Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewa Budniak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewa Budniak. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 grudnia 2019

"Pragnę by świat zrozumiał, że prawdziwymi bohaterami nie zawsze są ci, stawiani na cokołach..."


Literatury o tematyce obozowej jest na rynku wydawniczym całkiem sporo, jednakże najnowsza książka autorstwa Niny Majewskiej – Brown przykuła moją uwagę z dwóch powodów; pierwszym z nich była jej wymowna okładka, a drugim fakt, iż historia ta toczy się częściowo w moim rodzinnym mieście, gdzie główna bohaterka Stefania Stawowy uczęszczała do Prywatnego Żeńskiego Gimnazjum Sióstr Urszulanek.

Historię Stefanii poznajemy dzięki wspomnieniom jednej z jej córek – Ewy. Jak można się więc tego spodziewać jest to książka przepełniona emocjami i całą gamą różnorodnych odczuć i refleksji. Stefania, jako młoda kobieta wychodzi za mąż za Floriana, który głęboko i zazwyczaj nie zważając na bezpieczeństwo swoich najbliższych bardzo mocno angażuje się w działalność partyzancką. W efekcie tych działań jego żona trafia do Auschwitz, jako więzień polityczny zamiast niego.

W brutalną opowieść o obozowym życiu i wszystkich jego realiach wpleciony został również wątek uczuciowy, gdy na drodze Stefanii staje młody Niemiec, Jurgen, który wbrew panującym okolicznościom staje się dla niej ostoją w pełnej strachu, niepewności i bólu rzeczywistości. Ich wspólna historia w sposób ogromnie obrazowy ukazuje, że tak, jak cytując „Medaliony” Zofii Nałkowskiej - "Ludzie ludziom zgotowali ten los" – tak też człowiek może stać się dla drugiego oparciem i pomocą w nawet najbardziej skrajnych okolicznościach i niezależnie od narodowości.

Rzecz jasna nie sposób oceniać, czy też kategoryzować wspomnień, dlatego też historia Stefanii powinna wybrzmieć w każdym potencjalnym odbiorcy według właściwego dla konkretnej jednostki klucza, na który składać się będą własne przeżycia oraz bagaż doświadczeń.

Książka „Tajemnica z Auschwitz” jest swoistym hołdem dla historii życia ogromnie zaradnej i dzielnej kobiety, która na skutek wyborów dokonanych przez męża mimowolnie stała się ofiarą wojennej zawieruchy, co odbiło się również na jej córkach.

Całości opowieści dopełnia wiele fotografii z prywatnego rodzinnego archiwum, co sprawia, że Stefania i jej losy stają się czytelnikowi jeszcze bliższe. I chociaż mamy to szczęście, że większość z nas nigdy nie doświadczyła okrucieństwa wojny i obozów koncentracyjnych (oby tak zostało już na zawsze…) dzięki wspólnej pracy Niny Majewskiej – Brown oraz Ewy Budniak czytelnicy mogą zapoznać się z opowieścią o życiu Stefanii Stawowy.

Na koniec dodam tylko, że Stefania przeżyła obóz, lecz faktem jest, iż do końca swojego życia zmagała się z wieloma dolegliwościami fizycznymi oraz psychiczną traumą, jaka stała się jej udziałem za sprawą dramatycznych przeżyć.