Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Podlasie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Podlasie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 maja 2020

„Czas decyduje, kogo spotkasz w życiu. Twoje serce decyduje, kogo chcesz w swoim życiu, a twoje zachowanie decyduje, kto dostanie się do twojego życia.”


Ci, którzy na bieżąco śledzą moje opinie z pewnością zauważyli już, że od jakiegoś czasu pojawia się tutaj całkiem sporo debiutów literackich i tak też będzie w dniu dzisiejszym, a muszę Wam powiedzieć, że to na pewno jeszcze nie koniec debiutów, ale do rzeczy.

2 kwietnia tego roku swoją premierę miała powieść Agnieszki Panasiuk nosząca tytuł „Podróże serc”. Główną bohaterką tej historii jest 6-letnia Anielka, która na skutek pożaru traci rodziców i zgodnie ze wskazaniami testamentu trafia pod opiekę swojej właściwie dotąd nieznanej matki chrzestnej – Joanny Wierzbickiej.

Jeśli zaś chodzi o samą Joannę to ze względu na pewne wydarzenia z przeszłości postanowiła ona odciąć się od wszelkich afektów i skupić wyłącznie na pracy, czyli zarządzaniu swoimi majątkami. W głębi serca tęskni jednak za prawdziwym uczuciem, więc gdy w jej domu dosyć niespodziewanie pojawia się mała, osierocona i początkowo zagubiona Anielka, będąca jednocześnie córką jej dawnej miłości – Tadeusza oraz najlepszej przyjaciółki – Barbary, serce młodej dziedziczki zaczyna coraz bardziej kapitulować w swoich postanowieniach.

Autorka osadziła swoją historię w XIX wieku, na malowniczych terenach ziem łowickich oraz na Podlasiu. Agnieszka Panasiuk w sposób bardzo plastyczny ukazała czytelnikom zarówno otoczenie, w jakim żyją bohaterowie, jak również szeroko zakrojoną na wielu płaszczyznach ogromnie barwną i dzisiaj już często zapomnianą obrzędowość ówczesnych czasów.

Jak już wcześniej wspominałam rezolutna Anielka coraz bardziej zdobywa serce Joanny i wszystkich tych, z którymi ma styczność, a jej niegasnąca ciekawość świata i nowego otoczenia oraz ogromna łatwość w nawiązywaniu kontaktu z właściwie każdym napotkanym człowiekiem zjednują dziewczynce nawet początkowo nieufne osoby. W dosyć zaskakujących okolicznościach pojawia się również ojciec chrzestny Anielki - Marcin Czarnocki – który według wspomnianego już przeze mnie na początku testamentu jest drugim opiekunem dziewczynki.

„Podróże serc” to historia przepełniona wielorakimi emocjami, które stają się udziałem bardzo wyraziście wykreowanych postaci. Autorka bardzo często nie oszczędza swoich bohaterów stawiając ich w obliczu całej gamy życiowych wyzwań. Tym bardziej, że życie pod rosyjską okupacją nie należało do łatwych, a ludzie nie zawsze skłonni byli ukazywać swą prawdziwą twarz, co powodowało masę intryg, niesnasek etc.

Jeżeli szukacie opowieści, która przeniesie Was w czasie i przestrzeni, a oprócz tego zapewni wiele zabawnych, wzruszających i ciepłych chwil, ale również i takiej, w której nie brakuje intrygujących i trzymających w napięciu momentów to koniecznie poznajcie zawiłe koleje losu małej Anielki i jej opiekunów.

Na koniec dodam jeszcze, iż książka urzekła mnie również swoją ogromnie klimatyczną okładką, która bez wątpienia wpasowuje się w całą jej treść.

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 11 stycznia 2018

Wielobarwne tchnienie przeszłości.


Renata Kosin od 6 lat, gdyż zadebiutowała w roku 2012 powieścią „Mimo wszystko Wiktoria”, porywa swoich czytelników niebanalnymi i mocno pochłaniającymi uwagę opowieściami.

Wiosną 2017 roku, wprost spod skrzydeł Wydawnictwa FILIA, w ręce czytelników trafiła „Tatarka”. Bohaterką opowieści jest Ksenia, która spędza wakacje w Bujanach, malowniczej wiosce na Podlasiu, gdzie aktualnie mieszka jej matka Lena oraz przybrana babcia Honorata.

Młoda kobieta w gruncie, rzeczy jest bardzo sceptycznie nastawiona do zwyczajów i wszelkich praktyk związanych z nocą kupały… Mimo tego ulega usilnym namowom swej ukochanej Florki, aby podporządkować się pradawnej tradycji i wraz ze swoją przyjaciółką w noc świętojańską plecie wianek z polnych kwiatów i ziół, by puścić go z nurtem rzeki w celu napotkania na swej życiowej ścieżce prawdziwej miłości… Zakrawa to na tym większy paradoks, że Ksenia przyjechała do Bujan nie tylko na wakacje, lecz także, a może nawet przede wszystkim, po to, by wyleczyć się ze źle ulokowanych uczuć do dwóch mężczyzn: Patryka i Xaviera.

Jak wiadomo życie jednak nie znosi pustki, więc na drodze naszej bohaterki staje tak przystojny, jak i tajemniczy Emir… Młody Tatar w niewytłumaczalny dla Kseni sposób coraz mocniej ją intryguje.

Tą właśnie drogą autorka wciąga czytelnika w wir tajemnic z przeszłości, odkrywając jednocześnie przed nami bogactwo tkwiące w różnorodności kultur oraz wielorakości słowiańskich obyczajów, które dziś bywają zapomniane lub wręcz nieznane współczesnemu przeciętnemu człowiekowi.

Jest to opowieść nie tylko o miłość, lecz również niegasnącym powiązaniu człowieka z przeszłością, które potrafi dać o sobie znać bardzo nieoczekiwanie i jak się okazuje nie zawsze prawdą jest to, co podsuwa nam wyobraźnia.

Renata Kosin znana jest z tego, że postacie w jej książkach są bardzo wyraziste i odmienne charakterologicznie. W „Tatarce” rzecz ma się podobnie – z jednej strony mamy nieco zahukaną Ksenię, z drugiej natomiast wręcz magnetyzującą otoczenie swoją niesamowicie silną osobowością Zulejkę.

Jeśli jesteście ciekawi jak potoczą się losy Kseni i pozostałych bohaterów, jakie tajemnice odkryją i jakie będą tego konsekwencje to sięgnijcie koniecznie po tę słowiańsko – tatarską opowieść osadzoną w malowniczym regionie Podlasia.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *