Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakupy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakupy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 października 2014

I znów poszalałam...




Zakupy niemiecko-belgijskie



Tym razem nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. No może oprócz tego, że to Balea. Która z Was mogłaby się oprzeć 
tym pięknym zapachom? No właśnie... ja też nie ;) I efekty tego można zobaczyć poniżej. Balea pochodzi z DMu spod samego Magdeburga, a Camille z Waterloo w Belgii.
Zapraszam Was na post zdjęciowy, a ja idę upchnąć gdzieś te kosmetyki w łazience.







Żele z najnowszej serii limitowanej.
Prawda, że wyglądają uroczo?
Pachną obłędnie, wszystkie.





Pozostałe kosmetyki prysznicowe.
Zapachy równie piękne, jak tych powyższych.
Ciekawi mnie ogromnie ten drugi od lewej żel. Jest z shimmerem.
Zastanawia mnie, czy będzie to raczej delikatny efekt, czy będę lśniła jak psu nie powiem co ;)
Dusch lotion - ktoś podpowie czy to zwykły żel, czy może coś jak balsam?




 Kosmetyki włosowe:
Szampony - truskawkowy (edycja limitowana), rozmaryn i melisa oraz wiśnia i jaśmin.
Odżywki - mango i aloes oraz figa i perły.
Obie odżywki już miałam i moje włosy bardzo je lubiły.



I coś do rąk i paznokci:
Krem Essence - wiśnia i kokos.
Na pierwszy plan wysuwa się moja ulubiona nuta zapachowa w kosmetykach - wiśnia.
Piaski p2 - uwielbiam lakiery piaskowe, co można zauważyć w moich lakierowych wpisach. 



I na koniec zakupy z Belgii:
Camille - żel pod prysznic limetkowy
oraz waniliowy peeling pod prysznic.
Oba kosmetyki otwory mają zaklejone sreberkiem (szkoda, że u nas tego nie ma), więc nie wiem jeszcze jak pachną. 





I tak wyglądają moje zakupy wrześniowe.
Znacie, któryś z kosmetyków?

 





sobota, 6 września 2014

Zakupowo mi...



Zakupy, hej zakupy!





"Wykorzystam wszystkie moje stare kosmetyki zanim kupię nowe" - to moja zasada... dopóki nie jestem w sklepie kosmetycznym. Mam nadzieje, że nie tylko ja tak mam. Co ja zrobię, gdy one same wpadają do mojego koszyka, albo krzyczą z półek 
"weź mnie, weź mnie". No nic, od nadmiaru kosmetyków jeszcze nikt nie umarł... prawda? ;)
Teraz pokażę Wam moje zakupy z trzech ostatnich miesięcy. Chyba nie jest tego aż tak dużo?



 - Avon - Konwaliowy płyn do kąpieli
- Isana - Żel pod prysznic Bryza morska
- Avon - Szampon do włosów 
- Avon - Odżywczo-ochronna maseczka do twarzy z jagodami Acai
- Urban Decay - Baza pod cienie
- Isana - Żel pod prysznic witaminy i jogurt - miniaturka
- Isana - Mleczko do ciała z wit. E - miniaturka
- Uroda - Pomadka ochronna melisa
- Wibo - Bibułki matujące





- Ziaja - Orzeźwiający peeling do twarzy i ciała z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym
- Zaiaja - Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom Liście manuka
- Ziaja - Krem bionawilżający Biała herbata
- Ziaja - próbki
- Essence - Bibułki matujące
- Estee Lauder - Woda perfumowana Modern Muse + próbki
- Lirene - Maseczka samowchłaniająca z wyciągiem z wiśni Barbados
- Ferity - Zmywacz do paznokci w płatkach, pomarańcza i wanilia
 
 
 
 
A jak Wasze zakupy?
Szalejecie czy omijacie drogerie szerokim łukiem? 
 



 

piątek, 6 czerwca 2014

Majowe zakupy



Nowe u mnie


W maju trochę nowych kosmetyków  zasiliło moją łazienkę. Część z nich to zakupy poczynione podczas promocji -40% 
w Rossmannie. Pozostałe to zakupy potrzebno-niepotrzebne ;) Zapraszam na wpis głównie zdjęciowy ;)




 

- Luksja -   Płyn do kąpieli Pink Sparkle 
- The Body Shop - Peeling jagodowy 
- Delia - Zmywacz do paznokci 
- Nivea - Dezodorant w kulce 
- Wibo - Żel stylizujący do brwi 
- Cztery pory roku - Odżywka do regeneracji paznokci i skórek 
- The Body Shop - Krem do rąk z absyntem 
- Wibo - Eliksir nawilżająca pomadka nr 03




 

- Wibo - Candy Shop lakiery piaskowe nr 1, 2, 3, 4 
Można je obejrzeć tutaj tutaj.   
- Lovely - Baltic Sand lakier piaskowy nr 3 
Pokazywałam go tutaj.   
- Wibo - Matowy top coat





- Lovely - Baltic Sand nr 9 
- Lovely - Paletka cieni






A jak Wasze majowe zakupy?



piątek, 2 maja 2014

Rozliczenie kwietnia




Mini denko + mini zakupy = mini wpis



Słabo, słabo, słabo. Kwiecień to nie był mój miesiąc. Nie sprzyjał denkowaniu i zużywaniu zapasów. Całe szczęście i zakupów zbytnio mi nie przybyło. Mam nadzieję, że w maju wykończę więcej kosmetyków oraz próbek. Trzymajcie kciuki. 
A póki co zapraszam Was do obejrzenia moich kwietniowych zakupów i zużyć.




Biedna całość:

 
- Uroda - Melisa, pomadka do ust ochronna 
Towarzyszy mi od lat, wpis o niej tutaj.  
- Lorys - Krem nawilżający do włosów 
O "wężowym" efekcie na włosach pisałam tu.  
- The Body Shop - Kremowy peeling masło kakaowe 
Wpis wkrótce. 
- Garnier - Krem przeciwzmarszczkowo-ujędrniający na dzień 
- Garnier - Regenerujący krem na noc 
Oba kremy miałam już kilka razy, co jakiś czas do nich wracam. 
- Kneipp - Żel pod prysznic  czerwony mak i konopie 
Zapraszam na notkę o nim.  
- Próbki kremów - Go Cranberry, Vichy, Yves Rocher 
- Saszetkowa maseczka - Rival de Loop - nawilżająca








Zakupy: 

- Virtual - Nowoczesny fluid o przedłużonej trwałości Long Matt
 Bardzo szybko twarz zaczyna się po nim świecić, ale bardzo go lubię, ma kolor idealny dla takiego bladziocha jak ja.
- Avon - Woda perfumowana Fleur
Prezent, nie wiem jeszcze jak pachnie.
- Herbal Essence - 2w1 szampon i odżywka
Prezent od męża, kupiony w Norwegii.
- La Rossa - Pędzle do cieni 7551, 5267
- Rival de Loop - Maseczki: mleczno-miodowa i oliwkowa
O mleczno-miodowej wpis wkrótce.
- Wodne naklejki na paznokcie 
Wspólny zakup z siostrą.





Jak Wasze denka i zakupy z kwietnia?




 

 

piątek, 11 kwietnia 2014

I kolejne zapasy...



Zakupowy marzec



Na początku miesiaca wydawało mi się, że marzec nie będzie obfitował aż tak w zakupy kosmetyczne. Sama nie wiem, 
kiedy to wszystko wpadło do moich wirtualnych koszyków. No nic, stało się i już. Rozpaczać nie będę ;) Liczę na to, że kwiecień będzie już dożo skromniejszy. Ale o tym przekonamy się za jakiś czas. Póki co, zapraszam na wpis o marcowych 
zakupach i wygranej.




- Balea - Odżywka do włosów mango i aloes
- Balea - Szampon do włosów mango i aloes
- Balea - Kremowy żel pod prysznic, mandarynka
- Balea - Żel pod prysznic Diamententraum (edycja limitowana)
- Balea - Mydło w płynie Diamententraum (edycja limitowana).
 
Wszystkie kosmetyki mają piękne zapachy. Nie mogę się już doczekać pierwszych użyć. 
Za pomoc w ich zakupie dziękuję miłej duszyczce i jej mężowi oraz mojej siostrze za ich przywiezienie.




 
- Dabur - Olej musztardowy
- KTC - Woda różana
- Love2Mix Organic - Regenerujący szampon z efektem laminowania
- Bell - Tusz do rzęs push up
- Joanna - Kawowy peeling myjący (prezent od siostry)
- The Body Shop - Krem do rąk z wit. E
 
 
 
 
 
- Tokalon, Balea, Marrionaud, Avon - Maseczki peel off
(Oddała mi je siostra, gdyż mają składnik podrażniający jej skórę)
- Marion - Krystaliczne płatki na okolice ust
(Prezent od siostry będący efektem mojego marudzenia na pogłębiającą się w ostatnim czasie  zmarszczkę mimiczną)
- Wibo - Bibułki matujące
(W końcu udało mi się je dostać, a już myślałam, że jest to produkt-widmo)
 
 
 
 
- Bania Agafii - Maska - balsam do włosów - stałoałtajska. Intensywna regeneracja.
Maska ta to wygrana w konkursie u Sariny 
Aktualnie używanej przeze mnie "wężowej" maski Lorys zostałona jedno użycie, więc w najbliższym czasie będę mogła poznać działanie tego rosyjskiego cudeńka. Mam nadzieję, że moim włosom bardzo przypadnie do gustu.
 
 
 
 
 
A jakie rzeczy Wy ostatnio kupiliście?
A może coś wygraliście?
 
 
 
 
  



piątek, 7 marca 2014

Nowe, nowe, nowe...



Zakupy, wygrane


Luty był miesiącem, w którym bardzo niewiele kosmetyków kupiłam. Sama nie wiem jak mi się to udało. Chociaż pieniężnie tak mało już nie wyszło. No cóż. Najważniejsze jednak, że znów nie zarzuciłam łazienki zapasami. Marzec będzie niestety wyglądał już zupełnie inaczej. Razem z siostrą zamówiłyśmy trochę rzeczy ze sklepu internetowego, a to dopiero początek miesiąca ;)
Oto całe moje lutowe zakupy:


- Sleek Line - Maska do włosów z jedwabiem - 26zł
- The Body shop - Honeymania - Kremowy peeling - 35zł
- LomiLomi - Aloesowa maska do twarzy - 5zł





Udało mi się wygrać na FB Kosmetyczne przemyślenia Anety  filcową torebkę listonoszkę. Uwierzycie, że byłam nią tak zaaferowana, że dopiero następnego dnia zauważyłam, że w przesyłce były jeszcze maseczki? 

 


Dziś dowiedziałam się, że na blogu Sarinacosmetics wygrałam Staroałtańską maskę do włosów Bania Agafii.


Wszystkie rzeczy bardzo mnie cieszą, a za wygrane ogromnie dziękuję :)




Jak Wasze ostatnie zakupy i przesyłki?
Duże czy raczej skromne?



piątek, 17 stycznia 2014

Pierwsze zakupy w nowym roku



Zakupy styczniowe...


Trochę mnie poniosło zakupowo w pierwszych dniach stycznia. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że część z tych kosmetyków jest potrzebna niemal na już (mgiełka ochronna, emulsja do higieny intymnej, olejek, mleczko do demakijażu). Pozostałe (głównie z Rossmanna) były w naprawdę korzystnych cenach w promocji Cena na Do Widzenia. Jak tu nie kupić odżywki Garnier czy szamponu Joanny za 2,29zł? Zakupy poczyniłam w Drogerii Natura, Rossmannie i aptece. Jeśli jesteście ciekawi moich nowych nabytków, zapraszam na dalszą część wpisu.




Marion - Termoochrona, mgiełka chroniąca włosy przed działaniem wysokiej temperatury
Cleanic - Mleczna emulsja do higieny intymnej
Bell - Krem BB
AlterMedica - Olejek pichtowy






 Pantene - Krem wygładzający puszące się włosy
Schwarzkopf - Odżywka do włosów
Garnier - Odżywka do włosów
Joanna - Szampon wygładzający jedwab
Alterra - Szampon ochrona koloru
Lirene - Mleczko do demakijażu
Ziaja - Maseczka nawilżająca
Rival de Loop - Maseczka mleczno-miodowa
Lirene - Antycellulitowa maska do ciała




A Wy szaleliście na promocjach?
Co kupiliście?



Zapraszam również na fanpage bloga







czwartek, 19 grudnia 2013

Typowy post chwalipięcki...



Nowości, nowości...
Zakupy + wygrane + prezent



W ostatnim czasie zakupowo już nie szaleję. Efekty wcześniejszych szaleństw mogliście "podziwiać" w tym wpisie. Przystopowałam, nie robię już ogromnych zapasów, staram się zużyć to, co mam. Jednak wizyta w Auchan skusiła mnie do kupienia kilku kosmetyków, których nie widziałam w innym sklepie czy drogerii. A że w Auchan jestem baaardzo rzadko, więc sami rozumiecie, musiałam kupić te rzeczy ;) W moim koszyku znalazły się 3 maski do włosów, szampon i krem do stóp.





Ogromnie cieszy mnie to, że ostatnio szczęście mi sprzyjało i udało mi się wygrać dwa rozdania. Kosmetyków tych firm nie miałam okazji jeszcze testować, więc moja radość jest ogromna, że mogę się z nimi zapoznać.


W pierwszym rozdaniu na blogu Śliwki Robaczywki poszczęściło mi się i zostałam wylosowana do przetestowania oleju moringa.  




Sponsorem nagrody jest sklep Blisko Natury. Warto do niego zajrzeć, sklep ma w ofercie mnóstwo produktów i ciekawą akcję gratisową - przy zakupie za 30zł dodajemy do koszyka wybrany przez siebie produkt, za który nie płacimy, przy zakupie za 60zł - wybieramy 2 gratisy, przy zakupie za 90zł - 3 gratisy, itd...  oraz istnieje możliwość zakupu próbek za "zawrotną" cenę 1gr :)



Drugie rozdanie, w którym wygrałam, zostało zorganizowane przez blog Magia Testowania.  





Mam okazję zapoznać się z Dwufazowym koncentratem rewitalizującym AnneMarie Börlind oraz z próbkami John Masters Organics (Szampon regenerujący miód&hibiskus, Szampon do suchych włosów wieczorny pierwiosnek, Intensywna odżywka lawenda&awokado, Żel stylizujący słodka pomarańcza&proteiny jedwabiu, Różany żel do twarzy, Kremowy żel do twarzy z kwiatu lipy, Złuszczający żel do twarzy z jojobą i żeń-szeniem, Regulujące serum z mącznicy lekarskiej, Serum do twarzy z zieloną herbatą 
i różą, Krem na dzień z różą, morelą i przeciwutleniaczami). Dodatkowo  dostałam również próbki Kremu do twarzy Sante, Heliotrop oraz Kremu przeciwzmarszczkowego pod oczy AnneMarie Börlind. 








Nagroda została ufundowana przez sklep internetowy Biosna. W sklepie tym znajdziemy mnóstwo naturalnych i ekologicznych kosmetyków oraz markowe perfumy. Tutaj też jest możliwość zamówienia próbek - John Masters Organics. Koszt próbki to 2zł.



I ostatnia już nowość wśród moich kosmetyków to Peeling do ciała jabłko&rabarbar Organique - prezent mikołajkowo-podchoinkowy od siostry. 





Wszystkim darczyńcom ogromnie dziękuję za możliwość przetestowania kosmetyków :)



Jak u Was, pojawiło się coś nowego na łazienkowych półkach?




piątek, 22 listopada 2013

Na fali promocji...


Najnowsze zakupy - nabytki, zbytki i wygrana


Z samego rana pognałam do Rossmanna. Oczyma wyobraźni widziałam już te tłumy w sklepie i przy szafach z kolorówką. Jakie było moje zdziwienie i radość, gdy w sklepie (a spędziłam tam dobre 20 min) byłam sama. Mogłam spokojnie porozglądać się i nacieszyć oczy. Szaleństwo mnie nie ogarnęło. Wiedziałam, że w promocji -40% chcę kupić lakiery piaskowe Wibo, no i może jakąś kolorową pomadkę (pierwszą od kilku lat hihi). Dodatkowo do koszyka wpadły płatki kosmetyczne, odżywka, krem do depilacji oraz gumki do włosów. Robię gumkowe zapasy, gdyż mój mąż zapuszcza włosy i może je już zebrać w kitkę więc gumek nigdy za wiele ;) Kilka dni wcześniej odwiedziłam TBS oraz Carrefoura, skąd również kilka rzeczy wróciło ze mną do domu :)
Zapraszam na typowy post zakupowy oraz chwalipięcki, gdyż nie tak dawno wygrałam niesamowite lakiery do paznokci. 



Rossmann:










The Body Shop + Carrefour:
Z TBS wróciłam z truskawkowym masłem oraz peelingiem z masła kakaowego.
W Carrefourze skusiłam się na dwie bliżej mi nieznane odżywki do włosów - masło shea i awokado oraz mango i masłem orzechowym.
 





Wygrana :)
No i na koniec perełki - wygrana w rozdaniu. Nigdy wcześniej nie miałam lakierów tych firm więc radość moja jest ogromna z wygranej. Zapraszam na bloga pierwszej właścicielki lakierów :) 
 
  


 

Jak Wasze ostatnie zakupy?
Poszalałyście na promocjach? 
Czy dopiero się wybieracie?


 

wtorek, 5 listopada 2013

Poszalałam...



Zakupy, zakupy


Ostatnio dzielnie trzymałam się postanowienia, że zakupy kosmetyczne nie są mi potrzebne. Mam sporo zapasów i niczego więcej nie potrzebuję. Tak sobie wmawiałam. Przez jakiś czas naprawdę to działało. Aż do ostatniego weekendu. Złote Tarasy i drogeria Jasmin to zuo ;) Zapraszam do dalszej części zdjęciowego wpisu, jeśli oczywiście ciekawią Was moje zakupy... no i szaleństwo ;)



 
Moje pierwsze zakupy w Bath&Body Works. Trafiłam na promocję, a dodatkowo na happy hours - 2 + 2 gratis. Oczywiście nie mogłam się temu oprzeć. W sklepie spędziłam chyba z pół godziny wąchając i zastanawiając się, które zapachy wybrać. Wszystkie produkty pachniały niesamowicie więc stąd ten mój dylemat. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup dwóch żeli pod prysznic i dwóch balsamów. Jeden zestaw otrzyma moja siostra, drugi zatrzymam dla siebie.

- Bath&Body Works - Żele pod prysznic Pink Chiffon; White Citrus
- Bath&Body Works - Balsamy do ciała Sweet peony dream; Carried away



 
Drogeria Jasmin jest obficie zaopatrzona w kosmetyki marek, których na próżno szukać w innych, większych sieciach. Zaopatrzyłam się w porządny zapas peelingów.

- Ziaja - Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty
- Paloma - Czekoladowy peeling cukrowy do ciała złuszczająco-odżywczy
- Miraculum - Peeling myjąco-wygładzający guarana+kokos
- Paloma - Macadamia peeling myjący do ciała wygładzająco-nawilzający
- Himalaya Herbals - Intensywnie wygładzający scrub do stóp
- Gracja - Peeling wygładzający

- Yves Rocher - Żel do mycia twarzy 
- Himalaya Herbals - Delikatnie oczyszczający tonik 
- Himalaya Herbals - Łagodny złuszczający żel do mycia twarzy


Garść saszetkowców: 
- H&M - Maseczka na twarz dodająca energii 
- H&M - Maseczka ochronna 
- Marion - Parafinowa kuracja dla dłoni 
- Marion - Termoaktywny duet dla stóp 
- Marion - Oczyszczające płatki na brodę i czoło 
- Marion - Głęboko oczyszczające płatki na nos 
- Marion - Bibułki matujące


- My secret - Lakier piaskowy nr 174 
- Paese - lakier piaskowy nr 328


A jak wyglądają Wasze zakupy?


  


sobota, 26 października 2013

"Piździernikowe" zakupy



Zakupy włosowo-paznokciowe (głównie)

W tym miesiącu jestem ogromnie z siebie dumna. Nie szalałam kosmetycznie. Kupiłam głównie produkty do włosów oraz żel 
do mycia twarzy. Lakiery piaskowe tak mnie zauroczyły, że nie mogłam się im oprzeć. Sami rozumiecie ;) 
Zapraszam na lekki, miły i przyjemny post chwalipięcki.




- Isana - Odżywki do włosów
- Garnier - Odżywka do włosów
- BeBeauty - Żel-peeling oczyszczający
- My Secret, Wibo, Catrice - Lakiery piaskowe





- Efavit - Olej kokosowy
- Celia - Szampony nawilżające



Jak Wasze zakupy?
Szalałyście czy raczej skromnie?
  




niedziela, 15 września 2013

Najnowsze nowości ;)


Przybyło mi...


Całkiem dobrze szło mi omijanie wszelkich drogerii i sklepów z kosmetykami, do czasu, aż odwiedziła mnie siostra ;) Co oczywiście zrobiłyśmy najpierw? Poszłyśmy na zakupy ;) Zapraszam do obejrzenia, jakie kosmetyki wróciły ze mną do domu. Zrobiłyśmy też wspólne zamówienie z allegro... i znów mam co zużywać.


   
- Schwarzkopf - Maseczka do włosów
- L'biotica - Regenerujący krem do rzęs 
- Salon SPA - Peeling do ciała
- ABE - Peeling do stóp
- Rimmel - Lakier do paznokci
- Perfecta - Krem matujący na dzień
- Malwa - Krem do rąk
Marion - Termoochrona do włosów
- Mincer - Tonik do twarzy
- Joanna - Serum wygładzająco-regenerujące do końcówek włosów
- Perfecta - Peeling do stóp
- Delia - Peeling do stóp



 
- Prreti - Płatki pod oczy
- Yves Rocher - Maseczka nawilżająca plus próbki za założenie karty klienta
- Purederm - Peeling do stóp
- Malwa - Maseczki do twarzy
 
 
 
 
A to już nie zakupy, a wygrana w rozdaniu u GingerG
Zapraszam na jej bloga. 
 
 
 
 
 
Jak Wasze zakupy?
Szalejecie w tym miesiącu, czy raczej skromnie tym razem?
 



poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Hej ho, hej ho, na zakupy by się szło



Przybyło w lipcu...


W lipcu przybyło mi trochę nowości, ale już nie w takich ilościach, jak w miesiącach poprzednich. Same moje zakupy nie są wielkie, jednak do mojej łazienki przybyło kosmetyków z wygranego rozdania i z mężowskich zakupów w Niemczech i Danii. Chętnych zapraszam na dalszą relację zdjęciowo-pisemną.



 Prawda, że niewiele kupiłam? :)  
Eveline - Krem do depilacji 
Isana - Krem do ciała z masłem shea i kakao 
N°36 - Peeling do stóp 
Cztery pory roku - Rozświetlający balsam do ciała 
Rival de Loop - Maseczka pod oczy 
Gliss Kur - Natychmiastowa terapia - włosy suche i zniszczone 
Frotto - Chusteczki nawilżane






 Mężowskie zakupy duńsko-niemieckie:
Kneipp - Żel pod prysznic - Czerwony mak i konopie ;D
Fenjal - Żel peelingujący
Elida - Balsam do włosów
Hand san - Krem do rąk
Florena - Krem do rąk
Sante - Balsam do ciała




 Dalsza część mężowskich zakupów: 
Litamin- Sól do kąpieli 
Schaebens - Maseczki do twarzy






 Wygrana w rozdaniu u Czarnulki, do której serdecznie Was zapraszam.  






Jak Wasze nowości?
Poszalałyście w drogeriach czy omijałyście je szerokim łukiem? 




czwartek, 4 lipca 2013

Wszystko w jednym



Zakupy, prezenty, przesyłki/wygrane



Dawno nie było u mnie wpisu chwalipięckiego. Nadrabiam zaległości w tym względzie i pokazuję wszystko, co do mnie dotarło w ostatnim czasie.

ZAKUPY:

Oj było tego, było. Pobyt u rodziców sprzyjał odwiedzaniu drogerii i sklepów kosmetycznych z siostrą. Pojawiło się kilka zakupów z mojej wishlisty. Zobaczcie, co nowego gości u mnie na półkach w łazience:


 1. Ziaja - Szampon i Odżywka Intensywne Wygładzanie
Kupione w aptece.




 2. Farmona - Masło do ciała, liczi i rambutan
3. Farmona - Kremowy peeling myjący, granat i pitaja
4. Farmona - Peeling do ciała, jeżyna i malina
Peelingi kupione w niewielkiej drogerii, masło w Rossmannie.




W ostatniej gazetce promocyjnej Rossmanna była oferta Farmony - przy zakupie Masła do ciała za 9,99zł mały peeling Farmony gratis. Do Rossa wybrałam się pierwszego dnia obowiązującej promocji w okolicach godz. 13:00. Złapałam dwa masła i zadowolona leciałam do kasy po odbiór peelingów. A tu zonk. Peelingi "nie dojechały". W zamian dostałam dwa gratisy widoczne na zdjęciu. Dodam, że te gratisy były dodawane do innych produktów promocyjnych z tej gazetki. I one jakoś mogły "dojechać" :/ Jestem delikatnie mówiąc zniesmaczona sytuacją.
Gratisy:
5. Lirene - Witaminowy żel pod prysznic, zapach jaśminu
6. AA - Odżywczo-wygładzający krem do stóp, herbaciana róża




Zakupy z gazetki promocyjnej Biedronki:
7. Bell - Lakier do paznokci Air Flow, nr 57
8. BeBeauty - Peeling do stóp złuszczający
9. BeBeauty - Balsam do stóp intensywnie nawilżający
10. Bielenda - Maseczka nawilżająco-regenerująca, awokado
11. Bielenda - Maseczka oczyszczająco-nawilżająca, ogórek i limonka
12. Bielenda - Serum i maseczka przeciwzmarszczkowa, karoten
13. Bielenda - Peeling i maseczka oczyszczająco-nawilżająca, granat




14. Avon - Żel pod prysznic, cytrus, mandarynka i grejfrut
15. Avon - Żel pod prysznic, granat i mango




Zakupy z różnych drogerii i sklepów:
16. Dax - Chusteczka samoopalająca
17. Ava - Chusteczki samoopalające
18. Montagne Jeunesse - Maseczka czekoladowa
19. Noni Care - Maseczki: regenerująca, nawilżająca, oczyszczająca
20. Celia - Maski do włosów głęboko nawilżające, algi, marakuja i proteiny soi
21. Aromanice - Peeling do ciała, mandarynka i mango. Kupiony za 2,99zł z Pepco. 
Ciekawi mnie ogromnie, czy ma jakiekolwiek właściwości zdzierające ;)
22. Uroda - Pomadka pielęgnacyjno-ochronna Melisa (zapas na jakiś czas)
23. Golden Rose - Lakier nr 120 z serii Jolly Jewels



PREZENTY:

Prezenty, czyli to, co kobiety lubią najbardziej (oprócz miliona innych rzeczy hihi). Mąż, przywiózł mi z Danii dwa kosmetyki - balsam do włosów i balsam do ciała. Kosmetyki należą do bezzapachowych, w wersji dla wrażliwców. Niemniej jednak na pewno je wykorzystam. Dziękuję bardzo :*






PRZESYŁKI/WYGRANE:

Pierwsza przesyłka to wygrana w rozdaniu na blogu lookgood-abcurody. Moja kolekcja zapasów łazienkowych wzbogaciła się o 10 nowych pozycji. Bardzo dziękuję Klaudii za przesyłkę takich oto wspaniałości: 





Dotarły i do mnie próbki kosmetyków marki Love Me Green 
Aby je otrzymać należało zarejestrować się na ich stronie, zamówić subskrypcję newslettera... i czekać na przesyłkę. Dzięki temu mogę poznać ich naturalne kosmetyki. 
Takie akcje mogłyby być częściej organizowane ;)





Podczas Majówkowej Rozdawajki na blogu Paczajki udało mi się odgadnąć ze zdjęcia przedstawiony fragment kosmetyku. Dzięki temu odgadnięty Zmywacz do paznokci Isany jest mój. Niestety rozminęłam się z przesyłką. Zmywacz dotarł do Rodziców, gdy ja wróciłam już do siebie. Ale to nic, u Rodziców również maluję, a co za tym idzie i zmywam, paznokcie. Cieszę się, że chociaż raz udało mi się trafić, co przedstawia zdjęcie. Akcja bardzo fajna i pomysłowa. Brawa dla Autorki za inwencję twórczą.



Całkiem niedawno zostałam wytypowana do przetestowania i opisania Balei antycellulitowego kremu do ciała. Testowania ogromnie nie mogę się doczekać. To mój drugi produkt z Balei. Oczywiście zapraszam na blog Autorki.





Jestem ogromnie ciekawa jak Wasze nowości oraz czy listonosz często Was odwiedza 
ze wszelkiego rodzaju paczkami i przesyłkami?