Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Paese. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Paese. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 stycznia 2014

Z wishlisty wypadły...



Wishlista - rozliczenie



Pamiętacie mój wishlistowy wpis?   W czerwcu opublikowałam swoje zachciankowe kosmetyki. Teraz pora na rozliczenie. Marzyła mi się wtedy paletka Sleek (jakakolwiek hihi), kosmetyki Farmony z serii Tutti Frutti, lakiery piaskowe Pierre Rene, maseczki Noni Care i kosmetyki Balei (dużo Balei). Co udało mi się kupić, przetestować, sprawdzić?



 Źródła - SleekFarmona, Pierre ReneNoni Care, Balea.




Lakierów piaskowych Pierre Rene nie udało mi się znaleźć stacjonarnie. W Drogeriach Natura ich nie widziałam, w innych, mniejszych drogeriach również nie. Nie chciałam kupować przez internet, więc kupiłam sobie inne - Wibo o numerze 3, Wibo numer 2, Paese czerwień 328, My Secret fiolet o numerze 174.    A tak prezentowały się na paznokciach:

 




Kolekcja Farmony Tutti Frutti również mi się zamarzyła. Urzekły mnie ciekawe połączenia zapachowe. Od czasu opublikowania wishlisty udało mi się przetestować peelingi: cukrowy o zapachu wiśni i porzeczki, mniejszą wersję melonowo-arbuzową oraz jeżynowo-malinową.





Paletki Sleek nie dane było mi jeszcze poznać, a to za sprawą prezentu od siostry, czyli paletki Mua Glitter Ball. Urzekła mnie do tego stopnia, że na chwilę zapomniałam o sleekowej zachciance.
Maseczki Noni Care udało mi się kupić w trzech wersjach - regenerującej, nawilżającej i oczyszczającej. Niestety z wersją regenerującą moja twarz nie polubiła się, co możecie przeczytać. Kolejnych nie mam ochoty już sprawdzać więc pewnie po terminie ważności wylądują w denku.
Z niemieckiej Balei miałam okazję używać tylko dwóch kosmetyków - kremu antycellulitowego i odżywkę nabłyszczającą.
Balei mam niedosyt. Chętnie sprawdziłabym jeszcze jakiś peeling, szampon czy krem do rąk.




Kolejna wishlista jest w trakcie powstawania. Podejrzewam, że będzie obfitsza w ilość marek, które chętnie bym widziała 
w swojej łazience. 





Udaje się Wam zrealizować swoje wishlisty?
Co na nich macie?



sobota, 7 grudnia 2013

Piaskowa czerwień



Lakier do paznokci o przedłużonej trwałości
Paese nr 328



Jak wiecie (albo i nie wiecie) lakiery piaskowe polubiłam od pierwszego maźnięcia paznokcia. Moja skromna kolekcja piasków ostatnio (za sprawą rossmannowskiej promocji -40%) sporo się rozrosła. Jednak, oprócz lakierów dostępnych w tej drogerii, 
mam również czerwony lakier piaskowy z Paese. I o nim będzie dzisiejszy wpis. Zapraszam do dalszej części.






Lakier ten (jak głosi etykieta na zakrętce) jest z tych o przedłużonej trwałości. Ja niestety nie mogę tego ocenić, ponieważ żaden lakier nie wytrzymuje na moich paznokciach dłużej niż 2-3 dni.
Ten niestety również nie stanowi wyjątku.
Buteleczka jest dosyć wysoka, smukła, o pojemności 9ml.







Pędzelek jest dosyć długi, z tych średnio-wąskich.
Lakier jest raczej z tych rzadszych przez co pomalowanie paznokci bez zalania skórek to dla mnie wyższa szkoła jazdy ;)





Na paznokciach mam dwie warstwy lakieru.
Efekt piasku jest bardziej drobny i delikatny niż w przypadku lakierów Wibo i My Secret.
Zmywa się go bez najmniejszych problemów.










I jak Wam się podoba?
Znacie piaski Paese?


piątek, 22 listopada 2013

Na fali promocji...


Najnowsze zakupy - nabytki, zbytki i wygrana


Z samego rana pognałam do Rossmanna. Oczyma wyobraźni widziałam już te tłumy w sklepie i przy szafach z kolorówką. Jakie było moje zdziwienie i radość, gdy w sklepie (a spędziłam tam dobre 20 min) byłam sama. Mogłam spokojnie porozglądać się i nacieszyć oczy. Szaleństwo mnie nie ogarnęło. Wiedziałam, że w promocji -40% chcę kupić lakiery piaskowe Wibo, no i może jakąś kolorową pomadkę (pierwszą od kilku lat hihi). Dodatkowo do koszyka wpadły płatki kosmetyczne, odżywka, krem do depilacji oraz gumki do włosów. Robię gumkowe zapasy, gdyż mój mąż zapuszcza włosy i może je już zebrać w kitkę więc gumek nigdy za wiele ;) Kilka dni wcześniej odwiedziłam TBS oraz Carrefoura, skąd również kilka rzeczy wróciło ze mną do domu :)
Zapraszam na typowy post zakupowy oraz chwalipięcki, gdyż nie tak dawno wygrałam niesamowite lakiery do paznokci. 



Rossmann:










The Body Shop + Carrefour:
Z TBS wróciłam z truskawkowym masłem oraz peelingiem z masła kakaowego.
W Carrefourze skusiłam się na dwie bliżej mi nieznane odżywki do włosów - masło shea i awokado oraz mango i masłem orzechowym.
 





Wygrana :)
No i na koniec perełki - wygrana w rozdaniu. Nigdy wcześniej nie miałam lakierów tych firm więc radość moja jest ogromna z wygranej. Zapraszam na bloga pierwszej właścicielki lakierów :) 
 
  


 

Jak Wasze ostatnie zakupy?
Poszalałyście na promocjach? 
Czy dopiero się wybieracie?


 

wtorek, 5 listopada 2013

Poszalałam...



Zakupy, zakupy


Ostatnio dzielnie trzymałam się postanowienia, że zakupy kosmetyczne nie są mi potrzebne. Mam sporo zapasów i niczego więcej nie potrzebuję. Tak sobie wmawiałam. Przez jakiś czas naprawdę to działało. Aż do ostatniego weekendu. Złote Tarasy i drogeria Jasmin to zuo ;) Zapraszam do dalszej części zdjęciowego wpisu, jeśli oczywiście ciekawią Was moje zakupy... no i szaleństwo ;)



 
Moje pierwsze zakupy w Bath&Body Works. Trafiłam na promocję, a dodatkowo na happy hours - 2 + 2 gratis. Oczywiście nie mogłam się temu oprzeć. W sklepie spędziłam chyba z pół godziny wąchając i zastanawiając się, które zapachy wybrać. Wszystkie produkty pachniały niesamowicie więc stąd ten mój dylemat. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup dwóch żeli pod prysznic i dwóch balsamów. Jeden zestaw otrzyma moja siostra, drugi zatrzymam dla siebie.

- Bath&Body Works - Żele pod prysznic Pink Chiffon; White Citrus
- Bath&Body Works - Balsamy do ciała Sweet peony dream; Carried away



 
Drogeria Jasmin jest obficie zaopatrzona w kosmetyki marek, których na próżno szukać w innych, większych sieciach. Zaopatrzyłam się w porządny zapas peelingów.

- Ziaja - Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty
- Paloma - Czekoladowy peeling cukrowy do ciała złuszczająco-odżywczy
- Miraculum - Peeling myjąco-wygładzający guarana+kokos
- Paloma - Macadamia peeling myjący do ciała wygładzająco-nawilzający
- Himalaya Herbals - Intensywnie wygładzający scrub do stóp
- Gracja - Peeling wygładzający

- Yves Rocher - Żel do mycia twarzy 
- Himalaya Herbals - Delikatnie oczyszczający tonik 
- Himalaya Herbals - Łagodny złuszczający żel do mycia twarzy


Garść saszetkowców: 
- H&M - Maseczka na twarz dodająca energii 
- H&M - Maseczka ochronna 
- Marion - Parafinowa kuracja dla dłoni 
- Marion - Termoaktywny duet dla stóp 
- Marion - Oczyszczające płatki na brodę i czoło 
- Marion - Głęboko oczyszczające płatki na nos 
- Marion - Bibułki matujące


- My secret - Lakier piaskowy nr 174 
- Paese - lakier piaskowy nr 328


A jak wyglądają Wasze zakupy?