gabrysia, który jest jej całym światem. Niestety chłopiec choruje, a lekarze nie potrafią postawić diagnozy. To bardzo martwi kobietę i szuka ona pomocy, gdzie tylko może.

Oprócz nieustającej troski o syna Maria musi stanąć twarzą w twarz z przeszłością w osobie Andrzeja Bednarczyka, a jakby tego było jeszcze zbyt mało, zupełnie niespodziewanie kobieta dowiaduje się, iż jest spadkobierczynią tytułowej leśniczówki… W zapuszczonym leśnym domu znajduje także pamiętnik tajemniczej Iny pochodzący z czasów wojennych.

Brulion ten staje się furtką do kolejnego historycznego wątku, jaki również w tym tomie podjęła autorka. Jak więc widzicie historia znów toczy się dwutorowo i z całą pewnością jest ona wielopłaszczyznowa.

Agnieszka Panasiuk podejmuje w niej m.in. wątek miłości matki do dziecka i tego jak potrafi być ona bezkompromisowa. Podkreśla też bardzo mocno fakt, iż niezmiernie ważne są dla istoty ludzkiej jej indywidualne korzenie oraz wiedza na temat tego skąd się wywodzimy. Jak się okazuje na przykładzie Marii bez tej świadomości czuje się ona niekompletna i mocno zagubiona.

Choć książka ta zdecydowanie nie jest romansem to opowiada o miłości w bardzo wielu aspektach, o potrzebie przynależności, o przyjaźni oraz o tym, że przeszłość jest ważna i warta upamiętnienia, gdyż to, co w niej ukryte może rzucić zupełnie nowe światło na życie kolejnych pokoleń.

Autorka na kartach swojej powieści dobitnie ukazała również fakt, że zdecydowanie nie warto oceniać ludzi wyłącznie po pozorach. A bywa i tak, że danie komuś tzw. drugiej szansy zmienia życie obu stron na lepsze.

Czy Marysia wyjdzie w końcu na prostą? Czy dowie się kim była tajemnicza łączniczka Ina i co je ze sobą łączy?

Odpowiedzi na te i wiele innych pytań odkryje przed Wami lektura „Leśniczówki”, do której serdecznie Was zapraszam, tym bardziej że miałam przyjemność patronować temu tomowi opowieści.

Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część, a Wam życzyć dobrej lektury opisanego przeze mnie w tej notce tomu.

 

  * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 6 kwietnia 2023

"Obie rzeczy – zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz – są w tobie" – Anthony de Mello

Karolina Wilczyńska znana jest ze swoich klimatycznych, emocjonalnych i przepełnionych refleksjami nad życiem powieści. 22 marca na półki księgarń trafiła jej najnowsza książka pt. „Cukiernica z fotografii”, która otwiera cykl: Sklepik ze wspomnieniami.

Bohaterką historii jest Nastka (właśc. Anastazja), której relacje z matką są co prawda poprawne, lecz dość chłodne. Młoda kobieta żyje więc własnym życiem, mieszka wraz ze swoim chłopakiem i spełnia się zawodowo pracując jako menadżerka w klubie. Jednak jej największym marzeniem jest własny lokal.

Mama Nastki – Maryla jest wziętą businesswoman, która stworzyła swoje imperium od podstaw, całkiem samodzielnie pomimo tego, że wychowywała swoją córkę w pojedynkę, podobnie, jak ona sama była wychowywana, gdyż jej rodzicielka rozstała się z mężem i nie mieli oni ze sobą żadnego kontaktu.

Pewnego dnia do Maryli, a przez nią również do jej córki, dociera wiadomość o śmierci ojca i dziadka. Z racji wyżej wspomnianych relacji, a właściwie ich braku informacja ta nie wywołuje w kobietach żadnych emocji. Okazuje się jednak, że Maryla otrzymuje od ojca spadek w postaci domu i całego obejścia…

I chociaż początkowo obie panie chcą odrzucić schedę i pierwotnie częściowo tak właśnie się dzieje to w toku tej opowieści zachodzą różne zaskakujące zmiany. Czy stara fotografia jest w stanie odmienić życie bohaterek? A jeśli tak to w jaki sposób? - Przeczytacie o tym w tej właśnie powieści.

Jest to historia o wzajemnych relacjach, spełnianiu marzeń i determinacji w dążeniu do obranych celów. Autorka poruszyła w niej również kwestie życiowych zmian oraz przewartościowania priorytetów, które jak się okazuje w toku naszego życia także mogą się zmieniać i nie ma w tym niczego złego.

Karolina Wilczyńska w subtelny, a zarazem wyrazisty sposób pokazuje, jak ważne w życiu każdego człowieka są wspomnienia, jak bardzo spajają nas one z naszymi korzeniami, a zarazem pomagają zmierzyć się z przeszłością i zamknąć w niej to, co musi tam pozostać jednocześnie godząc się z tym, co przeminęło bezpowrotnie.

„Cukiernica z fotografii” to słodko – gorzka opowieść o ludziach, ich niełatwych relacjach, lękach i nadziejach, które w sobie noszą. Jest to również historia o odwadze, która pomimo trudności wciąż pozwala dążyć naszym bohaterkom ku ich marzeniom i krok po kroku je spełniać. Mowa w niej również o otwartości na zmiany i tym, że chociaż zazwyczaj ich nie lubimy to niekiedy są one konieczne i przynoszą nam jakieś pozytywy.

Jeśli macie ochotę na ciepłą, nieco nostalgiczną i refleksyjną prozę, która wzrusza, wywołuje uśmiech na twarzy, a niekiedy również chwilę zastanowienia to koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę Karoliny Wilczyńskiej. Myślę, że bohaterowie „Cukiernicy z fotografii” staną się Wam bliscy z ich rozterkami i różnorodnymi perypetiami. Mnie zaś pozostaje wyczekiwać na jej drugi tom, w którym mam nadzieję na rozwikłanie tajemnic zarysowanych w części pierwszej.

Polecam!

  

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 12 maja 2021

"Ludzie są skomplikowanymi istotami, życie rzadko toczy się wedle naszych wyobrażeń..."


Autora tej książki nie trzeba chyba nikomu specjalnie przedstawiać, gdyż od wielu już lat porywa on czytelników swoimi ciepłymi i niesamowicie uczuciowymi historiami, z których wiele zostało przeniesionych na telewizyjny ekran.

Po około dwuletniej przerwie od poprzedniego tytułu na polskim rynku wydawniczym na początku bieżącego roku ukazała się najnowsza powieść pisarza zatytułowana „Powrót”.

Przez tę opowieść prowadzi czytelników Trevor Benson, lekarz, który zostaje ciężko ranny podczas misji w Afganistanie. Na skutek tych wydarzeń i związanych z nimi traum mężczyzna zmaga się z PTSD. Gdy dziadek mężczyzny umiera pozostawiając mu w spadku dom (i pewne zadanie do wykonania) Trevor powraca do małego, sielskiego miasteczka New Bern, aby tam odetchnąć i nabrać sił do dalszego funkcjonowania.

Na jego drodze staje miejscowa zastępczyni szeryfa Natalie, która właściwie od samego początku bardzo mocno go intryguje jednak ewidentnie skrywa także jakąś tajemnicę. Poznaje również tajemniczą i bardzo zamkniętą w sobie nastolatkę, która przedstawia się jako Callie.

Trevor chce odkryć okoliczności śmierci dziadka i rozwikłać, co takiego Carl chciał mu przekazać tuż przed śmiercią. Natalie toczy wewnętrzną walkę, która niekiedy odbiera jej psychofizyczne siły. Natomiast Callie to chodząca zagadka…

Opisana historia podejmuje temat budowania życia na nowo po różnego rodzaju przejściach, jakie dotknęły jej poszczególnych bohaterów. Jest to opowieść o poszukiwaniu siebie, prawdziwej miłości i akceptacji pomimo wszystko oraz o mozolnym splataniu mocno nadszarpniętych rodzinnych relacji.

Jeśli macie ochotę na powolną, nieco refleksyjną i pełną różnorodnych emocji lekturę to koniecznie sięgnijcie po „Powrót”. Ciekawym zabiegiem, którego dokonuje w nim autor jest zestawienie ludzkiego życia z cyklem funkcjonowania pszczelej rodziny w ulu.

Nicholas Sparks stworzył kolejną subtelną i wzruszającą opowieść o ludziach, którzy muszą stawić czoła meandrom losu, który nie zawsze jest dla nich łaskawy. Mimo tego, że życie bardzo często spycha ich na egzystencjalne mielizny to w gruncie rzeczy żadne z nich się nie poddaje i na swój własny sposób walczy o przetrwanie i wyjście na prostą.

Czy dla Trevora powrót do New Bern okaże się nowym początkiem? Czy Natalie i Callie mimo bardzo wielu trudności w końcu ujrzą dla siebie światełko w swych życiowych tunelach? Sięgnijcie po „Powrót”, a na pewno otrzymacie odpowiedź.

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *