Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lakier do paznokci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lakier do paznokci. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 stycznia 2015

Niemieckie paznokcie



A moje paznokcie noszą się tak...


Piaski, piaski i jeszcze raz piaski. Lakiery o chropowatej powierzchni uwielbiam przeokrutnie od pierwszego maźnięcia pędzelkiem. Moja kolekcja rozrasta się więc w zastraszającym tempie. Co mnie oczywiście ogromnie cieszy. Na jesieni wpadły w moje łapki dwa lakiery piaskowe z Niemiec - P2. Piaski o nazwach lovesome (020) i classy (110) powiększyły moje zbiory.



Oba lakiery pochodzą z niemieckiej drogerii DM.
Buteleczki bardzo zgrabne, kwadratowe.
Zakrętki plastikowe w odcieniach odpowiadających temu, co znajdziemy w środku.
Pojemność - 11ml.









Na paznokciach mam dwie warstwy.
Lakier  na moich paznokciach utrzymuje się 2-3 dni.
To u mnie standard. Żaden nie wytrzymuje dłużej.
Pędzelek jest płaski, średniej długości.
Operowałam nim bez problemów.
Uwielbiam lakiery w takich ciemnych, konkretnych kolorach.
Dobrze się w nich czuję.
Jedynie zmywanie takiego lakieru piaskowego nie należy do najbardziej przyjemnych. 









Lubicie lakiery piaskowe?
Znacie te z P2?

 
 

poniedziałek, 13 października 2014

Mat Wibo



Brązowy mat
Wibo Chic Matte nr 4



Jak (chyba) każda kobieta uwielbiam mieć pomalowane paznokcie. Im ciemniejszy lakier, tym lepiej. Podczas ostatniej wizyty 
w Rossmannie mój wzrok przykuły matowe lakiery Wibo. Dwa szczególnie wpadły mi w oko - brąz i śliwka. Do domu zabrałam jednak tylko brąz o numerze 4. Do tej pory zastanawiam się, jak mogłam nie kupić obu tych kolorów? Ostatnio na moich paznokciach przez długi czas gościły tylko piaski, więc przed "zwykłym" lakierem miałam teraz ogromny respekt. 
Myślę, że jak na tak długą przerwę, to większych niedociągnięć nie było. Ogromnie spodobał mi się efekt matowych paznokci. 
Sami zerknijcie:






Buteleczka typowa dla nowych lakierów Wibo.
Pojemność 8,5ml.
Pędzelek należy do tych cieńszych i krótszych, jednak operowanie nim nie sprawiało problemów.
Lakier średnio-gęsty, mam wrażenie jakby konsystencja była lekko żelowa.
Lakier na moich paznokciach utrzymuje się nieco ponad dwa dni, czyli standardowo.
Nie odbarwił płytki.
Zmycie go nie stanowi najmniejszego problemu. 
Lakier podkreśla wszelkie nierówności czy mini pęknięcia na paznokciach, co u mnie jest widoczne na końcówkach (jeśli przyjrzeć się im z bardzo bliska).
Na paznokciach mam dwie warstwy.
Mocniejszy mat wyszedł po pierwszej warstwie. Jednak wtedy było mnóstwo prześwitów, wiec potrzeba było dołożyć kolejną warstwę.












Lubicie matowe wykończenie?
Znacie matową serię Wibo?
  

 

 

wtorek, 7 października 2014

Odżywkowy manicure



A po odżywce moje paznokcie noszą się tak...
Laura Conti - Kompleksowy preparat do odbudowy paznokci



Moje paznokcie często potrzebują ratunku różnego rodzaju odżywkami. Częste ich malowanie kolorowymi lakierami osłabia je, 
stają się miękkie, kruche i rozdwajające się. Ucieszyłam się ogromnie gdy na Wakacyjnym Spotkaniu Blogerek w Chełmie otrzymałam Kompleksowy preparat do odbudowy paznokci Laury Conti. Bardzo szybko wzięłam się za sprawdzanie tej odżywki. 
Jak się spisała na moich paznokciach? Zapraszam na dalszą część wpisu.






Opis producenta:
Unikalna formuła preparatu o szerokim spektrum działania gwarantuje intensywną regenerację paznokci: wzmacnia i pogrubia 
w znaczący sposób płytkę paznokciową, pomaga w jej regeneracji, zapobiega rozdwajaniu i pojawieniu się mikropęknięć.
Nakładać 2 warstwy na czyste i suche paznokcie. Można używać również jako bazy pod kolorowe emalie. 
Preparat zawiera formaldehyd.
 


Skład: 
Ethyl Acetale, Butyl Acetale, Nitrocellulose, Acetyl Tributyl Citrate, Adipic/Acid Nepentyl Glycol/Trimelitic Anhydride Copolymer, Isopropyl Alkohol, Stearalconium Hectorite, Citric Acid, Aqua, Formaldehyde, [+/-]Mica, C.I.77891, C.I.77510, C.I.60725, C.I.47000, C.I.42090, C.I.19140, C.I.15880, C.I.15850.



Działanie/Opinia: Odżywkę stosowałam mniej więcej przez miesiąc. Zawsze nakładałam, tak jak zaleca producent, dwie warstwy. Preparat utrzymywał się u mnie podobnie jak zwykłe lakiery - ok. 2-3 dni. Paznokcie pociągnięte odżywką wyglądały niezwykle świeżo i naturalnie. Bez jakichkolwiek preparatów moje pazurki szybko ulegały rozdwojeniom i złamaniom. Nigdy nie mogłam ich zapuścić, bo co chwile któryś się łamał. "Długość" bez odżywki można zobaczyć m.in. w tym wpisie. Natomiast po użyciu Kompleksowego preparatu do odbudowy paznokci Laury Conti różnica jest ogromna, co można zobaczyć tutaj i tutaj. 
A dla leniuszków nie lubiących otwierać linków zdjęcia poniżej. Różnica sama rzuca się w oczy:








Pokażę Wam jeszcze wariacje naklejek wodnych na odżywce. To mój debiut jeśli chodzi o tego typu ozdoby. Miałam sporo obiekcji, czy sobie poradzę, ale obsługa tych naklejek jest dziecinnie prosta. Nawet ja sobie z nimi poradziłam ;) Wystarczy naklejka, 
trochę wody i możemy cieszyć oczy urozmaiconym wyglądem paznokci. 







Jak nakleić naklejki na paznokcie?
1. Wycinamy wybrany wzór.
2. Na ok. 10 s zanurzamy wycięty wzór w wodzie
(najlepiej w jakimś spodeczku czy w miseczce).
3. Oddzielamy naklejkę od kartonika
(namoczona odchodzi bez problemów).
4. Przykładamy naklejkę do paznokcia
(przez chwilkę można ją jeszcze delikatnie przesunąć).
5. Pokrywamy paznokieć odżywką lub bezbarwnym lakierem.




A Wy jak dbacie o paznokcie?
Jakie preparaty stosujecie?




Więcej informacji o produktach firmy można znaleźć na stronach:
 




  

piątek, 19 września 2014

Skórzane paznokcie?



Lakier do paznokci imitujący 
efekt skóry
Wibo nr 3 i 4



Chyba dla nikogo nie jest już tajemnicą, że lakiery piaskowe, o chropowatej powierzchni, darzę ogromnym uczuciem. 
Mam ich sporo w swojej kolekcji. Część z nich pokazywałam na blogu, część czeka jeszcze na publikację. Gdy firma Wibo wypuściła na rynek lakiery imitujące efekt skóry, nie miałam wyjścia, musiałam skusić się i na nie. Jak wyglądają na paznokciach? Zapraszam na dalszą część notki.










Jak widzimy buteleczki lakierów Wibo uległy ogromnej metamorfozie. 
Jak dla mnie na ogromny plus.
Buteleczki mają teraz bardzo elegancki wygląd.
Każdy lakier ma pojemność 8,5ml.
Pędzelek jest dosyć cienki, a lakier rzadki - jak większość piasków.
Lakier bardzo szybko wysycha, położenie dwóch warstw nie trwa długo.
Na moich paznokciach trzyma się 2-2,5 dnia,
czyli u mnie standard, niestety.
Lakier do złudzenia przypomina lakier piaskowy o drobniejszych ziarenkach.
Jednak tym, co odróżnia go od piasku, jest matowe wykończenie, właśnie przypominające skórę.
Na paznokciach mam dwie warstwy.
Lakiery nie odbarwiają płytki paznokcia.
Zmywanie odbywa się bez większych problemów.














 Znacie te lakiery?
Jak Wam się podoba taki efekt?




piątek, 30 maja 2014

Piasek, piaseczek, piaskunio ;)




Lakier piaskowy Lovely
Baltic Sand nr 3


Mojego zamiłowania do lakierów piaskowych ciąg dalszy :) Tym razem troszkę bardziej urlopowo-wakacyjnie, a to za sprawą morskiego koloru z serii Baltic Sand Lovely. Zapraszam na notkę.



Lakier znajduje się w dość wysokiej zaokrąglonej buteleczce o pojemności 8ml.
Piasek ten ma piękny morski kolor z mnóstwem brokatu, także błyskotek z niego jest niesamowity.
 
 
 
Pędzelek jest dosyć szeroki i bardzo wygodny do malowania.
Lakier na paznokciach bardzo szybko schnie.
Do pełnego krycia potrzeba dwie warstwy.
Zmywanie go jest bardzo trudne. 
Polecam metodę z folią aluminiową, w ten sposób schodzi bezproblemowo.
Na moich paznokciach wytrwał 2,5 dnia (czyli u mnie standardowo).















Ładny? ;)
Jak Wam się podoba takie odwzorowanie koloru Bałtyku?
 
 
 
 

 
 

sobota, 24 maja 2014

Piaskowe cukiereczki Wibo cz.II



Lakiery piaskowe nr 1 i 2
Wibo - Candy Shop



 

Pora na pokazanie dwóch kolejnych piaskowych lakierów Wibo z kolekcji Candy Shop. Lakiery o numerze 3 i 4 pokazywałam w ostatnim wpisie. Nie planowałam tak długiej przerwy między notkami, ale mój laptop odmawiając posłuszeństwa, zdecydował 
o tym za mnie. Na szczęście jest już po naprawie, a ja mogę w końcu pokazać dwa pozostałe piaskowce. Zapraszam na wpis 
o lakierach Wibo nr 1 i 2.




Lakiery znajdują się w płaskich buteleczkach o pojemności 8,5ml.
Pędzelki są cienkie, ale dosyć długie, a lakiery niezbyt gęste.
Lakiery bardzo szybko schną.








Na paznokciach mam dwie warstwy, ale niestety prześwity są bardziej widoczne niż w lakierach nr 3 i 4. 
Trzecia warstwa na pewno by się przydała.
Lakiery pozostały na moich paznokciach tylko 2 dni. Odpryski pojawiły się szybciej niż w poprzednich kolorach.
Zmywanie lakierów nie nastręcza większych trudności.










Które kolory Candy Shop przypadły Wam bardziej do gustu?
Te, czy ciemniejsze z poprzedniego wpisu? 





niedziela, 11 maja 2014

Piaskowe cukiereczki Wibo




Lakiery piaskowe nr 3 i 4
Wibo - Candy Shop



  



Lakiery piaskowe uwielbiam odkąd tylko pojawiły się w sprzedaży. Kilka sztuk mam w swoich zbiorach, kilka już pokazywałam, 
kilka jeszcze nie. Na serię Candy Shop Wibo ostrzyłam zęby od pierwszych zapowiedzi. Cieszę się ogromnie, że Rossmann wprowadził zniżkę 49% m.in. właśnie na lakiery do paznokci. Dzięki temu kupiłam je w naprawdę niskiej cenie. 
Dziś pokażę dwa kolory z tej kolekcji - nr 3 i 4. 










 Lakiery Wibo Candy Shop znajdują się w płaskiej buteleczce, typowej dla lakierów tej firmy.
Każdy lakier ma pojemność 8,5ml.





 Pędzelek jest dosyć cienki, a lakier rzadki.
Chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się zarówno do pędzelka, jak i do konsystencji.
Lakier bardzo szybko wysycha.
Do pełnego krycia potrzeba dwóch warstw, jednak i trzecia by nie zaszkodziła.
Lakier trzymał się na moich paznokciach 2,5 dnia - czyli standardowo.
Zmywa się troszkę dłużej niż zwykły lakier, ale o niebo lepiej niż brokatowy.









 I jak podobają się Wam te cukiereczki?
Lubicie lakiery piaskowe?



 



 

niedziela, 27 kwietnia 2014

Perłowa perła



Bermuda Sand Sally Hansen
Complete Salon Manicure



Dziś pokażę Wam kolejny lakier do paznokci, który wygrałam jakiś czas temu w rozdaniu. Pokazywałam już Essie. Teraz nadeszła pora na perłową Sally Hansen. W mojej lakierowej kolekcji brak jest perłowych odcieni. Nie bardzo lubię taki delikatne wykończenia, zdecydowanie wolę mocniejsze i bardziej soczyste kolory. Niemniej jednak coś bardziej delikatnego musi posiadać niemal każda kobieta. Zapraszam na wpis lakierowy.





 Buteleczka jest dosyć duża, u góry okrągła, w dole kwadratowa.
Pojemność ogromna - 14,7ml.
Kolor bardzo pastelowy i perłowy, o nazwie Bermuda Sand. 
Pędzelek szeroki, bardzo wygodny, aczkolwiek chwilę trwa przyzwyczajenie się do niego.   
Na paznokciach mam dwie warstwy.











Lubicie takie jasne perełki?
Jaki lakier/kolor najczęściej gości na Waszych paznokciach?


  

poniedziałek, 17 marca 2014

Essie - pierwsze spotkanie



Essie - Bikini So Teeny



Lakier ten jakiś czas temu wygrałam w rozdaniu. Uwierzycie, że mając Essie w domu, dopiero niedawno pomalowałam nim pierwszy raz paznokcie? Sama nie wiem, na co ja czekałam? No nic, najważniejsze, że w końcu go użyłam. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Lakier (bez odprysków) utrzymał się cztery dni. Przypominam, że moje paznokcie są bardzo specyficzne. Żaden wcześniej stosowany przeze mnie lakier nie utrzymał się na nich dłużej niż 3 dni. Obojętnie czy użyłam baz i topów, nie wpływało to na wydłużenie trwałości. Czwartego dnia, gdy patrzyłam nadal na ten sam lakier na paznokciach, moja radość była ogromna. Niestety pod koniec dnia pojawił się z boku mały odprysk. Nie czekając długo, postanowiłam na lakier położyć warstwę lakieru Golden Rose Jolly Jewels o numerze 120. To z kolei przedłużyło trwałość całego mani o kolejne dwa dni.
Ale koniec gadania, zapraszam na zdjęcia. Uprzedzam, że będzie ich sporo. Miłego oglądania.



  

 Buteleczka dosyć duża, prostokątna, o pojemności 13,5ml.
Jest to lakier o numerze 219A Bikini So Teeny. 
Pędzelek szeroki, troszkę mi zajęło przyzwyczajenie się do niego. 
Na paznokciach mam dwie warstwy lakieru Essie i jedną warstwę Golden Rose.













A tak prezentuje się lakier Essie pokryty jedną warstwą lakieru Golden Rose JJ.
Na palcu wskazującym na poniższym zdjęciu widać z boku pierwszy odprysk.









I jak Wam się podoba i Essie i JJ?
Znacie te lakiery? 




środa, 19 lutego 2014

Błękitne iskry...



Niebieski piasek na paznokciach
My Secret - Blue Sparks



Piaski, lakiery piaskowe, piaskowce - uwielbiam. Od pierwszego maźnięcia paznokcia ogromnie polubiłam taką fakturę. 
Nie mam cierpliwości robienia misternych zdobień na "zwykłych" lakierach. Zresztą, na moich paznokciach to syzyfowa praca, 
bo każdy lakier trzyma się u mnie tylko 2-3 dni. Piaskami w prosty i szybki sposób można wyczarować na palcach coś innego, niebanalnego, przyciągającego uwagę. I za to właśnie pokochałam lakiery piaskowe.
Dzisiejsza notka będzie o moim drugim lakierze My Secret (Blue Sparks o numerze 172). Pierwszy - Violet Star pokazywałam
 w tej notce. Ciekawi, jak Błękitna Iskra skrzy się na paznokciach? Zapraszam w takim razie do dalszej części wpisu.




Buteleczka kwadratowa, jak wszystkie lakiery tej firmy.
Pojemność - 10ml
Na zdjęciu widać stan zużycia. Ten lakier najczęściej w ostatnich czasach gościł na moich
paznokciach. Zostało go więcej niż pół buteleczki, ale jeszcze jedno-dwa malowania i wyląduje koszu. 
Bardzo zgęstniał (co będzie widoczne na kolejnym zdjęciu), więc ciężko nim dobrze
pomalować paznokcie.






Pędzelek jest dosyć szeroki, krótki, płaski. 
Na zdjęciu widać jakby był już posklejany, co znacznie utrudnia teraz malowanie.
Gdy lakier był świeży, malowanie i operowanie pędzelkiem było bezproblemowe.









 



Na paznokciach znajdują się dwie warstwy lakieru. Zmywanie nie nastręcza większych trudności. 
Ja bardzo polubiłam ten kolor i ogromnie żałuję, że tak zgęstniał.
No nic, będę szukać kolejnego ulubieńca wśród moich piaskowych lakierów.






Lubicie lakiery piaskowe?
Macie swoich ulubieńców?