Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Maroko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Maroko. Pokaż wszystkie posty

11 czerwca 2012

Los szyty na miarę

Świetna książka, sześćset stron od których nie można się oderwać.

I niech Was nie zwiedzie zapowiedź z okładki, jak zwykle ni w pięć, ni w jedenaście: Tajna miłość w czasach nienawiści, nędzy i zdrady. Jaka znów tajna miłość? Czy redaktorzy w ogóle czytali tę powieść? Miłość, może i nawet tajna, jest, ale na bardzo dalekim planie. Na pierwszym są zamotane losy Siry Quiroga, na drugim nie mniej poplątane dzieje Hiszpanii w latach 30. XX wieku.

Sira, córka niezamożnej krawcowej, mogła wieść całkiem zwyczajne życie. Mogła poślubić swego narzeczonego Ignacia, spokojnego, dobrego, choć może nieco nudnego mężczyznę, urodzić dzieci i dbać o wiązanie końca z końcem, starając się przetrwać burzę hiszpańskiej wojny domowej. Los chciał inaczej. Nie dał jej zaznać spokoju, w zamian oferując jednak sporo emocji. Rzucił z Madrytu do Tetuanu w Maroku, z powrotem do Madrytu, a potem do Lizbony. Postawił jej na drodze pewnego uwodzicielskiego oszusta i angielską kochankę wysokiego komisarza w Maroku, uwikłał w szpiegowską aferę i w intratny, lecz niebezpieczny (sic!) krawiecki biznes. Nie pozwolił jej się nudzić ani przez chwilę. Czytelnikowi też nie.

Powieść na przykładzie losów Siry doskonale opisuje dzieje hiszpańskiej wojny domowej i losy kraju podczas drugiej wojny światowej. Kiedy nagle na czoło powieści zaczęli wysuwać się politycy, zresztą prawdziwe postaci tamtych czasów, pomyślałam sobie "o nie, tak się dobrze zaczęło, a teraz będą przynudzać". Nic podobnego. Dzieje polityki czyta się jak najlepszą sensację, nie tylko dlatego, ze to były ciekawe czasy, ale także dzięki umiejętnej narracji pisarki.

Mogłabym wysunąć jeden zarzut - Sira miała zbyt wielkie szczęście, za często wychodziła z różnych sytuacji bez szwanku. Ale nie będę się czepiać, bo trzymałam za nią kciuki przez bite sześćset stron. Więc musiało się jej udawać ;) A i tak ją przecież los nieźle poobijał. Duży plus za zakończenie oraz za przesłanie - losy państw często zależą od małych, nieznanych, zapomnianych ludzi, którzy nikną w tle wielkiej polityki i nikt o nich później nie pamięta.

Bardzo dobra książka, gorąco polecam.

Tetuan lat 30. XX w.

Madryt lat 30. XX w.
Źródło zdjęć - dla znających hiszpański jest to też fascynujące źródło informacji o tym, co w książce było prawdą, a co fikcją, zdjęć miejsc akcji i bohaterów.

Maria Duenas
Krawcowa z Madrytu
El tiempo entre costuras
Świat Ksiażki 2011
ss. 600

Winter is coming... Tym razem w komiksie.

Nadciąga zima – długa, mroźna i niebezpieczna. Legendy mówią o tajemniczej trującej mgle, która się wtedy pojawia, jakby głód i krwiożercz...