Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trudne relacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trudne relacje. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 grudnia 2024

Życie pełne jest cieni i blasków...


Do rozpoczęcia czytelniczej przygody z książkami tej autorki przymierzałam się już od dosyć dawna, jednak jakoś tak się składało, że wciąż odwlekało się to w czasie… W końcu jednak nadszedł ten moment i sięgnęłam po najnowszą książkę pisarki.

Powieść ta nosi tytuł „Nie pozwolę Ci odejść” i opowiada o losach 40-letniej Niny i jej 6-letniego syna Krzysia, lecz nie tylko o nich. Kobieta boryka się z rozterkami dotyczącymi jej niegdyś szczęśliwego małżeństwa, które niestety coraz bardziej się rozsypuje… Na skutek pewnych wydarzeń zdesperowana Nina postanawia wraz z synem wyjechać na Boże Narodzenie do krewnych, by skłonić męża do refleksji nad jego postępowaniem wobec rodziny.

Na miejscu okazuje się jednak, że ciotka kobiety – Katarzyna wraz z mężem wyjechała na świąteczny czas do ciepłych krajów. W związku z tym zagubiona Nina na czas ich nieobecności trafia wraz z Krzysiem do pensjonatu prowadzonego przez niezwykle sympatyczną i pełną werwy pomimo wieku – Irenę.

Podczas pobytu nasza bohaterka poznaje również Karola i jego wnuczkę Matyldę, która bardzo szybko zaprzyjaźnia się z Krzysiem. Jak potoczą się losy gości pensjonatu? O tym przeczytacie w tej powieści.

Jeśli szukacie ciepłej, kojącej, lecz jednocześnie niecukierkowej historii to opowieść Ewy Formelli będzie dla Was trafionym wyborem. Autorka porusza w niej sporo trudnych tematów, a jednocześnie daje odbiorcom nadzieję, że zawsze może nastać lepszy czas i choć zmiany bywają nieuniknione i bolesne to ich efekty często przechodzą najśmielsze oczekiwania.

„Nie pozwolę Ci odejść” to opowieść o walce o rodzinę, stracie, ponownym stawaniu na nogi po ogromnej traumie oraz o tym, że życie pisze najbardziej zaskakujące scenariusze.

Według mnie jest to historia idealna do przeczytania w grudniu, ponieważ z jednej strony skłania do przemyśleń w wielu kwestiach, a z drugiej otula czytelnika ciepłem swojego przekazu.

Polecam!

  

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

poniedziałek, 30 września 2024

"Nienawiść nie potrzebuje instrukcji, wystarczy ją tylko sprowokować." - Katherine Anne Porter

Jakiś czas temu opowiadałam Wam o książce „Nie pytaj” Marii Biernackiej – Drabik, a ponieważ byłam nią zachwycona to nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po debiut autorki, o którym dziś Wam opowiem.

Głównym bohaterem powieści „Za żywopłotem” jest Miłosz Zdebski, który po 15 latach odsiadki opuszcza zakład karny. Mężczyzna został skazany za zabójstwo przyjaciela – chociaż nie dokonał tego czynu, został wplątany w misterną intrygę. Po wyjściu na wolność chce oczyścić się z zarzutów, a co ważniejsze poznać prawdę o tym, kto odebrał życie Jakubowi...

Dzięki wspomnieniom Miłosza poznajemy również dwóch jego przyjaciół – Wojtka i Jakuba – trzech młodych gniewnych otwiera prężnie rozwijającą się firmę Ultrason. Po jakimś czasie Wojtek ginie w wypadku samochodowym, Jakub zostaje zamordowany, a cień zbrodni pada na Miłosza…

Autorka kreśli przed czytelnikiem zawiłą intrygę, ukazując wysiłki głównego bohatera zmierzające do odkrycia prawdy o zbrodni, a tym samym oczyszczenia po latach swojego dobrego imienia.

Co przyniesie prywatne śledztwo Miłosza? Jak bardzo zaskakująca okaże się prawda? – Odpowiedź na te pytania z pewnością znajdziecie w książce.

Maria Biernacka – Drabik w swoim debiucie nie tylko splotła ze sobą wiele wątków, lecz także nakreśliła wyrazistych bohaterów, którzy borykają się z wieloma problemami i są uwikłani w trudne relacje.

Jeśli macie ochotę na dobry, wciągający i skłaniający do przemyśleń kryminał to według mnie „Za żywopłotem” będzie bardzo dobrym wyborem. Na kartach powieści ukazana została nie tylko zbrodnia i jej następstwa, ale także to jak gigantyczny wpływ mogą mieć na człowieka wydarzenia z przeszłości i jak silne piętno potrafią one na nim odcisnąć...

W tej książce tajemnica goni tajemnicę, kto tutaj jest kim i czy na pewno warto szperać w przeszłości? Jeżeli chcecie rozwikłać te zagadki, koniecznie zajrzyjcie do „Za żywopłotem” – emocje gwarantowane!

Polecam.

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * 

czwartek, 26 września 2024

" Czasami lepiej nie wiedzieć wszystkiego od razu, bo do odkrycia prawdy też trzeba dojrzeć..."


Wczoraj swoją premierę miała najnowsza publikacja Doroty Gąsiorowskiej pt. „Córka powietrza”.

Po raz kolejny na kartach swojej najnowszej powieści pisarka zabrała nas do magicznego świata, w którym teraźniejszość spotyka się z przeszłością.

Na kartach „Córki powietrza”, która stanowi jednocześnie drugą odsłonę serii Córki żywiołów poznajemy Avę. Młoda kobieta jest pisarką i aktualnie zmaga się z ogromnym zastojem pisarskim. W związku z tym, aby zmienić otoczenie, zgadza się zaopiekować domem rodziców, którzy na jakiś czas wyjeżdżają za granicę i w ten sposób osiada w Puszczy Zielonej. Początkowo niewiele się zmienia, aż do czasu, gdy Ava w urodzinowym prezencie otrzymuje tajemniczą rzeźbę od nieznanego nadawcy…

Posąg emanuje niesamowitym magnetyzmem przyciągając Avę do siebie coraz mocniej.

Drugą osią tej powieści jest historia Lalie Rousseau, która na kartach tej opowieści również snuje swoją opowieść od czasów dzieciństwa, poprzez młodość, aż po dorosłość, która również na różne sposoby jej nie oszczędzała.

Co połączy obie kobiety? Czy nić zasupłana w przeszłości może wpływać na to, co dzieje się obecnie?

Autorka oddała w ręce czytelników kolejną magiczną opowieść o przeznaczeniu, marzeniach, przyjaźni, ale również niespełnionej miłości, nietolerancji, wykluczeniu i niezrozumieniu.

W powieści nie brak także rodzinnych tajemnic, które rzecz jasna nie pozostają bez wpływu na życie bohaterów. Czy siła wzajemnych relacji przezwycięży bolesną i trudną prawdę? Czy w życiu zawsze najbardziej liczą się więzy krwi? – Odpowiedzi na te i wiele innych nasuwających się przy lekturze pytań znajdziecie na kartach „Córki powietrza”.

Jest to również historia o zaufaniu nie tylko w odniesieniu do innych ludzi, lecz także, a może nawet przede wszystkim do samego siebie. Pozwala ono na podążanie własną drogą bez względu na okoliczności, ponieważ tylko żyjąc w zgodzie ze sobą, jesteśmy w stanie odkryć i w pełni rozwinąć swój potencjał.

Czy Ava rozwikła sekret zagadkowego urodzinowego prezentu? Czy pokona niemoc twórczą? Co jeszcze przyniesie jej los?

Dajcie się uwieść tej magicznej, mozaikowej i niesamowicie barwnej lekturze. Niech opowieść o „Córce powietrza” stanie się dla Was wytchnieniem od codzienności. Dodatkowym atutem tej serii jest fakt, że jej tomy można czytać całkowicie niezależnie. Niemniej jednak polecam Waszej uwadze obie części, a na zachętę przypominam recenzję części pierwszej.

 


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 19 czerwca 2024

"Pomyśl tylko. Każda wojna kiedyś się kończy, bylebyśmy tylko przeżyli..."

Miłośnikom powieści obyczajowych twórczość Agnieszki Olejnik jest zapewne bardzo dobrze znana.

Ja opowiem Wam dzisiaj o pozycji, która na rynku wydawniczym ukazała się wiosną 2023 roku i otwiera cykl „Jak dzikie gęsi”, jest to równocześnie tytuł tomu pierwszego.

Jest to opowieść o losach młodych ludzi w przededniu II Wojny Światowej. Katrin jest pół Polką pół Niemką, Rudolf jest Niemcem dość mocno musztrowanym w dzieciństwie przez ojca i zafascynowanym postacią oraz przekazem Hitlera, natomiast Peter również jest Niemcem, lecz jego poglądy są głęboko pacyfistyczne i mocno oparte na wyznawanej przez niego religii.

Oprócz ww. bohaterów poznajemy również innych. Patrząc na świat oczyma tych młodych ludzi, obserwujemy coraz bardziej niespokojne i niestabilne czasy, mimo tego ich życie toczy się wokół przyjaźni, pierwszych miłości, odkrywania samych siebie i wielu trudnych wyborów, jakich przychodzi im dokonać.

Jest to opowieść o różnego rodzaju trudnych relacjach uwikłanych w panującą sytuację społeczną i polityczną, w której przychodzi żyć nakreślonym misternie postaciom. O borykaniu się ze swego rodzaju innością i rodzinnymi więzami, które odciskają niezatarte piętno na niektórych bohaterach.

Autorka odmalowuje słowami barwny, pełen często skrajnych emocji świat młodych, wkraczających w dorosłość ludzi, którym przyszło funkcjonować w sporej niepewności dotyczącej jutra, gdzie nigdy tak do końca nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.

Jest to również historia o płomiennej, choć zakazanej miłości przypieczętowanej pewną przysięgą, a także o rodzinie Katrin, która zostaje rozdzielona przez wojenną zawieruchę.

Sama jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, więc na pewno z czasem sięgnę po pozostałe dwa tomy, które już czekają na półce mojej domowej biblioteczki.

Jeśli szukacie powieści wielowątkowej, przepełnionej różnorodnymi emocjami i pełnej refleksji nad człowiekiem oraz jego życiem to serdecznie polecam Waszej czytelniczej uwadze „Jak dzikie gęsi” – Agnieszki Olejnik.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * 

piątek, 7 czerwca 2024

„Moim praw­dzi­wym obo­wiązkiem jest oca­lić włas­ne marzenia”. - Arthur Schopenhauer


Myślę, że większość z Was zna książki Ałbeny Grabowskiej i nie trzeba nikomu specjalnie tej autorki przedstawiać.

Dziś słów kilka o jej najnowszej powieści „Odlecieć jak najdalej”.

Akcja dzieje się w połowie lat 60. w Warszawie, gdzie główna bohaterka Ola Czerniawska przygotowuje się właśnie do matury. Jak przystało na młodą dziewczynę, ma ona głowę pełną marzeń, chce projektować ubrania i wyjechać na Zachód, który jawi jej się jako ocean różnorodnych możliwości, o jakich tutaj można tylko pomarzyć…

Olą zajmuje się babcia – Krystyna – gdyż jej mama na skutek traum odniesionych w powstaniu od wielu lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym, a swojego ojca młoda kobieta nigdy nie poznała.

Tymczasem Olą i jej babcią interesuje się TW Czyżyk, przekazując służbom swoje meldunki.

Na przykładzie perypetii głównej bohaterki i jej przyjaciół autorka doskonale odmalowuje realia życia w PRL – u. Wszechobecną cenzurę, brak rzetelnego dostępu do prawdziwych informacji, deficyty na sklepowych półkach etc.

Pośród wszystkich tych trudów toczy się życie wchodzących w dorosłość ludzi z ich pierwszymi miłościami, przyjaźniami, planami na przyszłość i domagającymi się spełnienia pragnieniami. Z wiarą i nadzieją na lepsze jutro.  Jak możecie się jednak domyślić w ich życiu nie brakuje również zawodów, rozczarowań, łez i nieodwzajemnionej miłości.

Autorka położyła także duży nacisk na niezwykłą więź Oli z Krystyną, która jest dla dziewczyny jak matka i bardzo dba o jej jak najlepsze wykształcenie, gdyż wie, jak jest ono istotne.

Jest to także opowieść o wielu traumach każdej z bohaterek, gdyż kobiety te mają za sobą wiele niełatwych doświadczeń, o których milczą, by dodatkowo nie obarczać pozostałych, a zarazem ze względu na ich ciężar nie potrafią otwarcie o nich mówić…

Ałbena Grabowska ukazuje również skomplikowane relacje damsko – męskie wynikające z różnic w statusie społecznym opisywanych bohaterów.

Czy Oli, pomimo różnorakich zawirowań, uda się ostatecznie spełnić marzenia? Jak potoczą się losy jej rodziny, w której relacje nie należą do łatwych, ani w żaden sposób oczywistych?

Jeśli jesteście tego ciekawi, a ponadto lubicie lektury z historią i zawiłymi relacjami międzyludzkimi w tle to koniecznie sięgnijcie po „Odlecieć jak najdalej”. Jest to pozycja pełna emocji i skłaniająca do refleksji nad ludzkim życiem, marzeniami i wyborami, jakich musimy czasem dokonać, by chociaż spróbować spełnić swoje aspiracje.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * 

poniedziałek, 27 maja 2024

"(...) Pamiętaj, że sekrety i niedomówienia mogą wszystko schrzanić."

Czy znacie już książki Anny Ziobro? Jeśli jeszcze nie to koniecznie to nadróbcie! A ja tymczasem opowiem Wam nieco o najnowszej z nich.

Autorka już od kilku lat raczy czytelników swoimi poruszającymi i skłaniającymi do refleksji historiami. Ja, jeśli tylko mam ku temu okazję to bardzo chętnie sięgam po jej powieści, a dzięki akcji recenzenckiej portalu Lubimyczytać tak było również i tym razem.

Akcja najnowszej opowieści noszącej wymowny tytuł „Ostatnia tajemnica” toczy się dwutorowo w teraźniejszości i przeszłości, a dodatkowo czas miniony dzieli się na lata 60. i 90.

Najpierw poznajemy Sabinę Lenecką, która z pewnych względów przenosi się do hospicjum. W tych przenosinach pomaga jej pewien przypadkowy taksówkarz, którego życiowe perypetie również zaczynamy śledzić.

Książka ta jest pełną różnorodnych emocji historią o ludzkich losach, marzeniach, życiowych ścieżkach i mocno skomplikowanych relacjach, które wypływając z przeszłości ogromnie wpływają na teraźniejszość, a także na przyszłość bohaterów.

Anna Ziobro jak zwykle w swoich książkach nie stroni od trudnych tematów. W niniejszej powieści jednym z nich jest próba rozliczenia się z przeszłością u schyłku życia i dania szansy sobie i innym na, chociażby częściowe rozwikłanie tego, co przez lata z wielu powodów uległo gigantycznemu pogmatwaniu.

Chociaż może się to wydawać dosyć przytłaczające to opowieść zaserwowana czytelnikom przez Panią Annę niesie w sobie wiele optymizmu i wiary w ludzi. Okazuje się, że dopóki żyjemy nigdy nie jest za późno, aby przynajmniej podjąć próbę naprawienia relacji.

Autorka w sposób bardzo wyrazisty pokazuje, iż ludzkie motywacje i pobudki często nie są tak oczywiste i jednoznaczne jak nam się zazwyczaj wydaje. A niedomówienia i wynikające z nich domysły mogą wywrócić nasz świat do góry nogami na wiele lat…

Jeśli szukacie refleksyjnej opowieści o międzyludzkich relacjach, niełatwych wyborach, miłości, marzeniach, samotności, tęsknocie i rozrachunku z przeszłością to polecam Wam lekturę „Ostatniej tajemnicy”.

Jest to także niesamowicie ciepła i niepozbawiona humoru historia o życiu wraz ze wszystkimi jego blaskami i cieniami…

Polecam.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

wtorek, 26 marca 2024

"Każdy człowiek ma w sobie dobro, ciepło, tylko niektórzy gdzieś głęboko schowane..."

„Tylko jedna chwila” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Pani Sylwii Markiewicz, którą miałam przyjemność osobiście poznać podczas ubiegłorocznych Targów Książki w Krakowie.

W powieści tej poznajemy Joannę, kobietę w średnim wieku, która dotąd nie założyła rodziny. Opiekuje się matką, która po śmierci swojej drugiej córki Aleksandry popadła w depresję i uzależnienie od alkoholu.

Życie Joanny kręci się właściwie wyłącznie wokół pracy i opieki nad zdruzgotaną, coraz bardziej zgorzkniałą rodzicielką. Jeśli chodzi o relacje między siostrami to od dawna były one dosyć chłodne, chociaż nie zawsze tak było…

Aleksandra i Joanna to dwa przeciwieństwa – pierwsza przebojowa, sięgająca zawsze i bez względu na koszty po to czego chciała, miała wszystko i była od zawsze hołubiona przez matkę… Druga cicha i skromna, dbająca bardziej o innych niż o siebie była oczkiem w głowie taty, który niestety już nie żyje.

Gdy Aleksandra ginie pod kołami samochodu, jej kilkuletnia córeczka Anastazja zostaje pół sierotą, a właściwie sierotą, gdyż okazuje się, że mąż Aleksandry – Gracjan – nie był biologicznym ojcem dziewczynki…

Wychodzi również na jaw, że małżeństwo Aleksandry i Gracjana nie było tak idealne jak się wszystkim wydawało… Mężczyzna tworzy nową rodzinę, czuje się mocno zagubiony i nie chce jeszcze bardziej destabilizować życia Anastazji, która uważa go za ukochanego tatusia…

Wspólnie z Joanną podejmują więc decyzję, że to ona na jakiś czas przejmie opiekę nad małą. Kobieta, choć ma spore wątpliwości co do tego, czy da sobie radę, kocha siostrzenicę całym sercem więc podejmuje się tej bardzo odpowiedzialnej roli…

Jak potoczą się dalsze losy bohaterów tej opowieści? Odpowiedź skrywa się na kartach książki.

Jest to niesamowicie przejmująca historia o różnorodnych międzyludzkich relacjach oraz o tym, że nie należy oceniać po pozorach, gdyż najczęściej nie jest tak, jak wydaje się na pierwszy rzut oka.

Autorka w stworzonej przed siebie historii ukazuje wiele perspektyw, poprzez które przyglądamy się skomplikowanym powiązaniom między bohaterami. Powieść ta, choć toczy się niespiesznie przepełniona jest całą gamą emocji. Ukazuje blaski i cienie ludzkiego życia, pośród których musi on dzień po dniu wytyczać ścieżkę, jaką podąża.

Podczas czytania nasuwa się odbiorcy mnóstwo refleksji dotyczących m.in. straty, żałoby, samotności, tęsknoty, braku akceptacji i zaniżonej samooceny, która za nim podąża, egzystencjalnego zagubienia i rozgoryczenia oraz wielu, wielu innych istotnych kwestii.

Historia ta wywołuje łzy wzruszenia, ale także uśmiech na twarzy czytelnika. Zżywamy się z jej bohaterami i bardzo im kibicujemy. Oprócz Joanny i Anastazji moje serce skradła także Franciszka – nieco ekscentryczna ciotka Joanny. Jestem bardzo ciekawa czy Wam również ta postać przypadnie do gustu.

Jeżeli szukacie wartościowej lektury poruszającej trudne, ale bardzo ważne tematy to bardzo polecam Wam zapoznanie się z niniejszą powieścią. Sama na pewno sięgnę jeszcze po książki autorki, tym bardziej że są one obecne na półkach mojej domowej biblioteczki.

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *  


poniedziałek, 25 marca 2024

„Każdy nowy dzień zaczyna się głęboką nocą... Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie gaś nigdy światła nadziei”. - Bob Dylan

Książki Małgorzaty Lis są mi już znane i chętnie odkrywam kolejne tytuły spod jej pióra. Pozycja, o której dziś Wam opowiem czekała na swoją kolej przez pewien czas, ale gdy w końcu po nią sięgnęłam czytało mi się ją bardzo dobrze, choć poruszonych jest w niej wiele trudnych tematów.

„Odzyskać nadzieję”, bo właśnie o tej powieści mowa to kolejny tytuł wydany w serii Opowieści z Wiary. Nie jest to typowa kontynuacja, choć poznajemy w niej dalsze losy Alicji i Julii, które obecne były już na kartach powieści „Wybrać miłość”, nie jest jednak konieczna znajomość tamtej historii, aby móc swobodnie czytać tę.

Opowieść rozpoczyna się od tego, że na skutek pewnych trudnych wydarzeń, które zaszły w życiu matki i córki, Alicja podejmuje decyzję o przeprowadzce do brata, który wraz z rodziną prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Zagórze – malowniczej podbeskidzkiej wiosce.

Dla bohaterek ma to być niejako nowy start. Czy tak się stanie? – czas pokaże. Chociaż początki, jak to zazwyczaj bywa, są dosyć trudne to w końcu kobiety, a zwłaszcza Julka, stają na nogi i powoli snują plany na przyszłość.

W gospodarstwie pojawia się także mało sympatyczny biznesmen Piotr Bednarek, mężczyzna sprawia wrażenie mocno nieprzystępnego dla otoczenia, gburowatego etc. Cóż poradzić kiedy jest on stałym bywalcem siedliska…

Jeśli zaś chodzi o Julię to po odzyskaniu równowagi postanawia powrócić do ukochanej aktywności i wraz z przyjaciółmi odbyć wędrówkę Głównym Szlakiem Beskidzkim. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z pierwotnym planem i wygląda na to, że nic nie wyjdzie z ww. wyprawy, Julia jednak nie chce rezygnować i wyrusza w drogę w pojedynkę. Na szlaku poznaje tajemniczego, pięknookiego Dominika… Od razu powiem Wam jednak, że absolutnie nie jest to cukierkowy, ckliwy romans, co to, to nie.

Książka ta podzielona została na kilka części. W każdej z nich inny z bohaterów otrzymuje od autorki głos i rozsnuwa przed czytelnikami swoją historię, która jak okazuje się w toku lektury bardzo wiele wnosi do całej tej opowieści.

Małgorzata Lis stworzyła kolejną wielowątkową historią, w której po raz wtóry dotknęła wielu najczulszych strun ludzkiej, egzystencji nie stroniąc przy tym od trudnych, bolesnych i mocno poruszających odbiorcę tematów.

W powieści tej czytelnik znajdzie ogrom ludzkich emocji, odczuć i różnorodnych postaw wobec wydarzeń, które były lub na bieżąco stają się udziałem bohaterów. Jest to opowieść o budowaniu świata na nowo, wybaczaniu sobie i innym, wychodzeniu z traum, a także o odnajdywaniu siebie i swojego szczęścia, jakie daje otwarcie się na nową miłość oraz zrzucenie z barków tajemnicy wywołującej ogromne poczucie winy, rozgoryczenie i zawód, które latami nie pozwalały oddychać pełną piersią.

Towarzyszymy świetnie nakreślonym postaciom na ich krętych życiowych ścieżkach, na których muszą oni dokonać bardzo wielu trudnych wyborów. Czy każda z nich odnajdzie własną przystań i oprze się zwątpieniu i marazmowi, które nie raz zapukają do ich drzwi?

Dowiedzcie się sięgając po „Odzyskać nadzieję” i sami odkryjcie jej niezwykle bogatą treść, w której właściwie każdy, jeśli tylko zechce, odnajdzie przynajmniej cząstkę własnego odbicia.

Polecam.


https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *