![](http://library.vu.edu.pk/cgi-bin/nph-proxy.cgi/000100A/https/blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4Dn5bBuavY2wLVmB6A-Ph_3px2cCT0cZFOavvJIBxYgfxN1Py4SzwSgazkITpdpdUuRwsDCtmKaQI5qrnPy5_UN8Cu0cgVi183IicO8CtIfAbx0mY2bw3lFauCDl3tdqrzAvQq6qL0r_sHSJsjihahZkAB7r8A7IckPQB3gfzexQH4q0A0GiqQXfxlJ3F/w256-h400/W=2520g=25C5=2582=25C4=2585b.jpg)
Katarzyna Bonda od wielu już lat uznawana jest za współczesną Królową Polskiego Kryminału i w zasadzie nie ma w tym nic dziwnego, gdyż ma na swoim koncie wiele tytułów składających się na serie i cykle, a także pojedyncze publikacje oraz udział w kilku antologiach.
Mimo tego, że wybór jest tak duży, a los zetkną mnie z Panią Kasią lata temu to tak się jakoś złożyło, że dopiero teraz sięgnęłam po jej książkę „W głąb”, która, chociaż stanowi 5 tom cyklu o detektywie Jakubie Sobieskim, nie powoduje to jednak najmniejszego problemu przy lekturze, ponieważ każdy tom to jednocześnie odrębna sprawa.
W tej części autorka osadziła akcję w szpitalu psychiatrycznym dla młodzieży znajdującym się w fikcyjnej podkrakowskiej miejscowości. W placówce dochodzi do morderstwa, a oskarżona w tej sprawie jest Gabrysia, a w zasadzie Ryś, gdyż nastolatka zmaga się z dysforią płciową. Ofiarą jest młoda dziewczyna, która trafiła do szpitala po policyjnej interwencji dotyczącej spożywania alkoholu w niedozwolonym miejscu, a jej pobyt tam miał być bardzo krótki… Dyrekcja placówki, z pewnych powodów, bardzo chce uniknąć rozgłosu w tej sprawie.
Jakub ma wątpliwości czy podejmować się tej sprawy, bo wydaje się ona z góry przegrana, jednak za namową przyjaciółki decyduje się przyjąć ww. zlecenie. Okazuje się, że z każdym kolejnym odkrywanym elementem misternie wykreowanej przez autorkę układanki niniejsza sprawa zatacza coraz szersze kręgi, a jej dno znajduje się coraz głębiej.
„W głąb” to nie tylko rozwiązywanie kryminalnej zagadki i dochodzenie do tego, co wydarzyło się naprawdę, lecz również, a może nawet przede wszystkim wstrząsająca podróż do mrocznego świata psychiatrii dzieci i młodzieży.
Najtrudniejsze do pojęcia wydaje się chyba to, że z jednej strony coraz więcej dzieci i młodzieży potrzebuje pomocy z tego zakresu medycyny, a jednocześnie dziedzina ta zapada się w coraz większą przepaść, a właściwie w wielu miejscach, śmiało można rzec, w ogóle nie funkcjonuje…
Brak personelu, odpowiednich miejsc do leczenia i terapii oraz ciągły brak funduszy to dramatyczny obraz tej specjalizacji. A przecież nieubłaganie pociąga to za sobą dramaty i tragedie młodych ludzi i ich rodzin.
Pod płaszczykiem sprawy Rysia widzimy, jak wiele powinno ulec zmianie w tym zakresie i powinno się to wydarzyć w jak najkrótszym czasie.
Wracając zaś do wątku fabularnego to, akcja książki intryguje i trzyma czytelnika w napięciu. Na kartach tej historii pojawiają się różnorodni bohaterowie, a sieć ich wzajemnych podwiązań okazuje się być tak misterna jak zaskakującą.
Kto tutaj jest kim i właściwie, o co w tym wszystkim chodzi? Jak trudne i skomplikowane bywają rodzinne relacje? Oczywiście niczego Wam w tej kwestii nie zdradzę, lecz zapraszam Was do zanurzenia się „W głąb” tej pochłaniającej opowieści. Na pewno nie pożałujecie!