Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tom 4. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tom 4. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 lipca 2024

Pożegnanie z cyklem Sekrety Białej...

Pod koniec czerwca ukazał się czwarty tom cyklu Sekrety Białej autorstwa Agnieszki Panasiuk.

„Dworek”, bo taki właśnie tytuł nosi niniejsza część skupia się przede wszystkim na losach czwartej spośród opisanych w całej tetralogii przyjaciółek – Ance Klonowicz.

Kobieta jest bibliotekarką, regionalistką i ogromną pasjonatką historii, zwłaszcza tej lokalnej. Wiedzie spokojne, stabilne życie i choć osobom postronnym może się ono wydawać nieco nieciekawe to sama Anka jest z niego dosyć zadowolona.

Jednak jak okazuje się w toku lektury, w jej życiu również nie brakowało trudnych przeżyć, które odcisnęły na kobiecie swoje piętno i w pewnym sensie dzieje się tak do dzisiaj, gdyż od lat nosi ona w sobie ogromne brzemię. A mało tego, fragment przeszłości znów się materializuje, siejąc destabilizację w życiu kobiety.

Odskocznią od tego staje się dla niej tajemnicze znalezisko, a są nim kartki pisma pt. „Przedświt” z 1919 roku, którego redaktorką jest tajemnicza panna Nora… Anka jako pasjonatka tego, co ukryte w mrokach minionych czasów postanawia dowiedzieć się możliwie jak najwięcej na temat tego kim była tajemnicza, odważnie głosząca swoje poglądy i niezwykle światła jak na tamte czasy kobieta.

Agnieszka Panasiuk w swej opowieści jak zwykle bardzo umiejętnie połączyła przeszłość z teraźniejszością. Z jednej strony ukazując tło historyczne, bez którego dziś w obecnym kształcie zapewne by nie istniało, a z drugiej wplatając w to wszystko obecne życie Anki z jej kłopotami, różnorodnymi rozterkami, skrywanymi uczuciami, życiowymi zmianami i poszukiwaniem własnego miejsca na świecie.

Jest to opowieść o przyjaźni, wytrwałej miłości, pasji, która dodaje odwagi do dokonywania zmian. Autorka podkreśliła w niej wagę przeszłości i historii, w której tkwią nasze korzenie. Dobitnie ukazała jednak także i to, że traumatyczna przeszłość nigdy nie powinna determinować tego, co wciąż przed nami. A zgodnie z przysłowiem – ,,Prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa".

Jeśli podobały Wam się poprzednie tomy tego cyklu to sięgnijcie również po „Dworek” i poznajcie perypetie cichej i ułożonej Anki, której losy wcale nie są tak proste, jak się początkowo wydaje.

Czy kobiecie uda się odkryć tajemnicę z przeszłości i odnaleźć własne szczęście? Dowiecie się z kart „Dworku”, któremu również miałam przyjemność patronować :).

Zapraszam do lektury!

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *  

piątek, 5 lipca 2024

Czwarta odsłona cyklu Przekupić wiedźmę.

Dzisiaj również pozostaniemy przy twórczości Barbary Mikulskiej. Tym razem przybliżę Wam czwarty tom tetralogii Przekupić wiedźmę o podtytule Zuzanna.

Jak możecie się domyślić główną bohaterką książki jest właśnie Zuza – młoda kobieta po dramatycznych przejściach, która, aby wyjść z żałoby oraz za sprawą pewnego, starego pamiętnika trafia do swojej przyszywanej cioci – Dobrusi.

Zuza jest dziennikarką w gazecie i ma pomóc Dobrusi w stworzeniu z ww. zapisków powieściowej historii, która miałaby nadawać się do późniejszego książkowego wydania.

Czy plany te się powiodą?

Autorka rozsnuwa przed czytelnikiem historię, która toczy się dwutorowo. Z jednej strony mamy współczesność i perypetie codzienności dwóch kobiet, które stopniowo coraz mocniej i śmielej dzielą się ze sobą własnymi doświadczeniami wspierając się nawzajem na różne sposoby. Z drugiej natomiast dostajemy baśniową opowieść o Marice – wychowance znanej już nam z tej serii Ludomiły.

Jest to barwna opowieść o emocjach, które tak kiedyś, jak i dziś popychają ludzi do różnorakich wyborów. O braku akceptacji, który początkowo wywołuje niechęć, o lęku przed nieznanym, o miłości, odrzuceniu, rozpaczy i zemście.

Barbara Mikulska porusza także temat godzenia się z tym, co minione i otwierania na niejako „nowe” życie oraz nowe uczucia, choć bohaterce nie przychodzi to łatwo, okazuje się jednak możliwe, lecz jaka wiodła ku temu droga przeczytajcie sami.

Poznajcie różnorodne kobiety opisane na kartach tej książki. Chociaż różnią je czasy, w jakich żyły lub żyją, wiek, bagaż przeżytych doświadczeń etc. to jak się okazuje łączy je równie wiele, a każda z nich wnosi do tej historii coś wyjątkowego.

Na kartach niniejszego tomu dowiadujemy się także co aktualnie słychać u mieszkańców oraz przyjaciół gospodarstwa agroturystycznego „U Wiktora”, więc jeśli za nimi tęskniliście to znów macie szansę do nich zajrzeć.

Nie zabrakło również perypetii dotyczących pupili na czterech łapkach, którzy po różnych perturbacjach, o których dowiecie się czytając powieść, umilają życie Zuzanny i Dobrusi.

Zatem jeśli lubicie ciepłe historie z nutką dawnej legendy i magii oraz opowieści o silnych kobietach i ich losach to koniecznie sięgnijcie po mój kolejny patronat „Przekupić wiedźmę. Zuzanna”.

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

piątek, 29 marca 2024

Pożegnanie z Sagą Krynicką.

„Uroki promiennych dni” to czwarta, a zarazem ostatnia odsłona cyklu Saga Krynicka, który stworzyła Edyta Świętek.

Choć wydaje się, że to, co najgorsze już za bohaterami to życie po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wcale nie należy do najłatwiejszych. Aurelia zamartwia się o Teosię, która wciąż pracuje w lwowskim szpitalu, a przecież szaleje epidemia hiszpanki.

Nie tylko zawodowe zaangażowanie Teosi budzi obawy jej protektorki. Znacznie większym lękiem napawa ją samotność podopiecznej, którą traktuje jak własną córkę. Czas biegnie nieubłaganie, a Teodozja wciąż jest samotna i popada w coraz większe zgorzknienie… Czy wydarzy się coś, co w końcu odmieni jej życie? - Tego dowiecie się z kart książki.

Pozostali bohaterowie wiodą dosyć uporządkowane życie, choć na jaw wychodzą tajemnice, które jak dotąd pozostawały w ukryciu. Rzucają one nowe światło na wiele minionych wydarzeń i sytuacji powodując sporo zawirowań. Finalnie jednak wnoszą one również dużo pozytywów, które prostują wzajemne relacje bohaterów.

Autorka sporo uwagi poświęciła również Nikiforowi. Jego samotnym losom i prymitywistycznemu malarskiemu talentowi, o którym po pewnym czasie, jak dzisiaj wiemy, zrobi się naprawdę głośno, choć w tamtych czasach nikt w to nie wierzył.

Na tle ówczesnej malowniczej wciąż Krynicy pojawiają się także inne autentyczne postacie, m.in. Jan Kiepura, bardzo znany śpiewak i aktor inwestujący w tamtejszym kurorcie.

W niniejszym tomie, jak możecie się domyślić, domykają się perypetie poznanych dotychczas postaci. Nie brakuje różnorodnych emocji, uniesień, wzruszeń, a niekiedy pewnego rodzaju zwrotów wykreowanej przez Edytę Świętek akcji.

Jeśli zaglądacie do mnie od dłuższego czasu, to wiecie, że uwielbiam sagi rodzinne, nie inaczej jest więc także z Sagą Krynicką. Muszę Wam jednak powiedzieć, że ten ostatni tom podobał mi się najmniej z całej tej tetralogii.

Nie znaczy to oczywiście, że był on słabą lekturą, gdyż autorka nadal niezmiennie trzyma poziom. Po prostu między mną a tym konkretnym tomem jakoś niespecjalnie zaiskrzyło, lecz absolutnie nie zmienia to faktu, iż cała Saga Krynicka była według mnie fantastyczna i zdecydowanie warta poświęconego jej czasu oraz uwagi.

Polecam Wam gorąco zapoznanie się z tą sagą, a sama czekam na kolejną książkę autorki.

Recenzje poprzednich tomów:

 


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 6 września 2023

„Czego nie wolno kobietom, tego nie wolno i mężczyznom”.


W ostatnim czasie wśród moich recenzji pojawiło się sporo debiutów zarówno polskich, jak i zagranicznych. Dzisiaj jednak wracamy do twórczości autorki znanej moim odbiorcom i myślę, że również lubianej przez czytelników za swoją twórczość, a w związku z powyższym chętnie przez nich czytanej.

Mowa o Ewie Bauer i IV tomie jej cyklu Tułacze życie, który zatytułowany jest „Chcę żyć inaczej”. Tom ten poświęcony jest w dużej mierze losom znanego nam z poprzedniej części Michała Liniewskiego, a oprócz niego Zuzanny oraz jej brata Piotra Neubinerów – dzieci Marianny i Józefa, również znanych czytelnikom z poprzedniego tomu. Jednak pojawiają się w nim też nowe postacie m.in. kuzyn Neubinerów – Fryderyk, który wprowadza sporo zamieszania.

Opowieści tej patronuje motto: „Czego nie wolno kobietom, tego nie wolno i mężczyznom”, które doskonale oddaje przewodnią ideę, jaka przyświeca niniejszemu tomowi.

Jak możecie się domyślić do głosu dochodzi kolejne pokolenie z własną wizją życia, nadziejami i pragnieniami. Na prośbę Marianny i jej dorosłych już latorośli Michał zgadza się zostać protektorem Zuzanny i Piotra. Kobieta marzy o tym, aby zostać malarką, a pierwszym krokiem ku temu mają być kursy dla kobiet w krakowskim Baraneum. Mężczyzna natomiast chce zostać księdzem, lecz by mieć taką szansę pragnie wstąpić do seminarium duchownego w Krakowie.

Tak oto rozpoczyna się niezwykła podróż bohaterów. Poczynając od Łanów poprzez Kraków, aż do samego Paryża, jednakże ta francuska część eskapada dotyczy już tylko Zuzanny i Michała, gdyż Piotr zgodnie ze swoim zamierzeniem pozostaje w krakowskim seminarium.

W powieści sporo się dzieje, ale oczywiście nie będę tutaj zdradzać szczegółów. Jest to historia o walce o swoje pasje, pragnieniu wyrównania szans dla kobiet i mężczyzn w dostępie do edukacji i wielu innych aspektach życia oraz o przełamywaniu różnorakich schematów. Autorka ukazała w niej także rodzące się między dwojgiem bohaterów uczucie, które stopniowo ewoluuje w toku lektury, czemu czytelnik przygląda się z dużym zainteresowaniem.

Jak więc widzicie powieść ta jest wieloaspektowa i pełna ważnych, lecz zarazem niełatwych kwestii. Nie należą bowiem nigdy do łatwych próby przełamania skostniałych i w gruncie rzeczy mocno krzywdzących stereotypów, ani walka o w jakikolwiek sposób odbiegające od ogólnie przyjętych standardów uczucia.

Jest to opowieść przepełniona różnorodnymi emocjami, które targają bohaterami, a podejmowane przez nich decyzje oraz wydarzenia stające się ich udziałem i konsekwencje tychże nie jeden raz dają czytelnikowi do myślenia.

Ewa Bauer bardzo umiejętnie kreuje tę rodzinną opowieść wplatając w nią bardzo wiele różnorakich wątków w tym także te społeczne, które według mnie są w swym wydźwięku ponadczasowe. Niezmiennie podkreślona została także istotność w ludzkim życiu rodzinnych więzi i korzeni z jakich się wywodzimy, dają one bardzo solidny fundament w pokonywaniu wszelkich życiowych przeciwności.

Zachęcam Was do zapoznania się z tym, jak również z poprzednimi tomami cyklu Tułacze życie, których recenzje dostępne są w odnośnikach poniżej:

„Za nasze winy” – tom 1

„Kiedyś Ci wybaczę" – tom 2 

"Nigdy nie zapomnę" - tom 3 

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

piątek, 7 lipca 2023

"Rok mija za rokiem. W odwiecznym korowodzie idą kolejno wiosna, lato, jesień i zima..."

Całkiem niedawno, bo na przełomie czerwca i lipca skończyłam czytać czwarty tom Sagi wiejskiej pt. „Przeorane miedze” autorstwa Kasi Bulicz-Kasprzak i to właśnie o nim dziś Wam trochę opowiem.

Tym razem akcja powieści rozpoczyna się w roku 1935. Pokolenie urodzone po I Wojnie Światowej powoli, acz nieuchronnie wkracza w dorosłe życie ze wszystkimi jego blaskami i cieniami. Życie pozostałych mieszkańców Tynczyna i okolic biegnie utartym, niespiesznym trybem.

Natomiast Dorota i Wera budują swoje życie w Zamościu, niestety na skutek pewnych wydarzeń ich drogi się rozchodzą… Każda z sióstr przeżywa własną na różne sposoby trudną miłość. Uczucia te sprawiają, że ich spojrzenie na świat i otaczającą rzeczywistość nabiera zupełnie innej perspektywy.

Oprócz wyżej wspomnianych bohaterek śledzimy także losy tych znanych nam z poprzednich tomów: Jadźki, która samotnie wychowuje przygarnięte dzieci, co jak zapewne się domyślacie nie jest lekką dolą oraz Bogusi, która nieszczęśliwie się zakochuje, a jej chęć pocieszenia się po miłosnym rozczarowaniu okazuje się niestety dosłownie brzemienna w skutkach. Szczęśliwie dla niej ojciec dziecka – Fredek – staje na wysokości zadania i bierze odpowiedzialność za rodzinę żeniąc się z Bogusią. Mimo iż początkowo dziewczyna jest sceptyczna co do małżeństwa to ostatecznie młodzi wiodą szczęśliwe życie, a jedynym cierniem w życiu Bogusi jest nieprzychylna jej teściowa.

W powieści nie brak również dysput politycznych i życia w cieniu nadchodzącej ponownie wojennej zawieruchy, która koniec końców kładzie się cieniem na życiu prostych ludzi. Dezorganizując codzienność i dekompletując rodziny.

Na karty opowiadanej historii wkraczają także nowi bohaterowie ze swoimi różnorodnymi perypetiami. Już po raz czwarty zagłębiamy się w losy prostych ludzi, ich powszednią egzystencję oraz przeżywane przez nich radości, smutki i życiowe rozterki.

Jeżeli chcecie poznać kolejną odsłonę opowieści inspirowanej rodzinną historią autorki to zapraszam Was na karty książki „Przeorane miedze”.

A dla przypomnienia poniżej zamieszczam recenzje poprzednich trzech tomów niniejszego cyklu:



* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

wtorek, 18 kwietnia 2023

Kobiety z odzysku w akcji po raz czwarty


W poprzedniej recenzji opowiadałam Wam o „Ryzykownych decyzjach” czyli trzecim tomie serii Kobiety z odzysku autorstwa Izabelli Frączyk. Wtedy również wspominałam o tym, że lektura tomu IV także już za mną i to właśnie na jego temat będzie dzisiejsza notka.

Tytuł niniejszego tomu brzmi „Wyrównane rachunki”. Jak zapewne się domyślacie oprócz dalszych perypetii znanych nam już bohaterek poznajemy kogoś nowego. Tym razem autorka wprowadza do powieści Matyldę Nosacz.

To charyzmatyczna businesswoman, działająca w branży funeralnej, która chce się rozwieźć i ograbić z majątku wiarołomnego męża, a pomóc ma jej w tym kancelaria Felicji. Jednak oczekiwany finał poprzedzać ma misternie zaplanowana intryga, a jej skomplikowane podłoże poznajemy dopiero w toku lektury, ale rzecz jasna niczego więcej w tym temacie Wam nie zdradzę.

W tym tomie wątek państwa Nosaczów zajmuje sporo miejsca, jest on jednak poprowadzony w bardzo wciągający i absorbujący czytelnika sposób. Nie brakuje zwrotów akcji, a pomysłowość Matyldy wznosi się na wyżyny kreatywności.

Ponadto śledzimy rzecz jasna dalsze losy postaci znanych nam już z poprzednich tomów. Zuzka tymczasowo znika z pola widzenia, gdyż Ahmed uległ wypadkowi i musi zostać poddany leczeniu za granicą. Agata na dobre zadomowiła się wśród nowych przyjaciół, a jej związek z Borysem rozwija się coraz bardziej, ale i tu nie obejdzie się bez komplikacji, lecz o tym oczywiście sza – przeczytajcie sami ;). No i jest jeszcze Andrzej… sympatyczny, choć nieco nieokrzesany florysta, możecie więc być pewni, że i tym razem będzie się działo.

Pozycja ta podobnie, jak poprzednie części jest lekka, przyjemna w czytaniu, przepełniona humorem i obfitująca w różnorodne koleje losów opisanych w niej postaci. Z bohaterkami tej serii nie sposób się w pewnym sensie nie zżyć, gdyż nie są one wyidealizowane, a wręcz przeciwnie pełne kobiecych skrajności, rozterek i sprzeczności, które niewątpliwie dodają im uroku, a przez to zbliżają do czytelnika.

Mnie pozostaje teraz już tylko czekać na tom V. A jak wygląda to u Was? - Znacie już tę serię, jesteście w trakcie lektury, czy może dopiero zamierzacie się z nią zapoznać?

Na zachętę zamieszczam poniżej recenzje poprzednich trzech tomów niniejszej serii:

Kobiety z odzysku – tom 1

Trudne wybory – tom 2

Ryzykowne decyzje – tom 3

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *